CANNIBAL CORPSE

[ultravox]

Niezły jest instrumentalny "Relentless Beating", lubię też "Orgasm Through Torture". W ogóle to muszę sobie przypomnieć tę płytę, bo już dość długo jej nie słuchałem.

[Gore_Obsessed]

Niezły jest instrumentalny "Relentless Beating"

Zgadzam się, ale gdzie mu do "From skin to liquid". :)

[ultravox]

Masz rację, "From Skin to Liquid" to mistrzowski numer.

[Mort]

Przez ostatnie dni słuchałem dużo Cannibal Corpse i na dzień dzisiejszy podium płyt z Corpsegrinderem to Gallery of Suicide, Gore Obsessed i Vile.

"Vile" wciśnięte między opus magnum z Barnesem i będące początkiem drogi na szczyt z Fisherem (który osiągnęli na "Gore obsessed") pozostawia lekki niedosyt (nie rozczarowanie!)

Na przebojowym The Bleeding, który i tak lubię, zabrakło pary i mocy z poprzednich i następnych krążków. Czwartej płyty CC słucham najrzadziej z ich dyskografii.

[Gore_Obsessed]

Podkręć pan bas! ;)

[Nasum]

Trzy pierwsze utwory niszczą. Świetny początek, ale potem wszystko się nieco rozmywa.

A dajmy na to taki "Puncture wound massacre" to nieco rozmyty utwór według Ciebie? Po prostu nie mogę się zgodzić. Patrzę na track listę i żadną siłą nie potrafię znaleźć na tej płycie słabego utworu, czy chociażby rozmytego, ten album jak wskazuje tytuł ostatniego kawałka to po prostu monolit.

[Gore_Obsessed]

A dajmy na to taki "Puncture wound massacre" to nieco rozmyty utwór według Ciebie?

Hmmm... przecież w tym samym poście napisałem. o.O

[Nasum]

Pardon, skutki pisania na forum na kacu. Lecę po browara, może wtedy nie będą umykać mi literki:)

[Mort]

Mam dzisiaj kolejny dzień z Cannibal Corpse. W okolicach premiery Gore Obsessed w wywiadzie z zespołem w Thrash'em All czytałem, że w kwestii ciężaru i brutalności osiągnęli tyle, że mogą po prostu pisać lepszy stuff. Słucham Tomb of the Mutilated i rzeczywiście, ciężej już nie zagrają. Gdybym usłyszał na żywo Beyond the Cemetery na pewno odpadłaby mi głowa.

[Ritualious]

haha, co za stwierdzenie, że muzyk to warsztat techniczny, kurwa słyszałem takiego Steve Vai czy innych onanistów typu Dream Theater i mieli tak zajebisty warsztat, że nie potrafili zagrać dobrego, chwytliwego kawałka :D trzeba być dziwnym, żeby słuchać muzyki dla warsztatu

[Alsvartr]

E a ktoś gdzieś cos takiego tutaj napisał czy się czepiasz dla samego czepiania?

[mad]

haha, co za stwierdzenie, że muzyk to warsztat techniczny, kurwa słyszałem takiego Steve Vai czy innych onanistów typu Dream Theater i mieli tak zajebisty warsztat, że nie potrafili zagrać dobrego, chwytliwego kawałka :D trzeba być dziwnym, żeby słuchać muzyki dla warsztatu

Odwrócę kota ogonem i zapytam tak: W takim razie więcej do powiedzenia mają ci muzycy, którzy grają gorzej? Solidny warsztat negatywnie wpływa na poziom artystyczny?
Zatem płytę wszech czasów nagrał Sex Pistols?

[Jimmy Boyle]

TAK Sex Pistols nagrali płytę wszech czasów, to oczywista oczywistość

[Fixxed]

Wszystkie płyty do Bloodthrist uwielbiam, często lądują w moim odtwarzaczu. Pozostałe to już średniaki, do których wracam raz na ruski rok.

[Alsvartr]

Nie mam pojęcia skąd się bierze to powszechna opinia jakoby takie "Gore Obsessed" było średniakiem. Mnie się zaczęło podobać bardziej niż "Vile" chociażby. Zróznicowana, dosyć łatwo przyswajalna i dobrze brzmiaca płyta.

[empir]

Zacznijmy od tego iż ciężko którąkolwiek z płyt CC nazwać średniakiem. Jest to mimo wszystko mocno naciągana /w dół of course/ ocena.

[nicram]

Nie mam pojęcia skąd się bierze to powszechna opinia jakoby takie "Gore Obsessed" było średniakiem. Mnie się zaczęło podobać bardziej niż "Vile" chociażby. Zróznicowana, dosyć łatwo przyswajalna i dobrze brzmiaca płyta.

Dokładnie. Może to jest kwestia tego, że kiedy "Gore Obsessed" wyszła to u nas w kraju recenzenci psioczyli, bo ponoć mało odkrywcza była i podobne bzdety. Na narodzie jak widać zrobiło to wrażenie i teraz skorupki trącą tym czym nasiąkły...innego wytłumaczenia nie widzę.

[Maria Konopnicka]

A ja ostatnio doszedłem do wniosku, że ostatni album Cannibali - Evisceration Plague jest najlepszą płytą w ich dyskografii i najlepszą płytą death metalową ostatnich kilkunastu lat. Rewelacyjna płyta!

[Block69]

Zacznijmy od tego iż ciężko którąkolwiek z płyt CC nazwać średniakiem. Jest to mimo wszystko mocno naciągana /w dół of course/ ocena.

"Gallery Of Suicide" jest dla mnie takim ich średniakiem. Blisko tego jest też "Evisceration Plague", która zalatuje odrzutami z "Kill". "The Wretched Spawn" muszę se odświeżyć, bo po premierze szybko odstawiłem na półkę.

[Nasum]

Dokładnie. Może to jest kwestia tego, że kiedy "Gore Obsessed" wyszła to u nas w kraju recenzenci psioczyli, bo ponoć mało odkrywcza była i podobne bzdety.

Jeśli widzę w recenzji tego typu psioczenie to mam uśmiech od ucha do ucha, bo w 80% płyta spodoba mi się jeśli nie od razu, to po kilku przesłuchaniach. Pamiętam podobne biadolenie jeśli chodzi o którąś tam płytę Malevolent Creation, że w tej chwili zespół stanął w miejscu i będzie instytucją wypuszczającą co jakiś czas kolejne albumy niż zespołem którego muzyki z niecierpliwością wyczekują fani. Zarówno sama płyta okazała się świetna tak również jeśli chodzi o drugą część także przepowiednia się nie sprawdziła. A co do "Gore obsessed" CC to nie pamiętam zbytnio jakie recenzje zbierała, w każdym razie solidny kawał muzyki można na niej znaleźć.