VADER

[Wacław]

Tak czy siak, słyszałem, że i tak się ma jakoś ukazać (a czy wkrótce?)

i o to ho. piter zarobi, ruskie nie zarobią. idealny układ + o to ho.

[helpme]

Widzę, że i tak bardziej "analizujesz" sprawę niż ja ;-)

[Wacław]

Widzę, że i tak bardziej "analizujesz" sprawę niż ja ;-)

hehe. niekoniecznie. zdradzę w tajemnicy, że lecę ciepłym na wejdera, od lat, tylko jego lidera uniesienia zawsze poprawiaja mi humor/ bawią i uczą.

[helpme]

Też się rozpisałem, a niewykluczone, że bardziej niż "De Profundis" lubię jedynkę, jednak głowy sobie tym nie łamię ;-)

[Nasum]

U la tla. Może zatem ta sytuacja przyspieszy legitne wznowienie.

taaaaaa. też się ubawiłem.

„help, help me - kradnoooo, ruskie kradnoooo”*

* swoją droga dziwne te zdziwienie, że ruski kradnoooo. we krwi to majooo to kradnoooo.

No już chyba długo nie pokradną.

Po pierwsze, Peter mówi o wznowieniu "De profundis", więc będzie okazja do zarobku. Po drugie, co bardziej mnie rozbawiło, to reakcja Petera na te piraty, okazuje się bowiem, że są one - i nie tylko "De profundis", ale taki BTTB również - sprzedawane przez discogs. Widocznie nikt im nie doniósł że to piraty. No więc Peter zapytał, jak można wznieść zażalenie do Discogs by ukrócić proceder sprzedawania piratów, a na odpowiedź że trzeba czegoś w formie oficjalnego pisma które uwiarygodniłoby nadawcę, zapytał, czy on nie jest wystarczająco wiarygodny ;-) Wyszło na to, że sprawą zajmie się Kmiołek, więc na pewno zostanie to zdjęte z afiszu ;-) I ruskie już nie zarobiooooom....

[WaszJudasz]

Dzień dobry.

Chciałem tylko zasygnalizować, że można już słuchać nowej płyty Vader i że jest to co najmniej dobra płyta.

[Nasum]

Dzień dobry.

Przesłuchałem nową płytę Vadera. Na pierwszy rzut ucha nie jest zła, ale chyba po raz kolejny nie spełniła moich oczekiwań. Z ostatecznym werdyktem wstrzymam się po kilku kolejnych odsłuchach.

[nicram]

Ja też przesłuchałem. Jest to kupa jak dla mnie. W dodatku sztuczna i plastikowa. Jedynie "Sanctification Denied" zwróciło moją uwagę. Jakoś w miarę przemyślany kawałek. Ciekaw jestem czy przypadkiem nie napisany przez Pająka?

[Wasyl]

Po pierwszym odsłuchu stwierdzam, że jest nieźle. Będę jeszcze słuchał. Litanopodobne utwory chyba najlepsze.

[Żułek]

w sumie nawet fajnie sie tego slucha, dobrze ze krotkie ;)
ale ceny w sklepie maja z dupy, mozna kupic 10zl taniej a kaseta az 40zl :P
ciekawe co jest na drugim cd bo nigdzie nie napisali

[Maro]

nie jest źle

[vicek]

Ja też przesłuchałem. Jest to kupa jak dla mnie. W dodatku sztuczna i plastikowa. Jedynie "Sanctification Denied" zwróciło moją uwagę. Jakoś w miarę przemyślany kawałek. Ciekaw jestem czy przypadkiem nie napisany przez Pająka?

nicram.. " If You know all about HOW the good album should sound like - maybe You should start producing something in the studio instead of wasting time here and giving disrespect to Vader Fans, right? Feels like You know better then the band themselves about how Vader should sound like. Good luck \m/"

[nicram]

Mariuszu, dziękuję za opinię, ale nie zajmę się produkcją, będę okazywał tym większy brak szacunku dla fanów Vader, o ile ci będą dalej sobie dawać wciskać słabe gówno w uszy, pierdoląc o tym, jaka to jest wspaniała płyta. Dobra, dzisiaj dokonałem kolejnego samogwałtu na swoich uszach. O słodki jeżusie, jaka to jest marna płyta! Jebana wydmuszka, napisana na kolanie. Welcome to the Morbid Reich vol. 2 tyle tylko, że od tamtej płyty jest to 10 razy gorsze. Jak można pisać o tym dziadostwie, że nie jest złe? Posłuchajcie sobie Afterbirth, Ulcerate, Black Curse czy ostatniej Traumy. Jedyne co jest dobre na Solitiude In Madness to solówki Pająka. Reszta do zaorania wraz z chujową perkusją. Gdyby Docent to słyszał to znowu by przedawkował. Z żalu i zgryzoty.

[WaszJudasz]

Jasne, że perka słabsza, ale ogólnie.. no, powiedzmy, że rozumiem powyższą opinię i nawet specjalnie mnie ona nie dziwi, ale nie podzielam

[Pacjent]

W sumie jest to najlepszy VADER od czasów "De Profundis". Pewnie dlatego, że Peter gra tu własne covery bez żadnych dodatków. Produkcja jest całkiem dobra, o wiele lepsza od TRAUMY. Sporo tu czystego death/thrashu. Muszę podkreślić, że generalnie jestem antyfanem tego zespołu od 1997 r., a wychowałem się na ich demówkach i już pierwsze albumy były dla mnie pewnym rozczarowaniem.

[wlood]

w sumie nawet fajnie sie tego slucha, dobrze ze krotkie
ale ceny w sklepie maja z dupy, mozna kupic 10zl taniej a kaseta az 40zl
ciekawe co jest na drugim cd bo nigdzie nie napisali

na drugim cd aż 4 utwory live: Wings, Carnal, Triumph of Death, Red Passage
płytę kiedyś kupię, bo mi się okładka podoba, mam wszystkie poprzednie, więc żądza kolekcjonerstwa daje znać, znając życie raz przesłucham i na półeczkę

[Nasum]

Nie bardzo rozumiem po kiego grzyba ten drugi cd z jakimiś utworami live...

[Harlequin]

Płyta mnie nie ziębi nie grzeje, ale jedna rzecz zwróciła moją uwagę - ma to w sobie jakąś świeżość i lekkosć wykonania co należy uznać za plus. Brzmienie oczywiście lepsze od nowej Traumy (o co niecieżko z resztą), ale i tak zbyt nowoczesne. Muzycznie oczywiście płyta gorsza od nowej Traumy jeśli miałbym już porównywać rodzime poletko.

[vicek]

Mariuszu, dziękuję za opinię, ale nie zajmę się produkcją, będę okazywał tym większy brak szacunku dla fanów Vader, o ile ci będą dalej sobie dawać wciskać słabe gówno w uszy, pierdoląc o tym, jaka to jest wspaniała płyta. Dobra, dzisiaj dokonałem kolejnego samogwałtu na swoich uszach. O słodki jeżusie, jaka to jest marna płyta! Jebana wydmuszka, napisana na kolanie. Welcome to the Morbid Reich vol. 2 tyle tylko, że od tamtej płyty jest to 10 razy gorsze. Jak można pisać o tym dziadostwie, że nie jest złe? Posłuchajcie sobie Afterbirth, Ulcerate, Black Curse czy ostatniej Traumy. Jedyne co jest dobre na Solitiude In Madness to solówki Pająka. Reszta do zaorania wraz z chujową perkusją. Gdyby Docent to słyszał to znowu by przedawkował. Z żalu i zgryzoty.

To pioter na fb odpisuje wszystkim którzy śmią coś złego na płytę powiedzieć ... Co jest tragiczne na tej płycie to brzmienie bębnów kurwa , superior drummer 2 ma lepsze brzmienie .

[Triceratops]

Nawet sie fajnie slucha, pol godzinki zlecialo jak 5 minut, nie ma nudy, oprocz tego kawalka Acidow huj wie po co wcisnietego.