DEUS MORTEM

[est]

Ogólnie to niektórzy tutaj słuchają płyt z nastawieniem na wyłapanie w nich czegoś co jest nie tak. Żal mi ich.

Ale w temacie o DM tego nie widzę, poza gorzkimi słowami prawdy.

Nie słyszałem Deus Mortem, ale nawet jeśli jest chujowe na maksa to domyślam się, że wielu uznało to za chujowe już rok przed wydaniem.

[Plastek]

I odwrotnie.

[Holi]

Ogólnie to niektórzy tutaj słuchają płyt z nastawieniem na wyłapanie w nich czegoś co jest nie tak. Żal mi ich.

Ale w temacie o DM tego nie widzę, poza gorzkimi słowami prawdy.

Nie słyszałem Deus Mortem, ale nawet jeśli jest chujowe na maksa to domyślam się, że wielu uznało to za chujowe już rok przed wydaniem.

dobre, zważywszy że płyta została nagrana w 2010 r., to już wtedy niektórzy mogli to uznać za chujowe, a może jeszcze wcześniej jak kapela w ogóle powstała

[Nerwowy]

W zasadzie to było dokładnie odwrotnie.

[est]

Co to znaczy?

[Holi]

??

[est]

Pytam się co znaczy "dokładnie odwrotnie" bo to jakiś żywopłotowy slang chyba jest :)

[Holi]

jeżeli o mnie chodzi to ja też nie wiem co autor miał na myśli

[Nerwowy]

Możliwe, chodzi o to, że powstaniu Deus Mortem, ich występom na trasie z Azarath i w końcu wydanej w 2011 roku epce towarzyszyły głównie pozytywne opinie, więc oczekiwania w stosunku do pełnego albumu były spore.

[krz63]

Pewnie chodzi o to, że niektórzy uznali za arcydzieło, płytę roku, ciary i ból / syf totalny, gówno, że ja jebię zanim powstała choćby jedna nuta na tą płytę. Normalne, tak już jest.

[est]

Możliwe, chodzi o to, że powstaniu Deus Mortem, ich występom na trasie z Azarath i w końcu wydanej w 2011 roku epce towarzyszyły głównie pozytywne opinie, więc oczekiwania w stosunku do pełnego albumu były spore.

No ale to jest chyba normalne, że kiedy jakiś muzyk znany z tego czy innego projektu nagrywa coś nowego to ludzie mają oczekiwania. Tak to się wszystko kręci. Natomiast negatywne nastawianie się na coś od pierwszej wzmianki w prasie jest oznaką umysłowej sraczki.

[Holi]

może i tak może i nie - to już indywidualna sprawa

[Lykantrop]

Pewnie chodzi o to, że niektórzy uznali za arcydzieło, płytę roku, ciary i ból / syf totalny, gówno, że ja jebię zanim powstała choćby jedna nuta na tą płytę. Normalne, tak już jest.

To jest jakieś skrajne demonizowanie, poza euforią kolegi Holi'ego nie zauważyłem u kogokolwiek z pozostałych użyszkodników szkodliwego podniecenia związanego z premierą debiutu DM. To jest jakieś podejście nastolatka neofity, żeby z góry skazywać coś na potępienie i odwrotnie. Ja posłuchałem "Emanations..." te kilka albo i naście razy zanim wygłosiłem opinię, w której też jakoś specjalnie z błotem nie zmieszałem dzieła all-star bandu polskiej sceny.

[Holi]

Typowa wypowiedź teoretyka, a nie praktyka, przede wszystkim nie mieszaj podniecenia z ciekawością, bo to nie jedno i to samo, a ponadto co lub kto się tobie objawiło, iż znasz stany emocjonalne zza ekranu komputera, to już ma chorobliwe cechy wręcz

[krz63]

Pewnie chodzi o to, że niektórzy uznali za arcydzieło, płytę roku, ciary i ból / syf totalny, gówno, że ja jebię zanim powstała choćby jedna nuta na tą płytę. Normalne, tak już jest.

To jest jakieś skrajne demonizowanie, poza euforią kolegi Holi'ego nie zauważyłem u kogokolwiek z pozostałych użyszkodników szkodliwego podniecenia związanego z premierą debiutu DM. To jest jakieś podejście nastolatka neofity, żeby z góry skazywać coś na potępienie i odwrotnie. Ja posłuchałem "Emanations..." te kilka albo i naście razy zanim wygłosiłem opinię, w której też jakoś specjalnie z błotem nie zmieszałem dzieła all-star bandu polskiej sceny.

Ja nie demonizuję, uważam za rzecz naturalną to, że przed przesłuchaniem płyty ma się do niej z góry jakieś nastawienie, które pod pewnym względem na pewno ma wpływ na odbiór. Sam jak dostawałem kiedyś do recezji płytę z naklejką np. CCP Records to byłem negatywnie nastawiony przed przesłuchaniem płyty.
Ale fakt faktem, że są ludzie którzy zanim powstaje płyta już wydają na nią wyrok, że albo chujnia, albo arcydzieło. Ale tak było od kiedy pamiętam nawet z prywatnych rozmów lata temu, więc tu bym internetu nie winił.

[Lykantrop]

Typowa wypowiedź teoretyka, a nie praktyka, przede wszystkim nie mieszaj podniecenia z ciekawością, bo to nie jedno i to samo, a ponadto co lub kto się tobie objawiło, iż znasz stany emocjonalne zza ekranu komputera, to już ma chorobliwe cechy wręcz

Masz tutaj praktykę, panie nierozentuzjazmowany:

no to kto zagra w końcu, czy raczej zagrał ??

data wydania CD ? ktoś wie, gdzie to będzie można zakupić ???

płyta marzec-kwiecień ? tak, ale którego roku ?

"Emanations of the Black Light"! - czekamy

dobrze by było aby już ogłosili kiedy można się spodziewać tej płyty

wie ktoś kiedy w końcu ma się ukazać ten debiut, oprócz daty - niebawem ?

a gdzie ta płyta ? chciałoby się rzec

no i kiedy ta płyta ?

co do tej kapeli w odniesieniu do długograja chyba obowiązuje hasło - płyta BĘDZIE ???

[Holi]

po to jest też forum, aby był przepływ informacji, kto ma tyle czasu żeby wyszukiwać posty, ten ma też czas żeby tu pierdoły wypisywać

[est]

Mnie to zawsze zastanawia, że ktoś marnuje tyle energii na zespoły, których nie lubi. Wystarczy poczytać temat o Metallice. Też mi się zdarza ponabijać z SFU420 czy nowego Marduk, ale nie loguję się po to by wylewać pomyje dla zasady na wszystko co mi nie siedzi. Szkoda życia no:)

[Holi]

no fakt żałosne to jest, chociaż jeszcze bardziej żałośni są ludzie, którzy działają tak tylko dla zasady, czasami mam wątpliwości co oni w ogóle robią " przy tej muzie " przecież jest tyle innych dźwięków, że może tam się odnajdą, podsumowując -ich piłka nie moja

[Lykantrop]

Mnie to zawsze zastanawia, że ktoś marnuje tyle energii na zespoły, których nie lubi. Wystarczy poczytać temat o Metallice. Też mi się zdarza ponabijać z SFU420 czy nowego Marduk, ale nie loguję się po to by wylewać pomyje dla zasady na wszystko co mi nie siedzi. Szkoda życia no:)

Od razu nie lubi. Wszystko musi być białe albo czarne, kocha albo nienawidzi. Można coś zwyczajnie przegryźć i można się zachwycać głębią smaku. Gdyby realizować zasadę "gówno - nie tykam i nie opiniuję" to, to nie byłoby forum, ale jakieś wzajemne kółko adoracji walących konia ignorantów :)

Ja nie demonizuję, uważam za rzecz naturalną to, że przed przesłuchaniem płyty ma się do niej z góry jakieś nastawienie, które pod pewnym względem na pewno ma wpływ na odbiór. Sam jak dostawałem kiedyś do recezji płytę z naklejką np. CCP Records to byłem negatywnie nastawiony przed przesłuchaniem płyty.
Ale fakt faktem, że są ludzie którzy zanim powstaje płyta już wydają na nią wyrok, że albo chujnia, albo arcydzieło. Ale tak było od kiedy pamiętam nawet z prywatnych rozmów lata temu, więc tu bym internetu nie winił.

Oczywiście, że coś takiego jak uprzedzenia i stereotypy są naturalne. Bym powiedział, że właśnie dopiero na forum Masterfula pewna grupa osób podjęłą siermiężną walkę z tą przykrą przypadłością rodziny ludzkiej i starała się spojrzeć na niektóre płyty z perspektywy osoby wyzbytej "zaplecza ideologiczno - historycznego". Dzięki temu split Vlad Tepes/ Belketre czy Ildjarn w końcu uzyskały należny aplauz, a niektóre "kulty" jak Cynic zostały zmieszane z błotem. Tyle, że w tym temacie absolutnie nie dostrzegam tego taplania się w morzu stereotypów. Tutaj już chyba każdy (no dobra, prawie...) ma już tyle lat na karku, że startuje z pozycji neutralnego obserwatora w przypadku kapel, które dopiero co wynurzyły łeb z bagna.