OBITUARY

[Rattlehead]

Ok 45% więcej nie dam. Mnie tam najbardziej Westa brakuje i to moim zdaniem teraz jest największą bolączką tej grupy. Mimo iż ostatnie dokonania nie są najgorsze (a Frozen in Time był całkiem udany), to jego absencja jest wyraźnie wyczuwalna.

[Mol]

no pewnie, Santolla pasuje tam jak gowno do broszki.

[Rattlehead]

Jeden z najbardziej wkurwiających mnie gitarników i nie chodzi mi tu wcale o jakieś przekonania religijne.

[maciek z klanu]

Santolla i te jego masturbacyjne solówki zabijają OBITUARY, szczegolnie na XR. Na DD chyba juz mu nie pozwolili tak szaleć, bo wyszło sporo ciekawiej.

[Mol]

ale i tak powinni go wyjebac na zbity pysk.

[Rattlehead]

a oni już go nie wyjebali czasem?

[panthyme]

Nie ma go całe szczęście.

[Rattlehead]

Skoro mają wakat to może West wróci, albo Donald weźmie się za wiesło.

[empir]

a oni już go nie wyjebali czasem?

Ta, wg MA gra z nimi Lee Harrison - to chyba dobrze.

Ale katolik jest TERAZ, a my mówimy o odkryciu na nowo ich pierwszych trzech płyt. Poza tym - a propos katolika, satanizm i tak przestaje być true. Sam Nergal mówi, że Szatan to tylko metafora :)

No ale wiesz jaka jest teraz dzieciarnia. Zobaczą katola w składzie i już nie lubią.
I dla przypomnienia. Jeden z lepszych klipów wg mnie

[panthyme]

Skoro mają wakat to może West wróci, albo Donald weźmie się za wiesło.

[ultravox]

Ta, wg MA gra z nimi Lee Harrison - to chyba dobrze.

Lee Harrison??? Nieźle.

[Rattlehead]

Skoro mają wakat to może West wróci, albo Donald weźmie się za wiesło.

Daję głowę, że zagrałby lepsze partie solowe niż SantaBarbara.

Ta, wg MA gra z nimi Lee Harrison - to chyba dobrze.

Nie wiadomo czy tylko koncertowo, czy w sesji też będzie brał udział. Jakby nie patrzeć dobra informacja.

[Kurt]

Ta, wg MA gra z nimi Lee Harrison - to chyba dobrze.

Lee Harrison??? Nieźle.

Wg tego samego MA, tylko na koncertach, także bez przesady.

[ultravox]

To nawet lepiej, bo szkoda by było gdyby olał Monstrosity.

[empir]

Ta, wg MA gra z nimi Lee Harrison - to chyba dobrze.

Lee Harrison??? Nieźle.

Wg tego samego MA, tylko na koncertach, także bez przesady.

Spokojnie. Chłopaki lepiej się poznają. Pojawi się odpowiednia chemia to i płytkę wspólnie pierdolną. ;)

[ultravox]

Poznawać to oni się już raczej nie muszą ;)

[Sgt. Barnes]

Co by o Obituary nie powiedzieć, to okładki mieli zajebiste. Szczególnie Cause of Death, The End Complete i World Demise.
Najlepsze z całej Florydy.

[ultravox]

Okładka Slowly We Rot Ci się nie podoba? Ja uwielbiam tego gnijacego gościa na chodniku, genialny pomysł ;)

[maciek z klanu]

Co by o Obituary nie powiedzieć, to okładki mieli zajebiste. Szczególnie Cause of Death, The End Complete i World Demise.
Najlepsze z całej Florydy.

World Demise, cały booklet uwielbiam. :)

[Sgt. Barnes]

Okładka Slowly We Rot Ci się nie podoba? Ja uwielbiam tego gnijacego gościa na chodniku, genialny pomysł ;)

Podoba mi się, ale tamte trochę bardziej. A podium to tylko trzy miejsca. No i logo - kurwa, zajebisty motyw. :-)