BLASPHEMOPHAGHER

[So_It_Is_Done]

Nikt nie chce ich Pic LP Nuclear Empire of Apocalypse?

[Góral]

Ja chciałem, ale podbiłeś cenę w ostatnich sekundach, więc odpuściłem.

[metalized]

Też bym sobie to kiedyś sprawił ale zawsze coś innego wpada w oko a skoro już mam na cede nie jest to jakimś priorytetem.

[So_It_Is_Done]

Ja chciałem, ale podbiłeś cenę w ostatnich sekundach, więc odpuściłem.

Nie ukrywam, że wyszłoby mnie taniej niż kupiłem, więc pomógł mi znajomy allegrowicz.

[Maleficio]

Jakoś ta kapela mi nie robi tak dobrze jak myślałem na początku.

[Wolfkhan]

kutwa jaką ten blasfimofeger ma trudną nazwę. za to muzykę prostą jak konstrukcja cepa którym młócę kartofle.

[Gore_Obsessed]

Nazwa trudna, muzyka prosta, a coś od siebie?

[So_It_Is_Done]

Mogę dodać, że kupiłem ich koszulkę Nuclear Hell Live, zanim większość z was jeszcze nauczyła się wymawiać ich nazwe. Już wtedy zapowiadało się, że będzie z nich niezły wyziew, ale z biegiem czasu zniechęciłem się ich stylem gry i teraz tylko kręci mnie merch, a nie muzyka.

[maciek z klanu]

Rotfl. prawdziwy metalowiec.

[Lykantrop]

Ostatnia płyta była taka se, więc może się teraz zrehabilitują...

[metalized]

Na stronie enwuenu nowy album do odsłuchu w strimingu ( ) . Szmaty i cd już można brać , LP 14 .11 . Echhhh weź wyczymaj tyle czasu heh.

[So_It_Is_Done]

Blasphemophagher jest jaki jest, od razu słychać że to oni, przez takie charakterystyczne zagrywki. Grają ciągle to samo, czy to źle czy dobrze chuj jeden wie.

[metalized]

Jak dla mnie to dobrze - nawet fakt istnienia też włoskiego necrovomit co to grają podobnie do Blaszanego szwagra jakoś mi nie przeszkadza a w zasadzie bardzo się podoba :D. Szawagrów nigdy za dużo hehe

[Self]

Na stronie enwuenu nowy album do odsłuchu w strimingu ( ) .

Matko bosko...

[Sova]

najnowsza płyta już u mnie dostępna na CD.
malignantvoices@gmail.com lub http://allegro.pl/blasphemophagher-the- ... 53318.html

grafiki aż same pchają się na winyl:

[ultravox]

Ich muzyka jest spoko, ale okładki to mistrzostwo świata.

[metalized]

Właśnie pierwszy odsłuch dopiero co wyłuskanego z koperty winylka z nowym albumem Blaszanego Szwagra. Jest tak jak zawsze - muzycznie zajebiście w stylu takim jak zwykle. Jak na razie to najzacniej rozszczepił mi jądra kawałek drugi strona Devastation, zaraz po "Angelcorpse" czyli "Lords of Death Continuum". Aaaaaależ zajebisty jebany. Żebym przez dostawę nowości nie spóźnił się do pracy tylko, he he, bo będzie to ostatni winylek jaki sobie kupiłem.

[Góral]

Posiadam od ponad tygodnia nowego potwora, nie jestem jeszcze w 100% pewien, ale chyba znowu to zrobili i przebili swój poprzedni materiał. Wokale jeszcze bardziej wściekłe i przepite. RR. Bastard chyba chleje vódę nawet przez sen. Gitary jak zwykle znakomite, w chuj charakterystycznych, rozszarpujących riffów. Znalazło się nawet miejsce na solówki. Brzmienie niby bardzo podobne do tego z "For Chaos, Obscurity & Desolation" ale jednak trochę brudniejsze/surowsze co wpływa tylko na plus.
Na utworze "Genesis of Antiworld" w całości wokalnie udziela się Helmkamp. Co tu dużo pisać, kto zna jego wokalizy, ten wie czego się spodziewać. Jak narazie moimi faworytami są: "Abominable Nuclear Penetration", "Ritual Of Disintegration", "Command of Pandemic Forces", "Lords Of Death Continuum" i dostępny tylko w wersji vinylowej cover Mutilator - "Nuclear Holocaust" ze splitu Warfare Noise I, który absolutnie ROZKURWIA.
Chłopaki odświeżyli też kawałek ze splitu z Bestial Raids "Cult of Nuclear Hell", konkretny strzał, ale wolałbym usłyszeć "Quantum Spears Of Annihilation" bądź "Underskin Blood Implosion" z tak zajebistym brzmieniem.
Już się nie mogę doczekać gdy zobaczę ich po raz trzeci za rok. Niech też w końcu ruszą dupy do Polski. BLEGH!

[FENIKS]

Ja trójkę wysłuchałem. Po pierwszym bez popity średnio wszedł. Drugi trochę lepiej za kolejnymi tylko marzenie o powrocie do poprzedniej mi się udzieliło. Kawał dobrej muzy, ale wcześniejszy album rozkurwił mnie totalnie i niech tak zostanie. Może zrewiduję pogląd za czas jakiś, ale na B to Bestial Raids rozdaje karty.

[Lykantrop]

Za pierwszym razem kompletnie nie rzuciło się to na uszy. Jakoś tak nie mogłem się skupić i siłą rzeczy Blasphemophagher dopełniał tła. Jakoś dopiero za 3-4 razem chwyciło za wątrobę i trzewia. Wokale na "The III Command..." to jebana PO - TĘ - GA, dużo dużo lepsze niż na poprzedniej. W ogóle bardzo mocna pozycja i chociaż nigdy bym na żadnym piedestale tej kapeli nie stawiał, to przyznać trzeba, że wysmażyli całkiem smaczne salami. Jednak co prawda to prawda, ale w tym temacie dużo więcej do powiedzenia mają nasi krajanie z Bestial Raids. Teraz właśnie wałkuję nowy Blasphemophagher na przemian z "Prime Evil Damnation" i przyznać trzeba, że jednak czegoś jeszcze tutaj zabrakło. Niby wszystkie składniki zostały zawarte, ale ktoś zapomniał, ergo: nie umiał dobrze strawy doprawić. Liczę, że na następnym albumie będzie jeszcze lepiej.