METALLICA

[Silent_Sea]

Głosowania sms najlepsze, idziesz na koncert i w połowie na wielkim ekranie pojawia się audiotele xD co do chuja?
Próbowałem wyobrazić sobie jakiś inny zespół który wprowadza do setu takie cóś:] Idziesz na Slayera a tam Araya: Jak sie bawią nasze ukochane Międzyzdroje? Hey! Zobaczmy co zagramy dla was następnego!... i tam za Kerrym na wielkim ekranie: "Uczestnictwo w Plebiscycie jest możliwe za pośrednictwem sieci polskich operatorów telefonii komórkowych obsługiwanych przez Polska Telefonia Cyfrowa S.A., Polska Telefonia Komórkowa Centertel Sp. z o.o., Polkomtel S.A., P4 Sp. z o.o., Polsat Cyfrowy S.A. zarówno w systemie prepaid, jak i postpaid (abonamentowym)." W Metallice ( do której mam ogromny sentyment) wszystko rozmemłało się i rozmyło, robią wszystko tylko nie nagrywają.Ostatnim najciekawszym wybiegiem dla nich było Lulu, może i kulawe, ale wracam do tego częściej niż do Death Magnetic i miło posłuchać ich jak próbują sił we "wrogim środowisku". A jeszcze częściej niż do Death Magnetic wracam do Endgame Rudego hyhyhy

Meta testuje, a Slayer wprowadza ten system w przyszłym roku - aktualnie oba zespoły są w podobnym stopniu łase na kasę swoich fanów.

[535]

Damage Inc.
Fixxxer
Leper Messiah
Harvester of Sorrow
Thorn Within
Fight Fire with fire
No remorse
Of Wolf and Man
The Oultlaw Torn
Whiplash
Battery
Through the never
Dyers Eve
The Four Horsemen


z takiej listy bym sie bardzo cieszył...

Do tego jeszcze The Shortest Straw.

[booshee]

Śródkoncertowe glosowanie SMS wyglądało by nawet dziwnie na koncercie Kombii na Dniu Selera w Cherbiszowie Kolonia Jeziory a co dopiero na koncercie kolesi którzy maja na koncie takie rzeczy jak MoP i And Justice czy mój dobry towarzysz Load.

[harvestman]

Damage Inc.
Fixxxer
Leper Messiah
Harvester of Sorrow
Thorn Within
Fight Fire with fire
No remorse
Of Wolf and Man
The Oultlaw Torn
Whiplash
Battery
Through the never
Dyers Eve
The Four Horsemen


z takiej listy bym sie bardzo cieszył...

Ponieważ wymieniłeś 14 a ich sety mają 18 piosenek to dorzucam jeszcze:
Shortest Straw
Eye of Beholder
The House Jack Built
Low Man's Lyric zagrane na akustykach i jest idealnie, coś takiego jak tutaj " onclick="window.open(this.href);return false;

[535]

Głosowania sms najlepsze, idziesz na koncert i w połowie na wielkim ekranie pojawia się audiotele xD co do chuja?
Próbowałem wyobrazić sobie jakiś inny zespół który wprowadza do setu takie cóś:] Idziesz na Slayera a tam Araya: Jak sie bawią nasze ukochane Międzyzdroje? Hey! Zobaczmy co zagramy dla was następnego!... i tam za Kerrym na wielkim ekranie: "Uczestnictwo w Plebiscycie jest możliwe za pośrednictwem sieci polskich operatorów telefonii komórkowych obsługiwanych przez Polska Telefonia Cyfrowa S.A., Polska Telefonia Komórkowa Centertel Sp. z o.o., Polkomtel S.A., P4 Sp. z o.o., Polsat Cyfrowy S.A. zarówno w systemie prepaid, jak i postpaid (abonamentowym)." W Metallice ( do której mam ogromny sentyment) wszystko rozmemłało się i rozmyło, robią wszystko tylko nie nagrywają.Ostatnim najciekawszym wybiegiem dla nich było Lulu, może i kulawe, ale wracam do tego częściej niż do Death Magnetic i miło posłuchać ich jak próbują sił we "wrogim środowisku". A jeszcze częściej niż do Death Magnetic wracam do Endgame Rudego hyhyhy

Meta testuje, a Slayer wprowadza ten system w przyszłym roku - aktualnie oba zespoły są w podobnym stopniu łase na kasę swoich fanów.

i dla obu jest to łabędzi śpiew, jeżeli chodzi o osiągnięcia muzyczne. Najwyższa pora się z tym pogodzić.

[Skaut]

Głosowania sms najlepsze, idziesz na koncert i w połowie na wielkim ekranie pojawia się audiotele xD co do chuja?
Próbowałem wyobrazić sobie jakiś inny zespół który wprowadza do setu takie cóś:] Idziesz na Slayera a tam Araya: Jak sie bawią nasze ukochane Międzyzdroje? Hey! Zobaczmy co zagramy dla was następnego!... i tam za Kerrym na wielkim ekranie: "Uczestnictwo w Plebiscycie jest możliwe za pośrednictwem sieci polskich operatorów telefonii komórkowych obsługiwanych przez Polska Telefonia Cyfrowa S.A., Polska Telefonia Komórkowa Centertel Sp. z o.o., Polkomtel S.A., P4 Sp. z o.o., Polsat Cyfrowy S.A. zarówno w systemie prepaid, jak i postpaid (abonamentowym)." W Metallice ( do której mam ogromny sentyment) wszystko rozmemłało się i rozmyło, robią wszystko tylko nie nagrywają.Ostatnim najciekawszym wybiegiem dla nich było Lulu, może i kulawe, ale wracam do tego częściej niż do Death Magnetic i miło posłuchać ich jak próbują sił we "wrogim środowisku". A jeszcze częściej niż do Death Magnetic wracam do Endgame Rudego hyhyhy

Meta testuje, a Slayer wprowadza ten system w przyszłym roku - aktualnie oba zespoły są w podobnym stopniu łase na kasę swoich fanów.

i dla obu jest to łabędzi śpiew, jeżeli chodzi o osiągnięcia muzyczne. Najwyższa pora się z tym pogodzić.

oj ale widzę, że wyników sprzedaży to się nie przeglądało.

[535]

Meta testuje, a Slayer wprowadza ten system w przyszłym roku - aktualnie oba zespoły są w podobnym stopniu łase na kasę swoich fanów.

i dla obu jest to łabędzi śpiew, jeżeli chodzi o osiągnięcia muzyczne. Najwyższa pora się z tym pogodzić.

oj ale widzę, że wyników sprzedaży to się nie przeglądało.

Miałkim gównem handluje się najlepiej, a tym łatwiej, gdy jest to poparte agresywnym marketingiem oraz słowem kult. Każdy choć przez chwilę chce być wyrzutkiem-metalowcem, nawet pan w teleekspresie... Jest to przezabawna sytuacja. Jedni chcą się odmłodzić, drudzy jak najszybciej postarzeć, a wszyscy od zawsze słuchali "ciężkiej muzy".

[Kraft]

I tak od 33 lat robią wszystkich w chuja. Poczynając od zdobycia podziemia, bo się kurwom nie należało tylko Hellhammerowi. A jak wyszło Seven Churches to już w ogóle powinni spuścić głowy ze wstydu i oddać ludziom kasę za płyty. Ale nie, chuje kupili gupi lud balladami na RTL i kwadratami na MoP. Zaraz potem zhańbili gatunek, który stworzyli - teledyskiem(!). W latach 90-tych przygejowali, ścięli włosy i poszli z modą. Lizali rowy fagasom z MTV i przytulali statuetki Grammy. Tym sposobem wyruchali Exodusa i innych gigantów, którzy spokojnie się przyczaili nie plamiąc honoru. Dalej mamy zeszmacenie się kowerami i pozowanie na inteligentów przy akompaniamencie orkiestry. W 2003 roku przez apogeum obciachu, nu-metalowy St Anger wykiwali młodzież udając wyrzutków w więzieniu, powrót do korzeni i waląc w kubły prawie jak Slipknot. Na Death Magnetic zjedli własny ogon i zniszczyli słuch milionom naiwnych gimnazjalistek. Na Lulu śmiertelnie wyzyskali legendę awangardowego rocka. I po tym wszystkim mają jeszcze czelność grać koncerty, zapełniać Narodowy bez dotacji z polskiego budżetu i planować wydanie nowej płyty? Hańba kurwa! Po stokroć hańba!

Serio synki. Bijecie Macierewicza na łeb tymi swoimi teoriami :)

[vicek]

w 4 utworze na death magnetic na samym końcu jest blast beat

[Riven]

Rotfl, brakuje tu tylko zenka do tandemu w zaciaganiu się każdym kolejnym pierdem Larsa U. :) ale kraft lepszy, bo on to robi agresywnie ;dddd

[535]

Planowałem zrobić sobie prezent z okazji czterdziestych urodzin w postaci czterech, jedynie słusznych pozycji, tej wielce zasłużonej kapeli, ale czytając wypowiedzi ocierające się o nocne zmazy, nie jestem pewien, czy chcę dobrowolnie dokładać się do pornobiznesu, który oferuje obecnie Metallica.

[[V]]

I tak od 33 lat robią wszystkich w chuja. Poczynając od zdobycia podziemia, bo się kurwom nie należało tylko Hellhammerowi. A jak wyszło Seven Churches to już w ogóle powinni spuścić głowy ze wstydu i oddać ludziom kasę za płyty. Ale nie, chuje kupili gupi lud balladami na RTL i kwadratami na MoP. Zaraz potem zhańbili gatunek, który stworzyli - teledyskiem(!). W latach 90-tych przygejowali, ścięli włosy i poszli z modą. Lizali rowy fagasom z MTV i przytulali statuetki Grammy. Tym sposobem wyruchali Exodusa i innych gigantów, którzy spokojnie się przyczaili nie plamiąc honoru. Dalej mamy zeszmacenie się kowerami i pozowanie na inteligentów przy akompaniamencie orkiestry. W 2003 roku przez apogeum obciachu, nu-metalowy St Anger wykiwali młodzież udając wyrzutków w więzieniu, powrót do korzeni i waląc w kubły prawie jak Slipknot. Na Death Magnetic zjedli własny ogon i zniszczyli słuch milionom naiwnych gimnazjalistek. Na Lulu śmiertelnie wyzyskali legendę awangardowego rocka. I po tym wszystkim mają jeszcze czelność grać koncerty, zapełniać Narodowy bez dotacji z polskiego budżetu i planować wydanie nowej płyty? Hańba kurwa! Po stokroć hańba!

Serio synki. Bijecie Macierewicza na łeb tymi swoimi teoriami :)

z całym szacunkiem,ale jest to wręcz bezkrytyczne spojrzenie na karierę tego zespołu. Sam dałbym się zajebać za pierwsze 6 płyt ale panie Kraft, trzeba trzymać fason. Koncerty wciąż grają świetne,ale jeśli chodzi o regularne albumy (czy kwiatki pokroju Lords of Summer) to jest to tylko cień wielkiego I legendarnego zespołu,taka karykatura troche,mało śmieszna..liczby sprzedanych płyt etc nie zatuszują tego smutnego faktu.

[[V]]

Damage Inc.
Fixxxer
Leper Messiah
Harvester of Sorrow
Thorn Within
Fight Fire with fire
No remorse
Of Wolf and Man
The Oultlaw Torn
Whiplash
Battery
Through the never
Dyers Eve
The Four Horsemen


z takiej listy bym sie bardzo cieszył...

Ponieważ wymieniłeś 14 a ich sety mają 18 piosenek to dorzucam jeszcze:
Shortest Straw
Eye of Beholder
The House Jack Built
Low Man's Lyric zagrane na akustykach i jest idealnie, coś takiego jak tutaj " onclick="window.open(this.href);return false;

Bardzo ok taka lista, Low Man's Lyric jednak bym z mojego zestawienia wywalił,nie lubię.

[Skaut]

I tak od 33 lat robią wszystkich w chuja. Poczynając od zdobycia podziemia, bo się kurwom nie należało tylko Hellhammerowi. A jak wyszło Seven Churches to już w ogóle powinni spuścić głowy ze wstydu i oddać ludziom kasę za płyty. Ale nie, chuje kupili gupi lud balladami na RTL i kwadratami na MoP. Zaraz potem zhańbili gatunek, który stworzyli - teledyskiem(!). W latach 90-tych przygejowali, ścięli włosy i poszli z modą. Lizali rowy fagasom z MTV i przytulali statuetki Grammy. Tym sposobem wyruchali Exodusa i innych gigantów, którzy spokojnie się przyczaili nie plamiąc honoru. Dalej mamy zeszmacenie się kowerami i pozowanie na inteligentów przy akompaniamencie orkiestry. W 2003 roku przez apogeum obciachu, nu-metalowy St Anger wykiwali młodzież udając wyrzutków w więzieniu, powrót do korzeni i waląc w kubły prawie jak Slipknot. Na Death Magnetic zjedli własny ogon i zniszczyli słuch milionom naiwnych gimnazjalistek. Na Lulu śmiertelnie wyzyskali legendę awangardowego rocka. I po tym wszystkim mają jeszcze czelność grać koncerty, zapełniać Narodowy bez dotacji z polskiego budżetu i planować wydanie nowej płyty? Hańba kurwa! Po stokroć hańba!

Serio synki. Bijecie Macierewicza na łeb tymi swoimi teoriami :)

z całym szacunkiem,ale jest to wręcz bezkrytyczne spojrzenie na karierę tego zespołu. Sam dałbym się zajebać za pierwsze 6 płyt ale panie Kraft, trzeba trzymać fason. Koncerty wciąż grają świetne,ale jeśli chodzi o regularne albumy (czy kwiatki pokroju Lords of Summer) to jest to tylko cień wielkiego I legendarnego zespołu,taka karykatura troche,mało śmieszna..liczby sprzedanych płyt etc nie zatuszują tego smutnego faktu.

oj tam przecież ludzie pokroju Krafta to doskonały target właśnie. Zaślepiony miłością, bezrozumnie przyjmujący każdy piard, który Lars i spółka wysrają z dna dupy. Najlepiej właśnie dorzucić gadkę o sentymentach, powrotach do korzeni i tak jak wcześniej 535 napisał podpromować to wyświechtanym "kult" słowem i mamy produkt sklejony na miarę statycznego Kowalskiego, któremu kopać głębiej w muzyce się nie chce, bo przecież GWIAZDA sprzedaje miliony, a to z założenia musi być dobre.

[[V]]

I tak od 33 lat robią wszystkich w chuja. Poczynając od zdobycia podziemia, bo się kurwom nie należało tylko Hellhammerowi. A jak wyszło Seven Churches to już w ogóle powinni spuścić głowy ze wstydu i oddać ludziom kasę za płyty. Ale nie, chuje kupili gupi lud balladami na RTL i kwadratami na MoP. Zaraz potem zhańbili gatunek, który stworzyli - teledyskiem(!). W latach 90-tych przygejowali, ścięli włosy i poszli z modą. Lizali rowy fagasom z MTV i przytulali statuetki Grammy. Tym sposobem wyruchali Exodusa i innych gigantów, którzy spokojnie się przyczaili nie plamiąc honoru. Dalej mamy zeszmacenie się kowerami i pozowanie na inteligentów przy akompaniamencie orkiestry. W 2003 roku przez apogeum obciachu, nu-metalowy St Anger wykiwali młodzież udając wyrzutków w więzieniu, powrót do korzeni i waląc w kubły prawie jak Slipknot. Na Death Magnetic zjedli własny ogon i zniszczyli słuch milionom naiwnych gimnazjalistek. Na Lulu śmiertelnie wyzyskali legendę awangardowego rocka. I po tym wszystkim mają jeszcze czelność grać koncerty, zapełniać Narodowy bez dotacji z polskiego budżetu i planować wydanie nowej płyty? Hańba kurwa! Po stokroć hańba!

Serio synki. Bijecie Macierewicza na łeb tymi swoimi teoriami :)

z całym szacunkiem,ale jest to wręcz bezkrytyczne spojrzenie na karierę tego zespołu. Sam dałbym się zajebać za pierwsze 6 płyt ale panie Kraft, trzeba trzymać fason. Koncerty wciąż grają świetne,ale jeśli chodzi o regularne albumy (czy kwiatki pokroju Lords of Summer) to jest to tylko cień wielkiego I legendarnego zespołu,taka karykatura troche,mało śmieszna..liczby sprzedanych płyt etc nie zatuszują tego smutnego faktu.

oj tam przecież ludzie pokroju Krafta to doskonały target właśnie. Zaślepiony miłością, bezrozumnie przyjmujący każdy piard, który Lars i spółka wysrają z dna dupy. Najlepiej właśnie dorzucić gadkę o sentymentach, powrotach do korzeni i tak jak wcześniej 535 napisał podpromować to wyświechtanym "kult" słowem i mamy produkt sklejony na miarę statycznego Kowalskiego, któremu kopać głębiej w muzyce się nie chce, bo przecież GWIAZDA sprzedaje miliony, a to z założenia musi być dobre.

nie mam nic wiecej do dodania wysoki sądzie.

[Żułek]

oj tam przecież ludzie pokroju Krafta to doskonały target właśnie. Zaślepiony miłością, bezrozumnie przyjmujący każdy piard, który Lars i spółka wysrają z dna dupy. Najlepiej właśnie dorzucić gadkę o sentymentach, powrotach do korzeni i tak jak wcześniej 535 napisał podpromować to wyświechtanym "kult" słowem i mamy produkt sklejony na miarę statycznego Kowalskiego, któremu kopać głębiej w muzyce się nie chce, bo przecież GWIAZDA sprzedaje miliony, a to z założenia musi być dobre.

ale Kraft jest chociaż zabawny ;) na overkillu nie znają tej cechy :P

[harvestman]

oj tam przecież ludzie pokroju Krafta to doskonały target właśnie. Zaślepiony miłością, bezrozumnie przyjmujący każdy piard, który Lars i spółka wysrają z dna dupy. Najlepiej właśnie dorzucić gadkę o sentymentach, powrotach do korzeni i tak jak wcześniej 535 napisał podpromować to wyświechtanym "kult" słowem i mamy produkt sklejony na miarę statycznego Kowalskiego, któremu kopać głębiej w muzyce się nie chce, bo przecież GWIAZDA sprzedaje miliony, a to z założenia musi być dobre.

ale Kraft jest chociaż zabawny ;) na overkillu nie znają tej cechy :P

Na Overkillu rządzą prawdziwi ekstremiści. Czasami tam zaglądam żeby poczytać komentarze pod wiadomościami ( takie guilty pleasure ) i to co się tam wyprawia normalnemu śmiertelnikowi nie mieści się w głowie. Tak jak napisałeś zero dystansu, kwiatki takie jak interpretacje tekstów ( polecam Lords Of Summer) które zaskoczyły by samych autorów, wiersze o Metallice itd. Naprawdę nie spotkałem się z czymś takim na żadnym innym forach, nawet tych fanklubowych.

[Kraft]

oj tam przecież ludzie pokroju Krafta to doskonały target właśnie. Zaślepiony miłością, bezrozumnie przyjmujący każdy piard, który Lars i spółka wysrają z dna dupy.

Być może jestem staromodny, ale ludzie tego pokroju (psychofani nie tylko Mety) mają u mnie większy respekt niż zenki bębenki, co zasysają co popadnie z blogspotów 2 miechy przed premierą i co tydzień ogłaszają nową płytę roku.

Najlepiej właśnie dorzucić gadkę o sentymentach, powrotach do korzeni i tak jak wcześniej 535 napisał podpromować to wyświechtanym "kult" słowem i mamy produkt sklejony na miarę statycznego Kowalskiego, któremu kopać głębiej w muzyce się nie chce, bo przecież GWIAZDA sprzedaje miliony, a to z założenia musi być dobre.

Polecam lekturę Mądrości Tłumu Surowieckiego. Dowiesz się, dlaczego opinia większości jako owoc niezgody i walki ma znaczenie, a paru chłystków z forum, jako rezultat konsensusu czy kompromisu - żadnego.

[535]

Ciekawe czy owa mądrość tłumu sprawdza się tylko w tym konkretnym przypadku, czy dotyczy także około szesnasto milionowej (jak się ją szacuje w pewnych kręgach) rzeszy fanów disco polo w naszym pięknym kraju?

[byrgh]

Być może jestem staromodny, ale ludzie tego pokroju (psychofani nie tylko Mety) mają u mnie większy respekt niż zenki bębenki, co zasysają co popadnie z blogspotów 2 miechy przed premierą i co tydzień ogłaszają nową płytę roku.

czyli co, jednoznacznie określasz się, jak to eufemistycznie ująłeś (choć znaczenie słów Skauta było nieco inne), tymże psychofanem? brakuje Ci jak myślę wyczucia vibe'u, by "2 miesiące przed premierą" ogłaszać nową płytę roku - by nie powiedzieć dosadniej. umiejętności gustu i rozpoznania każdej perły nie kupisz na bazarze, które to gust i rozpoznanie na bazarze kupuje typowy target Metaliki dziś :) co lepsze, masa z bazaru czy szacunek dla dzieł obiektywnie wartościowych? jedynym problemem "zenków-bębenków" jest to, że ich percepcja jest jednocześnie błogosławieństwem i karą za to błogosławieństwo, a statystycznie dobrych (doskonałych) albumów rocznie wychodzi co najmniej kilka, Ty/Wy natomiast siedzicie w swojej ciepłej, wygodnej i bezpiecznej klitce.