Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Jak to "wszystkie na jedno kopyto", skoro "grind corowy początek" przerodził się w coś innego? Logika szwankuje.Maleficio pisze:Wszystkie płyty na jedno kopyto ale grind corowy początek kapeli był bardzo obiecujący.
Zapomniałeś dodać "estetycznie wysmakowane".Maleficio pisze: Okładki - gotyckie gówna dla romantycznych siusiumajtków.
Nie no, grind na oficjalne fonogramy się nie załapał, więc pasilonginus696 pisze:Jak to "wszystkie na jedno kopyto", skoro "grind corowy początek" przerodził się w coś innego? Logika szwankuje.Maleficio pisze:Wszystkie płyty na jedno kopyto ale grind corowy początek kapeli był bardzo obiecujący.
Pamiętam jak to wyszło, ludzie byli w szoku bo nikt tak nie grał....twoja_stara_trotzky pisze:tylko jedynka.
podobnie. choć Midian jakieś tam momenty też maMol pisze:pierwsze 3 duze plyty + Vempire, reszty nie moge zdzierzyc
mocny tekstRiven pisze: nawet jak mi sie jakis kawalek spodoba to udam ze tak nie jest i bede dalej opluwal. jebac.
. Sam koncert oczywiście chujowy, jakżeby inaczej.Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
To dawaj dziesiątkę tych kapel, które w/g Ciebie trzeba tępić.Riven pisze:to jest jebane gowno, ktore nalezy tepic. nawet jak mi sie jakis kawalek spodoba to udam ze tak nie jest i bede dalej opluwal. jebac.
Na drugim miejscu pewnie Children of Bodom, a potem reszta kapel z of'em w nazwie Zawsze zastanawiało mnie jak to jest, że niektórzy poświęcają tyle samo uwagi zespołom, które lubią, co tym, których nie cierpią.Riven pisze:Children of Bodom, Amon Amarth (czy jak to sie pisze) i tego typu gowna.
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
