To proste, kapela pomimo całego tego napierdolu - nie nudzi, w odróżnieniu od takiego Hate Eternal na przykład.
Po drugie mają zajebiste riffy, być może momentami zbyt melodyjne, ale generalnie takich się spodziewałem.
Po trzecie dobry i zróżnicowany wokal, a nie jakieś monotonne buczenie bez wyrazu.
Po czwarte doskonała gra perkusisty, o czym już zresztą była mowa

Po piąte płyta jest "przebojowa"

może to z dupy argument, ale wyjaśnia stosunkowo dużą popularność tego zespołu i wszystkie zachwyty. Mi osobiście o taki dokładnie album chodziło, słucham tego żeby sobie humor poprawić.
Po szóste wbrew pozorom nie składa się z samych blastów (jak to często bywa w tego typu muzie), co niektórzy błędnie jej zarzucają. Jeśli by tak było, to faktycznie, oceniłbym ją jedynie jako dobrą.
Odniosłem się jedynie do Antithesis, dlatego że wcześniejsze też uważam za dobre i nic więcej, zresztą dawno ich nie słuchałem.