DISMA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Re: DISMA
Masz rację, że to specjalnie oryginalne nie jest. Jednak zrobić płytę nieoryginalną, której słucha się z taką przyjemnością wcale nie jest dużo łatwiej niż zrobić coś oryginalnego. Szczerze mówiąc wolę posłuchać nieoryginalnej muzyki zagranej na takim poziomie niż czegoś co niby jest oryginalne, ale sprawia wrażenie robionego na siłę.Kraft pisze:Pułkownik zdecydowanie. Taki z metra cięty - odtąd dotąd się poruszamy, żeby się nie daj boże oldskuloffcom nie narazić. Jebniemy gruby przester, naniesiemy na wszystko tonę reverbu i echa i dawaj liczym talary. Żeby tu chociać jeden oryginalny riff był... Ni chuja panie.
Ale to tak na świeżo (u mnie leci dopiero drugi kawałek - jeszcze lepszy od pierwszego).
...bez przesady. Na pewno słychać wpływ Incantation, ale kalką bym ich nie nazwał. Chyba, że od trzeciego kawałka. :) Włączyłby Ci ktoś DISMA i pomyślałbyś, że to INCANTATION?byrgh pisze:lolololo przez to co piszecie, odpalilem sobie na yt i co slysze - 100% kalke Incantation. zero litosci dla krwiopijcow, zaorac
- Rydel
- rozkręca się
- Posty: 72
- Rejestracja: 29-07-2011, 20:00
- Lokalizacja: Płock / Poznań
Re: DISMA
Trudno w dzisiejszych czasach być oryginalnym - oczywizm. Lecz zamiast silenia się na oryginalność lepiej posłuchać sprawdzonych patentów w profesjonalnym wykonaniu. Dlatego Dismie mówię "tak".
Kenosis, O theory of great peril!
Rob GOD of any attribute and fill the shattering universe
with the pestilent scent of putrefaction and the glorious cloud of death,
for steadfast, at any cost, He must be.
Last.fm
Rob GOD of any attribute and fill the shattering universe
with the pestilent scent of putrefaction and the glorious cloud of death,
for steadfast, at any cost, He must be.
Last.fm
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: DISMA
Nic podobnego. Po części oczywiście przypomina Incantation (choćby za sprawą Pillarda), ale przede wszystkim jest to hołd dla starej europejskiej sceny (z naciskiem na Finlandię). Zgodzę się, że nie jest to oryginalne granie (nie o to zresztą tutaj chodzi), ale na pewno nie "100% kalka Incantation".byrgh pisze:lolololo przez to co piszecie, odpalilem sobie na yt i co slysze - 100% kalke Incantation. zero litosci dla krwiopijcow, zaorac
Bardzo fajna płyta, podobne podejście do tematu (i wyczucie) co w przypadku Funerus czy Abysme.
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: DISMA
To są słowa, które mogą opisywać taki Desecresy, ale na pewno nie Disma.Kraft pisze:Pułkownik zdecydowanie. Taki z metra cięty - odtąd dotąd się poruszamy, żeby się nie daj boże oldskuloffcom nie narazić. Jebniemy gruby przester, naniesiemy na wszystko tonę reverbu i echa i dawaj liczym talary. Żeby tu chociać jeden oryginalny riff był... Ni chuja panie.
No i o to się rozchodzi. Nie samym chlebem człowiek żyje, ale chleb jest podstawą piramidy żywienia i bez niego ni chuja. Czasami trzeba zaspokoić pierwotne instynkty tańszym kosztem. :-)IRONMIL pisze:Z takim podejściem to miałbym na półce kilkadziesiąt płyt i słuchał kilkunastu zespołów. :)
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: DISMA
wiec tez pewnie za sprawa PIllarda brzmi to jak Incantation ;) no przykro mi, te same chrypliwe wokale w legato z Diabolical Conquest; siermiezne gitary; dosadne brzmienie bebnow z debiutu i doskonale znane rytmiczne przejscia przed zwolnieniami. jedynie pare szybkich nie-blastowych temp nie przypomina Incantation, ale w sekcji rytmicznej. smialo mogli to wydac pod szyldem Inkantacji
sorry - przy mojej bezgranicznej milosci do tego zespolu, nie potrafie byc bezkrytyczny wobec Disma
sorry - przy mojej bezgranicznej milosci do tego zespolu, nie potrafie byc bezkrytyczny wobec Disma
- Rydel
- rozkręca się
- Posty: 72
- Rejestracja: 29-07-2011, 20:00
- Lokalizacja: Płock / Poznań
Re: DISMA
Trzeba zatem zadać sobie pytanie - czy Towards the Megalith to zły materiał tylko ze względu na pewne/znaczne (niepotrzebne skreślić) podobieństwo do Inkantacji?
Kenosis, O theory of great peril!
Rob GOD of any attribute and fill the shattering universe
with the pestilent scent of putrefaction and the glorious cloud of death,
for steadfast, at any cost, He must be.
Last.fm
Rob GOD of any attribute and fill the shattering universe
with the pestilent scent of putrefaction and the glorious cloud of death,
for steadfast, at any cost, He must be.
Last.fm
- Kraft
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1193
- Rejestracja: 24-06-2011, 19:12
Re: DISMA
Inwazja ruskich na Polandię. Musisz chronić tyłek swój i rodziny. Za dwie godziny wylot gdzieś, powiedzmy do Argentyny. Ja jestem spakowany w 30 minut. Ty się patrzysz na te swoje fefdziesiąt tysięcy płyt i jesteś posrany. Masz pierwszy plus takiego podejścia. ;)IRONMIL pisze:Z takim podejściem to miałbym na półce kilkadziesiąt płyt i słuchał kilkunastu zespołów :)
- Rydel
- rozkręca się
- Posty: 72
- Rejestracja: 29-07-2011, 20:00
- Lokalizacja: Płock / Poznań
Re: DISMA
Ja mam odwrotnie - jak jakiś zespół bezgranicznie kocham, to zespoły podobne do niego lubię. Co innego jeśli jakiś zespół tylko lubię - wtedy rzeczywiście nie zawsze mam serce by słuchać kapel, które są do niego podobne.byrgh pisze:sorry - przy mojej bezgranicznej milosci do tego zespolu, nie potrafie byc bezkrytyczny wobec Disma
Nie mam wyjścia, rodzina wyjeżdża a ja zostaję i walczę z ruskimi. :)Kraft pisze:Inwazja ruskich na Polandię. Musisz chronić tyłek swój i rodziny. Za dwie godziny wylot gdzieś, powiedzmy do Argentyny. Ja jestem spakowany w 30 minut. Ty się patrzysz na te swoje fefdziesiąt tysięcy płyt i jesteś posrany. Masz pierwszy plus takiego podejścia. ;)
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 236
- Rejestracja: 22-12-2010, 00:14
Re: DISMA
Wszystko to samo. Disma, Vasaeleth, Funebrarum itp. Ładna forma, pod którą nic się nie kryje.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 236
- Rejestracja: 22-12-2010, 00:14
Re: DISMA
Lepiej posłuchać ostatniego albumu StarGazer albo Mitochondrion.