AUTOPSY

[dzik]

Tak samo jak koledzy wyżej.

[Pacjent]

Koncertówki to pół-, a nawet ćwierćśrodek. Muzyka zarejestrowana na żywo bez obrazu nie daje namiastki uczestnictwa.

[Nasum]

Badźmy szczerzy - to taka trochę zapchajdziura mająca podgrzać atmosferę przed kolejnym wydawnictwem. Były już demówki, była kompilacja, teraz koncertówka - najwyższy czas by coś nagrać nowego.

[535]

Koncertówki to pół-, a nawet ćwierćśrodek. Muzyka zarejestrowana na żywo bez obrazu nie daje namiastki uczestnictwa.

Widzę, że nic się u ciebie nie zmieniło. Tradycyjnie pierdolisz. Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na koncercie Autopsy. Choćby w Lublinie.

[83koper83]

Witamy Jaśniepana!

[Pacjent]

Koncertówki to pół-, a nawet ćwierćśrodek. Muzyka zarejestrowana na żywo bez obrazu nie daje namiastki uczestnictwa.

Widzę, że nic się u ciebie nie zmieniło. Tradycyjnie pierdolisz. Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na koncercie Autopsy. Choćby w Lublinie.

Tradycyjnie się nie zgadzamy. Witam po dłuższej przerwie.

[535]

Koncertówki to pół-, a nawet ćwierćśrodek. Muzyka zarejestrowana na żywo bez obrazu nie daje namiastki uczestnictwa.

Widzę, że nic się u ciebie nie zmieniło. Tradycyjnie pierdolisz. Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na koncercie Autopsy. Choćby w Lublinie.

Tradycyjnie się nie zgadzamy. Witam po dłuższej przerwie.

Nie zgadzamy się w tym, że tradycyjnie pierdolisz? Weź się nie ośmieszaj. Możemy się nie zgadzać z powitaniem po dłuższej przerwie .Tę konstrukcję nawet widzę. Wracając jednak do meritum. Czynisz zarzut, że nic nie widać, kapeli, która miała grać koncerty, a wiadoma sprawa im to odebrała, jednocześnie sam nie robiąc ruchu, by cokolwiek zobaczyć? Powiedz mi chłopcze dlaczego nie bardzo mnie to dziwi? Tyle lat w akcji i dalej nie rozumiesz po co są takie wydawnictwa? Tym bardziej w obecnej sytuacji? Powiedz mi, ale tak szczerze. Po chuj się udzielałeś w tym właśnie temacie? Chciałeś sprawdzić czy jeszcze żyję? Otóż żyję. I nadal nie mam pracy. I coraz bardziej jestem z tej sytuacji dumny. Mam nadzieję, że wiesz dlaczego.

[Pacjent]

Jeśli masz zszargane nerwy i pierdolisz, żeby odreagować to nie trafiłeś z tematem. Przecież ja neguję wysoką wartość koncertówek jako takich i nie ma to nic wspólnego z AUTOPSY, czy z obecną sytuacją. Po prostu nagranie z koncertu bez obrazu jest zarejestrowaniem zaledwie jednego wymiaru tego wydarzenia. Zrozumiałeś czy chcesz się jeszcze powkurzać?

[Medard]

Jeśli masz zszargane nerwy i pierdolisz, żeby odreagować to nie trafiłeś z tematem. Przecież ja neguję wysoką wartość koncertówek jako takich i nie ma to nic wspólnego z AUTOPSY, czy z obecną sytuacją. Po prostu nagranie z koncertu bez obrazu jest zarejestrowaniem zaledwie jednego wymiaru tego wydarzenia. Zrozumiałeś czy chcesz się jeszcze powkurzać?

W koncertówkach czy demówkach nie chodzi o wysoką jakość. Na akademii krakowskiej technik nagrywał koncertówki jednym mikrofonem i był dżwięk mono, dawali cedeka, ale znacznie gorzej to brzmiało niż na żywo.

Wolę zobaczyć zespół na żywo, ale nie wszystko się przecież da.

Gdy się chce delektować dźwiękiem, to żadne koncertowki, często poprawiane na komputerze, wiadomix.

Ale są też koncerty takie, że zespół dał z siebie wszystko i czuć tę magię, co z tego, że brzmienie trochę gorsze.

[Pacjent]

Nie odmawiam nikomu prawa do cieszenia się nawet wysokiej jakości dźwiękiem z koncertu. Jednak dla mnie bez obrazu nie stanowi to niczego atrakcyjnego.

[Medard]

Jednak dla mnie bez obrazu nie stanowi to niczego atrakcyjnego.

Ok, zrozumiano, obraz zawsze jest u mnie mile widziany.

[WaszJudasz]

W wielu gatunkach koncertówki bywają esencjonalne i ważniejsze od nagrań studyjnych, tak bywa np. w jazzie. W muzyce rockowej też często to koncertówka jest prawdziwym polem do popisu (improwizacje, etc) no i usłyszenia jak muzycy grają na setkę. W death metalu nagranie koncertowe w 90% przypadków będzie niestety jedynie bardziej niechlujną wersją nagrań ze studia.

[535]

Jeśli masz zszargane nerwy i pierdolisz, żeby odreagować to nie trafiłeś z tematem. Przecież ja neguję wysoką wartość koncertówek jako takich i nie ma to nic wspólnego z AUTOPSY, czy z obecną sytuacją. Po prostu nagranie z koncertu bez obrazu jest zarejestrowaniem zaledwie jednego wymiaru tego wydarzenia. Zrozumiałeś czy chcesz się jeszcze powkurzać?

Jeżeli jesteś debilem i wiecznie pierdolisz, żeby odreagować zapaskudzoną wycieraczkę to w ogóle w nic nie trafiłeś. Po prostu twój tępy móżdżek nie chwyta niczego bez obrazu. Jak ty słuchasz tych swoich płyt? W jednym masz rację. Nie ma to nic wspólnego z Autopsy. Podobnie jak ty. Ps Psycholog z Lublina. Proponuję, byś nie brał się za sprawy o których nie masz pojęcia. No chyba, że walczysz na etacie szkolnego pedagoga. Szanuję każdy zawód, ale wiesz...

[Ascetic]

Jeśli masz zszargane nerwy i pierdolisz, żeby odreagować to nie trafiłeś z tematem. Przecież ja neguję wysoką wartość koncertówek jako takich i nie ma to nic wspólnego z AUTOPSY, czy z obecną sytuacją. Po prostu nagranie z koncertu bez obrazu jest zarejestrowaniem zaledwie jednego wymiaru tego wydarzenia. Zrozumiałeś czy chcesz się jeszcze powkurzać?

Jesteś debilem i wiecznie pierdolisz, żeby odreagować zapaskudzoną wycieraczkę to w ogóle w nic nie trafiłeś. Po prostu twój tępy móżdżek nie chwyta niczego bez obrazu. Jak ty słuchasz tych swoich płyt? W jednym masz rację. Nie ma to nic wspólnego z Autopsy. Podobnie jak ty. Ps Psycholog z Lublina. Proponuję, byś nie brał się za sprawy o których nie masz pojęcia. No chyba, że walczysz na etacie szkolnego pedagoga. Szanuję każdy zawód, ale wiesz...

sorry Michał. musiałem usunąć "jeżeli".

[535]

Doniesiono mi , że już jest. Ktoś tutaj pierdolił, że wydawnictwa koncertowe nie bardzo mają sens, bo brak obrazu i w ogóle jest problem. Ja pierdole co tacy ludzie robią w ogóle w muzyce? Darkthrone wyprowadza pierwszy cios...

[dzik]

No wiesz miała się ukazać nowa płyta (mam na myśli taką z nowymi piosenkami). Jak ktoś na nią czekał z wypiekami na twarzy, to jednak album koncertowy jest lekkim rozczarowaniem.

[Pacjent]

No wiesz miała się ukazać nowa płyta (mam na myśli taką z nowymi piosenkami). Jak ktoś na nią czekał z wypiekami na twarzy, to jednak album koncertowy jest lekkim rozczarowaniem.

To nie o to chodzi. Mój przyjaciel dostał strasznej telepawki gdy wyznałem, że muzyka z koncertu bez obrazu to jednak nie to czego oczekuję. Dotyczy to również AUTOPSY, mimo że jestem ich wyznawcą od 30 lat.

[535]

Twój spowiednik wie o tym co nam tutaj deklarujesz? Powiesz mu to przed najbliższym przyjęciem krakersa? Jaki był problem, by zobaczyć obraz i usłyszeć dźwięk? Po chuj te żale?

[dzik]

No wiesz miała się ukazać nowa płyta (mam na myśli taką z nowymi piosenkami). Jak ktoś na nią czekał z wypiekami na twarzy, to jednak album koncertowy jest lekkim rozczarowaniem.

To nie o to chodzi. Mój przyjaciel dostał strasznej telepawki gdy wyznałem, że muzyka z koncertu bez obrazu to jednak nie to czego oczekuję. Dotyczy to również AUTOPSY, mimo że jestem ich wyznawcą od 30 lat.

Tak czy siak ja pisałem o sobie. Ja jestem lekko rozczarowany, bo liczyłem na nowy album. Wydawnictwo koncertowe, obojętnie czy z obrazem, czy bez to nie to na co czekałem jeśli chodzi o Autopsy.

[Nasum]

Rozumiem rozczarowanie. Po reaktywacji niemal co rok to płyta lub epka. Kompilacje są ok, ale troszkę już jakby ich za dużo, ale nie twierdzę, że to zły pomysł. Niecierpliwie oczekiwałem porcji nowej muzyki, więc koncertówka, mimo że może być jak najbardziej udana i dla die hard fanów wspaniałym wydawnictwem, jest nie tym, czego oczekiwałem. Jakis tam zawód, mniejszy lub większy jest.