MORBID ANGEL

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: MORBID ANGEL

07-07-2017, 17:00

proste
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MORBID ANGEL

07-07-2017, 20:54

nicram pisze:Trey to dla mnie najlepszy żyjący death metalowy gitarzysta. W ogóle jego solówki są jakby z innego świata.
Zgadza się. Typ pojechany, ale tylko tacy bywają geniuszami.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
535

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 00:37

Świetnie, ale chyba niczego nie zrozumieliście z lekcji marketingu.
[youtube][/youtube]

Ciekawe , że w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych łykaliście jak pelikany? Bardzo ciekawe. Teraz już nie.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 06:51

535 Doprecyzuj, bo chyba za bardzo nie wiem, o co chodzi. ;)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16032
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 10:09

Trey jak Trey, wiadomo, typ mocno inny niż pozostali ludzie, on i gitara to jedno. Ale był w tym zespole jeszcze jeden nawiedzony koleś - Pete Commando Sandoval. Nie można zapominać o jego talencie i o tym, jak mocno był związany ze swoim zestawem perkusyjnym. On podobnie jak Trey był pochłonięty przez swój instrument, kochał bębnić i chyba nie wyobrażał sobie innego spędzenia życia. Stale się doskonalił, cały czas chciał być najlepszy, najszybszy. Jako osoba był za to bardzo wycofany, skryty, cichy. Rzadko udzielał wywiadów, ale pamiętam jeden bardzo krótki którego udzielił przed występem na metalmanii w 1998. Zapytano, go ile musi ćwiczyć, by grać, tak jak gra. Odpowiedział, że około trzech, czterech godzin dziennie. Na odpowiedź na kolejne pytanie, dziennikarz musiał dłuższą chwilę poczekać, bo spytał się go, czy nie stosuje pewnego chemicznego dopalacza, a mianowicie kokainy. W końcu stwierdził, że jeżeli to może pomóc, a rzeczywiście pomaga, to nie odtrąca się pomocnej dłoni. Dobrze że udało mu się z tego wycofać, szkoda że kosztem Morbid Angel, ale przynajmniej nie skończył jak Docent.
535

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 10:36

Plagueis pisze:535 Doprecyzuj, bo chyba za bardzo nie wiem, o co chodzi. ;)
Powinieneś pamiętać co się działo na hasło Morbid Angel w tamtych latach, a jeżeli nie, zapytaj starszych kolegów. Nie jestem wielkim obrońcą Vincenta i jego zachowań, nawiasem mówiąc sram na nie, ale za niektóre użyte powyżej stwierdzenia można by zaliczyć całkiem niezły wpierdol, od nieznającej się na żartach zabetonowanej publiczności.
Awatar użytkownika
Rumburak
weteran forumowych bitew
Posty: 1980
Rejestracja: 22-12-2016, 20:43

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 10:45

Nawet najtwardszy beton skruszeje pod naporem "IIIlud..." , przy okazji postanowiłem przypomnieć sobie dziś rano wspomniane dzieło i wyskoczyłem przez okno. Dobrze że w chwili pierwszych bitów z "too extreme" znajdowałem się na parterze. Nie ma na tym świecie słów które są w stanie opisać to gówno.
hcpig pisze:
07-11-2024, 18:51
Wśród największych jak Morbid Angel to nie ale Vader? Azarath niszczy Vadera.
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2146
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 10:53

Too oczywiste.
Jebać żuli.
535

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 11:12

Rumburak pisze:Nie ma na tym świecie słów które są w stanie opisać to gówno.
Otóż to. Pan Trey, każdy koncert powinien rozpoczynać od krótkiej modlitwy, gdzie słowa Mea Culpa wybrzmiewać winny szczególnie donośnie.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16032
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 11:38

Ciekawe jak teraz podchodzi do tego krążka, czy myśli że jednak zagalopowali się za daleko, czy nadal będzie podtrzymywał banały o wolności artystycznej?
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 11:56

Chyba bardziej to drugie.
http://www.blabbermouth.net/news/morbid ... han-we-do/" onclick="window.open(this.href);return false;
Ale to jest sprzed trzech lat.

Słuchałem niedawno IIllud i nie da się tego słuchać, tn tam są fajne momenty i sam pomysł, żeby eksperymentować z elektroniką jest ok (jeżeli jakiejś legendzie dm wolno, to im przede wszystkim), ale wyszło im to tak strasznie siermiężnie, że ręce opadają. Aż dziwne się to wydaje, bo MA zawsze miał skłonności do kombinowania i bardzo długo im to wychodziło raczej ok, a tu takie coś. Koszmar.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 13:00

535 pisze: Powinieneś pamiętać co się działo na hasło Morbid Angel w tamtych latach, a jeżeli nie, zapytaj starszych kolegów.
Niewielu mam starszych kolegów siedzących w death metalu, bo sam stary już jestem. :D Pytać z kolei nie muszę, bo doskonale pamiętam tamte czasy i masakrę, jaką uczyniły z naszymi - młodymi wówczas - umysłami przegrane z Muzyki Młodych "Altars of Madness".
535 pisze:Nie jestem wielkim obrońcą Vincenta i jego zachowań, nawiasem mówiąc sram na nie, ale za niektóre użyte powyżej stwierdzenia można by zaliczyć całkiem niezły wpierdol, od nieznającej się na żartach zabetonowanej publiczności.
No i oto właśnie pytałem - o co chodzi? Przecież wszyscy mają rację pisząc o Vincencie, jako zblazowanym jegomościu ze znacznie wyprzedzającym go ego. Nagrywa płytę pod amerykańską młodzież zasłuchaną w Robie Zombie i jeszcze twierdzi, że może ona być "too extreme" dla skostniałej publiczności deathmetalowej. Co to ma być w ogóle?
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16032
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 13:20

Z jednej strony Vincent ma trochę racji mówiąc, że każda płyta MA jest inna i ludzie zawsze dostawali coś, czego się nie spodziewali. Chociażby po huraganowo szybkim Formulas... nie spodziewałem się tak wolnej Gateways. Blessed ze swymi przerywnikami różni się od Altars, i tak dalej i tak dalej. Jest tylko jeden szkopuł. Zawsze pisali kawałki dla tej skostniałej death metalowej publiczności, eksperymentowano z nowymi brzmieniami, tyle, że te nowe brzmienia były tylko dodatkiem, taką wisieńką na torcie. Na Illud poszedł na całość, bo wydaje mi się, że z death metalem wziął rozwód dawno temu i prywatnie słucha zupełnie innych rzeczy. Nie zapomniał na czym polega pisanie death metalowych pieśni, ale nie ma już w nich tego jadu co wcześniej. Bardziej kręcą go too extreme gówna, i nawet gdybym miał przesłuchać to jak mówi w tym wywiadzie więcej razy, nawet gdybym miał spędzić z tą płytą kolejne lata, to i tak to nie przemówi do mnie.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 13:39

Nasum pisze:Z jednej strony Vincent ma trochę racji mówiąc, że każda płyta MA jest inna i ludzie zawsze dostawali coś, czego się nie spodziewali. Chociażby po huraganowo szybkim Formulas... nie spodziewałem się tak wolnej Gateways. Blessed ze swymi przerywnikami różni się od Altars, i tak dalej i tak dalej. Jest tylko jeden szkopuł. Zawsze pisali kawałki dla tej skostniałej death metalowej publiczności, eksperymentowano z nowymi brzmieniami, tyle, że te nowe brzmienia były tylko dodatkiem, taką wisieńką na torcie. Na Illud poszedł na całość, bo wydaje mi się, że z death metalem wziął rozwód dawno temu i prywatnie słucha zupełnie innych rzeczy. Nie zapomniał na czym polega pisanie death metalowych pieśni, ale nie ma już w nich tego jadu co wcześniej. Bardziej kręcą go too extreme gówna, i nawet gdybym miał przesłuchać to jak mówi w tym wywiadzie więcej razy, nawet gdybym miał spędzić z tą płytą kolejne lata, to i tak to nie przemówi do mnie.
I tyle w temacie...
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
535

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 13:45

Plagueis pisze:
535 pisze: Powinieneś pamiętać co się działo na hasło Morbid Angel w tamtych latach, a jeżeli nie, zapytaj starszych kolegów.
Niewielu mam starszych kolegów siedzących w death metalu, bo sam stary już jestem. :D Pytać z kolei nie muszę, bo doskonale pamiętam tamte czasy i masakrę, jaką uczyniły z naszymi - młodymi wówczas - umysłami przegrane z Muzyki Młodych "Altars of Madness".
535 pisze:Nie jestem wielkim obrońcą Vincenta i jego zachowań, nawiasem mówiąc sram na nie, ale za niektóre użyte powyżej stwierdzenia można by zaliczyć całkiem niezły wpierdol, od nieznającej się na żartach zabetonowanej publiczności.
No i oto właśnie pytałem - o co chodzi? Przecież wszyscy mają rację pisząc o Vincencie, jako zblazowanym jegomościu ze znacznie wyprzedzającym go ego. Nagrywa płytę pod amerykańską młodzież zasłuchaną w Robie Zombie i jeszcze twierdzi, że może ona być "too extreme" dla skostniałej publiczności deathmetalowej. Co to ma być w ogóle?
Odpowiedź jest banalna. Marketing i zarządzanie. Stąd moja wcześniejsza uwaga. Po prostu Dejwid pierdoli, żeby upchnąć wątpliwej jakości towar.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16032
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 16:29

535 pisze:
Odpowiedź jest banalna. Marketing i zarządzanie. Stąd moja wcześniejsza uwaga. Po prostu Dejwid pierdoli, żeby upchnąć wątpliwej jakości towar.

Musi pierdolić, skoro ten wątpliwej jakości towar jest towarem, po sprzedaży którego ureguluje swoje rachunki.
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6613
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 17:03

Nasum pisze:Na Illud poszedł na całość, bo wydaje mi się, że z death metalem wziął rozwód dawno temu i prywatnie słucha zupełnie innych rzeczy.
No w tym rzecz właśnie, że nie, bo ta płyta stoi w rozkroku między death metalem a bardziej "eksperymentalnym" graniem i to jest własnie jej największa wada. Mamy tu zarówno toporne numery metalowe oraz równie toporne kawałki "industrialne" - jedne i drugie podobnie chujowe i asłuchalne. Wystarczyłoby nagrać płytę zupełnie oderwaną od dotychczasowej stylistyki i być może byłaby szansa, że to się uda, bo historia zna takie przypadki (chociażby doskonałe EDS Beherit). Tylko do tego trzeba jaj i wyobraźni muzycznej, a jak widać zabrakło jednego i drugiego.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16032
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

08-07-2017, 17:17

To zgodzisz się że w tym teledysku poszedł na całość. Takiej pedeliady jak tutaj nie odjebał chyba nigdy wcześniej. Przypomina mi się Mauser kiedy po odejściu z Vadera stworzył swój nowy projekt i przebrał się w podobne fatałaszki.

[youtube][/youtube]
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: MORBID ANGEL

10-07-2017, 20:25

Obrazek
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16032
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

10-07-2017, 21:37

Ślicznie.
ODPOWIEDZ