Seagulls Insane And Swans Deceased Mining Out The Void

[Vitriol]

lol. wracaj do splitu sejtanik łormasta :D

[Loathe]

Bardzo chętnie! Cóż za split!:D

Wracając do Waty to nie trawię ich twórczości od Sworn...(włącznie). Załuję 63 zl wydane na Lawless Darkness, ale na czasie postaram się odświeżyć ten album.

[Nerwowy]

Sworn... jest naprawdę dobre akurat. Razem z CL dwa najlepsze Watainy.

[twoja_stara_trotzky]

a mówiłem już wam, że to bardzo dobra płyta jest? lepsza od ostatnich krążków Furii i Blindead :D

[Lykantrop]

Sworn... jest naprawdę dobre akurat. Razem z CL dwa najlepsze Watainy.

Wprowadzasz ludzi w błąd. Przecież to już dawno rozstrzygnięte, że do poziomu "RBD" nie zbliżyli się na żadnej z kolejnych płyt. :-)

[Vitriol]

jak dla mnie to na sworn... ta kapela się dopiero naprawdę zaczęła. casus to w uszetach mych flaki z olejem.

[Nerwowy]

A mówiłem już wam, że to bardzo dobra płyta jest? Lepsza od ostatnich krążków Furii i Blindead :D

Nie, ale to jest akurat do przewidzenia w wypadku Furii. Co do Blindead to naprawdę chciałbym, żeby tak było, bo to oznacza co najmniej bardzo dobry materiał. ;D

[Loathe]

To znaczy w SttD jaki i LD przeszkadza mi jedna cecha której w BM nienawidzę: przebojowość. To odczucie bardzo subiektywne. Nie każcie mi tłumaczyć tego, bo na jednym forum już próbowałem i niestety nie udało się ubrać w słowa moje myśli, po prostu sami posłuchajcie np. Satan's Hunger i rozpatrzcie ten utwór pod względem jego wyżej wymienionej cechy.

[Vitriol]

Kurwa, nie podoba ci się dokładnie to, co mnie rozpierdala na atomy. Właśnie ta przebojowość mnie w tych albumach urzeka, ale ja jestem zboczony na punkcie Dissection, więc nie ma na to rady.

[Nerwowy]

To znaczy w SttD jaki i LD przeszkadza mi jedna cecha której w BM nienawidzę: przebojowość. To odczucie bardzo subiektywne. Nie każcie mi tłumaczyć tego, bo na jednym forum już próbowałem i niestety nie udało się ubrać w słowa moje myśli, po prostu sami posłuchajcie np. Satan's Hunger i rozpatrzcie ten utwór pod względem jego wyżej wymienionej cechy.

Ale jest przebojowość i przebojowość. ;). Na przykład takie "Now, Diabolical" Satyricon jest zajebiście przebojowe, ale także ostre jak brzytwa, transowe i skurwysyńsko zimne.

[Loathe]

Ha! Może dlatego właśnie znajduje się lata świetlne za "Shadowthrone" o "Dark Medieval Times" nie wspominając. ;)
Nie znajdziemy wspólnego języka. :)

[Nerwowy]

Ha! może dlatego właśnie znajduje się lata świetlne za "Shadowthrone" o "Dark Medieval Times" nie wspominając. ;)

Znaczy się przed.

[Loathe]

Znaczy się za.

[Vitriol]

Dać wam grabki i foremki? ;)

[Nerwowy]

Ależ wyższość N,D nie mówiąc o Rebel Extravaganza nad tymi płytami nie podlega żadnej dyskusji i proponuję skończyć ten wątek - zresztą to nie ten temat. ;D

[Loathe]

Satyricion nie wydał i już nie wyda lepszego albumu niż Dark Times Medieval.

End.

[0ms]

hehehehehe

[Morph]

lol jak chuj

[twoja_stara_trotzky]

a to jakiś album z widokami? bo takiej płyty nie znam. to chyba coś przed debiutanckim Rebel Extravaganza...

[Loathe]

Och kurwa, zwróć uwagę na okoliczności: godzina 1, a ja byłem po 12 godzinach wykładów, więc chyba jebnąć babola mogę... prawda? "Dark Medieval Times" oczywiście.