SOULFLY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16111
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: SOULFLY
po chwili chwały nagrania na nowo staroci Sepy Max wraca do dłubania w gównie 
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
-
mocny2_3
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3261
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: SOULFLY
Bardzo sie Maxowi schudło i to widać pod każdym względem, doskonała forma
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18981
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: SOULFLY
Bedzie gral za pare dni w Zwierzyncu, opczaje co ten brudas teraz robi
woodpecker from space
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4147
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: SOULFLY
Jedziesz? Być może też będę.Triceratops pisze: ↑25-06-2025, 09:22Bedzie gral za pare dni w Zwierzyncu, opczaje co ten brudas teraz robi
support music, not rumors
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18981
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4147
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18981
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4147
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18981
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: SOULFLY
Jasne, a w ten weekend niedaleko Zwierzynca bydzie kolejny Chaos PIknik i G.B.H. gwiazda, tam to jest dopiero hardcore, Zwierzyniec przy tym to spokojna msza dla emerytow xD
woodpecker from space
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4147
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16111
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: SOULFLY

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4654
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: SOULFLY
Zajebisty nu metal . Oby nie było reggae i rapu na płycie .
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7212
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: SOULFLY
Trochę polecę nostalgicznie, ale chuja tam. Jak wyszedł pierwszy album Soulfly to mnie po prostu jebnęło.
Jacek Barzycki mi wybrał wiosło, kupiłem i potem nauczyłem się co to ''downtuning'' i jak usłyszałem jak Max ciosa to tylko prosto ze szkoły do domu i jazda. Palce smarowałem jakimiś kremami bo skóra złaziła i dalej power. Tak mi się podobał ten prosty wpierdol, że mamma mia. W międzyczasie wpadła kaseta NAILBOMB i tylko piec, gitara w łapę i jechane. Podobnie miałem z ''Roots''. Nie kumam hejtu na ten album. Tam są zabójcze riffy i akcje na bębnach. Brzmienie gitar to był wtedy next level.
Jacek Barzycki mi wybrał wiosło, kupiłem i potem nauczyłem się co to ''downtuning'' i jak usłyszałem jak Max ciosa to tylko prosto ze szkoły do domu i jazda. Palce smarowałem jakimiś kremami bo skóra złaziła i dalej power. Tak mi się podobał ten prosty wpierdol, że mamma mia. W międzyczasie wpadła kaseta NAILBOMB i tylko piec, gitara w łapę i jechane. Podobnie miałem z ''Roots''. Nie kumam hejtu na ten album. Tam są zabójcze riffy i akcje na bębnach. Brzmienie gitar to był wtedy next level.
Ostatnio zmieniony 30-08-2025, 18:02 przez TheDude, łącznie zmieniany 1 raz.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10401
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: SOULFLY
Oby nie, Soulfly był najbliżej nagrania naprawdę dobrej płyty gdy krążył pomiędzy death/thrashem a klimatami 'Chaos A.D' tylko nigdy nie dowiózł tematu do końca i nie nagrał jednej RÓWNEJ płyty. Najbliżej było na 'Enslaved' ale i tam Max upuścił piłkę.
Yare Yare Daze
-
Nasum
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16127
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: SOULFLY
Zawsze rzucę uchem na jakieś nowe dokonania Maxa, nie wiem, może z pewnego rodzaju sentymentu, bo kiedyś był jednym z moich idoli lat szczenięcych, ale ten numer wydaje mi się kompletnie pozbawiony jakiegokolwiek charakteru, mocy, pasji, jest taki bez polotu, dla mnie nijaki. Nie spodziewam się już niczego po jego twórczości, i niestety to jest kolejny na to dowód.
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7212
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: SOULFLY
Od czasów ''Primitive'' nie sprawdzam niczego. Było minęło.
-
Nasum
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16127
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: SOULFLY
Kiedy Max odszedł z Sepultury oczekiwałem czegoś na kształt Nailbomb, który mną pozamiatał w chwili premiery. Nawet gdzieś tam podświadomie chciałem, aby kontynuował karierę pod tym szyldem. Z perspektywy czasu cieszę się, że tak się nie stało, bo nie spierdolił tej nazwy i pozostawił kult wciąż żywym.
Pierwsza płyta Soulfly to było rozczarowanie. W sumie też się cieszyłem, że nie nagrał takiej płyty pod szyldem Sepultury, bo było nie było, "Roots" w tamtych czasach słuchałem często i wcale się tego nie wstydzę. Kolejna propozycja Soulfly to jeszcze większe rozczarowanie, potem wszystko biegło po prostu tylko i wyłącznie w dół.
Gdyby miał u boku kogoś tak utalentowanego jak Kisser, to kto wie, może jeszcze by coś nagrał dobrego....Ten duet był jednak jednym z lepszych w muzyce.
Pierwsza płyta Soulfly to było rozczarowanie. W sumie też się cieszyłem, że nie nagrał takiej płyty pod szyldem Sepultury, bo było nie było, "Roots" w tamtych czasach słuchałem często i wcale się tego nie wstydzę. Kolejna propozycja Soulfly to jeszcze większe rozczarowanie, potem wszystko biegło po prostu tylko i wyłącznie w dół.
Gdyby miał u boku kogoś tak utalentowanego jak Kisser, to kto wie, może jeszcze by coś nagrał dobrego....Ten duet był jednak jednym z lepszych w muzyce.
- Hellion
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1022
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26
Re: SOULFLY
Trochę przesadzacie, płyty od Dark Ages do Enslaved są całkiem niezłe. Ta ostatnia - Totem - też jest spoko.
Wiadomo, że to nie jest poziom Sepy czy Nailbomb, ale to też nie jest jakieś straszne byle co.
Wiadomo, że to nie jest poziom Sepy czy Nailbomb, ale to też nie jest jakieś straszne byle co.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18981
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: SOULFLY
No, niestety, Max bez Kissera to tylko glos. Ten tragiczny kawalek wyzej to pokazuje dobitnie.
woodpecker from space
-
Nasum
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16127
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: SOULFLY
Nie mówię, że poziom jego ostatnich dokonań jest słaby, pewnie jest cały czas utrzymany na tym samym poziomie od kilku płyt, bo wątpię, by Max miał ochotę stać się bardziej technicznym gitarzystą - on ma swój styl pisania riffów i raczej mu z tym dobrze. Co do wokali - tu bywa różnie, bo jego ryk nie jest już tak przeszywający jak kiedyś, chociaż, by oddać mu sprawiedliwość, to pewnie zależy od jego dyspozycji danego dnia. Jakby na to nie patrzeć, używa go jednak mocno ekstremalnie.
Chodzi mi raczej o osobisty odbiór tych nowych utworów. Po prostu formuła jaką przyjął w Soulfly, czyli plemienne brzmienia ( jakkolwiek to rozumieć, ale w wywiadach swego czasu mocno mielił ten temat ) , proste riffy, jakieś romanse z nowymi trendami, to mnie raczej zawsze odrzucało niż zyskiwało sympatię. Może się uprzedziłem, ale w dokonaniach jego zespołu nie odnajduję nic dla siebie. Może jakieś pojedyncze kawałki są akceptowalne do tego stopnia, że nie przeszkadzałyby mi gdyby leciały w tle. Ale to dla mnie zdecydowanie za mało. Chciał poszerzyć formułę Roots , unowocześnić przekaz zgodnie z obowiązującymi wtedy trendami, ale to nie dla mnie.






