Przeglądałem Allegro i ktoś wystawiał czerwony LP Fallen Angel Of Doom. Kosztował dużo to zwróciłem uwagę.
BLASPHEMY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7641
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: BLASPHEMY
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16996
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: BLASPHEMY
Blasphemy poznałem osobiście na Black Silesia Fest. Straszne acz bardzo fajne chłopaki. Lubią piwko i stare samochody. Callerowi smakowala bardzo polska kiełba z grila z musztardą i bułką.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- w mackach Zła
- Posty: 817
- Rejestracja: 07-08-2017, 16:05
Re: BLASPHEMY
przeciez to znany mem z tv a pozniej internetu.gdzies ty sie uchowalNasum pisze: ↑26-05-2025, 19:26ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑26-05-2025, 19:24W sumie opowiem. Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
Oooo, widzę próbujesz podrobić styl naszego nieodżałowanego kolegi długopisyyyyy który swego czasu wypisywał takie cudowne dowcipy w odpowiednim temacie. Usmiałem się, pisz dalej![]()
P.S. podoba mi sie ten wątek coraz bardziej.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 640
- Rejestracja: 14-01-2024, 14:45
Re: BLASPHEMY
Nie mówię nie.Lukass pisze: ↑26-05-2025, 18:13A ja zaryzykuję (już - przynajmniej chwilowo - kończąc rymowanie i wracając do tematu), że może to dobrze. Bo w sumie tak na zimno, to opinia o pewnym przereklamowaniu jest prawdziwa w tym sensie, że niewiele zespołów tak szybko i tak bardzo osiadło na laurach. I w pełni rozumiem opinie (ba, podzielam je), że praktycznie cała twórczość Angelcorpse czy wspomniany przez Tomasza "Gesundrian" są znacząco lepsze. Bo są. Lepsze pomysły, lepsi muzycy, taka prawda. Koncert na Mysticu mojego zdania nie zmienił. Był pewnie bardzo fajny dla fanatyków tego zespołu, miło zobaczyć legendę, ale nie urwał mi dupy ani nawet palca.
Natomiast Blasphemy zapoczątkowało pewne zjawisko. W tamtym czasie dało się jeszcze przesówać granicę ekstremy w metalu. Na swoje czasy ich materiały to bylo stężenie wpierdolu nieporównywalne z niczym. BUtA wyszło w '89. Do tego dochodzi autentyczność.
Wiadomo, że było wielu, którzy tę formułę rozwinęli i udoskonalili. Revenge zamknęło wyścig o ekstremę w metalu (dalej jest już hałas). Angelcorpse nagrało lepsze "muzycznie" albumy itd.
Czy doją kult? Tak. Czy w tej niszy powstały lepsze albumu niż to co Blasphemy nagrało? Tak. Czy można mocniej? Tak.
Natomiast bez Blasphemy by nic z tego nie było. To trochę jak z Hellhammer'em.
Obcowanie z aktualną aktywnością (koncerty) Blasphemy to trochę jak cofanie się w czasie do prehistorii. Możliwe jest dlatego, że oni wciąż tam są. Ich historia zatrzymała się w '94.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16996
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: BLASPHEMY
O... i tu jest zwięźle i przejrzyście.C//A pisze: ↑27-05-2025, 09:33Nie mówię nie.Lukass pisze: ↑26-05-2025, 18:13A ja zaryzykuję (już - przynajmniej chwilowo - kończąc rymowanie i wracając do tematu), że może to dobrze. Bo w sumie tak na zimno, to opinia o pewnym przereklamowaniu jest prawdziwa w tym sensie, że niewiele zespołów tak szybko i tak bardzo osiadło na laurach. I w pełni rozumiem opinie (ba, podzielam je), że praktycznie cała twórczość Angelcorpse czy wspomniany przez Tomasza "Gesundrian" są znacząco lepsze. Bo są. Lepsze pomysły, lepsi muzycy, taka prawda. Koncert na Mysticu mojego zdania nie zmienił. Był pewnie bardzo fajny dla fanatyków tego zespołu, miło zobaczyć legendę, ale nie urwał mi dupy ani nawet palca.
Natomiast Blasphemy zapoczątkowało pewne zjawisko. W tamtym czasie dało się jeszcze przesówać granicę ekstremy w metalu. Na swoje czasy ich materiały to bylo stężenie wpierdolu nieporównywalne z niczym. BUtA wyszło w '89. Do tego dochodzi autentyczność.
Wiadomo, że było wielu, którzy tę formułę rozwinęli i udoskonalili. Revenge zamknęło wyścig o ekstremę w metalu (dalej jest już hałas). Angelcorpse nagrało lepsze "muzycznie" albumy itd.
Czy doją kult? Tak. Czy w tej niszy powstały lepsze albumu niż to co Blasphemy nagrało? Tak. Czy można mocniej? Tak.
Natomiast bez Blasphemy by nic z tego nie było. To trochę jak z Hellhammer'em.
Obcowanie z aktualną aktywnością (koncerty) Blasphemy to trochę jak cofanie się w czasie do prehistorii. Możliwe jest dlatego, że oni wciąż tam są. Ich historia zatrzymała się w '94.
Bez Blasphemy nie byłoby Revenge.
Oni byli inni. Wkurwieni. Mroczni jak dupa Kozła Sabatu. Ekstremalni. Autentyczni.
Z perspektywy czasu to i zdobycie Mount Everest wydaje się już tylko turystyką wysokogórską.
Ale pierwsze wejście bez butli, w wełnianych strojach... to było ekstremum.
Nie było wtedy takiego zespołu który by w pigułce zamknął tak mocno satanistyczny przekaz, wojenny wizerunek, ekstremalną muzykę, autentyczność.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 3347
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLASPHEMY
Wszystko w temacie.C//A pisze: ↑27-05-2025, 09:33
Natomiast Blasphemy zapoczątkowało pewne zjawisko. W tamtym czasie dało się jeszcze przesówać granicę ekstremy w metalu. Na swoje czasy ich materiały to bylo stężenie wpierdolu nieporównywalne z niczym. BUtA wyszło w '89. Do tego dochodzi autentyczność.
(...)
Natomiast bez Blasphemy by nic z tego nie było. To trochę jak z Hellhammer'em.
Celem życia nie jest przeżycie.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16996
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: BLASPHEMY
Wystarczy, że powiesz:
ROSS BAY CULT i wiesz co gra taka kapela.
A cmentarz w Ross Bay to też jest już ikoniczne miejsce.
ROSS BAY CULT i wiesz co gra taka kapela.
A cmentarz w Ross Bay to też jest już ikoniczne miejsce.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: BLASPHEMY
Nie no jasne nikt nie zamierza Blasphemy
odbierać zasługi w tworzeniu war metalowego poletka. Historycznie zajebiscie ważny twór ale Koledzy z Kanady poszli muzycznie w chuj do przodu. Kanada to zresztą war metalem stoi.
Ostatnio sobie odswiezalem dyskografie Nuclearhammer-przeca to. Majstersztyk.
Później do Blasphemy nie chce mi sie wracać jak sa tacy powyżsi załoganci.
odbierać zasługi w tworzeniu war metalowego poletka. Historycznie zajebiscie ważny twór ale Koledzy z Kanady poszli muzycznie w chuj do przodu. Kanada to zresztą war metalem stoi.
Ostatnio sobie odswiezalem dyskografie Nuclearhammer-przeca to. Majstersztyk.
Później do Blasphemy nie chce mi sie wracać jak sa tacy powyżsi załoganci.
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 3347
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLASPHEMY
Pamiętam jaki szok budziły ich zdjęcia i wywiady w zinach w roku 90 czy 91 kiedy pierwszy raz zetknałem się z tą nazwą. Muzyka przerastała możliwości pojmowania wielu metalowców
Blasphemy było ucieleśnieniem ciemnosci. To jest ten kontekst, którego młodszym kolegom brakuje. Kolega chował przed rodzicami Thrashem'all z Blasphemy na okładce he, he

Celem życia nie jest przeżycie.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: BLASPHEMY
No właśnie kontekst poznawania pewnie też był inny. Jestem z pokolenia jeszcze 30± latków i i w latach 90 byliśmy przy cycu mamy.
Nie byliśmy po prostu naocznymi świadkami jak rodziło się wówczas wiele legend.
Jak zacząłem się war metalem interesować na poważnie to Adversarial zdążył już wydać debiut i byłem pozamiatany.
Tak już swoją drogą mama duble Gesundrian i ostatniej płyty Diocletian. Jakby ktoś chciał to proszę o pma bo podostawalem z jakiś tradów a nie potrzebuje dubli. Wyśle po prostu.
Nie byliśmy po prostu naocznymi świadkami jak rodziło się wówczas wiele legend.
Jak zacząłem się war metalem interesować na poważnie to Adversarial zdążył już wydać debiut i byłem pozamiatany.
Tak już swoją drogą mama duble Gesundrian i ostatniej płyty Diocletian. Jakby ktoś chciał to proszę o pma bo podostawalem z jakiś tradów a nie potrzebuje dubli. Wyśle po prostu.
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11146
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: BLASPHEMY
z Blasphemy, pierwszy mój kontakt to rok 1990, gdy z racji tapetradingu światowego, ktoś dograł mi to demo "BUtA" na jakiejś kasecie C90 (pewnie mam jeszcze w zasobach).mistrzsardu pisze: ↑27-05-2025, 10:06Pamiętam jaki szok budziły ich zdjęcia i wywiady w zinach w roku 90 czy 91 kiedy pierwszy raz zetknałem się z tą nazwą. Muzyka przerastała możliwości pojmowania wielu metalowcówBlasphemy było ucieleśnieniem ciemnosci. To jest ten kontekst, którego młodszym kolegom brakuje. Kolega chował przed rodzicami Thrashem'all z Blasphemy na okładce he, he
Od początku wiedziałem, że to jest ten gatunek, który wbił się w moje optymalne upodobania. Chaos i destrukcja.
A gdy to tego doszła później sfera wizualna, to już wiedziałem (czułem), że chwyciłem szatana za giry.
Dlatego, gdy pojawili się pierwszy raz w Europie po latach, w Helsinkach w roku 2009, na Black Flames Of Blasphemy, od razu kupiłem bilet. Później Berlin 2012 na NWN! Fest, potem Byczyna....Wiem, że był Mystic, ale to już czas, w którym przestałem uczestniczyć w tego typu "uroczystościach".
To ten Th'em All z 1991, o którym miszczuSardu vvspominaje.

NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: BLASPHEMY
Na Nwn w Berlinie chwilę Blasphemy zobaczyłem ale po Grave Upheaval nie było co zbierać.
Blasphemy przy tym wyglądało ubogo.
Na zasadzie Dawida i Goliata. Kto był ten pewnie potwierdzi.
To ciężko było porównać.
Pod każdym względem. Brzmieniowo to była przepaść.
Zresztą tam grał też Temple Nightside.
Blasphemy przy tym wyglądało ubogo.
Na zasadzie Dawida i Goliata. Kto był ten pewnie potwierdzi.
To ciężko było porównać.
Pod każdym względem. Brzmieniowo to była przepaść.
Zresztą tam grał też Temple Nightside.
Ostatnio zmieniony 27-05-2025, 11:54 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11146
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: BLASPHEMY
Ok, ale ja mówię o Blasphemy na NWN w roku 2012. A Ty pewnie o tym z 2018 z Grave U.
Ostatnio zmieniony 27-05-2025, 11:55 przez SODOMOUSE, łącznie zmieniany 1 raz.
NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 3347
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLASPHEMY
Dodam jeszcze , że koncert w Byczynie był dużo lepszy niż na Mysticu. Wokale w Byczynie były masakrujące. W Gdańsku już tego nie było, latka lecą...
Celem życia nie jest przeżycie.
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3680
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08
Re: BLASPHEMY
cos jak wczesna Siekiera dla wielu, nie tylko punx. niesamowite wręcz pierdolniecie wtedy i wpływ/inspiracja do dzisiaj.C//A pisze: ↑27-05-2025, 09:33Nie mówię nie.Lukass pisze: ↑26-05-2025, 18:13A ja zaryzykuję (już - przynajmniej chwilowo - kończąc rymowanie i wracając do tematu), że może to dobrze. Bo w sumie tak na zimno, to opinia o pewnym przereklamowaniu jest prawdziwa w tym sensie, że niewiele zespołów tak szybko i tak bardzo osiadło na laurach. I w pełni rozumiem opinie (ba, podzielam je), że praktycznie cała twórczość Angelcorpse czy wspomniany przez Tomasza "Gesundrian" są znacząco lepsze. Bo są. Lepsze pomysły, lepsi muzycy, taka prawda. Koncert na Mysticu mojego zdania nie zmienił. Był pewnie bardzo fajny dla fanatyków tego zespołu, miło zobaczyć legendę, ale nie urwał mi dupy ani nawet palca.
Natomiast Blasphemy zapoczątkowało pewne zjawisko. W tamtym czasie dało się jeszcze przesówać granicę ekstremy w metalu. Na swoje czasy ich materiały to bylo stężenie wpierdolu nieporównywalne z niczym. BUtA wyszło w '89. Do tego dochodzi autentyczność.
Wiadomo, że było wielu, którzy tę formułę rozwinęli i udoskonalili. Revenge zamknęło wyścig o ekstremę w metalu (dalej jest już hałas). Angelcorpse nagrało lepsze "muzycznie" albumy itd.
Czy doją kult? Tak. Czy w tej niszy powstały lepsze albumu niż to co Blasphemy nagrało? Tak. Czy można mocniej? Tak.
Natomiast bez Blasphemy by nic z tego nie było. To trochę jak z Hellhammer'em.
Obcowanie z aktualną aktywnością (koncerty) Blasphemy to trochę jak cofanie się w czasie do prehistorii. Możliwe jest dlatego, że oni wciąż tam są. Ich historia zatrzymała się w '94.
znajduje sporo wspolnych mianownikow miedzy obiema grupami.
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2310
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: BLASPHEMY
to chyba mój ulubiony numer Traszema. Wydaje mi się, że znam go już na pamięćSODOMOUSE pisze: ↑27-05-2025, 10:32z Blasphemy, pierwszy mój kontakt to rok 1990, gdy z racji tapetradingu światowego, ktoś dograł mi to demo "BUtA" na jakiejś kasecie C90 (pewnie mam jeszcze w zasobach).mistrzsardu pisze: ↑27-05-2025, 10:06Pamiętam jaki szok budziły ich zdjęcia i wywiady w zinach w roku 90 czy 91 kiedy pierwszy raz zetknałem się z tą nazwą. Muzyka przerastała możliwości pojmowania wielu metalowcówBlasphemy było ucieleśnieniem ciemnosci. To jest ten kontekst, którego młodszym kolegom brakuje. Kolega chował przed rodzicami Thrashem'all z Blasphemy na okładce he, he
Od początku wiedziałem, że to jest ten gatunek, który wbił się w moje optymalne upodobania. Chaos i destrukcja.
A gdy to tego doszła później sfera wizualna, to już wiedziałem (czułem), że chwyciłem szatana za giry.
Dlatego, gdy pojawili się pierwszy raz w Europie po latach, w Helsinkach w roku 2009, na Black Flames Of Blasphemy, od razu kupiłem bilet. Później Berlin 2012 na NWN! Fest, potem Byczyna....Wiem, że był Mystic, ale to już czas, w którym przestałem uczestniczyć w tego typu "uroczystościach".
To ten Th'em All z 1991, o którym miszczuSardu vvspominaje.
![]()

Pamiętam tez moje pierwsze zetknięcie z Blasphemy. W sklepie muzycznym w Puławach przesłuchiwałem debiut razem z ówczesnym gitarzystą Mortal Slaughter - na zmianę z Thanatos "Realm of ecstasy". Ja ostatecznie wziąłem Thanatos bo wolałem coś bardziej technicznego, a on Blasphemy - bo bardziej szalone. Albo on wcześniej przeczytał ten wywiad hehehe
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
- SATYROS
- w mackach Zła
- Posty: 791
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:59
Re: BLASPHEMY
A kto ma jeszcze biały t-shirt BLASPHEMY od Tomka Krajewskieg?
Ja jeszcze chyba bym odszukał.....
To był sztos. Chyba pierwsza dostępna koszulka tej kapeli u nas.
Ja jeszcze chyba bym odszukał.....
To był sztos. Chyba pierwsza dostępna koszulka tej kapeli u nas.
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 3347
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLASPHEMY
Ne pamiętam tego.Jak znajdziesz wrzuć zdjęcie albo chociaż wklej grafikę. Białą koszulkę tylko z okładką debiutu kojarzę.
Celem życia nie jest przeżycie.
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11146
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: BLASPHEMY
ja mam coś takiego, ale nie pamiętam, czy to jest z Pagan.... Z demo motywem, raczej nie pamiętam.mistrzsardu pisze: ↑27-05-2025, 15:02Ne pamiętam tego.Jak znajdziesz wrzuć zdjęcie albo chociaż wklej grafikę. Białą koszulkę tylko z okładką debiutu kojarzę.

NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 3347
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLASPHEMY
Mam co najmniej jeden list od Ciebie z tych dzikich lat. Musze wygrzebać go i zobaczę co zeznawałeś. Oczywiście obowiązuje tajemnica korespondencji. Nasze drogi listownie przecięły się dawno temu. Mogę już mylić fakty i osoby ale coś z Poznania jednak było....
Celem życia nie jest przeżycie.