DISIPLIN

[twoja_stara_trotzky]

o to to!

[Maria Konopnicka]

Karierę Disiplin można by podzielić na dwa etapy - pierwsze dwie płyty wydane przez Moonfog były całkiem niezłe i było o nich dość głośno. Myślałem, że przestali istnieć bo przycichło na kilka lat aż tu nagle - bach! w jakimś podziemnym dzistro widzę za 15 zł ich nową płytę. Tak się zdziwiłem, że aż sprawdziłem na metal-archives czy to oby na pewno ten Disiplin. Kupiłem - muzyka inna, ale nie najgorsza - później wyszła kolejna płyta i przyznam, że teraz zupełnie jej nie pamiętam. Może sobie kiedyś wrócę jeszcze, ale rzeczywiście chyba tylko ich debiut byl czymś świeżym i dobrze się zapowiadającym.

[maciek z klanu]

marian mozesz wrzucic liste 20 plyt z tego roku ktore byly wg ciebie slabe i do dupy?

[hcpig]

Ja tam chyba najbardziej debiut trawię.Szkoda,że Disiplin tak już nie gra.

Debiut + demo najlepsze.

[maciek z klanu]

slavia jest akurat bardzo fajna :)

[Maria Konopnicka]

Ostatnia Slavia tragiczna - raz przesłuchałem i cholernie się wymęczyłem, a w ciemno kupiłem bo poprzednia bardzo mi się podobała.

[maciek z klanu]

Ostatnia? Poważnie?

Mialem na mysli Strength and vision :) dalej nie slyszalem.

[Maria Konopnicka]

marian mozesz wrzucic liste 20 plyt z tego roku ktore byly wg ciebie slabe i do dupy?

Nie ma takich płyty, każda którą włączam jest przynajmniej genialna :DDDD

[Bezdech]

Lubię jak piszesz prawdę.

[So_It_Is_Done]

Muzyka chuja warta, ale merch dobry. Możliwe, ze bede miał jedną koszulke Radikale Randgruppe do sprzedania, albo Wir Kommen Wieder. Okaże sie jak przyjdą.

[Maria Konopnicka]

Lubię jak piszesz prawdę.

Trochę słabych płyt niestety w tym roku słyszałem, a kilka nawet kupiłem: TERRORIZER, ENTHRONED, KREATOR, GOJIRA, FEAR FACTORY, SIX FEET UNDER, FUELED BY FIRE... bardzo dużo tego nie było, ale to dlatego, że wielu mało zachęcających nowości jeszcze nie sprawdzałem, zniechęcony jakimiś próbkami zasłyszanymi w necie: SOULFY, PARADISE LOST, MOONSPELL, KATATONIA, DYING FETUS, FLAPJACK, BARONESS, BONDED BY BLOOD.

Tak naprawdę póki co sponiewierały mnie ze trzy, cztery płyty w tym roku: Napalm Death, Desaster, Saint Vitus, Mgła... chyba to wszystko. Mam jeszcze kilka bardzo zachęcających albumów, w które jeszcze dobrze się nie wczułem i sporo takich, które mnie nie powaliły, ale słabymi też bym ich nie nazwał.

[Lykantrop]

Desaster Ciebie powalił, a taki Revenge czy Master's Hammer już nie? O sancte papa...

[twoja_stara_trotzky]

marian mozesz wrzucic liste 20 plyt z tego roku ktore byly wg ciebie slabe i do dupy?

Behemoth nic nie wydał w tym roku :/
Satyricon też nie :/

[Bezdech]

Lubię jak piszesz prawdę.

Trochę słabych płyt niestety w tym roku słyszałem, a kilka nawet kupiłem: TERRORIZER, ENTHRONED, KREATOR, GOJIRA, FEAR FACTORY, SIX FEET UNDER, FUELED BY FIRE... bardzo dużo tego nie było, ale to dlatego, że wielu mało zachęcających nowości jeszcze nie sprawdzałem, zniechęcony jakimiś próbkami zasłyszanymi w necie: SOULFY, PARADISE LOST, MOONSPELL, KATATONIA, DYING FETUS, FLAPJACK, BARONESS, BONDED BY BLOOD.

O widzisz, nic z tego nie słyszałem, to znaczy, że czujnik wstępnej selekcji działa prawidłowo.

Tak naprawdę póki co sponiewierały mnie ze trzy, cztery płyty w tym roku: Napalm Death, Desaster, Saint Vitus, Mgła... chyba to wszystko. Mam jeszcze kilka bardzo zachęcających albumów, w które jeszcze dobrze się nie wczułem i sporo takich, które mnie nie powaliły, ale słabymi też bym ich nie nazwał.

Tylko do Vitusa się z tego przymierzam, zobaczymy jak z tempem będzie. Wczoraj pierwszy raz słuchałem ostatni Electric Wizard.

[Maria Konopnicka]

Desaster Ciebie powalił, a taki Revenge czy Master's Hammer już nie? O sancte papa...

To są płyty, które bardzo dobrze się zapowiadają, ale nie poświęciłem im jeszcze tyle czasu by mogły mnie powalić. :)

[Maria Konopnicka]

Behemoth nic nie wydał w tym roku :/
Satyricon też nie :/

Satyricon w ramach niezobowiązującej rozrywki jest nawet fajny. Ich ostatnia płyta mi się podoba i dość dużo jej słuchałem jak jeszcze regularnie ćwiczyłem na siłowni - w sam raz jako podkład do prostych, siłowych czynności :) Behemoth wydał biografię - strasznie słaba :)

[twoja_stara_trotzky]

mówisz? nie czytałem jeszcze (serio) :D

[Maria Konopnicka]

mówisz? nie czytałem jeszcze (serio) :D

Jest kilka fajnych historii opisanych, ale dosłownie kilka. Trochę szkoda, bo był potencjał i osoba z lepszym piórem mogła by zrobić z tego perełkę. Łukasz Dunaj prezentuje poziom słaby, w przebłyskach poprawny. I taka właśnie jest ta książka. Gdyby napisał ją choćby Szubrycht to na pewno sporo by zyskała. Mimo wszystko ze względu na stare czasy warto przeczytać, młodsi też powinni, żeby uświadomić sobie, że manna sama nie spada z nieba i żeby być w tym miejscu na scenie, gdzie jest dziś Behemoth - trzeba było tytanicznej pracy i żelaznej konsekwencji.
Ty oczywiście pewnie zupełnie inaczej tę książkę odbierzesz. W sumie dziwię się, że jej jeszcze nie przeczytałeś :)

[twoja_stara_trotzky]

a dużo cytatów ze mnie? :D
nie czytałem, bo trzymam kredens :D

a ja włąśnie widziałem wstępną wersję składu naszej knigi i jestem rozjebion surrealistycznym podejściem grafika wydawnictwa :D
będzie grubo.

[Maria Konopnicka]

a dużo cytatów ze mnie? :D

Tak kilka jest - dlatego się dziwię, że jeszcze nie czytałeś. Ja jestem próżny i jak mnie gdzieś cytują, albo o mnie piszą to zwykle po to sięgam :) No chyba, że Ty już nie nadążasz... :D

a ja właśnie widziałem wstępną wersję składu naszej knigi i jestem rozjebion surrealistycznym podejściem grafika wydawnictwa :D
będzie grubo.

Boję się, że ta książka to będzie taka popkulturowa papka dla czytelnika, który o Nergalu dowiedział się przy okazji jego związku z Dodą... ale przeczytam pewnie, podobnie jak przeczytałem wywiad rzekę z Palikotem :)