Kraft spierdolił obmyślić z proboszczem chytry plan na ostateczne zniszczenie metalofczyków ... no i obowiązkowe biczowanie, także po jądrach ( przyjemność musi być ;)byrgh pisze:i co teraz? "sad but true" :D535 pisze:Dodatkowo bardzo to balladowo wygląda. Czyżby słuchały głównie dziewczęta?Skaut pisze:Z nudów przejrzałem sobie statystyki w najpopularniejszym serwisie scrobblująceym muzykę (last.fm) i proszę co wyszło. Pierwsza dziesiątka numerów z ostatnich 6 miesięcy słuchania (w nawiasach liczba odsłuchów):
1 Enter Sandman (111 734)
2 Nothing Else Matters (97 861)
3 Master of Puppets (83 508)
4 The Unforgiven (75 918)
5 One (74 050)
6 Sad But True (63 711)
7 Fade to Black (63 499)
8 For Whom the Bell Tolls (61 975)
9 Battery (53 647)
10 Wherever I May Roam (50 622)
http://www.lastfm.pl/music/Metallica/+c ... ype=tracks" onclick="window.open(this.href);return false;
Jestem wręcz zawiedziony, że nikt nie docenił kunsztu St. Anger, nikt nie chce słuchać kawałków z Death Magnetic. A przecież tyle wniosły nowego do muzyki :( Jednak miliony się pomyliły. I co terassss?
METALLICA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Silent_Sea
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1736
- Rejestracja: 18-12-2006, 22:54
Re: METALLICA
Marzyłem, żeby to było miejsce spotkań kulturalnych ludzi.
- Kraft
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1193
- Rejestracja: 24-06-2011, 19:12
Re:
Jaka prostacka manipulacja :) Przy podaniu pierwszej setki ma się jako taki obraz. Przyjrzyj się ile utworów z St Anger i Death Magnetic bije twarde klasyki z Mastera i RTL chociażby. Dzwonię do proboszcza by zadał Ci pokutę... Silent Sea miał rację, że coś z jajami będzie... Dziesięć szlagów siedmioma boleściami po mosznie. Jedziesz...Skaut pisze:http://www.lastfm.pl/music/Metallica/+c ... ype=tracks
Jestem wręcz zawiedziony, że nikt nie docenił kunsztu St. Anger, nikt nie chce słuchać kawałków z Death Magnetic. A przecież tyle wniosły nowego do muzyki :( Jednak miliony się pomyliły. I co terassss?
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
ja pierdolę. Ja to wlepiłem dla żartu, a Tobie się chciało to jeszcze analizować :D :D :DKraft pisze:Jaka prostacka manipulacja :) Przy podaniu pierwszej setki ma się jako taki obraz. Przyjrzyj się ile utworów z St Anger i Death Magnetic bije twarde klasyki z Mastera i RTL chociażby. Dzwonię do proboszcza by zadał Ci pokutę... Silent Sea miał rację, że coś z jajami będzie... Dziesięć szlagów siedmioma boleściami po mosznie. Jedziesz...Skaut pisze:http://www.lastfm.pl/music/Metallica/+c ... ype=tracks
Jestem wręcz zawiedziony, że nikt nie docenił kunsztu St. Anger, nikt nie chce słuchać kawałków z Death Magnetic. A przecież tyle wniosły nowego do muzyki :( Jednak miliony się pomyliły. I co terassss?
Coś tam było! Człowiek!
- Silent_Sea
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1736
- Rejestracja: 18-12-2006, 22:54
Re: METALLICA
Kurwa, wiedziałe, że Kraftu wróci - katolicy nie dajo łatwo za wygrane :(
Marzyłem, żeby to było miejsce spotkań kulturalnych ludzi.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15900
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: METALLICA
moja 10 na last w sumie by sie zgadzała tyle że zamiast The Unforgiven, Wherever I May Roam i Enter (bardzo dziwne) jest Whiplash, Creeping Death i Seek and Destroy :P
to lepiej czy gorzej ? :P
to lepiej czy gorzej ? :P
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Re:
Ja tam im żadnej drogi nie wytyczam. Niech robią co chcą, byle to była dobra muzyka, to będzie mi się chciało sięgać po ich płyty i opiniować je pozytywnie. Lubiłem ich jak grali thrash, lubiłem też jak niespodziewanie przedzierzgnęli się we współczesnych kowbojów - w jednym i w drugim przypadku muzyka trzymała fason. Potem się skończyły pomysły i taka jest smutna prawda. Nie każdy ma takiego powera jak The Rolling Stones, David Bowie albo Tom Waits, że mimo upływających lat ciągle potrafi nagrać album, którego chce się słuchać kilka razy dziennie. Nie wiem co w tym dziwnego i dlaczego nagle wszyscy mieliby piać z zachwytu, skoro im się nie podoba.Kraft pisze:Ciągle słyszę zarzuty, że niepotrzebnie eksperymentują i w dodatku zlewają opinie starych fanów. Wypadałoby się zdecydować...longinus696 pisze:A Metallica współcześnie, to nie jest "trzecie życie kurczaka"?
Prawda jest taka, że Metallica to uznana FIRMA - kura znosząca złote jajka. Czegokolwiek by nie nagrali zostanie WYPROMOWANE przy pełnym nakładzie sił i środków, bo ludzie, którzy mogą na tym zarobić wiedzą, że jest ogromna szansa, że włożona kasa się zwróci z nawiązką. Prosta zasada marketingu, która nie ma nic wspólnego z wartością artystyczną tworzonej przez zespół muzyki. Nie wiem czy kumasz tę prostą zależność. Jeśli tak, to obrona muzyki Twojego ulubionego zespołu nie powinna się zasadzać na argumentach opartych o sukces komercyjny ostatnich krążków - bo on występuje na zasadzie kuli śniegowej - tylko o konkretne właściwości tej muzyki.
Rozumiem, że "świeżego" w ramach ich dyskografii, bo trudno uznać, żeby Metallica wzbogacała czymkolwiek współczesny metal. No, ale to już jest jakiś punkt zaczepienia. Fajnie, że kapela nie nagrywa setnej kopii swojego najlepszego albumu. Problem w tym, że ta wartość dodana nie przekłada się w żaden sposób na jakość tych krążków. Albo wieje nudą, albo wygląda tak, jakby ślepi po omacku próbowali coś rozsądnego zmajstrować. Gdzieś ulotnił się duch tej kapeli i zdolność pisania bezwzględnych klasyków, które będą dla słuchacza czymś więcej, niż tylko kolejnym utworem metalowym odsłuchanym z kronikarskiego obowiązku.Kraft pisze:Niewątpliwie każdy ich album jest inny i wnosi coś świeżego.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: METALLICA
Nie do końca wiem o co chodzi z "moja 10 na last", ale podświadomie czuję, że to gorzej.Żułek pisze:moja 10 na last w sumie by sie zgadzała tyle że zamiast The Unforgiven, Wherever I May Roam i Enter (bardzo dziwne) jest Whiplash, Creeping Death i Seek and Destroy :P
to lepiej czy gorzej ? :P
Re: Re:
Tłumacz pacjentowi, który własne sukcesy życiowe, utożsamia z sukcesami finansowymi kapeli z Ameryki, próbując epatować otoczenie liczbami i statystykami. Hetfield najlepszym wokalistą wszechczasów, Ulrich najlepszym perkusistą naszej planety, Messi piłkarzem brazylijskiego mundialu, Agata Młynarska osobowością roku, prezes Jarosław mężem stanu, ojciec dyrektor przewodnikiem moralnym i duchowym. Nie za dużo tego? Pojawia się także pytanie, dlaczego akurat Metallica, a nie Michael Jackson, czy Backstreet Boys?longinus696 pisze:
Prawda jest taka, że Metallica to uznana FIRMA - kura znosząca złote jajka. Czegokolwiek by nie nagrali zostanie WYPROMOWANE przy pełnym nakładzie sił i środków, bo ludzie, którzy mogą na tym zarobić wiedzą, że jest ogromna szansa, że włożona kasa się zwróci z nawiązką. Prosta zasada marketingu, która nie ma nic wspólnego z wartością artystyczną tworzonej przez zespół muzyki. Nie wiem czy kumasz tę prostą zależność. Jeśli tak, to obrona muzyki Twojego ulubionego zespołu nie powinna się zasadzać na argumentach opartych o sukces komercyjny ostatnich krążków - bo on występuje na zasadzie kuli śniegowej - tylko o konkretne właściwości tej muzyki.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: METALLICA
Eh ten wieczny forumowy powrót ;). A prawda jest taka ze najlepsze co metallica wydała od czasu reload to ten klip promujący koncert w glastonbury (?). Mówię serio, to jest arcydzieło. Reszta guwno ;d a za ten zjebany cover killing joke powinni siedzieć
this is a land of wolves now
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: METALLICA
+1Riven pisze:a za ten zjebany cover killing joke powinni siedzieć
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: METALLICA
Że niby The Wait jest słabe?moonfire pisze:+1Riven pisze:a za ten zjebany cover killing joke powinni siedzieć
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: METALLICA
no właśnie? ten cover jest ZAJEBISTY.harvestman pisze:Że niby The Wait jest słabe?moonfire pisze:+1Riven pisze:a za ten zjebany cover killing joke powinni siedzieć
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7641
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: METALLICA
nie jest, "So What" czy "Turn The Page" to dobre covery, ale nie "The Wait".
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: METALLICA
Otóż to, razem ze Small Hours najlepsze na Garage Days
Ostatnio zmieniony 16-07-2014, 14:24 przez harvestman, łącznie zmieniany 1 raz.
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: METALLICA
Najlepsze były te Ramones i Motorhead a jak się zastanowic to poza tą przeróbką Deep Purple to chujowego nie nagrali. Co jak co ale covery im wychodząBloodcult pisze:nie jest, "So What" czy "Turn The Page" to dobre covery, ale nie "The Wait".
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 595
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: METALLICA
3 grosze:
Frenetyczną chęć obrony Metalliki budzi nieraz wsteczne pomniejszanie jej znaczenia i dorabianie sobie galerii przodków - no bo teraz to połowa ludzi wtedy słuchała tylko Amebix, Amon Duul i nagrań młodego Matsa Gustafssona, tego prostackiego, komercyjnego gówna nawet nie dotykając. Dobry bajer jest dobry, ale bez przesady może.
Jest tak, że zjawiska o pewnej randze wytwarzają własną grawitację i kontekst. I w nim kolorów nabierają rzeczy nawet po odarciu z niego mało znaczące, np. wątpliwy kierunek obrany na "St. Anger" czy nieporadność i męki kompozytorskie na "Death Magnetic" wyglądają jako kolejna część sagi inaczej, niż gdyby z czymś podobnym wyskoczył młody zespół. Młodzi byliby po prostu podejrzewani o nieszczególny talent, tu mamy dokument walki z wypaleniem.
No i te płyty mimo wszystko nie są same w sobie aż takie złe. Peany na ich cześć to źle pojęty fanatyzm, ale nie są też gównem. Nie przynoszą wstydu, są znacznie lepsze niż np. to, co serwował Black Sabbath w II połowie lat 80. i 90. Po Metallice nie spodzewam się zupełnie niczego, co wniosłoby jakąś nową wartość do metalu, swój obowiązek już tu spełnili. Osobiście oczekuję od nich, tak jak od paru innych weteranów z różnych obszarów, od Douglasa P. po Frippa, płyt jakoś tam ciekawych, nawet jeżeli nie będą szczególnie udane. Należy się im kredyt, co prawda nie nieograniczony.
Frenetyczną chęć obrony Metalliki budzi nieraz wsteczne pomniejszanie jej znaczenia i dorabianie sobie galerii przodków - no bo teraz to połowa ludzi wtedy słuchała tylko Amebix, Amon Duul i nagrań młodego Matsa Gustafssona, tego prostackiego, komercyjnego gówna nawet nie dotykając. Dobry bajer jest dobry, ale bez przesady może.
Jest tak, że zjawiska o pewnej randze wytwarzają własną grawitację i kontekst. I w nim kolorów nabierają rzeczy nawet po odarciu z niego mało znaczące, np. wątpliwy kierunek obrany na "St. Anger" czy nieporadność i męki kompozytorskie na "Death Magnetic" wyglądają jako kolejna część sagi inaczej, niż gdyby z czymś podobnym wyskoczył młody zespół. Młodzi byliby po prostu podejrzewani o nieszczególny talent, tu mamy dokument walki z wypaleniem.
No i te płyty mimo wszystko nie są same w sobie aż takie złe. Peany na ich cześć to źle pojęty fanatyzm, ale nie są też gównem. Nie przynoszą wstydu, są znacznie lepsze niż np. to, co serwował Black Sabbath w II połowie lat 80. i 90. Po Metallice nie spodzewam się zupełnie niczego, co wniosłoby jakąś nową wartość do metalu, swój obowiązek już tu spełnili. Osobiście oczekuję od nich, tak jak od paru innych weteranów z różnych obszarów, od Douglasa P. po Frippa, płyt jakoś tam ciekawych, nawet jeżeli nie będą szczególnie udane. Należy się im kredyt, co prawda nie nieograniczony.
- Kraft
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1193
- Rejestracja: 24-06-2011, 19:12
Re: METALLICA
Po pierwsze primo - nie zauważyłem żadnych ekstrawaganckich zagrywek marketingowych ze strony obozu Mety, które nie byłyby wcześniej stosowane przez inne zespoły. Po drugie primo - te niby proste zależności nie działają w odniesieniu do innych uznanych firm, często grających znacznie lżejszą muzykę. Ale jak widać macie razem z Cyferkiem prosty patent na rewitalizację kultowych kapel. Gratuluję przenikliwości i znajomości rynku. Nic tylko zakładać agencję i trzepać kasę...longinus696 pisze:Prawda jest taka, że Metallica to uznana FIRMA - kura znosząca złote jajka. Czegokolwiek by nie nagrali zostanie WYPROMOWANE przy pełnym nakładzie sił i środków, bo ludzie, którzy mogą na tym zarobić wiedzą, że jest ogromna szansa, że włożona kasa się zwróci z nawiązką. Prosta zasada marketingu, która nie ma nic wspólnego z wartością artystyczną tworzonej przez zespół muzyki. Nie wiem czy kumasz tę prostą zależność.
Wielce wątpliwe by Mecie zależało na wzbogacaniu współczesnego metalu. Braniu udziału w wyścigu z rzemieślnikami i epigonami marnego sortu. Ewidentnie wolą się cofać jeśli idzie o ewentualne inspiracje. Mniej więcej od końca lat 80-tych krytycznie oceniają tendencje panujące w gatunku. Żeby nie było że stoją na tej pozycji samotnie - King jest nawet bardziej dosadny w ocenach...Rozumiem, że "świeżego" w ramach ich dyskografii, bo trudno uznać, żeby Metallica wzbogacała czymkolwiek współczesny metal. No, ale to już jest jakiś punkt zaczepienia. Fajnie, że kapela nie nagrywa setnej kopii swojego najlepszego albumu.
Mogę od strzała podać 10 utworów z St Anger i DM które już są lub będą klasykami... Może nie wśród ludzi Twojej generacji (choć i tacy się znajdą), ale tych młodszych bankowo.Problem w tym, że ta wartość dodana nie przekłada się w żaden sposób na jakość tych krążków. Albo wieje nudą, albo wygląda tak, jakby ślepi po omacku próbowali coś rozsądnego zmajstrować. Gdzieś ulotnił się duch tej kapeli i zdolność pisania bezwzględnych klasyków, które będą dla słuchacza czymś więcej, niż tylko kolejnym utworem metalowym odsłuchanym z kronikarskiego obowiązku.
Nie wiem co łykasz gościu, bo browar aż takich spustoszeń pod czaszką nie powoduje. Zalecam ostrożność, albo przynajmniej konsultacje z Sybirem.535 pisze:Messi piłkarzem brazylijskiego mundialu, Agata Młynarska osobowością roku, prezes Jarosław mężem stanu, ojciec dyrektor przewodnikiem moralnym i duchowym. Nie za dużo tego? Pojawia się także pytanie, dlaczego akurat Metallica, a nie Michael Jackson, czy Backstreet Boys?
Re: METALLICA
Chwileczkę. Nie bardzo rozumiem. Na czterech pierwszych płytach mamy do czynienia z komercyjnym gównem?Sturm pisze:
Frenetyczną chęć obrony Metalliki budzi nieraz wsteczne pomniejszanie jej znaczenia i dorabianie sobie galerii przodków - no bo teraz to połowa ludzi wtedy słuchała tylko Amebix, Amon Duul i nagrań młodego Matsa Gustafssona, tego prostackiego, komercyjnego gówna nawet nie dotykając. Dobry bajer jest dobry, ale bez przesady może.
Nic nie łykam. Tylko czytam te twoje wielce naukowe wynurzenia. Z Kolegą Sybirem i tak chyba muszę się skontaktować, bo mi ze śmiechu instalacja się rozregulowała. Swoją drogą nie do wiary, że tacy pacjenci jak ty istnieją naprawdę. Składam szczere kondolencje.Kraft pisze:Nie wiem co łykasz gościu, bo browar aż takich spustoszeń pod czaszką nie powoduje. Zalecam ostrożność, albo przynajmniej konsultacje z Sybirem.535 pisze:Messi piłkarzem brazylijskiego mundialu, Agata Młynarska osobowością roku, prezes Jarosław mężem stanu, ojciec dyrektor przewodnikiem moralnym i duchowym. Nie za dużo tego? Pojawia się także pytanie, dlaczego akurat Metallica, a nie Michael Jackson, czy Backstreet Boys?