VADER
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Deathhammer66
- w mackach Zła
- Posty: 948
- Rejestracja: 25-01-2015, 21:40
Re: VADER
Dla mnie na dobrą sprawę nic by się nie stało, gdyby istniał tylko "De Profundis", chociaż debiut też bardzo lubię.
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: VADER
debiut jest bardzo nieokrzesany, buntowniczy, niedoskonały i zapatrzony w tych, którym Peter tak hołduje do dziś, a to wszystko przekłada się na jego siłę, ale to chyba dwójka to ten najlepszy Vader.
Szwedzi zawsze byli zapatrzeni głównie w siebie i to rzutuje na większość, czyli melodyjną, patatajowatą, asłuchalną srakę. a cały ten kraj stoi głównie paroma muzykami o licznych projektach, bez których nie byłoby w ogóle tamtejszego kanonu.
Szwedzi zawsze byli zapatrzeni głównie w siebie i to rzutuje na większość, czyli melodyjną, patatajowatą, asłuchalną srakę. a cały ten kraj stoi głównie paroma muzykami o licznych projektach, bez których nie byłoby w ogóle tamtejszego kanonu.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 202
- Rejestracja: 28-03-2011, 23:54
- Lokalizacja: Schweidnitz
Re: VADER
To jakby ktoś coś chciał nawrzucać Peterowi, to tu się reklamujo, że cały zespół bydzie we Wro: " onclick="window.open(this.href);return false;
Jeżeli Twoja płyta CD wydana przed rockiem 1994 posiada matrixy z IFPI...to wiedz, że coś się dzieje... Jeżeli na płytach wydanych przez NUCLEAR BLAST przed 1993 rockiem jest adres o pięciocyfrowym kodzie pocztowym...to wiedz, że bardzo źle się dzieje...
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1450
- Rejestracja: 14-05-2011, 15:03
Re: VADER
Dla mnie Szwecja zawsze będzie mocarna nawet dzisiaj wychodzą tam dobre płyty,które niszczą srakę jak to piszesz w wykonaniu aktualnego Vader.Zresztą żadna płyta Vader nie zbliżyła się nigdy poziomem do debiutu Grave ,Dismember nie wspomnę już nawet o rzeczach takich jak Merciless czy Nihilist. Dla jednego Szwedzki Death metal będzie melodyjną papką a mnie właśnie to w urzekło i dlatego uwielbiam słuchać płyt z tamtej sceny. Co kto lubi a co do Vader to stracili pazura i szczerość ja ich płyt już nie kupuję.Cenie debiut i bardzo lubei De Profundis to by było na tyle.byrgh pisze:debiut jest bardzo nieokrzesany, buntowniczy, niedoskonały i zapatrzony w tych, którym Peter tak hołduje do dziś, a to wszystko przekłada się na jego siłę, ale to chyba dwójka to ten najlepszy Vader.
Szwedzi zawsze byli zapatrzeni głównie w siebie i to rzutuje na większość, czyli melodyjną, patatajowatą, asłuchalną srakę. a cały ten kraj stoi głównie paroma muzykami o licznych projektach, bez których nie byłoby w ogóle tamtejszego kanonu.
Ostatnio zmieniony 31-10-2016, 16:12 przez PureHate, łącznie zmieniany 1 raz.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6577
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: VADER
cobyrgh pisze: Szwedzi zawsze byli zapatrzeni głównie w siebie i to rzutuje na większość, czyli melodyjną, patatajowatą, asłuchalną srakę
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: VADER
na moje to jest tak:
10/10 = De profundis = Litany > Ultimate Incantation > Black to the Blind = 8/10
10/10 = Morbid Reich > Sothis >>> Kingdom = 6/10
Reszta do szamba. W ostateczności można posłuchać Tibi et Igni (co jakiś czas zarzucam) i garść luźno dobranych numerów z innych płyt. I Live In Japan.
Ja stawiam na dwójkę, która jest doskonała i do której mam znacznie większy sentyment. No i na równi lubię Litany, które skumałem dość późno, a teraz będę jej bronił swoją gołą, zapadłą klatą, bo to IMO najlepszy Wiader obok DP. Brzmienie i sekcja to mistrzostwo świata, ta chamsko zbasowana, rozpędzona betoniara to jedna z najlepszych rzeczy jakie wyszły Peterowi i spółce w dyskografii i w polskim metalu w ogóle.
10/10 = De profundis = Litany > Ultimate Incantation > Black to the Blind = 8/10
10/10 = Morbid Reich > Sothis >>> Kingdom = 6/10
Reszta do szamba. W ostateczności można posłuchać Tibi et Igni (co jakiś czas zarzucam) i garść luźno dobranych numerów z innych płyt. I Live In Japan.
Co kto woli, mnie przekonuje, że De profundis jest bardziej dopracowane i przemyślane, chociaż nie brakuje ognia. Z kolei ta dzikośc debiutu może też być uznawana za coś, co nad dwójką przeważa. Więc to mocno względne.byrgh pisze:debiut jest bardzo nieokrzesany, buntowniczy, niedoskonały i zapatrzony w tych, którym Peter tak hołduje do dziś, a to wszystko przekłada się na jego siłę, ale to chyba dwójka to ten najlepszy Vader.
Ja stawiam na dwójkę, która jest doskonała i do której mam znacznie większy sentyment. No i na równi lubię Litany, które skumałem dość późno, a teraz będę jej bronił swoją gołą, zapadłą klatą, bo to IMO najlepszy Wiader obok DP. Brzmienie i sekcja to mistrzostwo świata, ta chamsko zbasowana, rozpędzona betoniara to jedna z najlepszych rzeczy jakie wyszły Peterowi i spółce w dyskografii i w polskim metalu w ogóle.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: VADER
Szanuję Twoje zdanie, ale nie wiem ile wódy musiałbyś we mnie wlać, żebym ci przyznał, iż The Ultimate Incantation, De Profundis >>>> Left Hand Path, Of Darkness, Into The Grave, For the Security, Like an Everflowing Stream, The Spectral Sorrows, Dark Recollections, Prodigal Sun, Where No Life Dwells, Passage of Life.Heretyk pisze:kurcze... a myslałem, że to ja jestem ostatnio kontrowersyjny.... w każdym razie się staramPureHate pisze:Bzdura jeden lubi to drugi tamto
A takie Edge of Sanity rozpierdala w proch cała dyskografie Vadera.
no nic, moim zdaniem debiut i dwójka Vader >>>> prawie cały szwedzki death metal :)
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: VADER
Przede wszystkim na "Necrolust" i "Morbid Reich" Peter zrobił najlepsze wokale. Pamiętam, że gdy wyszedł debiutancki album byłem strasznie rozczarowany tym co wykonał Wiwczarek. Do tej pory uważam, że wokale to najsłabszy element tego zespołu w czasach "podemówkowych".hcpig pisze:Najlepsze jest 'Necrolust
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6577
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: VADER
To akurat był swego czasu jeden z lepszych wokali w dm tylko na starość faktycznie to jego stękanio - szczekanie się nasiliło do wkurwiającego poziomu ;).hcpig pisze:No dokładnie, ja nigdy nie mogłem przetrawić tej 'stękającej' maniery Petera.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: VADER
No pewnie, że kurwa należały. A kto nie kuma "De Profundis", kto nie kuma tego ziejącego z otchłani czwartego wymiaru metafizycznego sztormu, który Vaderowi być może przypadkiem udało się zarejestrować na sejsmografie w studio - kury szczać prowadzać.Nerwowy pisze:Należały.
Kerosene keeps me warm.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: VADER
Nie wymieniłeś chyba tylko Into Eternity. Wychodzi na to, że największy błąd Vader to niewypuszczenie jedynki w wersji z Sunlight, ojć....Pacjent pisze:Szanuję Twoje zdanie, ale nie wiem ile wódy musiałbyś we mnie wlać, żebym ci przyznał, iż The Ultimate Incantation, De Profundis >>>> Left Hand Path, Of Darkness, Into The Grave, For the Security, Like an Everflowing Stream, The Spectral Sorrows, Dark Recollections, Prodigal Sun, Where No Life Dwells, Passage of Life.Heretyk pisze:kurcze... a myslałem, że to ja jestem ostatnio kontrowersyjny.... w każdym razie się staramPureHate pisze:Bzdura jeden lubi to drugi tamto
A takie Edge of Sanity rozpierdala w proch cała dyskografie Vadera.
no nic, moim zdaniem debiut i dwójka Vader >>>> prawie cały szwedzki death metal :)