ANTHRAX
Moderatorzy: Gore_Obsessed, ultravox, Heretyk, Nasum, Sybir
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5311
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Re: ANTHRAX
Jestem absolutnie dumnym nie posiadaczem ani jednej płyty Anthrax, nawet na mp3. Kiedyś jak się ukazał Among The Living to dostałem od rodziny z USA na winylu. Ale po przesłuchaniu strony A zdecydowałem, ze idzie na handel bez żadnych sentymentów. Takie to było cienkie, to niby miał być thrash? To co niby w takim razie byli Sodom, Destruction, Kreator, Assassin!?!?? Anthrax to taki typowo amerykański plastik fantastic i nawet ten jedyny dobry kawałek co nagrali... zdaje się, ze się nazywał Black Lodge, tego nie zmieni. Szkoda czasu i prądu nie mówiąc o wydawaniu 67 zeta na ten szajs.
PS. a i każdy modny mosher który się odważył nosić bermudy i czapki bejsbolowe pod koniec lat 80 dostawał wpierdol, przynajmniej w Łodzi:)
PS. a i każdy modny mosher który się odważył nosić bermudy i czapki bejsbolowe pod koniec lat 80 dostawał wpierdol, przynajmniej w Łodzi:)
Re: ANTHRAX
No ja też fanem Anthrax nigdy nie byłem, ale uważam, że pierwsze trzy płyty były niezłe. Kolejne dwie też całkiem ok. Sound of White Noise to takie komercyjne amerykańskie granie, mam gdzieś tę płytę, ale znam ją głównie z radia (wcześniej jeszcze było Attack of the Killer B's - oryginalne i przykuwające uwagę w czasach, w których wychodziło). Późniejsze płyty w zasadzie mogłyby dla mnie nie istnieć.
Re: ANTHRAX
....u mnie na osiedlu też tak było, choć dwie i pół godziny jazdy od miasta Włókniarzy (teraz pewnie cztery:))))))Maleficio pisze:Jestem absolutnie dumnym nie posiadaczem ani jednej płyty Anthrax, nawet na mp3. Kiedyś jak się ukazał Among The Living to dostałem od rodziny z USA na winylu. Ale po przesłuchaniu strony A zdecydowałem, ze idzie na handel bez żadnych sentymentów. Takie to było cienkie, to niby miał być thrash? To co niby w takim razie byli Sodom, Destruction, Kreator, Assassin!?!?? Anthrax to taki typowo amerykański plastik fantastic i nawet ten jedyny dobry kawałek co nagrali... zdaje się, ze się nazywał Black Lodge, tego nie zmieni. Szkoda czasu i prądu nie mówiąc o wydawaniu 67 zeta na ten szajs.
PS. a i każdy modny mosher który się odważył nosić bermudy i czapki bejsbolowe pod koniec lat 80 dostawał wpierdol, przynajmniej w Łodzi:)
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: ANTHRAX
Słyszałem dwa kawałki w radiu. Nawet nie zarejestrowałem czy to bardziej powrót do Thrashu czy kontynuacja ostatnich albumów. Może dlatego, że było to w pracy :)
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
Re: ANTHRAX
Już wtedy śmiali się z tej "grupy", choć zgrabnie wymiatali, ale za mało "szatana" było, i w przekazie, i w muzyce, czyż nie?, Panowie obyci w kwestii?
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: ANTHRAX
"Szatana" to ja mam w swoich zbiorach wystarczająco. Terlikowski i Gowin na pewno by tego pochwalili. :) Dlatego jakaś tam opozycja musi być. Z jednej strony coś "progresywnego" z drugiej bogowie "wesołego metalu". :)
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
Re: ANTHRAX
....tak Gowina to nawet osobiście zapytałem o "poparcie" ,w Płaszowie (przejeżdżałem na rowerze) normalnie, ulotki gazetowe rozdawał , arystokrata....
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: ANTHRAX
Offtopując powiem, że i tak Gowin jest nie najgorszy jeżeli chodzi o to jego ugrupowanie. Podobno jest nawet liberałem (gospodarczym). :) Także nie jest źle.
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3117
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: ANTHRAX
Ja Anthrax lubię, a płyty z Bushem nawet bardzo. The Greater of Two Evils jest świetna i opluwana przez wszystkich Stomp 442. Kasetę z tym materiałem zjechałem doszczętnie. Nowej nie słyszałem, ale wcześniej czy później kupie na pewno.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9025
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: ANTHRAX
Maleficio pisze: Jestem absolutnie dumnym nie posiadaczem ani jednej płyty Anthrax, nawet na mp3.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9255
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: ANTHRAX
Byłem kiedyś na koncercie Anthrax i nawet mi się podobało.
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3117
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: ANTHRAX
Ja byłem dwa razy i też mi się podobało... za pierwszym razem było lepiej.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9255
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: ANTHRAX
Czyli drugi raz już lepiej nie iść?;)
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3117
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: ANTHRAX
hehe, zależy kto na wokalu był jak Ty byłeś.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9255
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: ANTHRAX
Bush, 2003 rok, potem jakieś cyrki odpierdalali z wokalistami.
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3117
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: ANTHRAX
Byłem na tym koncercie. Proxima, pot się z sufitu lał :-)
- Mistrz
- postuje jak opętany!
- Posty: 431
- Rejestracja: 20-08-2005, 15:13
Re: ANTHRAX
Zgadzam się. Miałem jakieś 3-4 kasety i ni chuja nie dało się tego słuchać (tytułów nie pamiętam, ale pewnie jakieś ich szlagiery), widziałem też raz na żywo, ale nie porwali mnie. Nigdy nie zrozumiem fenomenu popularności tej kapeli.Maleficio pisze:Jestem absolutnie dumnym nie posiadaczem ani jednej płyty Anthrax, nawet na mp3. Kiedyś jak się ukazał Among The Living to dostałem od rodziny z USA na winylu. Ale po przesłuchaniu strony A zdecydowałem, ze idzie na handel bez żadnych sentymentów. Takie to było cienkie, to niby miał być thrash? To co niby w takim razie byli Sodom, Destruction, Kreator, Assassin!?!?? Anthrax to taki typowo amerykański plastik fantastic i nawet ten jedyny dobry kawałek co nagrali... zdaje się, ze się nazywał Black Lodge, tego nie zmieni. Szkoda czasu i prądu nie mówiąc o wydawaniu 67 zeta na ten szajs.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9255
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: ANTHRAX
Ja byłem w Burgum (Hol), ta sama trasa.