TERRORIZER

[Xapapote]

Baba na gitarze

Jaka baba?

[0ms]

ta, co to w Terrorizer gra

[Mort]

O taka:

[Xapapote]

Aha; to się pozmieniało. :) Widzę Subhumans na tiszircie znaczy jest ok.

Tylko, że... chyba pierwszy raz jestem bliski stwierdzenia "powinni zmienić nazwę". Ale, pożyjemy, zobaczymy.

[0ms]

to się pozmieniało :)

no. rownouprawnienie, panie.

[Nasum]

Parytet; nie ma zmiłuj. :)

[Xapapote]

akurat mam wyjebane na to czy to baba, czy chłop. jak nagrają dobry grindowy wygar to będzie ok.

[Nasum]

pozostaje jeszcze kwestia nazwy - czy powinni nagrywać pod tym szyldem czy stworzyć coś zupełnie nowego?

[Xapapote]

Nigdy nie popierałem takiego podejścia "powinni zmienić nazwę", ale to głównie chodziło o przypadki kiedy kapela diametralnie zmieniała styl. Tu natomiast zabrakło dwóch ważnych muzyków, współdecydujących o stylu kapeli. W sumie jestem ciekaw co im wyjdzie i życzę jak najlepiej, ale zarówno Sandoval jak i Vincent nie muszą podpierać się legendą Terrorizera. Jeśli zrobiliby to pod nowym szyldem, byłoby to, IMO, uczciwsze.

[Nasum]

Gdyby zechcieli stworzyć coś nowego pewnie ludzie jęczeliby czemu nie kontynuowali Terrorizer, natomiast jeżeli nagrają coś co nie do końca zadowoli fanów będą psioczyć, że zszargali dobre imię legendy. Tak źle, tak niedobrze.

[Xapapote]

Dla mnie pierwsza opcja dawałaby im większą wiarygodność, bo czuję, że nagrają totalny world downfall tribute, tylko po co? :)

[Nasum]

Żeby zatrzeć złe wrażenie po drugiej płycie?

[0ms]

nie sadze, zeby jeczeli - to nie dziala w te strone. zwlaszcza patrzac na roznice w skladzie. watpie, ze komukolwiek przyszloby do glowy, ze ta plyta moglaby zostac wydana pod szyldem Terrorizer. Tak czy inaczej, ciekaw jestem rezultatu

[megawat]

A ta baba wygląda jak Jesse bez wąsa i brody. Może jednak dam się przekonać. Haha! Hahahahaha!!!

[Xapapote]

A ta baba wygląda jak Jesse bez wąsa i brody.

...i z wątrobą w całości.

[ultravox]

Ciekawe, bo Tony Rezhawk i Katina Culture to hardcoreowcy, może wyjść całkem fajna płyta ;)

Ale akurat Resistant Culture to raczej średnia kapela. Skoro w swoich własnych nagraniach nie udaje im się wykrzesać ognia, to tym bardziej nie uda się to w Terrorizer (zresztą Tony nie popisał się moim zdaniem na "Darker Days Ahead"). Może nawet wyjdzie z tego przyzwoity krążek, ale wskrzeszanie tego trupa nie ma dla mnie większego sensu (tym bardziej, że poza Sandovalem są to w sumie przypadkowi ludzie, włączając w to Vincenta). Swoją rewolucję już zrobili i nie ma co oglądać się za siebie, nawet w czasach kultu retro grania.

[Bonny]

Darker Days Ahead to była dobra płyta. Pisałem o tym wiele razy i zdania nie zmienię.

[Nasum]

Tak z ciekawości zapytam - jak zapatrujesz się na nową płytę? Masz podobne zdanie jak w przypadku Lock Up?

[Bonny]

Mniej więcej tak. Właśnie - mogliby Emburego wziąć do składu, bo ostatecznie w powstanie debiutu miał dużo większy wkład niż Vincent.

[ultravox]

Darker Days Ahead to była dobra płyta. Pisałem o tym wiele razy i zdania nie zmienię.

Też uważam, że dobra, ale do poziomu "World Downfall" sporo jej w moim odczuciu brakuje. W przeciwieństwie do Ciebie nie przekonam się chyba nigdy do brzmienia bębnów na tym albumie, do wokali też mam sporo zastrzeżeń. Same kawałki są jednak całkiem niezłe. A o co chodzi z tym Emburym (bo, że Vincent znalazł się na debiucie przypadkiem to wiem, ale że Embury gdzieś tam się czaił to dla mnie zaskoczenie)?