MORBID ANGEL

[est]

Przede wszystkim z Six Feet Under.

[Deathhammer66]

Wszyscy się mylicie! Żaden z was nie ma racji!

[Lukass]

(Tu było dużo na temat, ale mnie w sumie nie interesowało...)
Weźcie się ogarnijcie, na spacer idźta, pobawcie się z dzieckiem, wyruchajcie żonę/dziewczynę/sąsiadkę, cokolwiek.

Konstrukcja tego zdania mnie zafrapowała. Należy zrobić cokolwiek czy wyruchać cokolwiek?

A w temacie, ile można? Ostatni MA jest płytą raczej dość przeciętną i potwornie wysiloną, a DC nie. I to chyba wystarczy za komentarz. Punkty za dokonania historyczne pozostawmy w czasach, gdy Irasiadowi nie łamały się paznokietki, a muzycy (obecnego) MA jeszcze radzili sobie ze skomplikowanym procesem załatwiania wiz/paszportów/czego im tam kurwa dwa razy z rzędu nie udało się zdobyć. Tych bogów od dawna już nie ma, odeszli. Nie ma co tracić czasu na wspominanie dawnej chwały.

[Rumburak]

Ujebały mi się właśnie rzepy w Kubotach więc upuszczę trochę jadu i z kronikarskiego obowiązku tylko kamratom przypomnę, że Morbid Angel dzierżył zasłużenie berło na Death Metalowym tronie tak do 98' roku, w okolicach 2011 roku David Vincent postanowił sobie owo berło wsadzić w dupę i nasrać na Death Metalowy tron popełniając najbardziej żałosną płytę w historii Death Metalu. NIKT NIGDY nie upadł tak kurewsko nisko z tak wysoka w całej historii ekstremalnego grania więc twierdzenie, że owa święta krowa dalej siedzi na tronie z berłem jest równie kuriozalne jak twierdzenie, że Adversarial czy Blood Incantation to "kolejna 10 woda po kisielu Incantation" bo żeby pierdolić takie farmazony to trzeba mieć naprawdę potężną wiedzę o Death Metalu i co najmniej kupować sobie bilet na trybuny na koncert Slayera.

Czuję się wywołany do tablicy Antropopofagasie więc powiem tak…berło to chyba ty osadziłeś głęboko w swoim anusie bo bredzisz jakbyś wyjebał łbem w przydrożny znak podczas ostrego pedałowania. Nie wiem gdzie napisałem o Adversarial czy Blood Incantation ale jak wie to ziomeczek od wciągania kresek (i wstawiania foteczek zasypanego stołu na forum) po tym jak rzuciła go dziewczyna i serduszko mu krwawi to niech pokaże. Żałosnym jest produkować fałszywe argumenty żeby udowodnić swoje gówno-racje. Co do koncertu wspomnianego Slayera i kupna biletów na trybuny to mam swoje powody ale nie widzę sensu żeby tłumaczyć to jakiemuś narko-ziutkowi z internetu który postanowił sobie zrobić z tego kolejny, jakże merytoryczny argument w dyskusji i dojebać mi okrutnie. Swoją drogą to twoje stękanie na temat Illud w każdym poście brzmi jak zacięta płyta. Już chyba każdy kto żyw stwierdził po stokroć że to gówno jakiego świat nie widział a ty w kółko :Illud,Illud….Illud. Po sześciu latach wychodzi nowa płyta a Antropopofagas : Illud…. Illud…Illud. Tron.Berło.Illud.Gówno.Illud. Spodnie rurki. Palasterki szynki na kaloryferze. Illud.
Wracając do dyskusji z bardziej rozwiniętymi formami życia, ja widziałem w tym wątku jedynie śladowe ilości wypowiedzi odnośnie samej muzyki na KD i zarzutów w stosunku do niej, nie wiem też czemu ma służyć zabawa w stawianie znaków : < = > pomiędzy MA a DC czy BI. Jeżeli argumentem na to że KD jest chujowe no bo przecież jest Adversarial i nie warto se głowy starymi dziadami zawracać co 6 lat temu wydali okrutnie chujową płytę to o czym rozmowa.

[Anthropophagus]

Nie wiem gdzie napisałem o Adversarial czy Blood Incantation [...]

"Och...widzę ze kilku smutnych pizdantów nadal nie może pogodzić się z tym ze MA które wydaje co najwyżej poprawną jak na swoje standardy płytę (nie licząc przedostatniej) ustawia w szeregu wszystkie ich "odkrycia" okrzyknięte nowymi bogami DM."

To są twoje słowa - ewidentnie pite było do mnie a ja z kolei często w tym temacie przywoływałem te dwie nazwy, wnioski są proste. Ty jesteś buraku taką smutną właśnie pizdą, że nie wymieniłeś żadnej nazwy bo jak masz się wdać w sensowną merytoryczną dyskusję na temat aktualnej formy Death Metalu jak poza Morbid Angel i Vader nic bliżej nie jest ci znane? Lepiej jebnąć mądrością jak to ostatni album Morbid Angel "ustawia w szeregu" aktualnie liczące się nazwy. Stękam korku o Illud bo tu dalej niektórym się wydaje, że MA jest nie do ruszenia na wieki wieków mimo wydania takiego stolca, zupełnie jakby zatrzymali się w połowie lat 90' gdzieś na wysokości "Domination". Nie wiem kto to jest narko-ziutek? Twój stary? Ja nie mam nic wspólnego z ćpaniem od roku więc nie jesteś na bieżąco z forumowymi "trudnymi sprawami".

"Spodnie rurki. Palasterki szynki na kaloryferze."

Nie opowiadaj nam tu o swoich pedalskich fetyszach bo jest to mocno niesmaczne :/

ja widziałem w tym wątku jedynie śladowe ilości wypowiedzi odnośnie samej muzyki na KD i zarzutów w stosunku do niej,

Pewnie dlatego, że łaskaw byłeś przeczytać maksymalnie ostatnie 10 stron, sam o tej płycie od strony muzycznej kiedyś sporo pisałem jak i wielu innych użytkowników forume również. Nie ma potrzeby się więcej powtarzać.

Jeżeli argumentem na to że KD jest chujowe no bo przecież jest Adversarial i nie warto se głowy starymi dziadami zawracać co 6 lat temu wydali okrutnie chujową płytę to o czym rozmowa.

Rozmowa o tym, że twoja przysadka nie jest w stanie udźwignąć ciężaru dyskusji. Jeżeli dochodzisz do takich niedorzecznych wniosków na podstawie tego co czytasz to jasno z tego wynika, że twoje możliwości interpretacji tekstu czytanego nie są wystarczające do tego aby zabierać głos w dyskusji kiedy dorośli ludzie rozmawiają więc bądź tak miły i nie wpierdalaj się ze swoimi urojeniami następnym razem w środku dyskusji.

[Anthropophagus]

A w temacie, ile można? Ostatni MA jest płytą raczej dość przeciętną i potwornie wysiloną, a DC nie. I to chyba wystarczy za komentarz. Punkty za dokonania historyczne pozostawmy w czasach, gdy Irasiadowi nie łamały się paznokietki, a muzycy (obecnego) MA jeszcze radzili sobie ze skomplikowanym procesem załatwiania wiz/paszportów/czego im tam kurwa dwa razy z rzędu nie udało się zdobyć. Tych bogów od dawna już nie ma, odeszli. Nie ma co tracić czasu na wspominanie dawnej chwały.

W punkt kolego! Z tym wyjątkiem, że traciliśmy, tracimy i będziemy tracić czas na wspominanie dawnej chwały - w końcu to temat o Morbid Angel, chociaż tyle im się należy ;)

[Lucek]

To łączenie Morbid Angel z Dead Congregation jest bez sensu. MA to można porównywać z Deicide czy Obituary, a DC to na przykład z Blood Incantation.
To trochę tak jakby zestawić ze sobą Burzum i Nordvrede. Albo Slayer i Aura Noir.

he he dokładnie, ale cóż mogą o tym wiedzieć homoseksualiści którzy lizneli troche metalu przez internet ? obawiam sie ze nic ? kurwa pedał na pedale pedałem kurwa pogania, do gazu ze spierdolinami
amen, dobranoc

[vicek]

to tylko muzyka , obie kapele są dobre i tyle.

[Medard]

To łączenie Morbid Angel z Dead Congregation jest bez sensu. MA to można porównywać z Deicide czy Obituary, a DC to na przykład z Blood Incantation.
To trochę tak jakby zestawić ze sobą Burzum i Nordvrede. Albo Slayer i Aura Noir.

Głos na Blond Incantation, w bitwie z Dead Congregation. Chociaż porównanie DC do klasyków ma sens,
ze względu na to, do kogo nawiązuje.

Porownujmy wszystkie zespoły z Voivod,
będzie pełna zgoda, że nie ma podobieństw :)

[est]

Wczoraj przerobiłem taby z Immacualte Poison i In Remembrance żeby je porównać. Jako, że nie mam pianina Immaculate Poison wyszło lepiej. Fajny taki ciąg cyferek. Wszytko to na bezglutenowej, sorry - akustycznej gitarze. Nie wydam werdyktu bo jestem z PiS i nie publikuję orzeczeń. Nie wiem też za bardzo o co chodzi.

[Rumburak]

Antropopofagasie, bardzo chciałbym wierzyć że nie masz "nic wspólnego z ćpaniem od roku" niestety każde sklecone z trudem przez ciebie zdanie jest zaprzeczeniem tej śmiałej tezy. Biorę jednak na poprawkę że wciąganie kresek po miłosnym zawodzie poczyniło nieodwracalne straty w twej i tak nadzwyczaj wątłej mózgownicy i rzeczywiście nie strzelasz już w nosek. Tak więc, czy tego chcesz czy nie to jesteś Narko-Ziutek.

"Spodnie rurki. Palasterki szynki na kaloryferze."

Nie opowiadaj nam tu o swoich pedalskich fetyszach bo jest to mocno niesmaczne :/

Ależ to nie są żadne moje fetysze, to cytaty z... Antrpopopofagasa, nie pamiętasz? ścieżka za długa była?

[Anthropophagus]

No popatrz faktycznie coś mi świta ;) Prawdopodobnie użyłem tych określeń w stosunku do poczynań Vincenta pod szyldem I Am Morbid i jego zajebistego koleżki Ira Black'a. Także zapisz sobie punkcik w kajeciku buraku i bawcie się dobrze z profesorem na trybunach ;)

[Headcrab]

https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A ... sAiH7xFAHf

Hi everyone, I wanna again share the free download link for the raw master version I made of the Kingdoms Disdained record.

...

Trey

[trup]

[youtube][/youtube]

[vicek]

dobre te kantry nawet

[byrgh]

Gdyby Vincent pochodził z Polski, byłby sosnowiczaninem albo białostocczaninem. Przynajmniej mentalnie :)

[Nasum]

Było już wklejane i komentowane. Jednym słowem sraka i padaka. Mógłby z tym gównianym country bandem wyruszyć w trasę z niemniej gównianym bluesowym zespołem Nergala - jeden jęczałby o tym, że jego kościół jest czarny, a drugi że pije z diabłem. Wspaniale by się uzupełniali.

[byrgh]

Taka narracja nie pasuje do Panicza Nasuma, aczkolwiek muszę stwierdzić, że - podoba mnie się.

[Headcrab]

Ktoś tu słucha Country i mógłby powiedzieć która to liga?

[uglak]

drugi singiel:
[youtube][/youtube]

premiera 29 marca. swoja droga Blasphemer chyba stesknil sie za Mayhem, bo stasznie go tutaj slychac.

pierwszego tez w sumie nie bylo w temacie:
[youtube][/youtube]