DECEMBER'S FIRE

[Lucek]

he he... no słuchało się swego czasu i to dość często nawet,znam tylko Vae Victis demówek nie, bo poza nielicznymi wyjątkami generalnie gardzę czymś takim, zwykłe zawracanie dupy.Co do Vae Victis to na prawdę znalazły się tam doskonałe (trochę wahałem się użyć takiego określenia ale chuj, niech będzie ) kompozycje.Oczywiście poważnym zgrzytem jest tutaj jak już wszyscy zdążyli zauważyć brzmienie i miejscami mocno przegięte tragikomiczne wokale Nergala.Była to pierwsza tego rodzaju nazwijmy to "klawiszowa" płyta która wpadła mi w łapy, był jeszcze Mortiis no ale to trochę inna para kaloszy no i oczywiście Profanum znacznie słabszy kompozycyjnie i tekstowo niemniej jednak operujący o wiele lepszym brzmieniem co niestety uwypukliło mi tylko niedoskonałości Vae Victis.Tak na marginesie, nie przypominam sobie żadnych wywiadów w których Trotzky
"tłumaczył" by się z zaprzestania nagrywania pod tym szyldem.No więc czemu Trocaku?

[Herezjarcha]

Słyszałem "Vae Victis" i kawałek o otwieraniu żył bardzo ładnie skomponował się z moją ówczesną fazą na kredki. Kultem bym tego nie nazwał ale jakaś reedycja byłaby mile widziana.

[yossarian84]

A ja to mam demówkę "Across cośtam Bałtyk", jak ktoś chce to mogę sprzedać, bo mi leży na półce niesluchane od jakichś 10 lat.

[Riven]

wystaw na allegro, na pewno sprzedasz za tysionc pincet zlotych. taki kvlt.

[535]

Panie Kolego nie jesteś jedynym posiadającym to i nie tylko to wydawnictwo tego zasłużonego projektu. Zapytaj Szanownego Autora. Może odkupi tą pozycję w ramach refleksji i celem wycofania z obiegu. Taki zabieg uczynić może ten materiał jeszcze bardziej kolekcjonerskim i ekskluzywnym.

[Scaarph]

ja chyba bootlegów napierdolę, ot, tak,dla skeczu :)

[535]

Tak, narób se dziadostwa. Wpadną ŁYSI, tj skład DF z czasów Vae Victis i będzie przekopka i konfiskata mienia...

[Scaarph]

ja już nawet zapomniałem, że to pisałem...

edit: ale jakby ktoś chciał oryginalne łzy mym cieniem róże mym piorunem to mam sto zaległych kopii.

[535]

To może oznaczać, że wspólnie mamy cały nakład. Nie liczę tutaj kopii Piotra. W związku z tym, że to była taśma na "sto dwa", prawdopodobnie były 102 egzemplarze. Ty masz 100 ja mam jedną no i On jedną. Można przygotować małą promocję w mediach i puścić to jako materiał odnaleziony, najlepiej cudem i w jakimś tajemniczym miejscu. Sugeruję drewniany kościółek gdzieś w Finnmarku. Odpalisz 30 procent, to ja Ci taką historyjkę wysmażę, łącznie ze zdjęciami, że mucha nie siada. Wchodzisz w nią? W TO chciałem napisać...Pamiętaj, że ciemny lud kupi wszystko.

[Scaarph]

dokskonały pomysł. traf chciał, że tak się składa, iż w rzeczy samej znalazłem swoje sto kopii w drewnianym kościółku w finnmarku, bardzo tajemniczym miejscu. jestem zaskoczony, że o nim w ogóle wiesz. a skoro wiesz to zasługujesz na swoje 30%, czyli 30 egzemplarzy tego cvudem odnalezionego unikatu. daj na priv swój adres a niebawem wyślę twoją rację.
swoją drogą słyszałem, że gdzieś na węgrzech zostało pochowane 33 kopie nigdy nie publikowanego materiału decembers fire z kredowymi okładkami z wczesnych lat, zbieram ekipę, przyjmę ekspertów, łupem dzielimy się po równo, to jest 90% dla mnnie, reszta dla was do podziału, kandydatury na priv.
edit:wymagane wykształcenie wyższe, archeologia bądź filozofia bardzo wskazana.

[535]

dokskonały pomysł. traf chciał, że tak się składa, iż w rzeczy samej znalazłem swoje sto kopii w drewnianym kościółku w finnmarku, bardzo tajemniczym miejscu. jestem zaskoczony, że o nim w ogóle wiesz.

To raczej ja jestem zaskoczony. Byłem tam przed tobą. Próbowałem wykrywaczem metalu, ale sam wiesz że to z metalem niewiele ma wspólnego, więc cała misja psu w dupę. Jadąc z powrotem przypomniałem sobie, że nie przeszukałem sławojki. Niestety byłem już bardzo daleko od tego miejsca.




Jeśli chodzi o Węgry, to z wykształceniem, przynajmniej tym "na papierze", u mnie raczej krucho. Natomiast jestem ambitny. Posiadam markowe ergonomiczne łopaty i wiele innych niezbędnych narzędzi. Mam także szeroką wiedzę na temat rycia w glebie, a także potrzebną siłę fizyczną. Poza tym mieszkam w doskonałym punkcie, pod kątem uderzenia na Węgry. Obawiam się nieco o wysokość ewentualnego honorarium. Nie wiem, czy pokryje ono koszt napojów, które muszę spożywać przy robocie na słońcu. Przemyśl to proszę, bo jest to sprawa dla mnie naprawdę istotna.

[Scaarph]

myślę, że damy radę. twoja siła fizyczna, biegłość w łopacie, oraz mój spryt może w rzeczy samej prowadzić do wielu wspaniałych rzeczy, w tym do reliktów naszej wspaniałej, zamierzchłej, przez tak niewielu znanej przeszłości. myślę, że moglibyśmy napisać książkę o naszej rodzimej scenie, coś w stylu archeologii czy wręcz architektonice black metalu. wysłałem propozycję na pm, sam się w te góry bałbym zapuścić, co innego z wierną drużyną.

[535]

Dziękuję za zaufanie.
Słowo "drużyna" padło po raz kolejny i nie jest to przypadek, gdyż jak powszechnie wiadomo:

"Dobrze, że bory zwierza są pełne,
Pozwala to utrzymac mą DRUŻYNĘ na nogach,
I topory, i tarcze, i miecze ich ciężkie,
A futrzane obuwie nasiąknięte krwawoczerwonym błotem."


Odchodzę do swych obowiązków z zawołaniem i jednocześnie pozdrowieniem na ustach.

Niech żyje Dionizos!!!!

[Realista]

ja już nawet zapomniałem, że to pisałem...

edit: ale jakby ktoś chciał oryginalne łzy mym cieniem róże mym piorunem to mam sto zaległych kopii.

numerowane krwią Trocaka i jadem żmiji?

[Maleficio]

Ja mam kopie numerowaną łzą trockiego.

[535]

To już jest boot, nie oryginał, tych było 102. Chyba , że Piotr oddał Ci swoją kopię, sobie pozostawiając taśmę matkę wszystkich kopii z nagraniem odgłosu uderzającego pioruna oraz krzyku na widok lecących z parapetu doniczek z roślinami.

[yossarian84]

własnie dla takich rozmów odświeżyłem ten temat :D

[twoja_stara_trotzky]

:DDDD

[nicram]

Światowid moim panem, dąb moim drzewem.

no i jak prace nad nowym materiałem, Maria wyłożył już na sesję?

[535]

Tak wyłożył: cztery kraty, pięć kilogramów zwyczajnej, cztery słoiki musztardy, dwa worki brykietu i do tego wszystkiego cztery słoje ogórków kiszonych.