CANNIBAL CORPSE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: CANNIBAL CORPSE
A w czym objawia się "wybitność" muzyków na Legion ? Przy całej zajebistości tej płyty, w życiu bym nie powiedział, że jest nagrana przez wybitnych muzyków. Podobnież Soulless.
The madness and the damage done.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: CANNIBAL CORPSE
No i to jest własnie to o czym było pisane wcześniej. Wybitne płyty niekoniecznie są równoznaczne z wybitnymi instrumentalistami.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: CANNIBAL CORPSE
Najpierw trzeba się zastanowić co czyni muzyka "wybitnym" - jego warsztat czy to, co tworzy? Bo jeśli warsztat, to pewnie dyskusyjne byłoby nazywanie tych ludzi "muzykami". Nie wiem jednak czy ma jakiekolwiek znaczenie, czy daną muzykę nagrał muzyk "wybitny" czy nie.Kurt pisze:A w czym objawia się "wybitność" muzyków na Legion ? Przy całej zajebistości tej płyty, w życiu bym nie powiedział, że jest nagrana przez wybitnych muzyków. Podobnież Soulless.
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: CANNIBAL CORPSE
wybitne to miał kopyta Asheim - centrale tam się zatrzymują chyba tylko na chwilę w przedrefrenie In Hell I BurnKurt pisze:A w czym objawia się "wybitność" muzyków na Legion ? Przy całej zajebistości tej płyty, w życiu bym nie powiedział, że jest nagrana przez wybitnych muzyków. Podobnież Soulless.
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: CANNIBAL CORPSE
Wszystko w temacie.ultravox pisze:Najpierw trzeba się zastanowić co czyni muzyka "wybitnym" - jego warsztat czy to, co tworzy? Bo jeśli warsztat, to pewnie dyskusyjne byłoby nazywanie tych ludzi "muzykami". Nie wiem jednak czy ma jakiekolwiek znaczenie, czy daną muzykę nagrał muzyk "wybitny" czy nie.
Choćby "The inexorable" mogę zestawić bez kompleksów z dziełami z "poważniejszych" gatunków.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: CANNIBAL CORPSE
jak wy probujecie rozkladac Legion 19 lat po jego premierze, kiedy w death metalu wszystko juz powiedziano to gratuluje.
WTEDY nie bylo takiej plyty, przed Legion nikt nie zapierdolil takiej furii i takie spojrzenie na ten album mi zostalo. Az se odpale.
WTEDY nie bylo takiej plyty, przed Legion nikt nie zapierdolil takiej furii i takie spojrzenie na ten album mi zostalo. Az se odpale.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: CANNIBAL CORPSE
Toruń.:)Scaarph pisze:druga klasa obcinka na kotach? :) gdzieś ty się uczył, we wronkach? :)
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5267
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: CANNIBAL CORPSE
u Rydzyka?
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: CANNIBAL CORPSE
Ja myślałem, że mówimy (a przynajmniej ja o tym mówię) o samych muzykach, bo to, że powstają doskonałe dzieła nagrywane przez ludzi, którzy nie mają pojęcia do czego służą instrumenty, ma charakter niewątpliwy. Dla mnie muzyk wybitny (co już napisałem stronę wcześniej) to po pierwsze warsztat techniczny, po drugie wizja samej muzyki i po trzecie dowolność i łatwość w dobieraniu i łączeniu elementów potrzebnych do osiągnięcia zamierzonego celu.
The madness and the damage done.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: CANNIBAL CORPSE
i patrz!, chlopaki z Deicide zrobili to na Legion. Chyba nie zarzucisz im, ze zabraklo im warsztatu i nie mieli wizji samej muzyki.Kurt pisze: Dla mnie muzyk wybitny (co już napisałem stronę wcześniej) to po pierwsze warsztat techniczny, po drugie wizja samej muzyki i po trzecie dowolność i łatwość w dobieraniu i łączeniu elementów potrzebnych do osiągnięcia zamierzonego celu.
I AM MORBID
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: CANNIBAL CORPSE
Warsztatu im na pewno zabrakło, przecież nie jest górnych lotów na tej płycie, to jest fakt. Inna sprawa, że do tej płyty inny by nie pasował. Natomiast nie wierzę w to, że świadomie dobrali swoje umiejętności do zamierzonego celu a raczej nagrali to co potrafili zagrać, w najlepszy sposób jaki im wyszedł.
The madness and the damage done.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: CANNIBAL CORPSE
I to chyba normalne, a przynajmniej kazdy zespol powinien starac sie nagrac to co potrafi i w najlepszy sposob w jaki moze :) Ja tam Legion nie moge nic zarzucic, nie slysze tam zadnych brakow, kompletny album.Kurt pisze:nagrali to co potrafili zagrać, w najlepszy sposób jaki im wyszedł.
I AM MORBID
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: CANNIBAL CORPSE
Ale my tu ciągle mieszamy dwa różne systemy walutowe. Ja mówię o muzykach jako osobach a Ty mi mówisz, że płyta jest zajebista. Przecież ja też uwielbiam ten album, tylko nie próbuj mi wciskać kitu, że Benton czy bracia Hofman są "wybitnymi" muzykami, bo nie są. Za to płyta jest bez wątpienia wybitna, tutaj nie ma miejsca na spór ;)
The madness and the damage done.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15853
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: CANNIBAL CORPSE
Lepiej bym tego nie ujął.Analripper pisze: WTEDY nie bylo takiej plyty, przed Legion nikt nie zapierdolil takiej furii i takie spojrzenie na ten album mi zostalo. Az se odpale.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: CANNIBAL CORPSE
Słucham dzisiaj Vile i szaleje! Swietny material, arcysprawne przejscie pomiedzy przebojowoscia The Bleeding a późniejszymi technicznymi zawijasami z Corpsegrinderem. Razem z Hacked Up For Barbecue Mortician to top roku 1996 jezeli chodzi o death metal.
I AM MORBID
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15853
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: CANNIBAL CORPSE
Vile co już pewnie nie raz powiedziałem to najprawdopodobniej najlepszy album z Corpsegrinderem jako wokalistą, a także jedna z najjaśniejszych perełek w ich dyskografii. Uwielbiam po prostu ten album.
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: CANNIBAL CORPSE
no Vile daje radę nawet teraz - posłuchałem sobie po dekadzie przerwy, i o dziwo nie było typowego "ja pierdolę, czego ja słuchałem"
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: CANNIBAL CORPSE
Szanowny Kolega najwyraźniej zapomniał o: "Rebel souls", "Seminal Vampires and Maggot Men", "Hammer of Gods", "Embrace the Death", "Black Earth" (oczywiście by SATHANAS). Nie wymieniam "God Cries", bo muszę sobie przypomnieć - ostatni raz słuchałem jeszcze w latach 90. Oczywiście to wciąż ścisła czołówka tego słabego dla Metalu Śmierci rocznika, ale wymienionym powyżej tytułom moim zdaniem ustępuje.Mort pisze:Słucham dzisiaj Vile i szaleje! Swietny material, arcysprawne przejscie pomiedzy przebojowoscia The Bleeding a późniejszymi technicznymi zawijasami z Corpsegrinderem. Razem z Hacked Up For Barbecue Mortician to top roku 1996 jezeli chodzi o death metal.
"Vile" to bardzo solidna płyta, niemniej w dorobku Kanibali plasuje się u mnie w dolnej części stawki. To był trudny okres z którego wybrnęli zwycięsko, nie dziwi jednak, że sąsiednie płyty brzmią zdecydowanie bardziej przekonująco. "Vile" wciśnięte między opus magnum z Barnesem i będące początkiem drogi na szczyt z Fisherem (który osiągnęli na "Gore obsessed") pozostawia lekki niedosyt (nie rozczarowanie!)
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: CANNIBAL CORPSE
Ja tam z płyt z Corpsegrinderem najbardziej lubię "Gallery of Suicide", ale "Vile" też jest całkiem spoko (po "The Bleeding" była rozczarowaniem, ale z perspektywy czasu nieźle się broni). "Devouered by Vermin" niszczy obiekty.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: CANNIBAL CORPSE
Trzy pierwsze utwory niszczą. Świetny początek, ale potem wszystko się nieco rozmywa. Wyjątek to wspaniałe "Bloodlands" fajnie kontrastujące z "Puncture wound massacre" i bardzo mocne zakończenie w postaci "Monolith".
Only SŁUCHANIE płyt is real!