KAT

[535]

... z niepełnosprawnych umysłowo nie powinno się naśmiewać....

Masz rację. Zgadzam się w stu procentach. Dlatego też, jak zapewne zauważyłeś, byłem bardzo delikatny w swej wypowiedzi. Sugerując jedynie zbytnie spięcie i potrzebę rozluźnienia, mimo, że te teksty dotyczą zwykle spraw poważnych. W ogóle nie miałem zamiaru się z was naśmiewać.

[Medard]

... z niepełnosprawnych umysłowo nie powinno się naśmiewać....

Masz rację. Zgadzam się w stu procentach. Dlatego też, jak zapewne zauważyłeś, byłem bardzo delikatny w swej wypowiedzi. Sugerując jedynie zbytnie spięcie i potrzebę rozluźnienia, mimo, że te teksty dotyczą zwykle spraw poważnych. W ogóle nie miałem zamiaru się z was naśmiewać.

:)

[Heretyk]

odświeżam sobie Oddech i aż trudno uwierzyć, jakie to jest zniszczenie. a pomyśleć, że miałem kiedyś problem z tym zespołem

[Drone]

Wiadomo. Ja natomiast w zeszłym tygodniu kupiłem na wyprzedaży "8 filmów" luczykowego Kata. Przyznam, że po wysłuchaniu tego materiału miałem problemy z zaśnięciem. Jak znajdę chwilę, to napiszę kilka słów, bo ten materiał to swoisty paradoks.

[Pacjent]

Te wieloletnie kłótnie pomiędzy Luczykiem, a Romkiem, też swojskie jak salceson w gs-ie.

To akurat nie jest polska specjalność. Wystarczy przytoczyć tutaj konflikty w VENOM, ENTOMBED czy PUNGENT STENCH albo pośmiać się z cyrku w szwedzkim AFGRUND gdzie pod tą sama nazwą funkcjonują dwa rywalizujące ze sobą składy. Co do poziomu sporu między Luczykiem a Kostrzewskim wolałbym się wypowiedzieć po określeniu priorytetów obu panów, bo jeśli są nimi wyłącznie pieniądze, a obaj zyskali finansowo na tym podziale to nie jest to takie swojskie i wiejskie.

[Anzhelmoo]

Via Metal Collectors:


8 Filmów to instrumentalnie bardzo dobry materiał, który pokazuje wszechstronność Luczyka. Niestety znów te nieszczęsne wokale i zmienione teksty pozostawiają niesmak, całkowicie zmieniają atmosferę - jakby zestawić rzeczy całkowicie sprzeczne.

Jeśli chodzi o podział - obaj na tym stracili. Roman mocno się trzyma, ma wsparcie fanów, ale nie oszukujmy się - to nie są raczej te same pieniądze co chociażby On Tour Again z początku XXI wieku, a już na pewno nie te zainteresowanie ludzi. Luczyk poza źródłem dochodów stracił też poniekąd twarz i reputacje. Czegokolwiek, by nie wydał, będzie oceniany przez pryzmat starego Kata i Romana, nawet jeśli będą to zajebiste rzeczy.

Kolego hcpig, mój wpis nie był żadną krytyką ani złośliwością, spokojnie! :)

[Medard]

Te wieloletnie kłótnie pomiędzy Luczykiem, a Romkiem, też swojskie jak salceson w gs-ie.

To akurat nie jest polska specjalność. Wystarczy przytoczyć tutaj konflikty w VENOM, ENTOMBED czy PUNGENT STENCH albo pośmiać się z cyrku w szwedzkim AFGRUND gdzie pod tą sama nazwą funkcjonują dwa rywalizujące ze sobą składy. Co do poziomu sporu między Luczykiem a Kostrzewskim wolałbym się wypowiedzieć po określeniu priorytetów obu panów, bo jeśli są nimi wyłącznie pieniądze, a obaj zyskali finansowo na tym podziale to nie jest to takie swojskie i wiejskie.

Ale tamte spory mają inny klimat, spory w Kacie czy batuszce są jak nasza pasztetowa z papierem toaletowym w składzie.

Przykład Pantery, że sobą po prostu nie grali i tyle, dopiero teraz Phil rusza w trasę, gdy bracia są w grobie.

Wydaje się, że Luczyk stracił, bo jednak ludzie chcą zobaczyć Romka, wywalone mają, kto jest autorem muzyki, mają Hirka z wiosłem i to im starczy. Gra jakieś kolendy w domach kultury i festiwale kowerowe. W Batuszcze coś czuję, że pomysłodawca też straci.

[Pacjent]

Ale tamte spory mają inny klimat, spory w Kacie czy batuszce są jak nasza pasztetowa z papierem toaletowym w składzie.

To są takie same spory jak w Katowicach. Konflikty personalne, podział kasy, brak zdolności do rozwiązań kompromisowych.

Wydaje się, że Luczyk stracił, bo jednak ludzie chcą zobaczyć Romka, wywalone mają, kto jest autorem muzyki, mają Hirka z wiosłem i to im starczy. Gra jakieś kolendy w domach kultury i festiwale kowerowe.

To zależy, bo jeśli jest teraz głównym beneficjentem kasy ze sprzedaży reedycji i ciuchów to niekoniecznie.

[535]

No dobrze. Chuj w dupę beneficjentom. Szkoda, że fakt, iż Kat, (bo Kat to Roman, a nie reszta tych wiecznych płaczków, skrzywdzonych przez system), nagrał bardzo dobrą płytę i tylko dlatego warto ją kupić, schodzi na plan dalszy.

[Medard]

No dobrze. Chuj w dupę beneficjentom. Szkoda, że fakt, iż Kat, (bo Kat to Roman, a nie reszta tych wiecznych płaczków, skrzywdzonych przez system), nagrał bardzo dobrą płytę i tylko dlatego warto ją kupić, schodzi na plan dalszy.

Nie, bo przecież Kat to również Luczyk.
On przygarnął górnika Romka, który miał problemy w pracy, bo strajkował.
Ich przytulił Dziubiński, a potem też podobno nie wypłacał kasy i mieli procesy o to.

Coś mi się przypomniało, że spór obu panów zaczął się od tego, że Romek zarejestrował kata na siebie w zaiksie. Czyli kasa za nagrania, odtwarzanie publiczne szła prawie cała dla niego.

[ozob]

"Kat to Roman"! Dobre. (:

[535]

"Kat to Roman"! Dobre. (:

Co w tym kontrowersyjnego? Przecież Lulczyk już dawno zrobiłby z tego zespół motocyklistów, kantry albo modnych ostatnio wyklętych. Muzycznie zakiwał się na śmierć. Charyzma. Mówi to panu coś?

[ozob]

Kata nie ma od lat. Dzis kazdy sobie rzepke skrobie.

[535]

Kata nie ma od lat. Dzis kazdy sobie rzepke skrobie.

To prawda, ale faktem jest też, że nie kto inny jak Roman, najpełniej oddaje charakter starego Kata. Wystarczyło być na Metalmanii, a niezbitym dowodem są najnowsze nagrania. Oczywiście możemy o tym porozmawiać.

[535]

Via Metal Collectors:

Jaki był kontekst?

[hcpig]

faktem jest też, że nie kto inny jak Roman, najpełniej oddaje charakter starego Kata.

No dokładnie, co z tego kto jest założycielem zespołu skoro ktoś inny nadał mu elementy konstytutywne. Tyle że ludzie niepotrzebnie zwracają uwagę na formę, Romek to Romek, czy gra pod szyldem solo, Alkatraz, Kat czy Tak - to tylko fasada i trzeciorzędna sprawa.

BTW dla mojego ucha i percepcji 'Kat z Romanem' brzmi jak 'Danzig z Danzigiem' - tyle na ten temat.

[535]

I co znamienne. Pod każdym szyldem, Roman jest przynajmniej przyzwoity (nie mam na myśli tego co tam wyśpiewuje), jeżeli nie dobry, a reszta tych gogusiów? Sami możecie sobie odpowiedzieć.

[Pacjent]

^ KAT z Kostrzewskim bez Luczyka niewiele traci z esencji starego KATa. Natomiast Luczykowy KAT nie jest nawet jego atrapą, nawet nie ma szans na wygranie konkursu na cover band starego KATa.

[Medard]

^ KAT z Kostrzewskim bez Luczyka niewiele traci z esencji starego KATa. Natomiast Luczykowy KAT nie jest nawet jego atrapą, nawet nie ma szans na wygranie konkursu na cover band starego KATa.

To nie dziwne, skoro wokal zostanie ten sam. Partie instrumentalne można bez problemu odtworzyć, szczególnie taki muzyk jak Hiro.

Niedługo koncerty Phila Anzelmo, będzie grana Pantera na żywo, idąc tym tokiem myślenia Dimbag był kiedyś zupełnie niepotrzebny.

[Pacjent]

^ Nie możesz pójść tym tokiem myślenia, bo nie masz wszystkich danych tzn. nie doszło tam do podobnych podziałów i realizacji nowych nagrań jak w zespole KAT.