
MACHINE HEAD
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Duvelor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1531
- Rejestracja: 12-10-2006, 20:16
Re: MACHINE HEAD
Jedynka i ostatni album są bardzo dobre. Zresztą, co dziwne u mnie, jak posłuchałem ich wszystkich krążków bez uprzedzeń, to stwierdziłem, że wiem dokąd zmierzają
Pomimo odstępstw, mimo dźwięków a'la "cover bandy" i tak dalej. Po nagraniu "More Things Change" stwierdziłem, że grają gówno... aż tu nagle... Po kilkunastu latach okazało się, że podobają mi się ich wszystkie albumy.

𝕮𝖔𝖗𝖔𝖓𝖊𝖗
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10221
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: MACHINE HEAD
Przeoczony news z końca listopada:
San Francisco Bay Area metallers MACHINE HEAD have begun writing and demoing material for their new studio album, which they hope to officially start recording by next April. At least two songs have been fleshed out in demo form, with several others in the works.
MACHINE HEAD's long-awaited follow-up to 2007's "The Blackening" is tentatively due late 2011 via Roadrunner Records.
San Francisco Bay Area metallers MACHINE HEAD have begun writing and demoing material for their new studio album, which they hope to officially start recording by next April. At least two songs have been fleshed out in demo form, with several others in the works.
MACHINE HEAD's long-awaited follow-up to 2007's "The Blackening" is tentatively due late 2011 via Roadrunner Records.
Yare Yare Daze
- Duvelor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1531
- Rejestracja: 12-10-2006, 20:16
- lucass
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1005
- Rejestracja: 14-05-2007, 17:00
- Lokalizacja: lublin
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8387
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: MACHINE HEAD
nuuuuuda
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Duvelor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1531
- Rejestracja: 12-10-2006, 20:16
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8387
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: MACHINE HEAD
to juz nie jest ta moc i to przylozenie co na jedynce.obecnie wszystko jest zbyt rozwlekle, momentami epickie wrecz [sic],Wishman pisze:Uzasadnij proszę swoją wypowiedź?
zdarzaja sie interesujace fragmenty ale calosciowo to taki kolos na glinianych nogach.nie wierze w nich,nie sa juz w stanie nagrac plyty ktora by emanowala taka energia,dzikoscia jak debiut.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Duvelor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1531
- Rejestracja: 12-10-2006, 20:16
Re: MACHINE HEAD
Fakt, debiut jest nie do pobicia. Wtedy ta muzyka była niezwykle świeża i pełna szczerej pasji, niwzykłej energii. Słychać było nawet Slayera w ich kawałkach. No i to brzmienie. Ale powiem Ci, że jeśli się bardzo dokładnie posłucha "The Blackening", da jej szansę, to wychwyci się podobne wibracje. Dla mnie bogactwo dźwięków i masa najdrobniejszych zagrań stanowi o sile tej płyty.
𝕮𝖔𝖗𝖔𝖓𝖊𝖗
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8387
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: MACHINE HEAD
podchodzilem do niej kilka razy ale nie wzielo mnie.rozumiem jednak,ze komus innemu ten material mógl przypasc do gustu.Wishman pisze:Fakt, debiut jest nie do pobicia. Wtedy ta muzyka była niezwykle świeża i pełna szczerej pasji, niwzykłej energii. Słychać było nawet Slayera w ich kawałkach. No i to brzmienie. Ale powiem Ci, że jeśli się bardzo dokładnie posłucha "The Blackening", da jej szansę, to wychwyci się podobne wibracje. Dla mnie bogactwo dźwięków i masa najdrobniejszych zagrań stanowi o sile tej płyty.
obecnie sprawy wygladaja tak,ze raz na ruski rok wracam do debiutu i to tyle;)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- antek_cryst
- postuje jak opętany!
- Posty: 571
- Rejestracja: 25-02-2011, 23:01
- Lokalizacja: stolnica
Re: MACHINE HEAD
Dla mnie "The Blackening" to płyta absolut. Doskonała produkcja, doskonałe kompozycje, doskonałe wykonanie. Gdybym miał zabrać w kosmos tylko jedną płytę - byłoby to the Blackening.
Najbardziej w tej płycie rozpieprza mnie to, że najlepsze kompozycje, to te "najtrudniejsze" - 10 minutowe kolosy, którymi łatwo zanudzić słuchacza. Jest w nich wszystko: wkurw, melodia, zamysł kompozycyjny, zmiany tempa, które nie przypominają nagłego hamowania na czerwonym, świetne solówki. Dla mnie jest to poziom, do którego długo nikt, ze slejerem włącznie, nie dorówna.
Jak się przeleci całą ich dyskografię widać, jak dziwną drogę Rob Flynn (bo MH to w zasadzie jego autorski projekt) przebył. Doskonała Jedynka, połamana dwójka potem jakieś z dupy wyprawy w młodzieżowy pop-core i ostry zakręt na "Through the ashes", który był wyjściem na prostą do The Blackening
Debiut jest świetny, moim zdaniem jest to płyta na mocne szkolne 5, nawet 5+, ale The blackening to dla mnie thrashowy absolut
Najbardziej w tej płycie rozpieprza mnie to, że najlepsze kompozycje, to te "najtrudniejsze" - 10 minutowe kolosy, którymi łatwo zanudzić słuchacza. Jest w nich wszystko: wkurw, melodia, zamysł kompozycyjny, zmiany tempa, które nie przypominają nagłego hamowania na czerwonym, świetne solówki. Dla mnie jest to poziom, do którego długo nikt, ze slejerem włącznie, nie dorówna.
Jak się przeleci całą ich dyskografię widać, jak dziwną drogę Rob Flynn (bo MH to w zasadzie jego autorski projekt) przebył. Doskonała Jedynka, połamana dwójka potem jakieś z dupy wyprawy w młodzieżowy pop-core i ostry zakręt na "Through the ashes", który był wyjściem na prostą do The Blackening
Debiut jest świetny, moim zdaniem jest to płyta na mocne szkolne 5, nawet 5+, ale The blackening to dla mnie thrashowy absolut
uważam, że cudownie być pijanym. Nawet chyba lepiej niż oświeconym.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6603
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: MACHINE HEAD
Bardzo dobra płyta - takie 7/10 ;).antek_cryst pisze:Dla mnie "The Blackening" to płyta absolut. Doskonała produkcja, doskonałe kompozycje, doskonałe wykonanie. Gdybym miał zabrać w kosmos tylko jedną płytę - byłoby to the Blackening.
Najbardziej w tej płycie rozpieprza mnie to, że najlepsze kompozycje, to te "najtrudniejsze" - 10 minutowe kolosy, którymi łatwo zanudzić słuchacza. Jest w nich wszystko: wkurw, melodia, zamysł kompozycyjny, zmiany tempa, które nie przypominają nagłego hamowania na czerwonym, świetne solówki. Dla mnie jest to poziom, do którego długo nikt, ze slejerem włącznie, nie dorówna.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: MACHINE HEAD
Ja miałem trochę problem z przywyknięciem do tych wysokich wokali, w ogóle mi tam to momentami nie pasowało, co nie zmienia faktu, że ta płytka muzycznie jest zajebiście przemyślana. Jakby wyjebać część wokali to już w ogóle bym do niej często wracał :)
Ostatnio zmieniony 03-04-2011, 21:38 przez Kurt, łącznie zmieniany 1 raz.
The madness and the damage done.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8387
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: MACHINE HEAD
antek_cryst pisze: Dla mnie jest to poziom, do którego długo nikt, ze slejerem włącznie, nie dorówna.The blackening to dla mnie thrashowy absolut
LOL
Adrian lej w ryj
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10221
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: MACHINE HEAD
A mi te epickie (trafne określenie) wątki w 2 ostatnich MACHINE HEAD bardzo pasują, gdyby je bardziej eksponowali to może udałoby im się nagrać krążek, do którego wreszcie przekonałbym się w całości - ot takie zapętlone "Imperium" :)[V] pisze: momentami epickie wrecz [sic],
zdarzaja sie interesujace fragmenty ale calosciowo to taki kolos na glinianych nogach.nie wierze w nich,nie sa juz w stanie nagrac plyty ktora by emanowala taka energia,dzikoscia jak debiut.
I postuluję gościnny udział Seana Killiana na wokal :)
Yare Yare Daze
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: MACHINE HEAD
ostatnio mowi sie EPICZNE, etymologicznie prawdopodobnie od e-piczy.
Re: MACHINE HEAD
Żeby nie było, że piszę tylko o rzeczach, które lubię - wziąłem ze sobą na urlop kilka nowości, kilka płyt lubianych i kilka takich, do których jakoś się nigdy nie przekonałem. M.in. MACHINE HEAD - The more things change.. Trzy czy cztery razy próbowałem i niestety nie jestem w stanie tej płyty - nie mówię przesłuchać do końca, ale w ogóle słuchać. Po "Burn..." jest to album tak fatalny, że aż się flaki przewracają - maksymalnie chujowe wokale, bezjajeczne, prostackie riffy, gówniane melodie. Ok. Nigdy nie byłem fanem tej płyty, ale muszę przyznać, że czas obszedł się z nią bezwzględnie - z płyty przeciętnej, słabej nawet, dziś stała się płytą tragiczną, zupełnie nie strawną, wywołującą torsje i zawroty głowy.
Dobrze, że udało im się jakoś pozbierać i te cztery lata temu nagrać w miarę przyzwoitą/bardzo dobrą The Blackening. Mimo wszystko mam wrażenie, że z tego zespołu nic już nie będzie i spokojnie można go dołączyć do listy "Najbardziej przecenianych zespołów metalowych".
Dobrze, że udało im się jakoś pozbierać i te cztery lata temu nagrać w miarę przyzwoitą/bardzo dobrą The Blackening. Mimo wszystko mam wrażenie, że z tego zespołu nic już nie będzie i spokojnie można go dołączyć do listy "Najbardziej przecenianych zespołów metalowych".
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: MACHINE HEAD
mnie się flaki przewracają jak tylko słyszę nazwę czy widzę okładkę. bardzo dawno temu miałem nieprzyjemność posłuchać dwóch pierwszych i ja to pierdolę. thrash, niech was chuj zastrzeli.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1549
- Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Re: MACHINE HEAD
"The Blackening" to była płyta na 2-3 odsłuchania. Nie wróciłem do niej ani razu i nie tęsknię. Nie wiem, co można w tej muzyce ekscytującego znaleźć np. w 10 odsłuchu?
Bo długie utwory są? Bo trochę żonglerki stylistykami i formami? Bo niby niezgorsze brzmienie? Dla mnie to pozory.
Oczywiście wysłucham nowej płyty i chętnie zmieniłbym zdanie o zespole, ale obawiam się, że nowy materiał może posłużyć za materiał moczopędny.
Bo długie utwory są? Bo trochę żonglerki stylistykami i formami? Bo niby niezgorsze brzmienie? Dla mnie to pozory.
Oczywiście wysłucham nowej płyty i chętnie zmieniłbym zdanie o zespole, ale obawiam się, że nowy materiał może posłużyć za materiał moczopędny.
Re: MACHINE HEAD
Ja właściwie do "The Blackening" też nie wracam. W sumie gdyby nie pewien sentyment do pierwszej płyty, podyktowany bardziej okolicznościami jej poznawania niż rzeczywistą wartością muzyczną mógłbym bez cienia wahania powiedzieć, że MH mógłby nigdy nie istnieć.