ULCERATE /New Zealand/
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- soulsick
- zaczyna szaleć
- Posty: 156
- Rejestracja: 30-12-2015, 16:18
Re: ULCERATE /New Zealand/
Gdyby ktoś jeszcze nie kupił ostatniego albumu, to na Allegro jest w dobrej cenie, 50 zł w opcji ze Smartem. Ja się dziś skusiłem na ten CD.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1688
- Rejestracja: 06-09-2010, 23:25
Re: ULCERATE /New Zealand/
U hellthrashera w digi leży po 54 bodajże.
Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
I laugh as I cast the first stones at Christ
-
- rozkręca się
- Posty: 54
- Rejestracja: 14-11-2004, 22:05
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ULCERATE /New Zealand/
dwa ostatnie wydawnictwa tj. Stare into Death and Be Still i Cutting the Throat of God to zupełnie inny poziom niż poprzednie.. stylistyczine idą w podobną stronę co Rivers of Nihil jak dla mnie
- Deathhammer66
- w mackach Zła
- Posty: 948
- Rejestracja: 25-01-2015, 21:40
Re: ULCERATE /New Zealand/
Everything is Fire 9/10
The Destroyers of All 10/10
Vermis 9,75/10
Shrines of Paralysis 9,5/10
Stare Into Death and Be Still 10,25/10
Cutting The Throat of God 10/10
The Destroyers of All 10/10
Vermis 9,75/10
Shrines of Paralysis 9,5/10
Stare Into Death and Be Still 10,25/10
Cutting The Throat of God 10/10
- Godplayer
- w mackach Zła
- Posty: 726
- Rejestracja: 03-11-2011, 20:52
Re: ULCERATE /New Zealand/
Kocham Fire i Destroyers, ale przez kolejne ciężko mi było się przebić i nie wracałem do nich zbyt często. Po warszawskim koncercie wiem, że muszę do tych płyt przysiąść jeszcze raz.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11183
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: ULCERATE /New Zealand/
Miałem podobnie (z Vermis i Shrines...), ale dwie ostatnie zdecydowanie warto bliżej poznać. Koncert, oczywiście, wspaniały, choć brzmienie dopiero z czasem doszusowało do poziomu muzyków.

nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12665
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: ULCERATE /New Zealand/
Na pewno nikogo to nie interesuje, ale rozczarowałem się "Cutting the Throat of God". Jakaś taka miękka jest, a i kompozycyjnie nie udźwignęli ciężaru wspaniałej poprzedniczki. Oczekiwałem większego mięsa i złowieszczej energii, a dostałem taką jakąś rozmemłaną i co najwyżej poprawną płytę, do której może wrócę za rok. Żeby sprawdzić czy mi się nie odmieniło.
all the monsters will break your heart
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: ULCERATE /New Zealand/
Ciekawe czy nagrają coś jeszcze kiedyś równie wkurwionego i intensywnego na miarę Vermis, który jest dla mnie ich najlepsza płyta.
Najnowsza wydaje mi się jednak ciut słabsza od poprzedniczki.
Najnowsza wydaje mi się jednak ciut słabsza od poprzedniczki.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11183
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: ULCERATE /New Zealand/
Gdyby ktoś szukał, to ruszyła przedsprzedaż reedycji TDoA.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Deathhammer66
- w mackach Zła
- Posty: 948
- Rejestracja: 25-01-2015, 21:40
Re: ULCERATE /New Zealand/
Raczej na powrót atmosfery z "Vermis" nie ma co liczyć. Rozmawiałem z Jamie w BB i mówił, że nie do końca jest zadowolony ani ze wspomnianej płyty, ani ze "Shrines of Paralysis".
"Vermis" to ostateczne dorzucenie do pieca i bez melodyjności cechujące nowsze albumy; a ta melodyjność wydaje się być kluczową, jeśli chodzi o obrany przez ULCERATE kierunek.
-
- w mackach Zła
- Posty: 852
- Rejestracja: 25-06-2009, 21:33
- Gumiak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1095
- Rejestracja: 28-12-2012, 19:41
- swetrwser
- postuje jak opętany!
- Posty: 357
- Rejestracja: 24-09-2015, 18:47
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7113
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: ULCERATE /New Zealand/
^ Wybornie mieszają chłopaki. Miód!
- Phren
- rozkręca się
- Posty: 79
- Rejestracja: 08-01-2016, 02:02
Re: ULCERATE /New Zealand/
Ale to jest wspaiały zespół. Kocham bezgranicznie. W moim top 3 współczesnego ekstremalnego metalu.
Właśnie dla takich zespół i dla takich płyt jak ostatnie Ulcerate jeszcze się ta muzyką interesuję (w sensie, że sprawdzam nowości). Raz na jakiś czas jak wychodzą albumy Portal, DSO, Ulcerate, Mitochondrion, Defeated Sanity, Mgły/Kriegsmaschine, Panzerfaust albo DHG to właśćiwie wtedy jestem usatysfakcjonowany , na nic innego nie czekam.
Na Gorguts jeszcze.
Właśnie dla takich zespół i dla takich płyt jak ostatnie Ulcerate jeszcze się ta muzyką interesuję (w sensie, że sprawdzam nowości). Raz na jakiś czas jak wychodzą albumy Portal, DSO, Ulcerate, Mitochondrion, Defeated Sanity, Mgły/Kriegsmaschine, Panzerfaust albo DHG to właśćiwie wtedy jestem usatysfakcjonowany , na nic innego nie czekam.
Na Gorguts jeszcze.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12665
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: ULCERATE /New Zealand/
Także kocham, ale granicznie. Granicą funkcji mojej miłości jest ostatnia płyta. Straszne rozczarowanie. Dążące do nieskończoności.Phren pisze: ↑15-06-2025, 08:12Ale to jest wspaiały zespół. Kocham bezgranicznie. W moim top 3 współczesnego ekstremalnego metalu.
Właśnie dla takich zespół i dla takich płyt jak ostatnie Ulcerate jeszcze się ta muzyką interesuję (w sensie, że sprawdzam nowości). Raz na jakiś czas jak wychodzą albumy Portal, DSO, Ulcerate, Mitochondrion, Defeated Sanity, Mgły/Kriegsmaschine, Panzerfaust albo DHG to właśćiwie wtedy jestem usatysfakcjonowany , na nic innego nie czekam.
Na Gorguts jeszcze.
all the monsters will break your heart
- Phren
- rozkręca się
- Posty: 79
- Rejestracja: 08-01-2016, 02:02
Re: ULCERATE /New Zealand/
No to jest właśnie niesamowite. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, dlaczego nowa płyta jest rozczarowująca? Właśnie to jest fascynujące, te szczegóły w odbiorze, bo umówmy się dla 99% ludzi to my słuchamy tego samego i lubimy to samo,
Ale to drobne szczególy są bardzo ciekawe.
Rozwiniesz?
Bo jakby nie patrzeć jesteś w zdecydowanej mniejszość. Ta płyta ma srednia 98% na MA na 11 recenzji. 2gie miejsce w głosowaniu na płytę roku na MA (1wsze Blood Incantation, wiadomo, hype, chociaż płytka fajna).
Na Rate Your Music ta płyta wisiała przez pare miesięcy w top 5 roku. Płyta death metalowa z tak cieżkim materiałem.
No kurwa nigdy bym nie pomyślał, że Ulcerate tak wypłynie.
Ja osobiśćie kocham zarówno stare oblicze Ulcerate - np kocham puścić w aucie Dead Oceans z Destroyers na pełnej mocy, jadąć późnym wieczorem przez puste miasto. To jest muzyka na koniec świata.
Zresztą jak byłem na koncercie w zeszłym roku w Hydro, to pomijając ścisk, to było dla mnie doświadczenie mistyczne,
I poczułem się tak wtedy, gry na koniec zagrali Everything is Fire.
Porwało mnie tsunami, rozjebała mnie sztorm, to był żywioł. Tak musieli czuć się pierwotni ludzie, jak było trzęsieie ziemi. Dla mnie takie doświadczenie to jest peak death metalowe doświadczenie, inne kapele które to we mnie wzbudiły to Suffocation i Immolation. i Tyle.
Jeśli mówimy o koncertach. Bo jeśli chodzi o albumy, to coś podobnego mam tylko z klasykami - Deicide, Morbid Angel, Death. Pomimo tego, że obecnie mnie interesują dysonansowe wygibasy, to tak st Deicide czy Human Death to jest zawsze punkt odniesienia. Z Bm już nie jestem takim konserwatystą, bo np przez takie Kronet til konge albo Samaela to te wszystkie Gorgorothy i Satyricony mogą nie istnieć (hiperbolizuję trochę na siłę)
W ogóle mam taką rozkminę, jak bęðzie death metal ewoluował za 10, 15 lat, jaki kierunek przybierze i jak tak sobie myślę, to mam przed oczami właśnie tą nową płytę Ulcerate,
Nie chce tu pierdolić jak Drone, że w wyniku pewnych zdarzeń znalazłem się w przyszłości i wiem jak będzie wyglądała przyszłość death metalu, no ale jednak nieśmiało próbuję. I myślę że Ulcerate bęðzie na czele.
Bo mimo wszystko taki Mitochondrion jest np. byt kryptyczny i nieprzystępny, żeby ktoś się tym zainteresował poza gronem maniaków. Choć talent podobny. To samo Defeated Sanity - ogromny talent, jednak muza nie tworzy nic nowego, raczej rozwija istniejące formuły. Blood Incantation - tu jest potencjał. Chociaż zgadzam się z głosem forum, bo taki głos się przebijał , że fajne, ale to już wszystko było.
Nie wiem, może nich mi ktoś poleci kilka zespół DM, które jego zdaniem tą pałeczkę dalej niosą? Ostatnio duszę się w swoim własnym sosie i nawet nic mi do głowy nie przychodzi. A wynalazki typu Afterbirth czy Artificial Brain znam, to jest spoko.
Kiedyś było Dead Congregation jeszcze ale u nich cisza - to jest też rewelacyjny zespół i słuchanie go powduje peak death metalowe doświadczenie.
Ale to drobne szczególy są bardzo ciekawe.
Rozwiniesz?
Bo jakby nie patrzeć jesteś w zdecydowanej mniejszość. Ta płyta ma srednia 98% na MA na 11 recenzji. 2gie miejsce w głosowaniu na płytę roku na MA (1wsze Blood Incantation, wiadomo, hype, chociaż płytka fajna).
Na Rate Your Music ta płyta wisiała przez pare miesięcy w top 5 roku. Płyta death metalowa z tak cieżkim materiałem.
No kurwa nigdy bym nie pomyślał, że Ulcerate tak wypłynie.
Ja osobiśćie kocham zarówno stare oblicze Ulcerate - np kocham puścić w aucie Dead Oceans z Destroyers na pełnej mocy, jadąć późnym wieczorem przez puste miasto. To jest muzyka na koniec świata.
Zresztą jak byłem na koncercie w zeszłym roku w Hydro, to pomijając ścisk, to było dla mnie doświadczenie mistyczne,
I poczułem się tak wtedy, gry na koniec zagrali Everything is Fire.
Porwało mnie tsunami, rozjebała mnie sztorm, to był żywioł. Tak musieli czuć się pierwotni ludzie, jak było trzęsieie ziemi. Dla mnie takie doświadczenie to jest peak death metalowe doświadczenie, inne kapele które to we mnie wzbudiły to Suffocation i Immolation. i Tyle.
Jeśli mówimy o koncertach. Bo jeśli chodzi o albumy, to coś podobnego mam tylko z klasykami - Deicide, Morbid Angel, Death. Pomimo tego, że obecnie mnie interesują dysonansowe wygibasy, to tak st Deicide czy Human Death to jest zawsze punkt odniesienia. Z Bm już nie jestem takim konserwatystą, bo np przez takie Kronet til konge albo Samaela to te wszystkie Gorgorothy i Satyricony mogą nie istnieć (hiperbolizuję trochę na siłę)
W ogóle mam taką rozkminę, jak bęðzie death metal ewoluował za 10, 15 lat, jaki kierunek przybierze i jak tak sobie myślę, to mam przed oczami właśnie tą nową płytę Ulcerate,
Nie chce tu pierdolić jak Drone, że w wyniku pewnych zdarzeń znalazłem się w przyszłości i wiem jak będzie wyglądała przyszłość death metalu, no ale jednak nieśmiało próbuję. I myślę że Ulcerate bęðzie na czele.
Bo mimo wszystko taki Mitochondrion jest np. byt kryptyczny i nieprzystępny, żeby ktoś się tym zainteresował poza gronem maniaków. Choć talent podobny. To samo Defeated Sanity - ogromny talent, jednak muza nie tworzy nic nowego, raczej rozwija istniejące formuły. Blood Incantation - tu jest potencjał. Chociaż zgadzam się z głosem forum, bo taki głos się przebijał , że fajne, ale to już wszystko było.
Nie wiem, może nich mi ktoś poleci kilka zespół DM, które jego zdaniem tą pałeczkę dalej niosą? Ostatnio duszę się w swoim własnym sosie i nawet nic mi do głowy nie przychodzi. A wynalazki typu Afterbirth czy Artificial Brain znam, to jest spoko.
Kiedyś było Dead Congregation jeszcze ale u nich cisza - to jest też rewelacyjny zespół i słuchanie go powduje peak death metalowe doświadczenie.
Ostatnio zmieniony 15-06-2025, 09:28 przez Phren, łącznie zmieniany 1 raz.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12665
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: ULCERATE /New Zealand/
Pisałem o tym parę postów wcześniej to się zacytuję. 

nicram pisze: ↑21-11-2024, 16:16Na pewno nikogo to nie interesuje, ale rozczarowałem się "Cutting the Throat of God". Jakaś taka miękka jest, a i kompozycyjnie nie udźwignęli ciężaru wspaniałej poprzedniczki. Oczekiwałem większego mięsa i złowieszczej energii, a dostałem taką jakąś rozmemłaną i co najwyżej poprawną płytę, do której może wrócę za rok. Żeby sprawdzić czy mi się nie odmieniło.
all the monsters will break your heart
- Phren
- rozkręca się
- Posty: 79
- Rejestracja: 08-01-2016, 02:02
Re: ULCERATE /New Zealand/
Jak kiedyś dasz jeszcze szanse i wrócisz, to skrobnij coś. Ja jestem ciekawy i zachęcam w ogóle.nicram pisze: ↑15-06-2025, 09:22Pisałem o tym parę postów wcześniej to się zacytuję.
nicram pisze: ↑21-11-2024, 16:16Na pewno nikogo to nie interesuje, ale rozczarowałem się "Cutting the Throat of God". Jakaś taka miękka jest, a i kompozycyjnie nie udźwignęli ciężaru wspaniałej poprzedniczki. Oczekiwałem większego mięsa i złowieszczej energii, a dostałem taką jakąś rozmemłaną i co najwyżej poprawną płytę, do której może wrócę za rok. Żeby sprawdzić czy mi się nie odmieniło.
Tutaj też warto pomyśleć o tym, że wchodzą trochę inne wpywy - ja słyszę black metal spod znaku Mgły i dużo post punka. Czasami to brzmi jak jakieś Fields of Nephilim na bad tripie. Ja uwielbiam takie klimaty, dlatego kocham tą płytę.
A no właśnie, przypomniał mi się jeszcze jeden rodzynek i jedna z płyt dekady 2010 - 2020.
Emptines Nothing but the Whole.
Kurwa co to jest za płyta. Jakby ktoś korę mózgową szkłem posypywał. Są wpływy doomu u blacku. Polecam.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11183
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: ULCERATE /New Zealand/
Tak właśnie. Moja ulubiona płyta Ulcerate.Phren pisze:Ja osobiśćie kocham zarówno stare oblicze Ulcerate - np kocham puścić w aucie Dead Oceans z Destroyers na pełnej mocy, jadąć późnym wieczorem przez puste miasto. To jest muzyka na koniec świata.
Emptiness po NbtW nie sprawdzałem - warto?
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz