FURIA

[olo1972]

Ja również:)

[Tarpaulin]

Z tekstami Nihila jest jak z tekstami Romana. Są celowo przerysowane, wręcz karykaturalne, ale doskonale pasują do obranej przez niego (każdy projekt) konwencji. Poza tym jest w tym mocny narkotyczno-wódczany klimat. I nie są to jakiś hipisowskie dragi - LSD, czy inna kokaina, ale nasz tradycyjny bieluń, który chłopi żarli setki lat temu. To jest zakorzenienie w naszej tradycji, sięganie do prawdziwego pogaństwa, które jeszcze niedawno było żywe (i dalej trochę jest) w zabobonie i przesądach, a nie jakichś wikingów sryngów. Dlatego cenię Furię i podziwiam wizje Nihila, bardzo spójne, konsekwentne i wartościowe.

Niegłupi tekst, coś w tym jest.

[mysticcum]

+10

[LastOneOnEarth]

Jeżeli ich teksty są chujowe to co można powiedzieć o 90 % tekstów zespołów metalowych.

Że też są chujowe. Teksty w metalu to ogólnie nic specjalnego (z wyjątkami oczywiście). Teksty FURII są tak chujowe, grafomańskie i przerysowane, że w zasadzie chyba na miejscu jest podejrzenie, że to celowy zabieg, ale ja tak czy owak tego nie kupuję i strawić nie mogę. Niezależnie od tego, muzyka jest w pewnych momentach w porządku.

Dziwne, że jeszcze ktoś ma jakieś wątpliwości.

[Clochard]

Niech płonie!

[Realista]

i płonie!

[Lykantrop]

Z tekstami Nihila jest jak z tekstami Romana. Są celowo przerysowane, wręcz karykaturalne, ale doskonale pasują do obranej przez niego (każdy projekt) konwencji. Poza tym jest w tym mocny narkotyczno-wódczany klimat. I nie są to jakiś hipisowskie dragi - LSD, czy inna kokaina, ale nasz tradycyjny bieluń, który chłopi żarli setki lat temu. To jest zakorzenienie w naszej tradycji, sięganie do prawdziwego pogaństwa, które jeszcze niedawno było żywe (i dalej trochę jest) w zabobonie i przesądach, a nie jakichś wikingów sryngów. Dlatego cenię Furię i podziwiam wizje Nihila, bardzo spójne, konsekwentne i wartościowe.

Ja z kolei mam nieco inne wrażenie. Nihil naczytał się Leśmiana i Przerwy - Tetmajera, próbując nieudolnie odtworzyć język poetów Młodej Polski. Oczywiście można snuć teorie, że ta karykaturalność czy nieudolność jest tutaj celowa i zapewne tak też jest, jednak zabrakło tutaj pewnej subtelności, która cechowała tamtą epokę. Więc konwencji tutaj żadnej nie obrano, a co najwyżej przyniesiono na podwórko metalowe tomik poezji młodopolskiej. Nic tutaj nie zarzucam, a właściwie odczytuję to nawet jako spory plus, że polski metalowiec dowie się o istnieniu takiego Jesienina dzięki Furii.
Jeśli jednak miałbym metalowcom wskazywać drogę to wolałbym, żeby wzięli do rąk Norwida albo Asnyka.

[aryman]

Teksty Furii nie mają nic wspólnego z poezją Leśmiana (zwłaszcza że Leśmiana nie można uznawać za poetę młodopolskiego, to zupełnie inny świat, inny geniusz, inna epoka, odrębny byt poetycki), a i Tetmajera nie wiem, gdzie tam znalazłeś. Może by się u Nihila na siłę znalazło inspirację Przybosiem, może futurystami, ale to też naciągane. Prędzej Różewicz, może Białoszewski.
A z tym Norwidem i Asnykiem w metalowych łapach to chyba żart. "Noli me tangere".
I w ogóle zestawienie tych dwóch nazwisk to czysty absurd. Asnyk to straszna mizeria przy Norwidzie.
A Młoda Polska miała wiele cech, ale na pewno nie subtelność. Poczytaj Przybyszewskiego - guru epoki, to zrozumiesz.

[LastOneOnEarth]

Może po prostu pisze teksty po tych specyfikach ze zdjęcia płyty FDS.

[Xapapote]

możliwe

ja słyszę w jego tekstach (Furia / Morowe) inspirację folklorem, w którym było wiele diabła na co dzień. znalazłem ostatnio magisterkę mojej żony o magii w lecznictwie ludowym i to niesamowite jak ludzie kiedyś sobie różne sprawy tłumaczyli. ile fajnych demonów widzieli przez dziury w rękawie i jaki zabobon panował wśród ludu. to się ciągnie jeszcze z czasów głębokiego pogaństwa i trochę z tego wciąż jest żywe, bo przecież nawet dziś wykształceni ludzie z B-stoku zamawiają choroby u szeptuchy.

dlatego Furię bardzo cenię i dostrzegam w tym projekcie spójność formy i treści

poza tym to jest wbrew pozorom bezpretensjonalne. w odróżnieniu od różnych piewców nienawiści. zagłady i mizantropii.

[COFFIN]

znalazłem ostatnio magisterkę mojej żony o magii w lecznictwie ludowym

Całkiem fajny temat, w sumie bym przeczytał :)

[Clochard]

O, m2, Xapapote usuń dane personalne i gdzieś zarzuć tematem, w sumie w "śledzikowie" zawsze było dziwnie ;-)

[Xapapote]

trzeba zeskanować, bo mam xero. się pomyśli

Kiedy dziecko urodziło się słabe i chorowite, zdejmowano ze ściany obraz Chrystusa Ukrzyżowanego, kładziono go na klepisku i podpalano. Kobiety obecne przy porodzie trzymały niemowlę w dymie z płonącego obrazu. Wierzono bowiem, że ma on zdolność uzdrawiania, bo "wielka jest boża moc przez święty ogień."
Ten przykład pokazuje, że w kulturze ludowej przedmioty związane z religią katolicką odgrywały rolę silnych apotropeionów i były często stosowane jako "środki magiczne" w terapii i profilaktyce.

[white_pony]

możliwe

ja słyszę w jego tekstach (Furia / Morowe) inspirację folklorem, w którym było wiele diabła na co dzień. znalazłem ostatnio magisterkę mojej żony o magii w lecznictwie ludowym i to niesamowite jak ludzie kiedyś sobie różne sprawy tłumaczyli. ile fajnych demonów widzieli przez dziury w rękawie i jaki zabobon panował wśród ludu. to się ciągnie jeszcze z czasów głębokiego pogaństwa i trochę z tego wciąż jest żywe, bo przecież nawet dziś wykształceni ludzie z B-stoku zamawiają choroby u szeptuchy.

dlatego Furię bardzo cenię i dostrzegam w tym projekcie spójność formy i treści

poza tym to jest wbrew pozorom bezpretensjonalne. w odróżnieniu od różnych piewców nienawiści. zagłady i mizantropii.

+10

ja tez poprosze jesli mozna.

[0ms]

ja tez poprosze jesli mozna.

J.w., bo probka ciekawa

[est]

Ja bym nawet powiedział, że teksty są jednym z największych atutów tego zespołu.

i wywiady.

[[V]]

w pierdoleniu glupot nie maja sobie równych

[est]

Lepsze takie pierdolenie niż czytanie tysięczny raz, że nowa płyta najlepsza, pracowało się nam dobrze w studio i inne trele morele... btw, czy Ty za każdym wejściem masz innego avatara?

[[V]]

Lepsze takie pierdolenie niż czytanie tysięczny raz, że nowa płyta najlepsza, pracowało się nam dobrze w studio i inne trele morele... btw, czy Ty za każdym wejściem masz innego avatara?

zmieniam co 23 posty,a wracajac do tematu;

taka formula jaka obrali w rozmowie z pisemkami sprzyja robieniu jakiegos tam szumu na mala skale ale na dluzsza mete jest to raczej smieszne,gdy jakis tam lokalny zespolik goni za absurdem silac sie na jak najbardziej oryginalna,wyszukana odpowiedz,pozniej efekt bedzie taki ,ze najpierw bedzie ta otoczka,etykieta a na koncu sama muzyka. W pewnym sensie juz tak jest bo metlofcy garna do tego zespolu jak muchy do gówna.

[nicram]

^ no bez jaj! W życiu przeczytałem jeden (dosłownie) w wywiad z nimi. Dla mnie liczy się przede wszystkim muzyka, a nie wywiady czy inne otoczki.