DEICIDE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

28-04-2008, 20:36

Adrian696 pisze: natowmiast niechec Morpha do Amerykanskiego DM troche dziwi - ja rozumiem niechcec do Cannibali i tysiaca ich nasladowcow - ale do Nile i Deicide???
Po prostu mnie nudzą.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

28-04-2008, 20:36

Jeśli chodzi o Nile to jedynka,dwójka i trójka bardzo ok. Reszta syf.
Deicide - jedynka i ewentualnie dwójka. Nowej nie słyszałem i nie mam zamiaru.
esq
postuje jak opętany!
Posty: 650
Rejestracja: 22-05-2004, 20:21
Lokalizacja: Galaktyka Kurwix

28-04-2008, 21:04

Niestety "Till death do us part" mimo tego że trzyma jakiś tam poziom, nie spełnia na dzień dzisiejszy moich oczekiwań, bardziej już podobały mi się Scars.. i The stench.... Wokale Bentona-> jedno wielkie bełkotanie-szczekanie dupą, muzyka niestety nie zapada w pamięć. Liiippaaaa
Trzeba wezwać pomoc, nadamy sygnał H-U-J alfabetem Downa !
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7964
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

28-04-2008, 21:11

jesterSS pisze:W sumie to Ty słuchasz COKOLWIEK z USA? "The Key"? "Altars of Madness"? "Leprosy"? "Seven Churches?"
Jak dla mnie tylko druga pozycja - mimo upływu lat cały czas lubię dopierdolić czasami z kreską na volume 10 :D
'Come the Blessed Madness'
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7964
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

28-04-2008, 21:13

jesterSS pisze:No właśnie że te płyty to różnią się znacznie od typowych amerykańskich "kafarów"...
Dlatego oprócz kilku absolutnych klasyków w ogóle nie słucham chłamerykańskiego DM :)
'Come the Blessed Madness'
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7964
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

28-04-2008, 21:20

jesterSS pisze:Nile bardzo ok, ale to Life Metal;)
DM to Nokturnel i Carbonized;)
...no i Deicide;)
Pierdolisz synek :) Całokształt Nile włącznie do 3 płyty bardzo ok, chociaż spotkałem się z opiniami, że najlepsze rzeczy to te przed pierwsza płytą.... Ogólnie jak przestałem słuchać nowości wychodzących pod szyldem DM sporo lat temu, to tylko chyba NILE potrafił wywrzeć na mnie tak duże wrażenie, co potwierdzili koncertowo, w moim przypadku trzykrotnie.
'Come the Blessed Madness'
jesterSS

29-04-2008, 09:13

ROTLF! Myślałem, że jesteś ostatnią osobą na tym forum, której Nile przypadnie do gustu!
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7964
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

29-04-2008, 09:43

Tak mała odmiana :)
'Come the Blessed Madness'
wolf

01-05-2008, 15:16

nowy Deicide jak przewidywalem średni bez zachwytow material dość nierowny kilka ciekawych kawałkow kilka średniakow takie 7-7,5-10
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

01-05-2008, 18:32

Po wielu przesluchaniach utwiedzilem sie w przekonaniu ze to naprawde mocny album, a moze byc tylko lepie, dzisiaj poslucham na dobym sprzecie zamiast sluchawek.
kakademona
weteran forumowych bitew
Posty: 1215
Rejestracja: 09-02-2008, 21:04

01-05-2008, 20:45

Morph pisze:
Adrian696 pisze: natowmiast niechec Morpha do Amerykanskiego DM troche dziwi - ja rozumiem niechcec do Cannibali i tysiaca ich nasladowcow - ale do Nile i Deicide???
Po prostu mnie nudzą.

deicide nagrał aboslutną jedynkę.dójka jakos ujdzie.do nile próbowałem sie przekonać i ostatnia płyta nawet na krótko mna zawładnęła.ale na krótko.
generalnie to wszystko lipa.
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

03-05-2008, 13:56

kakademona pisze: deicide nagrał aboslutną jedynkę.dójka jakos ujdzie.
dla mnie 3 pierwsze plyty Deicide to mistrzostwo, trudno mi wybrac najlepsza, pewnie debiut, ale podczas sluchania Legion czy Once nabieram watpliwosci.
do nile próbowałem sie przekonać i ostatnia płyta nawet na krótko mna zawładnęła.ale na krótko.
mam swietna "In Their Darkened Shrines" i to mi wystarcza. 2 kolejne albumy sa udane ale bez rewelacji, debiut jest fajny, a "Black Seeds..." kiepsko znam
długopisyyyyyyyyyy

03-05-2008, 14:13

Morph pisze:
długopisyyyyyyyyyy pisze: Morph nie lubisz Deicide, Nile lub inny kto się tam odzywał? co sądzisz w takim razie o "Legion" czy o pierwszej płycie Nile? To wyznaczniki w death metalu (tak, tak, pierwszy Nile też, bardzo odświeżył ten gatunek i w pewien sposób go pokierował)
Zwisają mi kompletnie.
to powiem ci chłopie, że wiele straciłeś... 'Legion' to chyba najbardziej diabelski i brutalny materiał nagrany w ogóle w historii muzyki.


to były czasy...
Obrazek
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

03-05-2008, 14:20

długopisyyyyyyyyyy pisze: to powiem ci chłopie, że wiele straciłeś... 'Legion' to chyba najbardziej diabelski i brutalny materiał nagrany w ogóle w historii muzyki.
Jakoś tak przez przypadek wzrok mój spoczął na Damnation "Destructo Evangelia". Ta nagrana w zasadzie dla jaj płytka jest sto razy bardziej diabelska i brutalna.
Give birth to something dead
Give birth to something old
długopisyyyyyyyyyy

03-05-2008, 14:24

Morph pisze:...jest sto razy bardziej diabelska i brutalna.
przyznam, że jej akurat nie słyszałem... (spróbuje to nadrobić) ale nie sądze aby tak było :)

Widać Morph, że nie czujesz intensywności amerykańskiego brutalnego death metalu. Po prostu...
Ostatnio zmieniony 03-05-2008, 14:28 przez długopisyyyyyyyyyy, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

03-05-2008, 14:28

długopisyyyyyyyyyy pisze: Widać Morph, że nie czujesz intensywności amerykańskiego brutalnego death metalu. Po prostu...
Nie wiem po prostu jak można czuć coś czego po prostu nie ma. Jest za to coś takiego jak siła sugestii - jedna osoba powie, że Legion zarządza, druga podchwyci, trzecia też to potem każda powie że to musi być dobre (takie pranie mózgów). Ja preferuję jednak bazować na własnej opinii, która mi mówi, że jest nudnawa.
Give birth to something dead
Give birth to something old
długopisyyyyyyyyyy

03-05-2008, 14:31

Morph pisze:
długopisyyyyyyyyyy pisze: Widać Morph, że nie czujesz intensywności amerykańskiego brutalnego death metalu. Po prostu...
Nie wiem po prostu jak można czuć coś czego po prostu nie ma. Jest za to coś takiego jak siła sugestii - jedna osoba powie, że Legion zarządza, druga podchwyci, trzecia też to potem każda powie że to musi być dobre (takie pranie mózgów). Ja preferuję jednak bazować na własnej opinii, która mi mówi, że jest nudnawa.
tu się mylisz... w 'Legion' jak w mało której płycie coś po prostu jest ;) ja tez nie chodzę za stadem i nie słucham innych. Myślę po swojemu.

Ty po prostu wolisz Ambient od Cannibal Corpse - nie dogadamy się ;)

Absolutnie nie mówię, że to żle... wolisz inne granie.
jesterSS

03-05-2008, 14:33

Morph pisze:
długopisyyyyyyyyyy pisze: Widać Morph, że nie czujesz intensywności amerykańskiego brutalnego death metalu. Po prostu...
Nie wiem po prostu jak można czuć coś czego po prostu nie ma.
Ależ intensywność jest, nie ma tylko Twojego przekonania do tej płyty;)
Ja uwielbiam debiut Deicide właśnie dlatego, że nieco odstaje od typowego amerykańskiego grania. Ma przede wszystkim niesamowity klimat, a przy tym jest dość prosta. Tak jak "Scream Bloody Gore".
długopisyyyyyyyyyy pisze: Ty po prostu wolisz Ambient od Cannibal Corpse - nie dogadamy się ;)
Co to jest ambient?
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

03-05-2008, 14:35

długopisyyyyyyyyyy pisze: Ty po prostu wolisz Ambient od Cannibal Corpse - nie dogadamy się ;)
Ależ włącz sobie Cannibal Corpse, potem Deicide, dodaj Godsmack, Korn, na deser Slipknot i Bullet for my Valentine, to jest dokładnie muzyka dla słuchacza o podobnym profilu pt. "niezobowiązujące gitarowe granie o umiarkowanie niskim poziomie nieakceptowalności przez zewnętrznego słuchacza". I tłumacz sobie że taki CC jest w czymś lepszy od Slipknota.
Give birth to something dead
Give birth to something old
jesterSS

03-05-2008, 14:38

Rozumiem o co Ci, chodzi, ale już nie tylko w stosunku do CC, co do Deicide ze względu na stare nagrania taka opinia jest krzywdząca. Jest moc i feeling, więc tą drogą do wora z "niezobowiązującym gitarowym graniem o umiarkowanie niskim poziomie nieakceptowalności przez zewnętrznego słuchacza" obok bandy Bentona można pociągnać wszelkich Szwedów, a chyba takiego zamiaru nie miałeś.
ODPOWIEDZ