METALLICA

[ramonoth]

Co robić... :)

[Riven]

Where the wild things are to zajebisty numer - mocarne intro i brzmienie, a wokale przywodza na mysl Alice in Chains - i tak sobie mysle, ze z Laynem za mikrofonem to w ogole bylby numer 10/10 heheh

[harvestman]

Where the wild things are to zajebisty numer - mocarne intro i brzmienie, a wokale przywodza na mysl Alice in Chains - i tak sobie mysle, ze z Laynem za mikrofonem to w ogole bylby numer 10/10 heheh

Myślę dokładnie tak samo, najmocniejszy numer na Reload

[Kraft]

Wy se tu grzejecie dupska przy kaloryferach, a Meta o 02:00 przyjebie na Antarktydzie :)
Komercha w chuj, ale może być ciekawie, ze względu na kameralność przedsięwzięcia. Poza pingwinami i morsami będzie może z kilkadziesiąt ludzi.

szczegóły i triki jak to obejrzeć w sieci na ołwerkilu:
http://overkill.pl/Metallica-na-Antarkt ... ,5301.html

[Kurt]

Ten koncert to, zdaję się, niezły debilizm. Ale co kto lubi.

[Pan_Kimono]

eee to oni w takiej plastykowej bańce grają?? ja rozumiem zamieć, 40 stopni mrozu, kirk gra solo pozostalymi 2 palcami bo reszta odpadla z odmrozenia, jamesowi jezyk przymarzl do mikrofonu a lars oderwal sie wraz z zestawem i dryfuje na krze, po czym wpierdala go wielka orka. 'Gimme fuel gimme FIRE ' jakby to szczerze tam zabrzmialo...

To by było coś... a tak to łee, cos jak to sciemnianie typu 'ekstremalne' skoki na bungee

[Gunman]

Ten koncert to żenada aż trzeszczy (i to nie z mrozu)

[vicek]

krótko grali , nie zagrali nic nowego , same ograne kawałki , najlepsze jest to że urlich ma długie włosy a ma ich mniej niż orion czy nergal

[535]

Co tam koncert. James rozdał nakryciem głowy.

[ramonoth]

Kto bogatemu zabroni?

[Gunman]

Czekamy teraz na nowe terminy koncertów - Mars, Księżyc, Pjongjang

[Riven]

Oj cos nam sie wypala wielka metallica która stać na wszystko? Następnym razem niech zagrają koncert zero g na międzynarodowej stacji kosmicznej, tego tez przecież jeszcze nie było w muzyce...

[Gunman]

A to całe głosowanie na setliste to ma być ogólne na całą trasę czy osobno na każdy koncert? Domyślam się, że na całą trasę bo jeżeli to będzie coś czego nie grają zwykle to muszą uczyć się od nowa.
Tak sobie myślę, że fajnie by było dojebać same szybkie kawałki, żeby Larsa znieśli ze sceny już na pierwszym gigu.

[535]

Czekamy teraz na nowe terminy koncertów - Mars, Księżyc, Pjongjang

Tak sobie pomyślałem, że bardziej prawdopodobne są te trzy lokalizacje, niż koncert w okolicach głazu papieskiego na krakowskich Błoniach. Parafrazując klasyka: "Buntowałyby się kurwy jebane". Podsumowując. Pomysł z występem na Antarktyce, bardzo dobry. Perfekcyjny marketing. Przekraczanie Rubikonu to przy tym grzebanie patykiem w krowim łajnie.

[[V]]

Ten koncert to, zdaję się, niezły debilizm. Ale co kto lubi.

dlaczego? będąc ekscentrycznym milionerem można sobie na to pozwolic.fajny pomysł,nakręca hejt ;))

[ramonoth]

Jestem przekonany, że głosowanie będzie możliwe jedynie w oparciu o podaną przez zespół ograniczoną listę utworów. Nie jestem pewien, ale chyba taka akcja już kiedyś w ich wykonaniu miała miejsce, chodziło wtedy o set na całą trasę, a nie na pojedyncze koncerty.

[Gunman]

Że też się ludzie jeszcze nabierają na te marketingowe słabe chwyty.

[vicek]

A to całe głosowanie na setliste to ma być ogólne na całą trasę czy osobno na każdy koncert? Domyślam się, że na całą trasę bo jeżeli to będzie coś czego nie grają zwykle to muszą uczyć się od nowa.
Tak sobie myślę, że fajnie by było dojebać same szybkie kawałki, żeby Larsa znieśli ze sceny już na pierwszym gigu.

osobno na każdy koncert ... brane są pod uwage każde kawałki nawet kowery ... tylko wiadomo że będzie znowu NEM Sandman itp ... mało kto zagłosuje na wild things ..

[Riven]

Ten koncert to, zdaję się, niezły debilizm. Ale co kto lubi.

dlaczego? będąc ekscentrycznym milionerem można sobie na to pozwolic.fajny pomysł,nakręca hejt ;))

Zdajesz sobie sprawę ze to dokładnie ta sama logika argumentu co w przypadku dyskusji o behemoth? Przypomnij sobie co pisałes na temat tego zespołu. Czy tutaj sytuacja jest choć trochę inna? Zamiast zaprezentować nowa muzykę albo zagrać po prostu wyjątkowo zajebisty koncert z nietypową set lista itp, metallica jedzie na biegun. Po cholerę? Co to zmienia muzycznie? Nic- czysty marketing ktory ma na celu wygenerować zainteresowanie kompletnie niemuzycznym sposobem. A biorąc pod uwagę fiasko finansowe ich ostatnich przedsięwzięć wszystko staje się jasne.

Tak wiec, jak to ładnie ujął vicek:



Chuj ci w dupe Lars

[535]

Nie chcę tu występować w roli adwokata Hetfielda i spółki, ale zestawienie sukienek i plastikowych rogów z koncertem w miejscu w którym każdy poważny człowiek chciałby znaleźć się choć jeden raz i czapką Jamesa, zakrawa na kpinę, żeby nie powiedzieć SKANDAL!