BLASPHEMY

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7641
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: BLASPHEMY

26-05-2025, 22:29

hcpig pisze:
26-05-2025, 18:57
A możecie napisać w jakich kultowych okolicznościach poznaliście Blasphemy?
Przeglądałem Allegro i ktoś wystawiał czerwony LP Fallen Angel Of Doom. Kosztował dużo to zwróciłem uwagę.
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16996
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: BLASPHEMY

26-05-2025, 23:16

Blasphemy poznałem osobiście na Black Silesia Fest. Straszne acz bardzo fajne chłopaki. Lubią piwko i stare samochody. Callerowi smakowala bardzo polska kiełba z grila z musztardą i bułką.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
tabaluga
w mackach Zła
Posty: 817
Rejestracja: 07-08-2017, 16:05

Re: BLASPHEMY

26-05-2025, 23:27

Nasum pisze:
26-05-2025, 19:26
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
26-05-2025, 19:24
W sumie opowiem. Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.


Oooo, widzę próbujesz podrobić styl naszego nieodżałowanego kolegi długopisyyyyy który swego czasu wypisywał takie cudowne dowcipy w odpowiednim temacie. Usmiałem się, pisz dalej ;-)

P.S. podoba mi sie ten wątek coraz bardziej.
przeciez to znany mem z tv a pozniej internetu.gdzies ty sie uchowal
C//A
postuje jak opętany!
Posty: 640
Rejestracja: 14-01-2024, 14:45

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 09:33

Lukass pisze:
26-05-2025, 18:13
C//A pisze:
26-05-2025, 12:59
Nie powiem, zabawnie w wątku. Co jednak nie rekompensuje rozczarowania, że podbicie tematu nie wynika z jakieś nowej aktywności zespołu:/
A ja zaryzykuję (już - przynajmniej chwilowo - kończąc rymowanie i wracając do tematu), że może to dobrze. Bo w sumie tak na zimno, to opinia o pewnym przereklamowaniu jest prawdziwa w tym sensie, że niewiele zespołów tak szybko i tak bardzo osiadło na laurach. I w pełni rozumiem opinie (ba, podzielam je), że praktycznie cała twórczość Angelcorpse czy wspomniany przez Tomasza "Gesundrian" są znacząco lepsze. Bo są. Lepsze pomysły, lepsi muzycy, taka prawda. Koncert na Mysticu mojego zdania nie zmienił. Był pewnie bardzo fajny dla fanatyków tego zespołu, miło zobaczyć legendę, ale nie urwał mi dupy ani nawet palca.
Nie mówię nie.

Natomiast Blasphemy zapoczątkowało pewne zjawisko. W tamtym czasie dało się jeszcze przesówać granicę ekstremy w metalu. Na swoje czasy ich materiały to bylo stężenie wpierdolu nieporównywalne z niczym. BUtA wyszło w '89. Do tego dochodzi autentyczność.

Wiadomo, że było wielu, którzy tę formułę rozwinęli i udoskonalili. Revenge zamknęło wyścig o ekstremę w metalu (dalej jest już hałas). Angelcorpse nagrało lepsze "muzycznie" albumy itd.

Czy doją kult? Tak. Czy w tej niszy powstały lepsze albumu niż to co Blasphemy nagrało? Tak. Czy można mocniej? Tak.

Natomiast bez Blasphemy by nic z tego nie było. To trochę jak z Hellhammer'em.

Obcowanie z aktualną aktywnością (koncerty) Blasphemy to trochę jak cofanie się w czasie do prehistorii. Możliwe jest dlatego, że oni wciąż tam są. Ich historia zatrzymała się w '94.
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16996
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 09:44

C//A pisze:
27-05-2025, 09:33
Lukass pisze:
26-05-2025, 18:13
C//A pisze:
26-05-2025, 12:59
Nie powiem, zabawnie w wątku. Co jednak nie rekompensuje rozczarowania, że podbicie tematu nie wynika z jakieś nowej aktywności zespołu:/
A ja zaryzykuję (już - przynajmniej chwilowo - kończąc rymowanie i wracając do tematu), że może to dobrze. Bo w sumie tak na zimno, to opinia o pewnym przereklamowaniu jest prawdziwa w tym sensie, że niewiele zespołów tak szybko i tak bardzo osiadło na laurach. I w pełni rozumiem opinie (ba, podzielam je), że praktycznie cała twórczość Angelcorpse czy wspomniany przez Tomasza "Gesundrian" są znacząco lepsze. Bo są. Lepsze pomysły, lepsi muzycy, taka prawda. Koncert na Mysticu mojego zdania nie zmienił. Był pewnie bardzo fajny dla fanatyków tego zespołu, miło zobaczyć legendę, ale nie urwał mi dupy ani nawet palca.
Nie mówię nie.

Natomiast Blasphemy zapoczątkowało pewne zjawisko. W tamtym czasie dało się jeszcze przesówać granicę ekstremy w metalu. Na swoje czasy ich materiały to bylo stężenie wpierdolu nieporównywalne z niczym. BUtA wyszło w '89. Do tego dochodzi autentyczność.

Wiadomo, że było wielu, którzy tę formułę rozwinęli i udoskonalili. Revenge zamknęło wyścig o ekstremę w metalu (dalej jest już hałas). Angelcorpse nagrało lepsze "muzycznie" albumy itd.

Czy doją kult? Tak. Czy w tej niszy powstały lepsze albumu niż to co Blasphemy nagrało? Tak. Czy można mocniej? Tak.

Natomiast bez Blasphemy by nic z tego nie było. To trochę jak z Hellhammer'em.

Obcowanie z aktualną aktywnością (koncerty) Blasphemy to trochę jak cofanie się w czasie do prehistorii. Możliwe jest dlatego, że oni wciąż tam są. Ich historia zatrzymała się w '94.
O... i tu jest zwięźle i przejrzyście.
Bez Blasphemy nie byłoby Revenge.
Oni byli inni. Wkurwieni. Mroczni jak dupa Kozła Sabatu. Ekstremalni. Autentyczni.

Z perspektywy czasu to i zdobycie Mount Everest wydaje się już tylko turystyką wysokogórską.
Ale pierwsze wejście bez butli, w wełnianych strojach... to było ekstremum.

Nie było wtedy takiego zespołu który by w pigułce zamknął tak mocno satanistyczny przekaz, wojenny wizerunek, ekstremalną muzykę, autentyczność.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
mistrzsardu
zahartowany metalizator
Posty: 3347
Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 09:48

C//A pisze:
27-05-2025, 09:33

Natomiast Blasphemy zapoczątkowało pewne zjawisko. W tamtym czasie dało się jeszcze przesówać granicę ekstremy w metalu. Na swoje czasy ich materiały to bylo stężenie wpierdolu nieporównywalne z niczym. BUtA wyszło w '89. Do tego dochodzi autentyczność.

(...)

Natomiast bez Blasphemy by nic z tego nie było. To trochę jak z Hellhammer'em.
Wszystko w temacie.
Celem życia nie jest przeżycie.
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16996
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 09:50

Wystarczy, że powiesz:
ROSS BAY CULT i wiesz co gra taka kapela.

A cmentarz w Ross Bay to też jest już ikoniczne miejsce.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10362
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 09:51

Nie no jasne nikt nie zamierza Blasphemy
odbierać zasługi w tworzeniu war metalowego poletka. Historycznie zajebiscie ważny twór ale Koledzy z Kanady poszli muzycznie w chuj do przodu. Kanada to zresztą war metalem stoi.

Ostatnio sobie odswiezalem dyskografie Nuclearhammer-przeca to. Majstersztyk.

Później do Blasphemy nie chce mi sie wracać jak sa tacy powyżsi załoganci.
Jak się sytuacja rzeczywiście przedstawia.

https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU&t=1655s
mistrzsardu
zahartowany metalizator
Posty: 3347
Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 10:06

Pamiętam jaki szok budziły ich zdjęcia i wywiady w zinach w roku 90 czy 91 kiedy pierwszy raz zetknałem się z tą nazwą. Muzyka przerastała możliwości pojmowania wielu metalowców ;) Blasphemy było ucieleśnieniem ciemnosci. To jest ten kontekst, którego młodszym kolegom brakuje. Kolega chował przed rodzicami Thrashem'all z Blasphemy na okładce he, he
Celem życia nie jest przeżycie.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10362
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 10:08

No właśnie kontekst poznawania pewnie też był inny. Jestem z pokolenia jeszcze 30± latków i i w latach 90 byliśmy przy cycu mamy.

Nie byliśmy po prostu naocznymi świadkami jak rodziło się wówczas wiele legend.

Jak zacząłem się war metalem interesować na poważnie to Adversarial zdążył już wydać debiut i byłem pozamiatany.

Tak już swoją drogą mama duble Gesundrian i ostatniej płyty Diocletian. Jakby ktoś chciał to proszę o pma bo podostawalem z jakiś tradów a nie potrzebuje dubli. Wyśle po prostu.
Jak się sytuacja rzeczywiście przedstawia.

https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU&t=1655s
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11146
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 10:32

mistrzsardu pisze:
27-05-2025, 10:06
Pamiętam jaki szok budziły ich zdjęcia i wywiady w zinach w roku 90 czy 91 kiedy pierwszy raz zetknałem się z tą nazwą. Muzyka przerastała możliwości pojmowania wielu metalowców ;) Blasphemy było ucieleśnieniem ciemnosci. To jest ten kontekst, którego młodszym kolegom brakuje. Kolega chował przed rodzicami Thrashem'all z Blasphemy na okładce he, he
z Blasphemy, pierwszy mój kontakt to rok 1990, gdy z racji tapetradingu światowego, ktoś dograł mi to demo "BUtA" na jakiejś kasecie C90 (pewnie mam jeszcze w zasobach).
Od początku wiedziałem, że to jest ten gatunek, który wbił się w moje optymalne upodobania. Chaos i destrukcja.
A gdy to tego doszła później sfera wizualna, to już wiedziałem (czułem), że chwyciłem szatana za giry.
Dlatego, gdy pojawili się pierwszy raz w Europie po latach, w Helsinkach w roku 2009, na Black Flames Of Blasphemy, od razu kupiłem bilet. Później Berlin 2012 na NWN! Fest, potem Byczyna....Wiem, że był Mystic, ale to już czas, w którym przestałem uczestniczyć w tego typu "uroczystościach".
To ten Th'em All z 1991, o którym miszczuSardu vvspominaje.
Obrazek
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10362
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 10:35

Na Nwn w Berlinie chwilę Blasphemy zobaczyłem ale po Grave Upheaval nie było co zbierać.

Blasphemy przy tym wyglądało ubogo.

Na zasadzie Dawida i Goliata. Kto był ten pewnie potwierdzi.

To ciężko było porównać.

Pod każdym względem. Brzmieniowo to była przepaść.

Zresztą tam grał też Temple Nightside.
Ostatnio zmieniony 27-05-2025, 11:54 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak się sytuacja rzeczywiście przedstawia.

https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU&t=1655s
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11146
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 11:53

tomaszm pisze:
27-05-2025, 10:35
Na Nwn w Berlinie chwilę Blasphemy zobaczyłem ale po Grave Upheaval nie było co zbierać.

Blasphemy przy tym wyglądało ubogo.

Na zasadzie Dawida i Goliata. Kto był ten pewnie potwierdzi.

To ciężko było porównać.

Pod każdym względem. Brzmieniowo to była przepaść.
Ok, ale ja mówię o Blasphemy na NWN w roku 2012. A Ty pewnie o tym z 2018 z Grave U.
Ostatnio zmieniony 27-05-2025, 11:55 przez SODOMOUSE, łącznie zmieniany 1 raz.
mistrzsardu
zahartowany metalizator
Posty: 3347
Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 11:54

Dodam jeszcze , że koncert w Byczynie był dużo lepszy niż na Mysticu. Wokale w Byczynie były masakrujące. W Gdańsku już tego nie było, latka lecą...
Celem życia nie jest przeżycie.
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3680
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 11:57

C//A pisze:
27-05-2025, 09:33
Lukass pisze:
26-05-2025, 18:13
C//A pisze:
26-05-2025, 12:59
Nie powiem, zabawnie w wątku. Co jednak nie rekompensuje rozczarowania, że podbicie tematu nie wynika z jakieś nowej aktywności zespołu:/
A ja zaryzykuję (już - przynajmniej chwilowo - kończąc rymowanie i wracając do tematu), że może to dobrze. Bo w sumie tak na zimno, to opinia o pewnym przereklamowaniu jest prawdziwa w tym sensie, że niewiele zespołów tak szybko i tak bardzo osiadło na laurach. I w pełni rozumiem opinie (ba, podzielam je), że praktycznie cała twórczość Angelcorpse czy wspomniany przez Tomasza "Gesundrian" są znacząco lepsze. Bo są. Lepsze pomysły, lepsi muzycy, taka prawda. Koncert na Mysticu mojego zdania nie zmienił. Był pewnie bardzo fajny dla fanatyków tego zespołu, miło zobaczyć legendę, ale nie urwał mi dupy ani nawet palca.
Nie mówię nie.

Natomiast Blasphemy zapoczątkowało pewne zjawisko. W tamtym czasie dało się jeszcze przesówać granicę ekstremy w metalu. Na swoje czasy ich materiały to bylo stężenie wpierdolu nieporównywalne z niczym. BUtA wyszło w '89. Do tego dochodzi autentyczność.

Wiadomo, że było wielu, którzy tę formułę rozwinęli i udoskonalili. Revenge zamknęło wyścig o ekstremę w metalu (dalej jest już hałas). Angelcorpse nagrało lepsze "muzycznie" albumy itd.

Czy doją kult? Tak. Czy w tej niszy powstały lepsze albumu niż to co Blasphemy nagrało? Tak. Czy można mocniej? Tak.

Natomiast bez Blasphemy by nic z tego nie było. To trochę jak z Hellhammer'em.

Obcowanie z aktualną aktywnością (koncerty) Blasphemy to trochę jak cofanie się w czasie do prehistorii. Możliwe jest dlatego, że oni wciąż tam są. Ich historia zatrzymała się w '94.
cos jak wczesna Siekiera dla wielu, nie tylko punx. niesamowite wręcz pierdolniecie wtedy i wpływ/inspiracja do dzisiaj.
znajduje sporo wspolnych mianownikow miedzy obiema grupami.
Awatar użytkownika
Olo
rasowy masterfulowicz
Posty: 2310
Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 12:02

SODOMOUSE pisze:
27-05-2025, 10:32
mistrzsardu pisze:
27-05-2025, 10:06
Pamiętam jaki szok budziły ich zdjęcia i wywiady w zinach w roku 90 czy 91 kiedy pierwszy raz zetknałem się z tą nazwą. Muzyka przerastała możliwości pojmowania wielu metalowców ;) Blasphemy było ucieleśnieniem ciemnosci. To jest ten kontekst, którego młodszym kolegom brakuje. Kolega chował przed rodzicami Thrashem'all z Blasphemy na okładce he, he
z Blasphemy, pierwszy mój kontakt to rok 1990, gdy z racji tapetradingu światowego, ktoś dograł mi to demo "BUtA" na jakiejś kasecie C90 (pewnie mam jeszcze w zasobach).
Od początku wiedziałem, że to jest ten gatunek, który wbił się w moje optymalne upodobania. Chaos i destrukcja.
A gdy to tego doszła później sfera wizualna, to już wiedziałem (czułem), że chwyciłem szatana za giry.
Dlatego, gdy pojawili się pierwszy raz w Europie po latach, w Helsinkach w roku 2009, na Black Flames Of Blasphemy, od razu kupiłem bilet. Później Berlin 2012 na NWN! Fest, potem Byczyna....Wiem, że był Mystic, ale to już czas, w którym przestałem uczestniczyć w tego typu "uroczystościach".
To ten Th'em All z 1991, o którym miszczuSardu vvspominaje.
Obrazek
to chyba mój ulubiony numer Traszema. Wydaje mi się, że znam go już na pamięć :)
Pamiętam tez moje pierwsze zetknięcie z Blasphemy. W sklepie muzycznym w Puławach przesłuchiwałem debiut razem z ówczesnym gitarzystą Mortal Slaughter - na zmianę z Thanatos "Realm of ecstasy". Ja ostatecznie wziąłem Thanatos bo wolałem coś bardziej technicznego, a on Blasphemy - bo bardziej szalone. Albo on wcześniej przeczytał ten wywiad hehehe
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Awatar użytkownika
SATYROS
w mackach Zła
Posty: 791
Rejestracja: 19-12-2014, 22:59

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 14:08

A kto ma jeszcze biały t-shirt BLASPHEMY od Tomka Krajewskieg?
Ja jeszcze chyba bym odszukał.....
To był sztos. Chyba pierwsza dostępna koszulka tej kapeli u nas.
mistrzsardu
zahartowany metalizator
Posty: 3347
Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 15:02

Ne pamiętam tego.Jak znajdziesz wrzuć zdjęcie albo chociaż wklej grafikę. Białą koszulkę tylko z okładką debiutu kojarzę.
Celem życia nie jest przeżycie.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11146
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 15:26

mistrzsardu pisze:
27-05-2025, 15:02
Ne pamiętam tego.Jak znajdziesz wrzuć zdjęcie albo chociaż wklej grafikę. Białą koszulkę tylko z okładką debiutu kojarzę.
ja mam coś takiego, ale nie pamiętam, czy to jest z Pagan.... Z demo motywem, raczej nie pamiętam.
Obrazek
mistrzsardu
zahartowany metalizator
Posty: 3347
Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: BLASPHEMY

27-05-2025, 20:21

Mam co najmniej jeden list od Ciebie z tych dzikich lat. Musze wygrzebać go i zobaczę co zeznawałeś. Oczywiście obowiązuje tajemnica korespondencji. Nasze drogi listownie przecięły się dawno temu. Mogę już mylić fakty i osoby ale coś z Poznania jednak było....
Celem życia nie jest przeżycie.
ODPOWIEDZ