MASTODON

[Block69]

No ba, może by sie nauczyli jak sie gra dobre solówki a nie takie pierdy jak na "Good Band Illusion"

[absinthe_patriote]

Bardzo lubię Mastodon, "Leviathan" wręcz uwielbiam. Rewolucji w ciężkim graniu dzięki nim nie będzie, ale napewno wnoszą pewien powiew świeżosci do tego trochę zatęchłego, śmierdzącego ekstrementami niezliczonej liczby epigonów światka.

[witchmaster]

A Nergal w mystic art dał note 10............

[Deaf]

dobra kapela, nie ma co dyskutować, chyba większość jara się nimi od Leviathan (przynajmniej wtedy zrobiło się o nich głośno), ja jakoś wolę starsze rzeczy, Lifesblood czy Remission niszczą obiekty

[Rattlehead]

no właśnie jak już wspomniałem w innym temacie, coś nie mogę się wedrzeć w ich muzykę. Niby wszystko okej, cacy, ale jakoś nudzi. Być może mało jeszcze tego słuchałem, ale najgorsze że jakoś mi sie nie chce.

[lucass]

Uwialbiam ta kapele. Zaczalem od Leviathan, plyty która wywrócila moj mozg do góry nogami. Pozniej wyhaczylem Remission - March of the Fire ants miazdzy. Od kilku tygodni racze sie Blood Mountain i nie moge sie otrzasnac. Swiezo, mocno, intensywnie czasami wrecz hiponotycznie. Nie kumam jak oni tworza takie harmonie bo przeciez mimo wszystko jest tam zajebioscie duzo melodyki. MOC.

[grot]

http://www.roadrunnerrecords.com/blabbe ... emID=99062

Można podejrzeć jak wykonują na żywca trzy kawałki zapowiadające nową płytę. Zapowiada się ciekawie, zwłaszcza ten ostatni numer.

[DCI Hunt]

Rewelacyjny zespół. Wprawdzie przyznaję, że poznałem dopiero po "Blood Mountain" i to całkiem przypadkiem, bo wcześniej jak słyszałem określenia "Technical/Progressive/Jazz/Groove/Metal/Hardcore" to jakoś mnie to nie zachęcało. W każdym razie w końcu kumpel coś tam mi nagrał i zaskoczyło, a miałem szczęście i niedługo potem w katowickim komisie nabyłem za niewielkie pieniądze wszystkie 3 długograje i "Call of the Mastodon". Miazga.

[AroHien]

Mnie jakos to ich granie nie rusza.Niby nie jest zle ale, jak dla mnie, wieje z tego nuda.Moze jak zobacze ich na zywca to ocena wzrosnie, ale raczej nie...

[lucass]

Mastodon to taka kapela, która mozna bez namniejszych watpliwosci nazwac Wielką. U mnie taki status juz osiągneli. Czekam na nowa płytę. Byc moze wybiore sie na ich koncert ze Slayer do Czech.

[Skaut]

nowy wałek na myspace

początek jakiś taki miałki, wkurwiają mnie "wyjce-chórki" trochę. No ale poźniej jest już zajebiście. Podobuje mnie się.

[esq]

a mi się nie podoba ten wałek, wokal drażni, a muzycznie takie pitu pitu, najbardziej mi jednak odpowiadali na Remission

[hcpig]

Znakomity utwór, po całości. Dopisuję "Crack the Skye" do najbardziej wyczekiwanych pozycji tego roku. Realizacja garów

[lucass]

Zapowiada sie dooobrze:) Dla mnie tez jedna z bardziej oczekiwanych plyt

[DCI Hunt]

Kawałek co najmniej bardzo dobry.

Dla mnie tez jedna z bardziej oczekiwanych plyt

Dla mnie też.

[hcpig]

Bardzo dobra płyta, może tylko nieco za bardzo uczesana, ale za to w rozsądnych granicach, strawnych dla wyczulonego na tym punkcie rockowego ucha. Najmocniejszym punktem jest zdecydowanie singlowy "Divinations". Zakup jeszcze przemyślę, ostatni track wciąż pozostaje dla mnie niewiadomą - nie ma go na promosie.

[Egr]

Ukradłem wczoraj to promo z rapidshare i leci od tego czasu zapętlone więc nie siląc się na zbytni obiektywizm napiszę:

JESTEM ABSOLUTNIE ROZJEBANY TĄ PŁYTĄ...

Na razie tyle ;D

[hcpig]

Teraz mogę z całą stanowczością powiedzieć, że CTS to materiał odsłaniający kolejne walory w ramach dalszego wgryzania się w muzę, klasa sama w sobie - dawno nie tak dobrej płyty z rejonów ciężkiego rocka z tak wyraźnym indywidualnym rysem. To znaczy była jeszcze jakaś taka płyta... "Blood Mountain" się nazywała W paru miejscach wokalnie wali nawet samym Osbourne'm. Boję się tylko, że w masowym spuście nad nowym Funeral Mist (żeby nie było - tym razem sam temu ulegam) ujdzie uwadze ten doskonały krążek. Nie dla betoniarskich skorupiaków i metaluchowych fanów deathowych lig trzeciej, czwartej i piątej. Mastodon roxxx.

[Skaut]

Teraz mogę z całą stanowczością powiedzieć, że CTS to materiał odsłaniający kolejne walory w ramach dalszego wgryzania się w muzę, klasa sama w sobie - dawno nie tak dobrej płyty z rejonów ciężkiego rocka z tak wyraźnym indywidualnym rysem. To znaczy była jeszcze jakaś taka płyta... "Blood Mountain" się nazywała W paru miejscach wokalnie wali nawet samym Osbourne'm. Boję się tylko, że w masowym spuście nad nowym Funeral Mist (żeby nie było - tym razem sam temu ulegam) ujdzie uwadze ten doskonały krążek. Nie dla betoniarskich skorupiaków i metaluchowych fanów deathowych lig trzeciej, czwartej i piątej. Mastodon roxxx.

spokojnie, nie ujdzie. Maja u mnie dosc duzy kredyt zaufania po swietnym "Blood Mountain". Czekam na cala plytke.

[hcpig]

No chyba jednak uszło, wszystkim... a to prześwietna płyta przecież. Teraz nachodzi mnie refleksja, że ten stuff jest rzeczywiście bardzo radiowy, co zapewne będzie powodem do bezsensownych narzekań... Acha, dodam jeszcze iż nowy Mastodon to najlepsza rzecz Ozziego od czasów genialnego "Never Say Die". Kto już słuchał "Crack The Skye" zrozumie o co chodzi