KRISIUN

[ramonoth]

Przesłuchałem raz, ale i tak kilka razy zwrociła moją uwagę.

[Mort]

To ich najlepsza płyta od czasu Ageless Venomous.

[est]

Bardzo fajny album.

[Harlequin]

Ktoś tu wczesniej napisał o Chaos AD i faktycznie jest coś na rzeczy. Mnie ten album jednak nie robi. Tragedii nie ma, ale nie zanotowałem niczego co by sprawiało, ze chce mi się do niego wracać.

[est]

Nie tylko Chaos A.D. (choć to tak naprawdę coś pomiędzy Arise a Chaos). W jednym kawałku np. wyraźnie słychać skażoną promieniowaniem pustynię z dwójki Morgoth. To jest przemyślany i "dorosły" materiał i sczerze powiedziawszy trochę się ta płytą nakręciłem.

[Plastek]

O, zaczynają się jazdy z "dorosłością" i "dojrzałością".

[Harlequin]

Nie tylko Chaos A.D. (choć to tak naprawdę coś pomiędzy Arise a Chaos). W jednym kawałku np. wyraźnie słychać skażoną promieniowaniem pustynię z dwójki Morgoth. To jest przemyślany i "dorosły" materiał i sczerze powiedziawszy trochę się ta płytą nakręciłem.

Nawet zakładajac, ze taki jest to nie zmienia faktu, że nie słucha mi się tego dobrze i "płynnie". Nie czuje w tym polotu.

[Nasum]

No własnie - ta płyta to nie jest sraka i padaka, przy słuchaniu której wiotczeją wszystkie członki, ciemno robi się przed oczami i mleko kiśnie, ale też nie jest to album który chciałoby mi się załączyć, by sprawdzić te elementy, o których wspominacie. Przekombinowana płyta, może jak będę miał dzień na Krisiun to dam im kolejną szansę, teraz jednak mam inne płyty do słuchania i po prostu nie chce mi sie do niej wracać.

[Rattlehead]

Nudne to jak jasny chuj!

[Harlequin]

A może po prostu ja mam wyjebane na Krisiun. W zasadzie to po "Conquerors..." jedynie Assassination posłuchałem więcej niz 3-4 razy. Jest w ich muzyce cos obrzydliwie nowoczesnego i sztywnego.

[Plastek]

Nudne to jak jasny chuj!

Wcale nie! To dojrzały i dorosły album! Nie można mieć ciągle 15 lat i napierdalać blastów, trzeba z wiekiem stawać się intelektualistą! Ty nim nie jesteś skoro nie podoba ci się ta płyta! Nie jesteś wyrobionym słuchaczem.

[Skaut]

Nudne to jak jasny chuj!

wręcz przeciwnie. A wysunięta do przodu linia basu brzmi bardzo dobrze.

[Nasum]

Na tej nowej płycie jest przepisowe granie, mnóstwo riffów, wszystko wedle przepisu jak zrobić death metalowy utwór, ale brakuje tutaj ducha. Ta płyta wydaje mi się wyprana z emocji.

[Rattlehead]

wysunięta do przodu linia basu brzmi bardzo dobrze.

i tylko dlatego to jest "dojrzały" album?

[Harlequin]

Dojrzały, bo wolniejszy i bardziej groovy :P Taki troche Krizjun Dzampdafakap!

[Skaut]

wysunięta do przodu linia basu brzmi bardzo dobrze.

i tylko dlatego to jest "dojrzały" album?

ja się śmieję z tym "dojrzałym" albumem. To nie jest ich opus magnum. Co po prostu dobrze się tego słucha. Chyba najlepiej od czasu "AssassiNation".

[Harlequin]

wysunięta do przodu linia basu brzmi bardzo dobrze.

i tylko dlatego to jest "dojrzały" album?

ja się śmieję z tym "dojrzałym" albumem. To nie jest ich opus magnum. Co po prostu dobrze się tego słucha. Chyba najlepiej od czasu "AssassiNation".

No własnie średniosłabo się tego słucha.

[Plastek]

Dojrzały i dorosły to ulubione określenia jakich używają zakompleksione parówy, by podbijać swoje nędzne ego chwaląc płyty która są po prostu wielkimi, śmierdzącymi balasami. Można przecież pozaklinać rzeczywistość i powmawiać samemu sobie jakim to się jest wyrafinowanym i wyrobionym słuchaczem, a reszta to przecież niedojrzali, nie doceniający awangardy słuchacze.

[Skaut]

Dojrzały i dorosły to ulubione określenia jakich używają zakompleksione parówy, by podbijać swoje nędzne ego chwaląc płyty która są po prostu wielkimi, śmierdzącymi balasami. Można przecież pozaklinać rzeczywistość i powmawiać samemu sobie jakim to się jest wyrafinowanym i wyrobionym słuchaczem, a reszta to przecież niedojrzali, nie doceniający awangardy słuchacze.

Przestań być taką pierdoloną cipą i zaakceptuj fakt, że innym ta płyta może się podobać. Bez żadnego zaklinania rzeczywistości, które de facto sam uprawiasz.

[Rattlehead]

wysunięta do przodu linia basu brzmi bardzo dobrze.

i tylko dlatego to jest "dojrzały" album?

ja się śmieję z tym "dojrzałym" albumem. To nie jest ich opus magnum. Co po prostu dobrze się tego słucha. Chyba najlepiej od czasu "AssassiNation".

Mnie to kompletnie nie robiło, no może w którymś tam numerze fajne zwolnienie było i tyle. Słabe, bez wyrazu, bez czegokolwiek, gdzie można byłoby przez moment się ucieszyć. Taki kurwa death metalowy Trivium.