CARCASS

twoja_stara_trotzky · 19-04-2006, 10:20

[quote][i]Wysłane przez Bonny[/i]
no właśnie, w duzym stopniu właśnie dzięki popularności 'Heartwork' zaczęło się na większą skale granie takiego melodyjnego death metalu [/quote]

no właśnie. i już z tego powodu powinno się tej płyty zakazać

Bonny · 19-04-2006, 10:21

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
jak dla mnie to 100% death metalu w death metalu to mamy w Carcass TYLKO na Necroticism. [/quote]

A ile jest procent cukru w cukrze?!

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
Symphonies... i [b]tu praktycznie mamy czysty death[/b], bo elementy grind core z jedynki w zasadzie występują już w ilościach śladowych... [/quote]

Chyba żartujesz...

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
Heartwork... cóż, nie odmówię tej płycie tego, że w swojej klasie jest dobra, natomiast dla mnie, osobiście, było to ogromne rozczarowanie i zarazem początek degrengolady gatunku [/quote]

Racja, płyta zła nie jest, ale procent przypierdolenia z poprzednich płyt jest bardzo niski.

Brązowy Jenkin · 19-04-2006, 10:23

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
dla mnie, osobiście, było to ogromne rozczarowanie i zarazem początek degrengolady gatunku - to w zasadzie programowa płyta tzw. melodyjnego death metalu - tu sie zaczyna całe gówno

[/quote]
Bzdura. To, że pojawiły się zespoliki stawiające na p2p2 nie jest winą Carcass. Heartwork oprócz faktycznej melodyjności zawiera w sobie i agresję i ciężar. Można się spierać skąd wywodzi się melodyjne pitolenie...Równie dobrze można jako protoplastów wymienić At The Gates czy Dark Tranquility...

Bonny · 19-04-2006, 10:24

To At The Gates i Dark Tranquility też zakazać!

Brązowy Jenkin · 19-04-2006, 10:25

DT po Skydancer można zakazać...;]

twoja_stara_trotzky · 19-04-2006, 10:34

[quote][i]Wysłane przez Major[/i]
Bzdura. To, że pojawiły się zespoliki stawiające na p2p2 nie jest winą Carcass. Heartwork oprócz faktycznej melodyjności zawiera w sobie i agresję i ciężar. Można się spierać skąd wywodzi się melodyjne pitolenie...Równie dobrze można jako protoplastów wymienić At The Gates czy Dark Tranquility... [/quote]

Heartwork - protoplaści
At The Gates, Dark Tranquillity, Sentenced (a jakże) - prekursorzy.

i o ile w tym wydaniu złe to nie jest (sam mam na półce Heartwork, jedynkę DT, płyty ATG i praktyznie wszystko Sentenced z Jarvą...), to jednak to właśnie tu zaczyna się degrengolada

a jak już miałbym z tych rejonów wybierać najlepszy krążek, to głos nie na Heartwork a na NORTH FROM HERE.

19-04-2006, 10:41

tu się z kolegą zgodzę... north from here jest cacy...

boroowa · 19-04-2006, 10:46

SYMPHONIES OF SICKNESS - jakże adekwatny tytuł do zawartości. Jak usłyszałem poraz pierwszy to chore brzmienie, to mimo przewagi szumów (kopia z setnej kopii) szczena pozostawała w permanentnym opadzie przez kilka tygodni. Dla mnie mogliby nagrywać dziś SoS vol 10.
Nie przepadam za Necroticism, Reek ma strasznie zjebane brzmienie, Heartwork to pitu-pitu, Swansong nie słyszałem, więcej grzechów nie pamiętam

Brązowy Jenkin · 19-04-2006, 12:22

@Trotzky

The Red in the Sky Is Ours- 1992
With Fear I Kiss the Burning Darkness - 1993
Heartwork-1993
Skydancer-1993
North From Here - 1993

))

Aron · 19-04-2006, 16:11

"Symphonies Of Sickness" jest dla mnie numerem jeden. Zaraz po nim "Heartwork" mimo że jest to nieco melodyjny death, to zagrany z wielką klasą i polotem. "Reek Of Putrefaction" to typowy grind jakich dzisiaj wiele (w tamtym czasie mogła wydawać się czymś rewolucyjnym i ekstremalnym). "Necroticism" niezła płyta, lecz nie dorasta do pięt swojej poprzedniczce. "Swansong" słyszałem może ze dwa razy, więc się nie wypowiem.

Nesh · 19-04-2006, 18:50

Symphonies of Sickness bo tak !

black_lava · 23-04-2006, 23:40

only "Necroticism..."!piękny album...

Egr · 24-04-2006, 01:04

Symphonies Of Sickness
Bo tak...

bloodwritten · 28-04-2006, 15:58

Necroticism, zaraz potem Symphonies [notabene bardzo długo pzekonywałem się do tej płyty, była dla mnie tak chora, że nie byłem w stanie jej słuchać. aż przyszło olśnienie]. Ale Necroticism to dla mnie płyta totalna, wymiata od początku do końca.

gałgan · 28-04-2006, 16:17

Reek of Putrefication...co za wygar....

Mort · 05-09-2006, 14:32

w ramach szeroko przeze mnie zakrojnej akcji odświeżania starych tematów, napiszę coś i tutaj :>
Reek of Putrefaction - na nią oddałem mój głos, najbardziej goregrindowa z goregrindowych, klasyczne brzmienie, riffy i wokale, obok World Downfall to moja ulubiona grindowa płyta,
Symphonies of Sickness - trzeba posłuchać, bo to kolejny klasyk
Necroticism - jedna z najlepszych death metalowych płyt, jest tutaj Incarnated Solvent Abuse - wielki hit!
o reszcie pisał nie będę, kilka razy przesłuchałem Heartwork, a Swansong nigdy nie słyszałem

Goatfuck · 05-09-2006, 15:09

jednak Necroticism, ale Symphonies jest tuż zaraz

vulture · 05-09-2006, 15:52

zagłosowałem na Heartwork - bezapelacyjnie najlepszy ich album i jedna z najlepszych plyt death metalowych w ogóle.absolutnie kultowe wydawnictwo

Kaligula · 05-09-2006, 16:37

Dla mnie bezapelacyjnym nr 1 jest "Necroticism..." - najczęściej przeze mnie słuchany album. Tylko "Heartwork" jakoś mi nie siada, sam nie wiem czemu.

Sebczyq · 08-09-2006, 22:09

Mój pierwszy post, tak więc witam.

Głos poszedł na "Heartwork", dlaczego? Niewiem. W sumie równie dobrze mogło paść na "Necroticism..." Jednakże tego albumu Carcass ostatnio chyba najczęściej słucham. Chuj tam, wszystkie są zajebiste, nie inaczej!