
z tym Pestilence to blagam juz skoncz pierdolic, ISIS i Rejdiohed znam malo, ale jestem w 100% pewien ze to wystarcza, zeby powiedziec, ze to jebane gowno. wystarczy kurwa popatrzec jacy ludzie przychodza na koncerty takiego ajzis. no dramat po prostu

a na serio - jebac to, po prostu muzyka jest chujowa totalnie. tandetna melodyka, kiczowate motywy, pretensjonalnosc. dla mnie to pod tym wzgledem ta sama liga co children of bodom albo in flames