MGŁA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Gunman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1702
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: MGŁA
Ja tylko grzecznie pytam. Nie skrzywdziłeś mnie słowem i mam nadzieję że ja ciebie też nie. Legendy o betoniarce to nie mój wymysł, w sumie to nie jestem pewny czy to wymysł, bo sam o tym wspominałeś. Przypomnij mi gdzie i kiedy napisałem że jestem portierem?535 pisze:Negatywny elektorat? Czyżbym cię kiedyś skrzywdził słowem? Już tłumaczę. To mniej więcej tak jak ciecia tytułują portierem. Pochwal mi się zaraz, czego teraz pilnujesz?Gunman pisze:To teraz na operatora betoniarki mówi się koordynator? Całe życie się uczę ;)535 pisze:Kim jest pojedynczy, nawet zdolny i wygadany inżynier, wobec koordynatora kilku ekip wykonawczych napierdalających przez lata robotę za robotą?
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16254
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: MGŁA
przeczytałem wywiad z M w wyd.spec NM. zresztą to kolejny w krótkim okresie co miałem okazję przeczytać. gość mi w pewnym sensie imponuje tym wyważonym stylem artykułowania swoich myśli. jest to jakaś umiejętność w dobie potoku słów, heszkowania, trolingu, nadymania ego żeby je było widać z misji kosmicznej. jest w tym rozumieniu (nie moim) ascetyczny. ślizga się też po tematach. może nie ma nic do powiedzenia, albo ma wyjebane, bo ten wywiad to zwykły musik marketingowy. to właściwie nie istotne. żaden prorok. żaden kaznodzieja. przynajmniej dla dorosłej osoby. ale nie o tym. tutaj oszczędnie. w trakcie czytania słuchałem po raz kolejny „age”. wejście w pierwszy utworze tak podniosłe, patetyczne, że się obrzygać można. kwintesencja tego czego nienawidzę w metalu, pod warunkiem, że nie jest to na poważnie, a tylko pastisz. niestety to wszystko mam w tym zespole i na tej płycie. uwznioślone to jak jakaś muzyka klasyczna czy inny kawałek muzyki co ma udawać uduchowienia, czy coś tam. i w tym miejscu mam następującą konstatacje. człowiek na swój sposób skromny. może nawet wycofany, który jak wynika z tego jak się starają pokazać, daje na pierwszy plan wyjść muzyce. on ma być podobno tylko przekaźnikiem. a muzyka jak nerdżiego. nadmuchana jak balon co tylko czeka aż go wiatr porwie. nie klei mi się to.
Poro
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: MGŁA
Ciekawe wnioski.
Ja trochę inaczej spojrzałem na to, co robi Mikołaj Ż., gdy (co prawda, późno, ale lepiej niż w ogóle) dowiedziałem się, czyim jest synem i jak zginął jego ojciec. Swego czasu "Siekierezada" z jego starym w głównej roli była jednym z ulubionych moich filmów. Końcówka z "Amen" ze "Stabat Mater" Vivaldiego to wciąż ciary.
Może więc ten nihilizm to rodzinna sprawa?
Ja trochę inaczej spojrzałem na to, co robi Mikołaj Ż., gdy (co prawda, późno, ale lepiej niż w ogóle) dowiedziałem się, czyim jest synem i jak zginął jego ojciec. Swego czasu "Siekierezada" z jego starym w głównej roli była jednym z ulubionych moich filmów. Końcówka z "Amen" ze "Stabat Mater" Vivaldiego to wciąż ciary.
Może więc ten nihilizm to rodzinna sprawa?
- Wacław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2678
- Rejestracja: 04-08-2018, 08:37
Re: MGŁA
to kim jest dotarło do mnie kilka lat temu i jak poczytałem o jego ojcu dało mi to jego rys jako artysty. wrażliwego artysty. pewnie dlatego jak muzyka do mnie nie przemawia to on jako osoba bardzo. dodatkowo mam też jego obraz jako osoby, która dobiera sobie współpracowników jako ludzi a nie np. „profesjonalistów”. myśle, że w tym jest siła mgły.moonfire pisze:Ciekawe wnioski.
Ja trochę inaczej spojrzałem na to, co robi Mikołaj Ż., gdy (co prawda, późno, ale lepiej niż w ogóle) dowiedziałem się, czyim jest synem i jak zginął jego ojciec. Swego czasu "Siekierezada" z jego starym w głównej roli była jednym z ulubionych moich filmów. Końcówka z "Amen" ze "Stabat Mater" Vivaldiego to wciąż ciary.
Może więc ten nihilizm to rodzinna sprawa?
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: MGŁA
Tyle że w Mgle te podniosłe motywy to jest przecież własnie swego rodzaju pastisz, doskonale korespondujący z tekstami. Od początku projektu jego istotnym elementem jest kreowanie klimatu takiego gorzkiego triumfu, celebrowania tego, z jakim majestatem upada kolejna ze zbudowanych przez ludzkość fasad, jakimi odgradzaliśmy się od nicości, jest to takie uniesienie filozofa, który właśnie ostatecznie obalił wszelkie pewniki, jakie jemu samemu dawały elementarne oparcie i poczucie sensu.Ascetic pisze:kwintesencja tego czego nienawidzę w metalu, pod warunkiem, że nie jest to na poważnie, a tylko pastisz.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- DeadButDreaming
- w mackach Zła
- Posty: 946
- Rejestracja: 16-12-2012, 15:40
Re: MGŁA
Podoba mi się ta ogólna interpretacja wydźwięku tekstów Mgły.WaszJudasz pisze:Tyle że w Mgle te podniosłe motywy to jest przecież własnie swego rodzaju pastisz, doskonale korespondujący z tekstami. Od początku projektu jego istotnym elementem jest kreowanie klimatu takiego gorzkiego triumfu, celebrowania tego, z jakim majestatem upada kolejna ze zbudowanych przez ludzkość fasad, jakimi odgradzaliśmy się od nicości, jest to takie uniesienie filozofa, który właśnie ostatecznie obalił wszelkie pewniki, jakie jemu samemu dawały elementarne oparcie i poczucie sensu.Ascetic pisze:kwintesencja tego czego nienawidzę w metalu, pod warunkiem, że nie jest to na poważnie, a tylko pastisz.
The withered bones of those who failed
But more so of those who didn't even try
But more so of those who didn't even try
- jesusatan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2226
- Rejestracja: 11-12-2013, 21:11
Re: MGŁA
https://arrundergroundmetal.blogspot.co ... xcuse.html" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 392
- Rejestracja: 24-12-2010, 13:47
Re: MGŁA
Dziwne jest to, że nigdy żaden dziennikarz nie zapytał jeszcze go o to.moonfire pisze:Ciekawe wnioski.
Ja trochę inaczej spojrzałem na to, co robi Mikołaj Ż., gdy (co prawda, późno, ale lepiej niż w ogóle) dowiedziałem się, czyim jest synem i jak zginął jego ojciec. Swego czasu "Siekierezada" z jego starym w głównej roli była jednym z ulubionych moich filmów. Końcówka z "Amen" ze "Stabat Mater" Vivaldiego to wciąż ciary.
Może więc ten nihilizm to rodzinna sprawa?
Re: MGŁA
Ale kogo to tak naprawdę obchodzi? Nastoletnie fankiobojga płci? Plastka? Wilka?, Tomka vel Ascetika, 535 alias śmiecia? Świat pędzi do przodu, a do Szwajcarii na Ved Buens Ende nie ma kto jechać. Pewnie, lepiej lubisia wystawic i przybić pięć z nbdb niekolegami. Tak to wyglądało zawsze i tak to będzie wyglądać. W sieci.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16254
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: MGŁA
mnie to kompletnie nie interesuje. to fakt.535 pisze:Ale kogo to tak naprawdę obchodzi? Nastoletnie fankiobojga płci? Plastka? Wilka?, Tomka vel Ascetika, 535 alias śmiecia? Świat pędzi do przodu, a do Szwajcarii na Ved Buens Ende nie ma kto jechać. Pewnie, lepiej lubisia wystawic i przybić pięć z nbdb niekolegami. Tak to wyglądało zawsze i tak to będzie wyglądać. W sieci.
ja zresztą gdzieś tam wyżej napisałem, że mnie przekonuje to co napisał w ostatnim wywiadzie do komicznego wydania specjalnego* NM. ma przemawiać muzyka a nie to, czy za młodu ukradli mu kasprzaka, w szkole strzelali do niego z gumek, czy może stało się coś dramatycznego. jego prywatne sprawy. nie chce pruć się emocjonalnie, to się nie pruje. pełen szacun za postawę. mimo, że z jego twórczością zupełnie mi nie po drodze.
* najzabawniejszy artykuł o kobiecym black metalu, gdzie 60% kapel to na mocnych obrzeżach tej stylistyki jest. taka femi-poprawność polityczna magazynu tego. jedyny pozytyw, że jak widać po forume, niektórzy dopiero teraz skleili, że Kat to jednak pierwsza fala, a nawet proto black metal. jak Root, czy niemiecki Poison na przykład, czy demówki Sodom, Destruction. zawsze coś. a i jest jeszcze jeden aspekt. też edukacyjny. a to taki, że się muzycy przyznają do inspiracji punkiem. a nawet pada takie zdanie, że przecież Venom to wypadkowa NWOBHM oraz punka właśnie. czy jakoś tak. a Venom to kult.co akurat jest z grubsza oczywiste. może jakiś młodzieniec, nawet stąd coś się dowie. bo po forumie widać, że z wiedzą muzyczną są tacy co są na bakier.
Poro
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16254
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: MGŁA
Michał. nie podejmuję się. jest tu tylu co wiedzą niemalże wszystko, że spokojnie uzyskasz odpowiedź. na to i każde kolejne pytanie.535 pisze:Tomek pierdolnij życiem na pięć minut i powiedz jak jest, bo ja już nie mam siły. Niemiecki płasą i polski cat. O co tak naprawdę chodzi?
poza tym pytanie zadane w nieodpowiednim dziale. sorry. jakby padło w zapytaj ... to czułbym się zobligowany ... a tak czuję się zwolniony. z odpowiedzi.
Poro
Re: MGŁA
Fakt. O brudnej obskurnej muzyce trudno rozmawiać w tym temacie, choć ja akurat mgłę szanuję i nie wynika to ze strachu przed wpierdolem ze strony radykalnych fanów "pedalskich melodyjek", tylko z prostego podziwu jak talent, przy użyciu banalnych środków, przełożył się na sukces. I nikt nikogo jeszcze nie nazwał kurwą. Wspaniała sprawa.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: MGŁA
WaszJudasz pisze:Tyle że w Mgle te podniosłe motywy to jest przecież własnie swego rodzaju pastisz, doskonale korespondujący z tekstami. Od początku projektu jego istotnym elementem jest kreowanie klimatu takiego gorzkiego triumfu, celebrowania tego, z jakim majestatem upada kolejna ze zbudowanych przez ludzkość fasad, jakimi odgradzaliśmy się od nicości, jest to takie uniesienie filozofa, który właśnie ostatecznie obalił wszelkie pewniki, jakie jemu samemu dawały elementarne oparcie i poczucie sensu.Ascetic pisze:kwintesencja tego czego nienawidzę w metalu, pod warunkiem, że nie jest to na poważnie, a tylko pastisz.
ależ świetnie napisane. jestem za głupi na skonstruowanie takiej konstatacji, więc spoko, że ktos to robił za mnie
a nowa płyta poleciała lekko licząc ze sto razy i nadal jestem zachwycony i nadal się nie nudzi