ultravox pisze:Domyślam się, że mocno osłuchany odbiorca potrafi nawet odróżnić Abhorrence od Krisiun.Plagueis pisze: Różnice są słyszalne z miejsca dla średnio osłuchanego odbiorcy, więc o czym tu pisać?
A nawet Abhorrence od Nephast
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
ultravox pisze:Domyślam się, że mocno osłuchany odbiorca potrafi nawet odróżnić Abhorrence od Krisiun.Plagueis pisze: Różnice są słyszalne z miejsca dla średnio osłuchanego odbiorcy, więc o czym tu pisać?
Dobrze osłuchany potrafi, ale średnio miałby kłopoty - wszak Abhorrence i Krisiun to TEN sam styl blastowego brazylijskiego grania. Zapewne odróżniłby też Krisiun od, np. Mental Horror. :)ultravox pisze: Domyślam się, że mocno osłuchany odbiorca potrafi nawet odróżnić Abhorrence od Krisiun.
Poprzeczka jeszcze wyżej ustawiona, ale DOBRZE osłuchany dałby radę. ;)Nasum pisze: A nawet Abhorrence od Nephast
Na wieść o powrocie dostałem niekontrolowanego wzwodu. Oba wydawnictwa to moje ścisłe top 100. Mam nadzieje że nie pogrzebią legendy i połamią kręgosłupy jak za dawnych lat.Harlequin pisze:Oni teraz sa pewno starzy jak goscie z Krisiun. Grubi, brodaci i włochaci i nagrajo pewno guwno ;) "Forged in Shit" ;)
Kawał chłopa ten perkusista. Jest bydlak ogromny.manieczki pisze:40 sekund, ale ladnych
" onclick="window.open(this.href);return false;