MEGADETH

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Duvelor
weteran forumowych bitew
Posty: 1530
Rejestracja: 12-10-2006, 20:16

Re: MEGADETH

08-11-2011, 11:51

Widzisz, zaczynam rozumieć Twój wcześniejszy wpis. Swoje wątpliwości podparłeś tym razem konkretami i ma to sens.
Ja oczywiście nie będę obiektywny w stosunku do MEGADETH. Raczej przyklasnę temu co piszą Rattlehead i Nicram. Podobnie jak oni kupuję i łykam w ciemno wszystko z logiem Megaśmierci. Jak dotąd nie czułem się zawiedziony niczym co nagrali. No może "Risk" uważam za słabszy. Nie był on szczytowym osiągnięciem, poza kilkoma naprawdę znakomitymi numerami.

Więcej napisałeś odnośnie Twojej niechęci do zespołu i teraz już chyba wiem o co Ci chodziło. Wcześniej nie rozumiałem dlaczego zawracasz sobie głowę zespołem, do którego nie jesteś nastawiony jakoś szczególnie pozytywnie. Teraz już wiem i wszystko jest jasne :) Sprecyzowałeś też o co Ci chodziło pisząc o "pierdolnięciu". Też wszystko jasne i zgadzam się z Twoim zdaniem. Do tego nie trzeba blastów, jazdy i brzmienia wgniatającego w glebę. Nie zgadzam się za to z czym innym. Z poszukiwaniem tego "jebnięcia" na płytach MEGADETH. Uważam, że jeśli w miarę na bieżąco śledzi się aktualną formę tej kapeli, to łatwo jest zauważyć, że owo "pierdolnięcie" skończyło się dość dawno, a zespół od lat stawia na inne środki wyrazu. Przynajmniej tak to widzę. Wyjątek stanowi kilka wybranych nagrań.

Na koniec dodam, że pisałem bezpośrednio do Ciebie z kilku powodów. Wiem, że większość użytkowników pisze podobne posty odnośnie MEGADETH, ale Twoja wypowiedź była akurat "pod ręką", a ja akurat miałem chwilę by się do niej ustosunkować i napisać te kilka zdań. Poza tym cześć użytkowników rzuca zdawkowe opinie, Twoje były jakby pełniejsze, ale też nieco sprzeczne. Stąd prosiłem o dodatkowe wyjaśnienia. ;)
Rattlehead pisze:
Wishman pisze:A pamiętasz wywiad (chyba z "Behind the Music" na VH1) jak Rudy opowiadał o swoich narko-nałogach? Jak "dzięki" nim nie zagrali w Budokan w Japonii? :) Jaki Freedman był wtedy zniesmaczony :)
hehe dokładnie. Friedman w ogóle nie bardzo pasował do Megadeth (oczywiście wykluczam muzyczne umiejętności). Oglądałeś może Evolver, Friedman tam trochę żyje w swoim świecie, jakiś taki z boku całego zamieszania.
Tak, widziałem. Świetny materiał. To na tej kasecie / dvd, o ile pamiętam budują studio nagraniowe do "Youthanasia"?

Odnośnie Friedmana i jego odstawania od grupy można by tu chyba napisać dwa słowa: mniej brał ;)
𝕮𝖔𝖗𝖔𝖓𝖊𝖗
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4075
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: MEGADETH

08-11-2011, 12:41

Można to tak jednoznacznie stwierdzić. Za niego brał podwójnie Menza ;)
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Duvelor
weteran forumowych bitew
Posty: 1530
Rejestracja: 12-10-2006, 20:16

Re: MEGADETH

08-11-2011, 12:50

Pamiętaj: Menza nie brał, a miał problemy z kolanem ;) Dlatego musiał odejść... i tego się trzymajmy :)
𝕮𝖔𝖗𝖔𝖓𝖊𝖗
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4075
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: MEGADETH

08-11-2011, 12:57

Dakładnie tak jak Samuelson, tylko że on miał akurat śmiertelny uraz kolana ;)
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Duvelor
weteran forumowych bitew
Posty: 1530
Rejestracja: 12-10-2006, 20:16

Re: MEGADETH

08-11-2011, 13:06

Hahaha, otóż to. Ale do dzisiaj morda mi się cieszy na wspomnienie opowieści jak to za garami przysypiał z blantem w pysku :)
𝕮𝖔𝖗𝖔𝖓𝖊𝖗
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4075
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: MEGADETH

08-11-2011, 13:08

...albo jak szukał (choć nie jestem pewny czy nie był to czasem Poland) dragów w wymiocinach Mustaine'a ;)
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: MEGADETH

08-11-2011, 13:10

No może faktycznie był to jakiś skrót myślowy, niepotrzebny. Ja oczywiście nie jebię Waszej postawy, bo sam mam takiego pierdolca na punkcie Grave ;)

Co do tych kilku wybranych nagrań, jak zajebali Headcrusher na Sonisphere to dosłownie mnie zmiotło, jaką moc ma ten wałek; zatem potrafią, jak chcą :D

Spoko, rozumiem, nie mam natomiast w zwyczaju jebać zespołu, bo jest to akurat modne ;)
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12610
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: MEGADETH

08-11-2011, 15:25

Rattlehead pisze:...albo jak szukał (choć nie jestem pewny czy nie był to czasem Poland) dragów w wymiocinach Mustaine'a ;)
to był chyba jednak Poland :-)

@Kurt to nie jest tak, że bezkrytycznie podchodzę do tego zespołu. Żeby Ci zobrazować: w ogóle nie wracam do Risk, bardzo rzadko słucham Cryptic Writings, ale Megadeth trafia w mój gust, ma ten specyficzny vibe i melodykę, która mnie kładzie. Mustaine to wybitny kompozytor, każda jego piosenka jest inna, czasem trudna i zawiła, czasem prosta, ale jego utwory chwytają mnie za serce. Ostatnia płyta jest tego dowodem. Dla mnie chyba najlepszy materiał po reaktywacji. Daj tej płycie szansę, bo jest tam w chuj :-) świetnych riffów, solówek, melodii i pierdolnięcie także się znajdzie w np. Fast Lane.
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Duvelor
weteran forumowych bitew
Posty: 1530
Rejestracja: 12-10-2006, 20:16

Re: MEGADETH

08-11-2011, 16:14

Dobrze napisane...
Tak czy inaczej, ja apeluję do Twego wyczucia melodii, smaku, itd. Posłuchaj dzisiaj "Cryptic Writtings" :)
𝕮𝖔𝖗𝖔𝖓𝖊𝖗
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12610
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: MEGADETH

08-11-2011, 16:34

Nie mam nastroju, choć uwielbiam Secret Place. Musi poczekać, bo z odtwarzacza nie wyjmuję od tygodnia Trzynastki! :-)
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: MEGADETH

08-11-2011, 19:43

W końcu sprawdziłem dzisiaj "Endgame". Zaraz na początku załączyła mi się lampka: "O nareszcie, zajebisty thrash/speedowy wykurw, jaka miła odmiana po piosenkowej 'Youthanasia' której słuchałem wczoraj". Tylko, że im dalej w las tym gorzej. Jest szybko, jest agresywnie i bardziej metalowo niż rockowo, ale riffy, riffy które są dla mnie największą siłą całego Megadefu jakieś takie...mało wyraziste. To znaczy niby wszystko fajnie, ale oprócz "Head Crushera" raczej nic konkretnego mi nie zapadło w pamięć. No i kurwa mać, TE PIERDOLONE SOLÓWKI. Ja wszystko rozumiem, ale po 3 czy 4 sola na utwory trwające po 4 minuty to już jakaś jebana przesada. Ledwo to toleruję w "Hangar 18", a co dopiero tutaj. Aha, no i na plus jeszcze całkiem niezłe wokale Rudego. Podsumowując: na pewno będę wracał do niej częściej niż do "Youthanasii" czy "The System has Failed", ale niestety do dwójki, czwórki czy piątki to nie ma startu. Sory memory.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: MEGADETH

08-11-2011, 19:56

@ Asfalt:
Nie przejmuj się, ja też wolę wcześniejsze niż późniejsze dokonania. I również po świetnej Youthanasii najczęściej słucham właśnie System... i Endgame, które dokupiłem ostatnio. Na Cryptic Writings przeokropnie męczą mnie "Trust" i "Use The Man", na Risk oprócz 2 pierwszych i ostatnich nie ma nic godnego uwagi, The World Needs A Hero ma kilka przebłysków ale więcej mielizn. UA w ogóle nie znam. Napisałem niemal to samo, choć przypuszczam, że jestem o wiele większym fanem Rudzielca niż Ty:)

Aha, no i jeszcze mocarna podwójna koncertówa "Rude Awakening", sprawdzałeś ją?
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: MEGADETH

08-11-2011, 20:00

Nie sprawdzałem, raczej nie słucham koncertówek. Tego środkowego okresu ("Cryptic Writings", "Risk", "The World Needs a Hero") nie znam w ogóle. Fanem nigdy nie byłem, chociaż dwie płyty uwielbiam od początku do końca. Poza tym właśnie się zorientowałem, że nie słyszałem debiutu, a i "So Far, So Good, So What" mi w ogóle nie robi. ;)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Maria Konopnicka

Re: MEGADETH

08-11-2011, 20:16

Wishman pisze:Widzisz, zaczynam rozumieć Twój wcześniejszy wpis. Swoje wątpliwości podparłeś tym razem konkretami i ma to sens.
Ja oczywiście nie będę obiektywny w stosunku do MEGADETH. Raczej przyklasnę temu co piszą Rattlehead i Nicram. Podobnie jak oni kupuję i łykam w ciemno wszystko z logiem Megaśmierci. Jak dotąd nie czułem się zawiedziony niczym co nagrali.
Jesteście większymi fanami MEGADETH niż sam Rudy, który przyznaje, że nie jest dumny ze wszystkich płyt, które nagrał. Ja wczesny MEGADETH bardzo lubię - "Youthanasia" była pierwszą płytą, która mnie rozczarowała, ale i tak oceniam ją bardzo pozytywnie. Z późniejszych albumów można by w zasadzie zrobić jeden, który byłby bardzo dobry. "Cryptic Writings" strasznie nierówna, obok genialnego "A Secret Place" kawałki zupełnie bezpłciowe, przeciętne czy ledwo przyzwoite. Zresztą to zaczynał się czas, kiedy Rudy lekko się wycofał i to producenci zaczęli na siłę szukać hitów na miarę Metallica.
Słabiutka "Risk", na której Rudy prawie zupełnie się wycofał (albo dziś tak tłumaczy, żeby usprawiedliwić tę klęskę), "The World Needs a Hero" - dość średnia próba powrócenia do cięższego brzmienia. "The System Has Failed" kolejny album, którego spokojnie by mogło nie być. "United Abominations" - znów miałka, przeciętna płyta, na której nie ma żadnych wyróżniających się kompozycji. "Endgame" - zaskakująco dobry album, przywołujący echa dawnej świetności zespołu, z kilkoma utworami, które zapadają w pamięci. Mimo wszystko to i tak trochę za mało, bo swoją wczesną twórczością postawiali sobie poprzeczkę tak wysoko, że dziś chciałoby się od nich oczekiwać więcej.
Mimo wszystko rozumiem fenomen MEGADETH - mają swój styl, indywidualny charakter, niepowtarzalny, świetny wokal, mają na koncie kilka rewelacyjnych albumów, są jednym z filarów thrash metalu. Jednak od prawie 20 lat nie bardzo jest czym się zachwycać.
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: MEGADETH

08-11-2011, 20:27

@ Marian:
Spokojnie to mogłoby nie być The World Needs A Hero a nie The System Has Failed, który jest o niebo lepszy.
Zgadzam się natomiast, że z tych "środkowych płyt" można by skleić niezłą składankę.

@Asfalt:
"Killing is my business..." to dopiero pierwociny, można posłuchać ale rzadko do niej wracam. Natomiast nie rozumiem co Ci nie pasuje w "So far So good..."?! Te zajebiste pogłosy, trzaskający werbel, najlepszy otwieracz ze wszystkich płyt Megaśmierci... Ta płyta jest dla mnie prawdziwym symbolem lat '80.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: MEGADETH

08-11-2011, 21:15

nicram pisze:Daj tej płycie szansę, bo jest tam w chuj :-) świetnych riffów, solówek, melodii i pierdolnięcie także się znajdzie w np. Fast Lane.
Jak kiedyś płyty NoMeansNo wyjdą z mojego odtwarzacza to to rozważę, nie wcześniej. ;)
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
Pteroczłek
postuje jak opętany!
Posty: 505
Rejestracja: 27-12-2010, 10:07

Re: MEGADETH

09-11-2011, 14:33

Po kilku pobieżnych odsłuchach odnotowuję lekkie rozczarowanie. Pierwsze trzy numery świetne – fajne melodie, ciekawe solówki, płytka powoli wchodzi na coraz wyższe obroty… I po „Whose life…” napięcie totalnie siada, a kolejne wałki zlewają się w bezpłciową papkę. Jakieś tam przebłyski czegoś ciekawego są w „New world order” - to akurat nie dziwne, biorąc pod uwagę kiedy powstał ten numer (zarazem od razu staje się jasne, że był po prostu za słaby, żeby trafić na „Countdown…” lub „Youthanasię”). Wkurzający „Fast lane” brzmi jak odrzut z sesji do „World needs a Hero”, a główny riff w „Black swan” jest nieciekawą wariacją na temat tego z „Trust”.
Może to kwestia za wysokich oczekiwań, ale powrót Ellefsona i całkiem udane „Endgame” zaostrzyły mi apetyt – tymczasem jakaś ta „13” nijaka. Choć gitarowe wyścigi Mustaine’a i Brodericka na pierwszy rzut ucha wypadają nieco ciekawiej niż na poprzedniej płycie – jest bardziej zadziornie, a mniej koronkowo.
Jak przystało na nowy materiał Megadeth, płytka obowiązkowo się jeszcze parę razy zakręci w odtwarzaczu, zatem zobaczymy czy jeszcze zmienię zdanie. ;)
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12610
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: MEGADETH

10-11-2011, 21:50

all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12610
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: MEGADETH

12-12-2011, 17:38

Historia zatoczyła koło:
"December 11, 2011 - DAVE MUSTAINE PERFORMS WITH METALLICA AT FINAL ANNIVERSARY SHOW

History was made last night (Saturday, December 10) when Dave Mustaine rejoined Metallica on stage for the first time in almost three decades to perform with the band. Dave played five songs with Metallica; "Hit The Lights", "Metal Militia", "Phantom Lord", "Jump In the Fire", and "Seek And Destroy". Former Metallica members Jason Newsted, Lloyd Grant, Ron McGovney, Hugh Tanner, along with the band's longtime producer Bob Rock, as well as Black Sabbath legends Ozzy Osbourne and Geezer Butler also joined Metallica on stage last night for the fourth and final intimate show at the Fillmore in San Francisco as part of the week-long celebration of its 30th anniversary as a band for fan club members only."

źródło: http://www.megadeth.com

video:
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: MEGADETH

12-12-2011, 18:36

nicram pisze:(...)
video: (...)
Najlepszy jest komentarz pod filmikiem:
kirk was on stage cause after this he might learn how to play a proper solo. takes notes motherfucker!! and stop using wah wah to hide your mistakes

rmcguss 2 godz. temu 11
The madness and the damage done.
ODPOWIEDZ