chuja tam stanieje, to jest Nuclear Blast, parę dni temu patrzyłem i było za 65, żałuje że nie wziąłem, teraz nie ma, ajak się pojawi to pewnie za jakieś 80-85 ...

a co do samej płyty - jakby dla zespołu czas się zatrzymał, te trzy dekady jakie minęły od mojej ukochanej Transcend the Rubicon jakby nie istniały, bo ta nowa jest jakby naturalna kontynuacją, jakby ją nagrali nie 30 lat po wspomnianej , tylko dwa, góra trzy lata

ta sama motoryka, dynamika, melodyka - jak pisał Kol. Żułek - 100% Benediction w Benediction

morda sama się uśmiecha jak to leci z głośników, super płyta, dla mnie nawet lepsza od (też świetnej) poprzedniczki