CANNIBAL CORPSE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 10:53

A w czym objawia się "wybitność" muzyków na Legion ? Przy całej zajebistości tej płyty, w życiu bym nie powiedział, że jest nagrana przez wybitnych muzyków. Podobnież Soulless.
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 11:06

No i to jest własnie to o czym było pisane wcześniej. Wybitne płyty niekoniecznie są równoznaczne z wybitnymi instrumentalistami.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 11:13

Kurt pisze:A w czym objawia się "wybitność" muzyków na Legion ? Przy całej zajebistości tej płyty, w życiu bym nie powiedział, że jest nagrana przez wybitnych muzyków. Podobnież Soulless.
Najpierw trzeba się zastanowić co czyni muzyka "wybitnym" - jego warsztat czy to, co tworzy? Bo jeśli warsztat, to pewnie dyskusyjne byłoby nazywanie tych ludzi "muzykami". Nie wiem jednak czy ma jakiekolwiek znaczenie, czy daną muzykę nagrał muzyk "wybitny" czy nie.
Awatar użytkownika
evildead
weteran forumowych bitew
Posty: 1105
Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
Lokalizacja: KRK

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 11:16

Kurt pisze:A w czym objawia się "wybitność" muzyków na Legion ? Przy całej zajebistości tej płyty, w życiu bym nie powiedział, że jest nagrana przez wybitnych muzyków. Podobnież Soulless.
wybitne to miał kopyta Asheim - centrale tam się zatrzymują chyba tylko na chwilę w przedrefrenie In Hell I Burn
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 11:30

ultravox pisze:Najpierw trzeba się zastanowić co czyni muzyka "wybitnym" - jego warsztat czy to, co tworzy? Bo jeśli warsztat, to pewnie dyskusyjne byłoby nazywanie tych ludzi "muzykami". Nie wiem jednak czy ma jakiekolwiek znaczenie, czy daną muzykę nagrał muzyk "wybitny" czy nie.
Wszystko w temacie.

Choćby "The inexorable" mogę zestawić bez kompleksów z dziełami z "poważniejszych" gatunków.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
Najprzewielebniejszy
zahartowany metalizator
Posty: 4376
Rejestracja: 31-12-2001, 18:22

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 11:36

jak wy probujecie rozkladac Legion 19 lat po jego premierze, kiedy w death metalu wszystko juz powiedziano to gratuluje.
WTEDY nie bylo takiej plyty, przed Legion nikt nie zapierdolil takiej furii i takie spojrzenie na ten album mi zostalo. Az se odpale.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 12:46

Scaarph pisze:druga klasa obcinka na kotach? :) gdzieś ty się uczył, we wronkach? :)
Toruń.:)
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 5267
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 14:31

u Rydzyka?
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 14:35

Ja myślałem, że mówimy (a przynajmniej ja o tym mówię) o samych muzykach, bo to, że powstają doskonałe dzieła nagrywane przez ludzi, którzy nie mają pojęcia do czego służą instrumenty, ma charakter niewątpliwy. Dla mnie muzyk wybitny (co już napisałem stronę wcześniej) to po pierwsze warsztat techniczny, po drugie wizja samej muzyki i po trzecie dowolność i łatwość w dobieraniu i łączeniu elementów potrzebnych do osiągnięcia zamierzonego celu.
The madness and the damage done.
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 16:54

Kurt pisze: Dla mnie muzyk wybitny (co już napisałem stronę wcześniej) to po pierwsze warsztat techniczny, po drugie wizja samej muzyki i po trzecie dowolność i łatwość w dobieraniu i łączeniu elementów potrzebnych do osiągnięcia zamierzonego celu.
i patrz!, chlopaki z Deicide zrobili to na Legion. Chyba nie zarzucisz im, ze zabraklo im warsztatu i nie mieli wizji samej muzyki.
I AM MORBID
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 17:19

Warsztatu im na pewno zabrakło, przecież nie jest górnych lotów na tej płycie, to jest fakt. Inna sprawa, że do tej płyty inny by nie pasował. Natomiast nie wierzę w to, że świadomie dobrali swoje umiejętności do zamierzonego celu a raczej nagrali to co potrafili zagrać, w najlepszy sposób jaki im wyszedł.
The madness and the damage done.
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 19:14

Kurt pisze:nagrali to co potrafili zagrać, w najlepszy sposób jaki im wyszedł.
I to chyba normalne, a przynajmniej kazdy zespol powinien starac sie nagrac to co potrafi i w najlepszy sposob w jaki moze :) Ja tam Legion nie moge nic zarzucic, nie slysze tam zadnych brakow, kompletny album.
I AM MORBID
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 20:12

Ale my tu ciągle mieszamy dwa różne systemy walutowe. Ja mówię o muzykach jako osobach a Ty mi mówisz, że płyta jest zajebista. Przecież ja też uwielbiam ten album, tylko nie próbuj mi wciskać kitu, że Benton czy bracia Hofman są "wybitnymi" muzykami, bo nie są. Za to płyta jest bez wątpienia wybitna, tutaj nie ma miejsca na spór ;)
The madness and the damage done.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15853
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: CANNIBAL CORPSE

28-06-2011, 20:53

Analripper pisze: WTEDY nie bylo takiej plyty, przed Legion nikt nie zapierdolil takiej furii i takie spojrzenie na ten album mi zostalo. Az se odpale.
Lepiej bym tego nie ujął.
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: CANNIBAL CORPSE

07-07-2011, 21:00

Słucham dzisiaj Vile i szaleje! Swietny material, arcysprawne przejscie pomiedzy przebojowoscia The Bleeding a późniejszymi technicznymi zawijasami z Corpsegrinderem. Razem z Hacked Up For Barbecue Mortician to top roku 1996 jezeli chodzi o death metal.
I AM MORBID
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15853
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: CANNIBAL CORPSE

07-07-2011, 22:15

Vile co już pewnie nie raz powiedziałem to najprawdopodobniej najlepszy album z Corpsegrinderem jako wokalistą, a także jedna z najjaśniejszych perełek w ich dyskografii. Uwielbiam po prostu ten album.
Awatar użytkownika
evildead
weteran forumowych bitew
Posty: 1105
Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
Lokalizacja: KRK

Re: CANNIBAL CORPSE

07-07-2011, 22:18

no Vile daje radę nawet teraz - posłuchałem sobie po dekadzie przerwy, i o dziwo nie było typowego "ja pierdolę, czego ja słuchałem"
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: CANNIBAL CORPSE

10-07-2011, 08:27

Mort pisze:Słucham dzisiaj Vile i szaleje! Swietny material, arcysprawne przejscie pomiedzy przebojowoscia The Bleeding a późniejszymi technicznymi zawijasami z Corpsegrinderem. Razem z Hacked Up For Barbecue Mortician to top roku 1996 jezeli chodzi o death metal.
Szanowny Kolega najwyraźniej zapomniał o: "Rebel souls", "Seminal Vampires and Maggot Men", "Hammer of Gods", "Embrace the Death", "Black Earth" (oczywiście by SATHANAS). Nie wymieniam "God Cries", bo muszę sobie przypomnieć - ostatni raz słuchałem jeszcze w latach 90. Oczywiście to wciąż ścisła czołówka tego słabego dla Metalu Śmierci rocznika, ale wymienionym powyżej tytułom moim zdaniem ustępuje.

"Vile" to bardzo solidna płyta, niemniej w dorobku Kanibali plasuje się u mnie w dolnej części stawki. To był trudny okres z którego wybrnęli zwycięsko, nie dziwi jednak, że sąsiednie płyty brzmią zdecydowanie bardziej przekonująco. "Vile" wciśnięte między opus magnum z Barnesem i będące początkiem drogi na szczyt z Fisherem (który osiągnęli na "Gore obsessed") pozostawia lekki niedosyt (nie rozczarowanie!)
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: CANNIBAL CORPSE

10-07-2011, 09:01

Ja tam z płyt z Corpsegrinderem najbardziej lubię "Gallery of Suicide", ale "Vile" też jest całkiem spoko (po "The Bleeding" była rozczarowaniem, ale z perspektywy czasu nieźle się broni). "Devouered by Vermin" niszczy obiekty.
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: CANNIBAL CORPSE

10-07-2011, 09:04

Trzy pierwsze utwory niszczą. Świetny początek, ale potem wszystko się nieco rozmywa. Wyjątek to wspaniałe "Bloodlands" fajnie kontrastujące z "Puncture wound massacre" i bardzo mocne zakończenie w postaci "Monolith".
Only SŁUCHANIE płyt is real!
ODPOWIEDZ