SAMAEL

[pajonk]

'Era One' to kwintesencja nowoczesnego blek metaló

[Set]

głos na "blood ritual", bo to pierwsze co uslyszalem. rozdupcza do dzis.a oto moj prywatny ranking wzorem masterfulowym ostatnimi czasy hehe
Blood Ritual>>>Worship Him>>>>>>>>>>>>Ceremony of Opposites>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Passage...choc "jupitearan vibe" to jeden z moich ulubionych kawalkow w ogole. dodam, ze znam tylko te plyty, ktore wymienilem

[Tokarz]

Wysłane przez Duban
Koncertowy Samael wali gównem na kilometr... Jeden z najbardziej nieporadnych i źle brzmiących koncertów, jakie widziałem we Wrocławiu.

Byłeś na ich koncercie w 1994 w "Stodole", grali razem z Cannibal Corpse i Desultory? Przy tym koncercie 99% kapel blackmetalowych wali gównem i amatorszczyzną.

[lordfekal]

Na Metalowejmani w '95 zajebali świetnego giga.

[Duban]

Wysłane przez Tokarz
Byłeś na ich koncercie w 1994 w "Stodole", grali razem z Cannibal Corpse i Desultory? Przy tym koncercie 99% kapel blackmetalowych wali gównem i amatorszczyzną.

Nie, nie byłem. I nie interesuje mnie to, jak grali na żywo 12 lat temu. Dziś to jest dziś. Koniec i kropka. Uwielbiam ich stare płyty, widziałem na VHS jakiś stary koncert. Ale co z tego? Teraz na koncertach jest kiła i tyle!

[Tokarz]

Wysłane przez Duban
Nie, nie byłem. I nie interesuje mnie to, jak grali na żywo 12 lat temu. Dziś to jest dziś. Koniec i kropka. Uwielbiam ich stare płyty, widziałem na VHS jakiś stary koncert. Ale co z tego? Teraz na koncertach jest kiła i tyle!

Niestety nie mogę z Tobą polemizować w tej kwestii, gdyż Samael ostatnio widziałem w '99 r. W sumie to masz racje, chuj mnie obchodzi co o tym sądzisz.

Co do tematu, to muszę się przyznać, że łykam bez popitki wszystkie wydawnictwa tej kapeli. Śledzę ich dokonania od 1991 r., czyli praktycznie od wydania "Worship Him". Nie mogę powiedzieć, żeby wydali jakąś kiepską płytę. Każda jest po prostu inna, każda ma niepowtarzalny klimat. Najsłabszy jest "Eternal".
Jak dla mnie absolutny KVLT.

Zagłosowałem na "Ceremony...". ta płyta była chyba największym zaskoczeniem.

[Duban]

Wysłane przez Tokarz
Niestety nie mogę z Tobą polemizować w tej kwestii, gdyż Samael ostatnio widziałem w '99 r.

Luz. Ja nie jestem ich wrogiem, jak pisałem wyżej - bardzo lubię ich stare materiały. Jednak to co dane mi było słyszeć jakieś 2 lata temu wołało o pomstę do nieba. Grający przed Samael StrommoussHeld dał - paradoksalnie - lepszy koncert o gwiazdy wieczoru!

Jeśli chodzi o moje odczucia co do płyt, to są dokładnie takie same. Może troszkę później się z nimi zapoznałem. I chyba dlatego tak bardzo jestem rozczarowany ich aktualną postawą na żywo. Nie zwalałbym winy na klub, sprzęt itp. itd. Inne zespoły potrafią na tych samych deskach zabrzmieć rewelacyjnie!

[NW.]

zaglosowalem na ''Worship Him''.
jest garsc zespolow ktore potrafia zbudowac taki klimat, mrok miazdzy i wylewa sie z tej plyty. pozniej jeszcze tak do 'ceremony of opposites' bylo dobrze, nastepnie zjazd po rowni pochylej do tanecznego szamba.
najlepsze kawalki:
1. 'Into the Pentagram'
2.'Rite of Cthulhu'
3.'Bestial Devotion'

[-=(Evil_Zoom_B)=-]

Wysłane przez Blackult
Słyszałem "Worship Him", "Blood Ritual", "Passage", "Exodus" i "Eternal". Ciężko wybrać co mi się najbardziej podoba. Kręci mnie najbardziej debiut, ale podobają mi się ich późniejsze pomysły, choć nie podchodzę do nich tak emocjonalnie.

Wróć, przesłuchaj dwa razy "Ceremony of opposites" i przeproś. Właśnie na "Ceremony..." głosowałem. Mocna rzecz, gdzieś w pół drogi między ich elektroniką, a pierwotnym brudem.

[Bonny]

Miałem kiedyś oryginalną kasetę gdzie było "Medieval Prophecy" Samaela i jakieś demo Beherit, ale nie pamietam dokładnie jakie. Myślę, że gdzieś to powinienem mieć. Poszukam to coś więcej powiem, poza tym, że oba materiały były w pytę, zwłaszcza Samaela.

[twoja_stara_trotzky]

Ceremony to najsłabszy Samael.

[Sebczyq]

Wysłane przez twoja_stara_trotzky
Ceremony to najsłabszy Samael.

Może i najsłabsza, co nie zmienia dla mnie faktu, że zajebista.

[Wintermoon]

Najbardziej cenię Worship Him za nie do podrobienia klimat, Blood Ritual też daje radę, na Ceremony of.... nr 1 to Baphomet's Throne. Natomiast najnowszy Era One/Lessons in magic to shit do kwadratu.

[Tokarz]

Wysłane przez twoja_stara_trotzky
Ceremony to najsłabszy Samael.

Bluźnisz synu! i to nawet nie wiesz jak bardzo!

[longinus696]

Wysłane przez twoja_stara_trotzky
Ceremony to najsłabszy Samael.

Niemożliwe, że cokolwiek jest słabsze od dwóch płyt dyskotekowych dla dzieci, które zostały nagrane po "Passage".

[Najprzewielebniejszy]

Wysłane przez twoja_stara_trotzky
Ceremony to najsłabszy Samael.

Czym się naćpałaś dziewojo?

[Edinazzu]

Wysłane przez twoja_stara_trotzky
Ceremony to najsłabszy Samael.

Jesteś miszczem prowokacji... A ostatnie dokonania Samaelitów cenisz pewnie dlatego, że słychać wyraźne piętno Laibach!?

[Morph]

Wysłane przez longinus696
Niemożliwe, że cokolwiek jest słabsze od dwóch płyt dyskotekowych dla dzieci, które zostały nagrane po "Passage".

Longinusie, jak przeważnie mądrze prawisz tak zdarza ci się pierdolić od rzeczy...

[twoja_stara_trotzky]

LOL! wielcy metalowcy, a jarają się taką wsią jak Ceremony... ani to kult sączący się z pierwszych dwóch krążków, ani ciekawe eksperymenty z późniejszych płyt, jeno śmieszny metal z klawiszkami. typowa produkcja made in Century Media w tamtym okresie. gówno dla dzieci.

[Sebczyq]

To pojechałeś. Może chociaż dyskusja się ożywi, he he. To, że najsłabszy w dyskografii to jeszcze chuj, ale żeby gównem to nazywać? I co kurwa macie do tych dzieci (Longinus to samo, tylko inne płyty)?

Wniosek z tego taki, żeby nie zostać uznanym za dzieciaka, trzeba by w sumie poprzestać na "Worship Him". Kurwa, ja tam łykam wszystko bez popity. I chuj na to poradzę. Dzieciak jestem.