PARADISE LOST

[knaar]

Znajomy czasami rozmawia z Nickiem. Z rok temu powiedziałem mu: Michał wspomnij Nickowi, aby znowu poryczał.... Cyk i jest.

[[V]]

Może być z tego fajna płyta z oldskulowym klimatem albo takie karykaturalne odcinanie kuponów..zobaczy się. Zasadniczo bardzo dobrze się stalo,że znów mają ochotę wskrzesić atmosferę starych dni, mamy już dwie znakomite płyty Vallenfyre ,Nick dołączył do Bloodbath, oby weny i pomysłów starczyło na macierzystą formację.

[535]

Cały ten zespół to generalnie jedno wielkie nieporozumienie.

O! Wspaniały debiut nazywasz nieporozumieniem? Tak się kończy, picie bronków od samego rana.

[harvestman]

Cały ten zespół to generalnie jedno wielkie nieporozumienie.

O! Wspaniały debiut nazywasz nieporozumieniem? Tak się kończy, picie bronków od samego rana.

We wspaniałośc debiutu to chyba nie wierzą nawet autorowie tego dzieła. Pamiętam jak po premierze Draconian Times w programie Metalla, omawiali z Marcusem Kavką ich dotychczasowy dorobek, komentarzem do jedynki było jebnięcie egzemplarzem tej płyty o ścianę. Chociaż ludzie na starośc dziwaczeją i teraz pewnie by ją wyściskali, wycałowali i z łzami w oczach wspominali jej nagranie i etap promocji ;)

[535]

Debiut zawsze stawiałem na pierwszym miejscu. W tej sprawie nigdy nie miałem cienia wątpliwości. Lepsze to, niż próby udawania Jamesa i spółki, tudzież pozowanie na Davida i kolegów. Gówno mnie obchodzi co tam chłopaki po narkotykach robili.

[Harlequin]

Sceptycznie podchodzę do tej deathmetalowej wycieczki na nowej płycie. Cóż, kryzys wieku średniego - poważna sprawa.

Mam podobnie, choć zarazem jestem ciekawe co z tego wyjdzie.

[Nasum]

Pamiętam jak kupiłem debiut PL - włożyłem kasetę do walkmana i myślałem że wyczerpały mi się baterie... cóż, akurat tą kapelę polecił mi kumpel mówiąc, że to najcięższa rzecz jaką słyszał . Dla mnie wtedy ciężkość równała się szybkości, albo inaczej - synonimem ciężkości były wtedy dla mnie Harmony corruption czy chociażby Leprosy. A co do ich powrotu do korzeni - sądzę, że lepiej gdyby sobie eksperymentowali nadal, niż próbowali w tej kapeli wskrzesić ducha dawnych czasów. Jak chcą pograć ciężej lub bardziej death metalowo, mogą zawsze się wyżyć w pobocznych projektach.

[harvestman]

Pamiętam jak kupiłem debiut PL - włożyłem kasetę do walkmana i myślałem że wyczerpały mi się baterie... cóż, akurat tą kapelę polecił mi kumpel mówiąc, że to najcięższa rzecz jaką słyszał . Dla mnie wtedy ciężkość równała się szybkości, albo inaczej - synonimem ciężkości były wtedy dla mnie Harmony corruption czy chociażby Leprosy. A co do ich powrotu do korzeni - sądzę, że lepiej gdyby sobie eksperymentowali nadal, niż próbowali w tej kapeli wskrzesić ducha dawnych czasów. Jak chcą pograć ciężej lub bardziej death metalowo, mogą zawsze się wyżyć w pobocznych projektach.

Głos rozsądku :) Jeżeli już ma byc powrót do korzeni to jedynym sposobem na powodzenie i sukces tego projektu jest zatrudnienie Ricka Rubina, najwyższej klasy specjalisty od tego typu operacji :D

Tak czy inaczej, fakty są takie że okres eksperymentów, abstrahując od tego w jakiej niszy się poruszali, cechowało to że pod względem kompozycyjnym nagrywali wtedy najlepsze piosenki. Od Paradise Lost bywało już z tym różnie, na dwóch ostatnich niby jest równiej, problem jednak w tym że jak chcę posłuchac klasycznie brzmiących płyt to sięgam po te od Gothic do Draconian Times a nie po Faith Divide Us czy Tragic Idol.

Jedynki nigdy nie łapałem, wydawała mi się zbyt toporna.

[[V]]

[youtube][/youtube]

nie znacie się,cały ten zespół to jedno wielkie nieporozumienie.

[harvestman]

[youtube][/youtube]

nie znacie się,cały ten zespół to jedno wielkie nieporozumienie.

Jako rzecze wyrocznia, ciężko polemizować ;)

[535]

Jedynki nigdy nie łapałem, wydawała mi się zbyt toporna.

TOPORNA - słowo klucz. Uwielbiam ten album.

[youtube][/youtube]

ps
Nie bójmy się tego. Grają prawie jak AUTOPSY.

[ultravox]

We wspaniałośc debiutu to chyba nie wierzą nawet autorowie tego dzieła.

Ja wierzę. Znakomity i bardzo oryginalny jak na tamte czasy album. Z dzisiejszej perspektywy nawet lepiej się broni niż dwójka, bo nie ma tam jeszcze karkołomnych eksperymentów z kobiecymi wokalami ;) A przy okazji zainspirowali tym swoim wczesnym graniem kilka niezłych rzeczy, choćby Burzum czy Sonne Adam.

[[V]]

We wspaniałośc debiutu to chyba nie wierzą nawet autorowie tego dzieła.

Ja wierzę. Znakomity i bardzo oryginalny jak na tamte czasy album. Z dzisiejszej perspektywy nawet lepiej się broni niż dwójka, bo nie ma tam jeszcze karkołomnych eksperymentów z kobiecymi wokalami ;) A przy okazji zainspirowali tym swoim wczesnym graniem kilka niezłych rzeczy, choćby Burzum czy Sonne Adam.

cała ta klimatyczna scena w uk robiła im loda( Anathema,Mdb) Katatonia poza tym i wiele innych..

[535]

Abstrahując od wszystkiego, Peaceville w tamtych czasach to była potęga.

[flow]

Wszystkie płyty od Gothic do One Second to kawał zajebistej muzyki i takie są fakty.

[Triceratops]

Sluchalem niedawno debiutu i mocno mnie zaskoczylo jak ten material zyskal po latach

[Plastek]

[youtube][/youtube]

nie znacie się,cały ten zespół to jedno wielkie nieporozumienie.

Powiedziałbym raczej, że nieporozumieniem jest ta żałosna, zakompelsiona ciota drone. Mam rację? Mam.

[535]

Powoli tracę kontrolę nad betoniarką. Że Triceps to Plastek i Zekke, tego byłem niemal pewien, do tego Drone...Hmm. Przecież trzeba jeszcze czasem gdzieś wyjść...Gdzie jest zawiadowca tej zjebanej stacji?

[harvestman]

Jak podają serwisy informacyjne:

" The Plague Within - najprawdopodobniej taki tytuł nosić będzie nowy album Paradise Lost.
Informację tę ujawnił amerykański magazyn "Decibel".
Czternasta płyta brytyjskiej formacji miałaby się ukazać pod koniec kwietnia 2015 roku pod banderą Century Media Records.
Przypomnijmy, że album powstał w londyńskim studiu "Orgone", gdzie swe materiały nagrywali wcześniej m.in. Cathedral, Ghost i Ulver. Produkcją zajął się Jaimie Gomez Arellano.
Dodajmy, że według zapowiedzi pionierów gothic metalu, "The Plague Within" ma być powrotem Paradise Lost do cięższego grania, w którym nie zabraknie nawiązań do Death Metalu"

Mam jakieś dziwne przeczucia, może nie będzie to płyta roku ale pierwsza dziesiątka. Niepokojące tym bardziej że wcześniej podchodziłem do tej premiery raczej sceptycznie, aż do dzisiejszego poranka.

[Mol]

mam zle przeczucie, cos mi sie wydaje, ze ta plyta bedzie niezla groteska. no ale zobaczymy.