Heh, pisane dawno temu i nieprawda :) Fakt, że w tych starych artykułach sporo głupot nawypisywałem, ale gusta sie zmieniają przez lata, a i jakosć artykułów chyba też :)Drone pisze:Kolega Harlequin mi wybaczy, ale muszę to zacytować. Panowie przeoczyli pierwsze zdanie z tej recenzji:
Szwajcaria na metalowej mapie istnieje głównie dzięki Samaelowi.
co do messiah, to zawsze uważałem i będę uważał, że "choir...' i "rotten.." mają sporo z death metalu i nie jest to szczątkowy procent
@ Marysia K.: fajnie jest skonfrontowac swoje odczucia sprzed kilku lat z tymi teraz i fajnie, że one się zmieniają. gdyby było inaczej to byłoby niedobrze :) dlatego w przeciwieństwie np. do Ciebie nie będe sie spuszczał nad kolejną niemal identyczną płytą cannibal corpse :) to troche tak wpierdzalanie codzien na śniadanie tych samych płatków ...
@ 535
- streetcleaner i scum bardzo doceniłem przez lata
- ordo ad chao do dzis nie trafia do mnie, bo po prostu to nie jest muzyka z mojej bajki, nie słucham po prostu
- false znam od nastu lat i bardzo go nie lubie. wkurwia mnie wokal, wkurwiają mnie ich melodyka, wkurwiają mnie te kwadratowe kompozycje. Sorki, ale nie widze podstaw, aby polubić ten krążek. poza tym, gdzie jest napisane, że klasykę trzeba wychwalac ?
jesli chcecie sie popastwic to polecam jeszcze recenzje mp. 'dawn of possession" czy "here in after" - tam jest więcej głupot :)