VADER

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10388
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: VADER

30-06-2019, 11:00

Nienawidzę ultravoxa za wycinkę zdjęć fajnych panien, ale z tą wypowiedzią się zgadzam. Vader wtedy mocno parł do przodu, również myśleli, co było złudne, że uda im się zagranicą. W sumie coś tam się udało trochę zaistnieć, ale nie tak jakby chcieli.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: VADER

30-06-2019, 12:13

Myślę, że "trochę zaistnieć" to jednak za mało powiedziane. Nawet dzisiaj ich pozycja wydaje się dość mocna (może nawet jest mocniejsza niż kiedykolwiek wcześniej). Wystarczy popatrzeć gdzie umieszcza się ich logo na dużych festiwalach i kto ich wydaje. Jedynie Behemoth udało się osiągnąć większy sukces w skali świata, ale dopiero po wielu latach grania. Póki co chyba żaden inny zespół metalowy z Polski nie zbliżył się do takiego stopnia popularności, ale nie mam dostępu do danych odnośnie sprzedaży biletów czy płyt, więc mogę się mylić.

I trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że jest to też w dużej mierze zasługa ich menadżera, którego można nie lubić, ale trudno mu odmówić skuteczności.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: VADER

30-06-2019, 12:25

Pamiętam to tak, że demo "Morbid Reich" cieszyło się ogromną popularnością i kiedy wyszedł debiut, to niektórzy mówili, że dema nie przebili. Lecz gdy pojawił się "Sothis" to były prawie wyłączne głosy zachwytu, no i tym bardziej po "De Profundis" fanów ogarnął szał - także to jakieś bzdury, że płyta nie była należycie doceniona. Pamiętam z końca lat 90 koncerty VADER w Warszawie - publika zawsze dopisywała, byli wtedy numerem 1 w Polsce bez dyskusji.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Necropunk
w mackach Zła
Posty: 707
Rejestracja: 29-05-2015, 20:22

Re: VADER

30-06-2019, 15:11

Wracając do tematu ostatniej EP - nie wiem po cholerę takie coś w ogóle wydawać. Znaczy pewnie powszechnie wiadomo, ale jednak niesmak pozostaje. Jeden zjebany cover (oni mają jakiegoś pecha do coverów Judas, o ile nie coverów in general), odgrzewany kotlet i 3 nowe kawałki, które jakoś wielkiego kuku mi nie robią. Lubię ten odświeżony, death thrashowy imidż i ostatnie 3 płyty, ale tutaj po zakupie czuję się nabity lekko w butelkę.
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2146
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: VADER

30-06-2019, 18:23

Drone pisze:Pamiętam to tak, że demo "Morbid Reich" cieszyło się ogromną popularnością i kiedy wyszedł debiut, to niektórzy mówili, że dema nie przebili. Lecz gdy pojawił się "Sothis" to były prawie wyłączne głosy zachwytu, no i tym bardziej po "De Profundis" fanów ogarnął szał - także to jakieś bzdury, że płyta nie była należycie doceniona. Pamiętam z końca lat 90 koncerty VADER w Warszawie - publika zawsze dopisywała, byli wtedy numerem 1 w Polsce bez dyskusji.
Dokładnie, DP nie mogła być niedoceniona gdyż to bardzo zacne ich wydawnictwo, po niej właściwie nagrali jeszcze dwie płyty do których nadal wracam.
Jebać żuli.
mayhem
zaczyna szaleć
Posty: 242
Rejestracja: 08-03-2007, 14:23

Re: VADER

30-06-2019, 18:36

DP zawsze bylo doceniane, ale zniszczenie byloby jeszcze wieksze gdyby ten lp brzmial jak ep Sothis
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: VADER

01-07-2019, 10:53

The Beast był słabym albumem. Za recenzję z dość łagodnie wystawioną oceną 6/10 dostałem maila z pogróżkami wysłanego z serwera w Ciechocinku. :) Było coś o wywiezieniu do lasu. :) Chyba, kurwa, pod tężnie.

I mały offtop. Za mało pochlebną recenzję "Pocałunku mongolskiego księcia" Armii pan Popcorn życzył mi w komentarzu, aby mi grób porósł chujami. :)

I drugi offtop, ale już nieśmieszny. Kojarzycie Rafała Brzozowskiego? Ja też nie. Ale portal interia.pl zamieścił swego czasu recenzję, w której dość krytycznie przyjrzał się jednemu dziełu pana Rafała. Pan Rafał (a pewnie i menedżer) pozwał portal o zniesławienie, a sąd przychylil się do opinii pana piosenkarza. W związku z powyższym portal recenzję zdjał.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15855
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: VADER

01-07-2019, 15:01

moonfire pisze:The Beast był słabym albumem. Za recenzję z dość łagodnie wystawioną oceną 6/10 dostałem maila z pogróżkami wysłanego z serwera w Ciechocinku. :) Było coś o wywiezieniu do lasu. :) Chyba, kurwa, pod tężnie.

I mały offtop. Za mało pochlebną recenzję "Pocałunku mongolskiego księcia" Armii pan Popcorn życzył mi w komentarzu, aby mi grób porósł chujami. :)

I drugi offtop, ale już nieśmieszny. Kojarzycie Rafała Brzozowskiego? Ja też nie. Ale portal interia.pl zamieścił swego czasu recenzję, w której dość krytycznie przyjrzał się jednemu dziełu pana Rafała. Pan Rafał (a pewnie i menedżer) pozwał portal o zniesławienie, a sąd przychylil się do opinii pana piosenkarza. W związku z powyższym portal recenzję zdjał.

Pierwsze dwa offtopy smieszne. The Beast to płyta nudna jak flaki z olejem, nijaka, pozbawiona mocy, ciulata. nie słucham i nie mam w najbliższym czasie kompletnie ochoty na to by do niej wrócić.

Natomiast ostatni offtop też śmieszny, tyle że to śmiech przez łzy. Widać, że niektórym artystom jak się powie wprost, że ich twórczość przez duże tfu jest po prostu mizerią, to chyba nie przystoi i nie mogą pojąć, jak ktoś może ocenić ich wypociny tak nisko. Przyzwyczajeni do kadzideł i mówienia o ich muzyce z pozycji kolan, nie zniosą nawet okrucha prawdy. A prawda jest taka, że popowa szmira jest zawsze oceniana wysoko, bo taki jest cel tego przedsięwzięcia - sprzedaż. Chuj z tym, że to gniot niemiłosierny, ktoś i tak to w końcu kupi i będzie udawał, że tozajebista muzyka, przecież tylu muzycznych dziennikarzy nie może się mylic.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: VADER

01-07-2019, 19:05

Nasum pisze:
moonfire pisze:The Beast był słabym albumem. Za recenzję z dość łagodnie wystawioną oceną 6/10 dostałem maila z pogróżkami wysłanego z serwera w Ciechocinku. :) Było coś o wywiezieniu do lasu. :) Chyba, kurwa, pod tężnie.

I mały offtop. Za mało pochlebną recenzję "Pocałunku mongolskiego księcia" Armii pan Popcorn życzył mi w komentarzu, aby mi grób porósł chujami. :)

I drugi offtop, ale już nieśmieszny. Kojarzycie Rafała Brzozowskiego? Ja też nie. Ale portal interia.pl zamieścił swego czasu recenzję, w której dość krytycznie przyjrzał się jednemu dziełu pana Rafała. Pan Rafał (a pewnie i menedżer) pozwał portal o zniesławienie, a sąd przychylil się do opinii pana piosenkarza. W związku z powyższym portal recenzję zdjał.

Pierwsze dwa offtopy smieszne. The Beast to płyta nudna jak flaki z olejem, nijaka, pozbawiona mocy, ciulata. nie słucham i nie mam w najbliższym czasie kompletnie ochoty na to by do niej wrócić.

Natomiast ostatni offtop też śmieszny, tyle że to śmiech przez łzy. Widać, że niektórym artystom jak się powie wprost, że ich twórczość przez duże tfu jest po prostu mizerią, to chyba nie przystoi i nie mogą pojąć, jak ktoś może ocenić ich wypociny tak nisko. Przyzwyczajeni do kadzideł i mówienia o ich muzyce z pozycji kolan, nie zniosą nawet okrucha prawdy. A prawda jest taka, że popowa szmira jest zawsze oceniana wysoko, bo taki jest cel tego przedsięwzięcia - sprzedaż. Chuj z tym, że to gniot niemiłosierny, ktoś i tak to w końcu kupi i będzie udawał, że tozajebista muzyka, przecież tylu muzycznych dziennikarzy nie może się mylic.
Racja, ten drugi offtop jest w dodatku przerażający, jeśli chodzi o jego przyszłość. Mówi się o młodym pokoleniu, że roszczeniowe, że skupione na sobie i nadwrażliwe na własnym punkcie. I tutaj ten Brzozowski średnio pasuje, bo taki on młody, jak jego twórczość wybitna. Z racji wykonywanej roboty obserwuję rodziców tych młodych nadwrażliwych. To moje pokolenie, z tolerancją jakichś 10 lat w obie strony. Taki mały casus, kilka miesięcy temu narobili syfu na wycieczce (dragi, chlanie, zachowanie na poziomie rynsztoka, czyli standard, za który kiedyś w domu zaliczało się albo wpierdol, albo szlaban). Większych konsekwencji nie dało się wyciągnąć, bo każdy z rodziców tych gości zatrudnił... adwokata. I okazało się, że wóda w butelkach była, ale wrogowie podrzucili. Dym z zioła też, ale może z ulicy? A będzie jeszcze gorzej.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15855
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: VADER

01-07-2019, 19:32

No kurwa, nie wiem czy się śmiać czy płakać.... rodzice wynajęli adwokata bo ich pociecha narobiła syfu na wycieczce. My w liceum jak narobiliśmy barachła to nas wuefista i historyk postawił do pionu. Albo my jacyś miętcy byliśmy, albo oni tak silni. Bo charyzmę to mieli obydwaj, ale jak trzeba było nam powiedzieć wypierdalaj to nie mieli oporów. Jak trzeba było komuś walnąć z otwartej w karczycho to też potrafił, zwłaszcza pan historyk, który ponoć służył w komandosach. Nie wiem ile w tym było prawdy ale posłuch miał, nawet u największych rozpierdalatorów. To taki mały offtop.

Ale chyba nie taki mały, bo takie wychowanie czegoś tam nas nauczyło. Jak ktoś coś zrobił źle, to mu się to mówiło wprost, jak ktoś coś zjebał, albo sie nie nauczył, to musiał przełknąć gorzki komentarz belfra i potulnie poprawiać ocenę, żeby przez przypadek go nie usidlił na następny rok. Po takim wychowaniu wyrasta jakiś artysta, który coś tam stworzy, ludzie posłuchają, powiedzą że miałkie gówno, ale ten niezrażony będzie dalej turlał beret i dalej nagrywał, aż w końcu ktoś powie, że w końcu dobre. A taki młodzieniec, co od samego dzieciństwa ma wszystko na tacy, słyszy same pochwały, po to, by się nie zraził, kiedy wszystko co robi to genialne, niespotykane, oryginalne - wtedy nic dziwnego, że jak ktoś powie kilka słów prawdy o jego dziele to słychać tylko lament i płaczliwe zawodzenie " jak oni moooooogli??? "

No mogli, mogli, nie każdy musi lubić chałturę graną przez artystów. Miałem ostatnio watpliwą przyjemność posłuchania polskich artystów w radiu - kurwa mać, że użyję takiego powszechnie stosowanego przecinka, takiego gówna dawno nie miałem nieprzyjemności słuchać. Nie wiem co to jęczało, zawodziło i rzępoliło, ale było to takie drętwe, takie najzwyczajniej w świecie chujowe, z tak ciulskim tekstem, który pisany był chyba na kolanie w alkoholowym widzie, i który, uwaga, ma być uznawany na poetycki, głęboki, pełen artyzmu....no więc słuchałem, słuchałem, a szkliwo z zębów samo odpadało. Dno.

I mimo że trudno w to może dać wiarę, ale sa też na naszym podwórku zespoły metalowe i rockowe, które jak widać krytyki nie uznają, bo przecież jesteśmy artystami, dostaliśmy fryderyka, a to już coś znaczy, to znaczy, że jeśli nasza muzyka ci się nie podoba, to jestem głuchym zjebem, bo podoba się wszystkim! Tak przecież piszą.... a nie, jakiś zjeb pisze inaczej. Więc musi to być zjeb i chuj mu w krzyż.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: VADER

01-07-2019, 21:00

Nasum pisze:No kurwa, nie wiem czy się śmiać czy płakać.... rodzice wynajęli adwokata bo ich pociecha narobiła syfu na wycieczce. My w liceum jak narobiliśmy barachła to nas wuefista i historyk postawił do pionu. Albo my jacyś miętcy byliśmy, albo oni tak silni. Bo charyzmę to mieli obydwaj, ale jak trzeba było nam powiedzieć wypierdalaj to nie mieli oporów. Jak trzeba było komuś walnąć z otwartej w karczycho to też potrafił, zwłaszcza pan historyk, który ponoć służył w komandosach. Nie wiem ile w tym było prawdy ale posłuch miał, nawet u największych rozpierdalatorów. To taki mały offtop.
Drzewiej tak bywało, też miewałem różnych nauczycieli. Niektórzy faktycznie byli idiotami, ale najlepiej wspominam wychowawczynię-terrorystkę w IV klasie podstawówki. Nie było zmiłuj, żelazna konsekwencja i zero sentymentów. To był jeden z niewielu momentów w szkole, kiedy przejąłem się nauką. I było jeszcze jedno, sprawiedliwość oraz brak faworyzowania.

O sobie już słyszałem w zeszłym roku, że zbyt surowo oceniam. Rodzice ponoć się wychowawcom żalili. Ale jeśli jeden z drugim w pierwszej klasie dobrego (tak mówią) liceum nie wie, czym jest podmiot lub orzeczenie lub bełkocze w wypracowaniu tak, że staje się niekomunikatywny, niech nie oczekuje (i jego starzy). że będzie głaskany po główce i piątkę dostanie.
Nasum pisze:Ale chyba nie taki mały, bo takie wychowanie czegoś tam nas nauczyło. Jak ktoś coś zrobił źle, to mu się to mówiło wprost, jak ktoś coś zjebał, albo sie nie nauczył, to musiał przełknąć gorzki komentarz belfra i potulnie poprawiać ocenę, żeby przez przypadek go nie usidlił na następny rok. Po takim wychowaniu wyrasta jakiś artysta, który coś tam stworzy, ludzie posłuchają, powiedzą że miałkie gówno, ale ten niezrażony będzie dalej turlał beret i dalej nagrywał, aż w końcu ktoś powie, że w końcu dobre. A taki młodzieniec, co od samego dzieciństwa ma wszystko na tacy, słyszy same pochwały, po to, by się nie zraził, kiedy wszystko co robi to genialne, niespotykane, oryginalne - wtedy nic dziwnego, że jak ktoś powie kilka słów prawdy o jego dziele to słychać tylko lament i płaczliwe zawodzenie " jak oni moooooogli??? "
To jest brak odporności na krytykę. Widziałem ostatnio w sieci napisy motywacyjne w jednej z podstawówek. Jeden z nich głosił: możesz zostać tym, kim tylko chcesz. Wszystkie zamykały się w idei, że gówniarz jest wyjątkowy i z pewnością za kilkanaście lat zrobi nie wiadomo jaką karierę. A poziom samobójstw wzrasta, bo ci nauczeni, że mogą wszystko, załamują się przy pierwszej porażce. Dzisiaj matki potrafią dzwonić z ryjem do dziekanów czy rektorów, że ich kruszynkę profesor uwalił na egzaminie, a przecież kruszynka tak się uczyła. W zeszłym roku byłem świadkiem, jak 19-latki przyszły na ustną maturę... ze starymi. Ja się w podstawówce wstydziłem rodziców angażować w życie szkolne, a tu takie coś.

Lamentuje się teraz nad tragedią podwójnego rocznika, mówiąc, że nie każdy znajdzie sobie miejsce w dobrym liceum, a niektórzy - o zgrozo - będą musieli chodzić do techników czy do zawodówek. 25 lat temu gówniarzy było chyba więcej, niż dzisiaj w całym podwójnym roczniku. W moim 200-tysięcznym mieście funkcjonowały tylko 4 licea, co dzisiaj wydaje się nie do pomyślenia. Jako uczeń trójkowy skończyłem w tym, które miało najgorszą opinię w całym Toruniu. Żyję, a przez 4 lata nie spotkała mnie żadna zła przygoda. No, kumpla spotkała, bo kazaliśmy mu dżdżownicę zeżreć za pieniądze, których potem mu nie daliśmy. Teraz młodziaki traumy dostaną, że jak to, na olimpiadzie byli, tytuł finalisty zdobyli, a skończą w jakimś osiedlowym ogólniaku, zamiast w elitarnej szkółce dla edukacyjnych brojlerów. Prawda jest taka, że jeżeli pogodzą się z sytuacją, to w zwykłej osiedlówce spotkają normalniejszych ludzi niż w wytwórniach zestresowanych i naspidowanych typów, którzy się tną, bo zabrakło im kilka setnych do paska na świadectwie.
Nasum pisze:No mogli, mogli, nie każdy musi lubić chałturę graną przez artystów. Miałem ostatnio watpliwą przyjemność posłuchania polskich artystów w radiu - kurwa mać, że użyję takiego powszechnie stosowanego przecinka, takiego gówna dawno nie miałem nieprzyjemności słuchać. Nie wiem co to jęczało, zawodziło i rzępoliło, ale było to takie drętwe, takie najzwyczajniej w świecie chujowe, z tak ciulskim tekstem, który pisany był chyba na kolanie w alkoholowym widzie, i który, uwaga, ma być uznawany na poetycki, głęboki, pełen artyzmu....no więc słuchałem, słuchałem, a szkliwo z zębów samo odpadało. Dno.
To już inna sprawa. Mam identyczne zdanie. Kolejny dowód na indolencję młodego pokolenia i zniewieścienie kultury, którą starają się tworzyć. Dawid Podsiadło w popie i Quebonafide w rapie to chyba ikony tego jęczenia, które naturalnie mają swoich naśladowców.
Nasum pisze:I mimo że trudno w to może dać wiarę, ale sa też na naszym podwórku zespoły metalowe i rockowe, które jak widać krytyki nie uznają, bo przecież jesteśmy artystami, dostaliśmy fryderyka, a to już coś znaczy, to znaczy, że jeśli nasza muzyka ci się nie podoba, to jestem głuchym zjebem, bo podoba się wszystkim! Tak przecież piszą.... a nie, jakiś zjeb pisze inaczej. Więc musi to być zjeb i chuj mu w krzyż.
Coraz rzadziej zdarzają się w młodym polskim pokoleniu składy rockowe i metalowe, a zważywszy na to, że te gatunki zwykle kojarzone są z buntem, zastanawiam się, przeciwko czemu teraz można się buntować. Może wyjdzie gość z kapelą i zajęczy, że czuje się kobietą, ale złe społeczeństwo widzi tylko jego wypielęgnowaną brodę. Kolejny w rytmie blackmetalu będzie buntował się przeciwko jedzeniu mięsa (kilka lat temu na plakacie widziałem podpis pod koncertującym zespołem - vege BM). Przyszłości dla tej muzyki w Polsce raczej nie ma, raczej będą to grupy rekonstrukcyjne niż coś autentycznego.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15855
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: VADER

01-07-2019, 21:18

Vege bm....kurwa mać...


a co do muzyki buntu. Trochę a nawet trochę więcej niż trochę śmieszą mnie te wszystkie wiekowe kapele które w swoich tekstach próbuja buntować sie przeciwko PIS, tak, jak w poczatkowych latach buntowali się przeciw komunie. Big Cyc czy Perfect napisali teksty o współczesnym politycznym krajobrazie, ale dla mnie brzmi to sztucznie i jakoś tak nieszczerze.
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: VADER

01-07-2019, 21:26

Jest coś przeciwko 500+, etatyzmowi, biurokracji, długowi publicznemu czy tylko zwykłe pieprzenie podjudzane przez wykastrowaną z emerytur SB-ecję?
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: VADER

02-07-2019, 00:08

Nasum pisze:Vege bm....kurwa mać...


a co do muzyki buntu. Trochę a nawet trochę więcej niż trochę śmieszą mnie te wszystkie wiekowe kapele które w swoich tekstach próbuja buntować sie przeciwko PIS, tak, jak w poczatkowych latach buntowali się przeciw komunie. Big Cyc czy Perfect napisali teksty o współczesnym politycznym krajobrazie, ale dla mnie brzmi to sztucznie i jakoś tak nieszczerze.
Ale pierdolenie, wy tu jesteście na bakier z N A J N O W S Z Y M I TRENDAMI w BLACK METALU, pałujecie się nad DsO wciąż jak he he dziady, podczas gdy można już posłuchać TRANSSEKSUALNEGO BM!!! TO JEST MUZA KURŁAAA

[youtube][/youtube]

Pacjent wiem że to to pokochasz!!
Jakby co to gość tworzy też HENTAI GRIND!! A WY PEWNIE NAWET NIE WIECIE CO TO JEST!

A w temacie tyle, że jak was poczytałem to aż sobie puściłem De Profundis i leci, joł!
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18224
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: VADER

02-07-2019, 09:51

Nasum pisze:Vege bm....kurwa mać...

jasny chuj, popierdolilo ludzi dokumentnie, empatyczny bm chroniacy zwierzatka. no ale vege to wege, jak sama nazwa wskazuje zjebany debil
woodpecker from space
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3543
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: VADER

02-07-2019, 10:21

Triceratops pisze: jasny chuj, popierdolilo ludzi dokumentnie, empatyczny bm chroniacy zwierzatka
Zawsze to mądrzejsze, niż empatyczny bm troszczący się o przyszłość Białych Dzieci :)
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10016
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: VADER

02-07-2019, 10:28

anit-human, anti-life, no chyba, ze kroliczki, kroliczki sa slodkie :P
Guilty of being right
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3543
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: VADER

02-07-2019, 11:18

Czy lider pewnego czołowego antykosmicznego zespołu nie grał aby przypadkiem wcześniej w bandzie, gdzie było właśnie coś o kłólikach? ;)
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15602
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: VADER

02-07-2019, 11:40

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:A WY PEWNIE NAWET NIE WIECIE CO TO JEST!
gówno ? :P
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Awatar użytkownika
Lord Gorloj
w mackach Zła
Posty: 764
Rejestracja: 20-12-2018, 15:54

Re: VADER

02-07-2019, 17:20

moonfire pisze: Coraz rzadziej zdarzają się w młodym polskim pokoleniu składy rockowe i metalowe, a zważywszy na to, że te gatunki zwykle kojarzone są z buntem, zastanawiam się, przeciwko czemu teraz można się buntować. Może wyjdzie gość z kapelą i zajęczy, że czuje się kobietą, ale złe społeczeństwo widzi tylko jego wypielęgnowaną brodę. Kolejny w rytmie blackmetalu będzie buntował się przeciwko jedzeniu mięsa (kilka lat temu na plakacie widziałem podpis pod koncertującym zespołem - vege BM). Przyszłości dla tej muzyki w Polsce raczej nie ma, raczej będą to grupy rekonstrukcyjne niż coś autentycznego.
Nowe kapele, które mogłyby się naprawdę buntować, musiałyby się buntować przeciwko stanowi rzeczy, który opisujesz. To jednak wymaga zdiagnozowania tego stanu i uznania go za niepożądany, czyli wymagałoby bardzo specyficznych jednostek. Zdolnych muzycznie, dostatecznie świadomych otaczającej ich rzeczywistości, zbuntowanych przeciwko niej z jakiegoś powodu i jeszcze do tego najlepiej młodych właśnie. Nawet gdyby tacy ludzie się znaleźli - co samo w sobie jeszcze nie jest wykluczone - to w efekcie musiałby powstać bardzo niszowy i jednocześnie bardzo ekstremalny ruch. Coś jak black metal w Norwegii lat 90tych. Tylko kto dzisiaj poważyły się na to, żeby grać buntowniczą muzykę tak bardzo poważnie, jak tamci? Dwie możliwości - albo idioci (którzy takiego ruchu nie zdołałliby dzisiaj stworzyć) albo ludzie... starsi. A to się tak jakby kłóci z ideą buntujących się składów z młodego pokolenia.

Sorry, musiałem. Już spierdalam z powrotem do tematu o DsO.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
ODPOWIEDZ