CULTES DES GHOULES

[manieczki]

Boję się diabeła boruty ;(

[Bezdech]

Czujesz na plecach oddech konkurencji?

[Lykantrop]

Nie, nie, tutaj Zaczarowany Ołówek siedzi głównie w samplach i przerywnikach, a treść jest skażona plugawym internacjonalizmem.

Bez przesady. Wytnij sobie te intra, zostaw wiedźmie wycia i po obejrzeniu "Wilczycy" nadal podtrzymuj taką tezę :) Jak dla mnie jedna z niewielu kapel metalowych, która podtrzymuje tożsamość narodową i bez szczypania przenosi to na świat dźwięków. Ziemkiewicz powinien im laurkę na fb wystawiać, a nie cały czas nawiązuje do dzieł Kamieńskiego albo Krasińskiego :)

[Pan_Kimono]

sam nie wiem, co s z ta plyta jest nie tak, albosie jeszcze do konca nie przegryzla. Czyste wokale w 3 kawalku masa ok

[Bezdech]

Tak jest, te wokale bardzo fajne.

Ziemkiewicz pewnie i napisze słowo, jak tylko mamona mu przed oczami zalśni. Tożsamości więcej słyszałem na poprzednich wydawnictwach, ale i tak traktowałem to tylko jako pąk, który ma dopiero rozkwitnąć w pełni. Po Heńbanie mam obawy, że rozkwitnięty już widziałem, no ale oczywiście mam nadzieję, że nie mam tu racji.

[Lykantrop]

Ziemkiewicz pewnie i napisze słowo, jak tylko mamona mu przed oczami zalśni.

Skoro tak to trzeba ich przedstawić prof. Andrzejowi Nowakowi. Ten, jak tylko się dowie, że CdG ma poglądy antyrosyjskie, wystawi im złotą laurkę.

[Bezdech]

No to jest już bardziej budżetowe rozwiązanie. Mógłby ich od razu oskarżyć o krzewienie kultu Złego i promocja podwójna. Nie potempiam.

[Herezjarcha]

Ależ Panowie, przecież Diabeł jest z samej natury swojej internacjonalistą więc o co te żale? Nie godzi się czartom chodzić w narodowym zaprzęgu.

[Plasfodeur]

Zależy jaki Diabeł. Boruta pluje i oddaje mocz na internacjonalizm, a wszystko to przykrywa sarmackim pasem z wyszywanymi złotą nicią orientalnymi goździkami.

[Silent_Sea]

Słucham od wczoraj i te kilka razy to za wcześnie, by stawiać ten album na piedestale ale na pewno ma diabła

[So_It_Is_Done]

http://www.youtube.com/watch?v=pZOCiurUkiA
http://www.youtube.com/watch?v=PlfawweQBWo

Kultasy wokalnie bardzo podobnie, tylko ze dwa kotły smoły więcej. Wiedzieli na kim się wzorować, a jeśli to niezamierzone, to oznacza, że znają się na piekielnej sztuce.

[antek_cryst]

Ta płyta jest idealnym przykładem na to, że nie można się sugerować wypuszczanymi do netu samplami. Po próbce z jutuba byłem, delikatnie mówiąc, rozczarowany, tymczasem cała płyta jest niemal doskonała. Taka siara i diabeu, jaką mało kto zgotować potrafi. Wokalnie... no słów nie mam, nawiedzone wariatkowo i wycie do księżyca. Przy niektórych zwolnieniach włos się na plecach jeży.

Na taką płytę czekałem - i się nie zawiodłem

[Realista]

Bardzo duże zaskoczenie, diabeł na kotłem, czarownice, moczary... kurwa piękna płyta!

[Czesław]

Kto i kiedy winyl?

[Clochard]

W kwietniu.

[maciek z klanu]

Kto i kiedy winyl?

HHR kwiecien

[Lykantrop]

Tak, w kwietniu, w HHR.

[Nerwowy]

Bardzo dobry jest ten nowy album. Z jednej strony kompletnie obskurny jak na podziemny bm przystało, z drugiej jednak nie ma tu ani grama amatorszczyzny i nic nie jest pozostawione przypadkowi. Idealnie wyważone brzmienie, świetny, filmowy klimat, dużo doskonałego riffowania i brawurowe wokale. Jestem pod wrażeniem.

[manieczki]

Smyki, jakaś dobra duszyczka zrippowała haxan ze wajnyla. Lata to w sieci po wpisaniu w google wysublimowanego hasła!!!:-)

[antek_cryst]

Wokalnie golasy plasują się w czołówce peletonu pod nazwą "udźwiękowiona choroba psychiczna". Do niedawna pozycja Attilli była w moim rankingu niezagrożona, ale to, co się na Henbane dzieje... kurwa, chwilami aż ciary po plecach chodzą. I nie trzeba się nawet specjalnie w klimat wkręcać - w biały dzień, w biurze gdzie pierdylion rzeczy człowieka rozprasza, czasem aż się człowiek wzdrygnie słuchając rzężeń z henbane.