MAYHEM

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: MAYHEM

11-05-2019, 17:49

Rumburak pisze:Dobrze.Odrzucamy zatem warstwę ideową o pozostajemy przy samej muzyce.Jak według ciebie brzmiałby,tudzież powinien brzmieć ostatni Mayhem gdyby tam były szczere emocje i nie było kalkulacji.Na jakiej podstawie oceniasz czy dana płyta to dobrze rozpisany biznes plan czy szczere emocje muzyka któremu np. zdechł kot?
Przyklad idzie z samego Mayhem. Mow co chcesz, ale w ekstremalnym metalu to wioslo jest najbardziej charakterystycznym elemnetem ukladanki. Mozesz miec palkera i basiste najwyzszych lotow, ale to gitara towrzy oblicze zespolu w warstwie muzycznej. Tak sie sklada, se Mayhem dwa razy tracil gitarzyste. Za pierwszym razem, gdy przyszlosc Mayhem nie byla jasna i wielu bylo zdania, ze bez Euro nie ma sensu tego ciagnac, Blasphemer nie ogladajac sie na nic dostarczyl dwa materialy, ktore po wiek wiekow zpisaly sie w historii gatunku. Za drugim razem Mayhem byl juz firma, ktorej czlonkowie zarabiaja na tej nazwie, a Teloch skomponowal material bedacy bezpieczna kontynuacja drogi jaka wytyczyl poprzednik. Nie da sie zignorowac faktu, ze wszystko to co jest EW bylo juz w Mayhem zagrane, ze Teloch nie poszedl naprzod, ze braklo mu moze sily przebicia lub po prostu trzeba bylo nagrac plyte, ktora zapewni staly dochod, bo zyc z czegos trzeba. Niestety z Mayhem jest tak, ze z nowym wioslem musieli nagrac to co wypada, aby na tym zarobic, a nie to co chca jak np. Darkthrone.

I zeby nie bylo. EW bylaby zajebista EP, a tak jest co najwyzej dobrym pelniakiem, ktory jednak odstaje od reszty dyskografi. I dlatego na poczatku dyskusji napisalem, ze dla Mayhem kolejna plyta jest swoistym byc albo nie byc. Albo robia krok naprzod jak to zwykli robic za Blasphemera albo dostarczaja kolejny produkt z logo Mayhem.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
Lucek
weteran forumowych bitew
Posty: 1401
Rejestracja: 15-04-2009, 17:27

Re: MAYHEM

11-05-2019, 18:28

ale smętne pierdolenie, jebany chórek babć klozetowych sie uruchomił
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2146
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: MAYHEM

11-05-2019, 19:20

Tyle płaczu o jakiś Mayhem, dobra rozrywka :)
Jebać żuli.
Janusz Kobus
rozkręca się
Posty: 88
Rejestracja: 09-03-2018, 00:02

Re: MAYHEM

11-05-2019, 19:56

535 pisze:W dodatku idealista, badający każde nowe wydawnictwo w szczeromacie. Daj spokój, przecież to jest kompletnie bez sensu. Piszesz o kapeli ogrywającej do usrania piosenki pana Koracza z pierwszej jedynie słusznej dla każdego prawdziwka płyty. Byłoby czymś kuriozalnym gdyby próbowali powtarzać to jeszcze po tylu latach na płycie. Właśnie dlatego że tego nie robią Esoteric jest płytą interesującą bez grama nudy. Na której roi się od ciekawych zagrywek i niuansów. Oczywiście nie jest to poziom A Umbra Omega, ale i tak szacunek, że po takim czasie nieszczerego klepania w kółko frizing mun udało im się ponownie wyrwać przynajmniej w studio z tej pańszczyzny. No właśnie. Wracając do basu. To słuchałeś tej płyty czy nie? Przecież ten bas rzuca się w uszy jako pierwszy. I jak go opisać? No chyba najlepiej jakimś wcześniej usłyszanym przykładem. Ciężko będzie nie posługując się konkretnymi nazwami. Niestety trzeba wtedy znać trochę więcej niż trzy płyty pięciu zespołów. No dobra. Pokaż mi drugą płytę Mayhem na której mister Stubberud jest tak mocno wyeksponowany pykając sobie radośnie.

Nowa wersja "Grand..." - powinieneś być zachwycony. Poza tym na Chimerze też ten bas jest dość solidnie wyeksponowany, czyż nie?
Janusz Kobus
rozkręca się
Posty: 88
Rejestracja: 09-03-2018, 00:02

Re: MAYHEM

11-05-2019, 20:28

A tak przy okazji albumu "Chimera", to kiedy ten się ukazał, poczułem się mocno zawiedziony. Nawet sobie tego nie kupiłem. Uważałem, i chyba wciąż tak uważam, że był bardzo zachowawczy i poniżej ich ambicji. Do tego w tamtym okresie byłem też nieco znudzony Mayhem, ale to minęło wraz z dołączeniem do składu Attyli. Dzisiaj, z perspektywy czasu, bardzo polubiłem ten krążek.

Z Grand Declaration miałem spory problem, kiedy to wyszło. Było to oczywiście całkowite przeciwieństwo tego, czego naiwnie oczekiwałem. I w ogóle nie potrafiłem tego wszystkiego zrozumieć. Ale jednocześnie ta płyta mnie przyciągała swoim dziwnym magnetyzmem, i dużo jej wtedy słuchałem. Koncert w Krakowie to było jakieś piekło.

Ezoteric Warfare to świetny album. No i fajny wizerunek okolicznościowy, nawiasem mówiąc. Attila chyba od lat nie miał okazji do takich popisów. Jeśli już coś miałbym tej płycie zarzucić, to że w przeciwieństwie do DMDS, GDoW czy Ordo Ab Chao niczego nie przełamuje, nie wytycza niczego nowego. Może poza prędkością samego grania. Słuchając tego za każdym razem mam wrażenie, jakby po pierwszej nieudanej próbie (mówię to o sesji z Budapesztu) padła komenda: "zróbmy to tak, jakby to zrobił Snorre".

A jeśli chodzi o sam skład, to kwestia gitarzysty zakrawa na pewną ironię. Kiedy grał z nimi Blasphemer, to przez wszystkie te lata w zespole musiał mierzyć się z "dziedzictwem" zespołu, czyli twardogłowymi fanami, którzy nie widzieli tego zespołu bez ich ukochanego Euronymousa. Może to mu dodało jakiejś dodatkowej energii, do stworzenia tych kilku perełek? Kiedy ten w końcu z zespołu odszedł, młodsze pokolenie twardogłowych fanów nie potrafi zaakceptować nowego gitarzysty, i tęsknie wzdycha za Blasphemerem. Historia tego zespołu jest pełna ironii.

Ale ten zespół to też swoisty fenomen. Zespół, który zawsze rozdaje karty w tej grze. Nigdy nie wydaje albumu przeciętnego, który wywołuje obojętność. Wręcz przeciwnie, każdy ich materiał wywołuje poruszenie i dzieli fanów. Do tego stopnia, że ci gotowi są iść na noże. Życzyłbym sobie grać w takim zespole. I zawsze są to trudne, wymagające albumy, nawet jeśli nie zawsze wizjonerskie. No wiecie, są zespoły, kompozytorzy, pisarze, którzy wydają wielkie dzieła ale w momencie ich wydania nikt ich nie zauważa, a dopiero po latach lub wielu latach. A Mayhem za każdym razem jest w centrum zainteresowania, nawet jeśli prawdziwe zrozumienie ich muzyki przychodzi dopiero po latach.
535

Re: MAYHEM

11-05-2019, 22:29

A przy okazji wy słuchacie Esoteric na 33 czy na 45?
535

Re: MAYHEM

12-05-2019, 00:32

Janusz Kobus pisze:
535 pisze:W dodatku idealista, badający każde nowe wydawnictwo w szczeromacie. Daj spokój, przecież to jest kompletnie bez sensu. Piszesz o kapeli ogrywającej do usrania piosenki pana Koracza z pierwszej jedynie słusznej dla każdego prawdziwka płyty. Byłoby czymś kuriozalnym gdyby próbowali powtarzać to jeszcze po tylu latach na płycie. Właśnie dlatego że tego nie robią Esoteric jest płytą interesującą bez grama nudy. Na której roi się od ciekawych zagrywek i niuansów. Oczywiście nie jest to poziom A Umbra Omega, ale i tak szacunek, że po takim czasie nieszczerego klepania w kółko frizing mun udało im się ponownie wyrwać przynajmniej w studio z tej pańszczyzny. No właśnie. Wracając do basu. To słuchałeś tej płyty czy nie? Przecież ten bas rzuca się w uszy jako pierwszy. I jak go opisać? No chyba najlepiej jakimś wcześniej usłyszanym przykładem. Ciężko będzie nie posługując się konkretnymi nazwami. Niestety trzeba wtedy znać trochę więcej niż trzy płyty pięciu zespołów. No dobra. Pokaż mi drugą płytę Mayhem na której mister Stubberud jest tak mocno wyeksponowany pykając sobie radośnie.

Nowa wersja "Grand..." - powinieneś być zachwycony.
Prawda, i nawet nie dyskutuję, bo także tę wersję posiadam, ale Janusz, akurat rozmawiamy o innym tytule i sam przyznasz, że z twojej strony jest to jebanie po "achillesach". Więc raczej czerwona i won pod prysznic.
edit
Te ale gdzie tak "pękato" wybrzmiewają te kwestie Jorna? Na której płycie? Janusz, czy ci się czasem purknięcia Grażyny z muzyką nie zmieszały? Czego wy tam we wyrze słuchacie podczas godów i podejść?
535

Re: MAYHEM

12-05-2019, 01:12

ozob pisze:Niestety z Mayhem jest tak, ze z nowym wioslem musieli nagrac to co wypada, aby na tym zarobic, a nie to co chca jak np. Darkthrone.
No pewnie , bo do tej pory , grając piosenki pana Koracza, tylko dokładali do interesu. Ponownie pytam, ile masz lat? I kiedy widziałeś Mayhem na żywca?
535

Re: MAYHEM

12-05-2019, 01:19

Lucek pisze:ale smętne pierdolenie, jebany chórek babć klozetowych sie uruchomił
Twojej dałem ostatnio piątkę, bo ja nie miałem drobnych , a ona nie miała wydać. Papier i mydło było. Pierwsza klasa.
535

Re: MAYHEM

12-05-2019, 03:34

ozob pisze:
Rumburak pisze:Dobrze.Odrzucamy zatem warstwę ideową o pozostajemy przy samej muzyce.Jak według ciebie brzmiałby,tudzież powinien brzmieć ostatni Mayhem gdyby tam były szczere emocje i nie było kalkulacji.Na jakiej podstawie oceniasz czy dana płyta to dobrze rozpisany biznes plan czy szczere emocje muzyka któremu np. zdechł kot?
Przyklad idzie z samego Mayhem. Mow co chcesz, ale w ekstremalnym metalu to wioslo jest najbardziej charakterystycznym elemnetem ukladanki. Mozesz miec palkera i basiste najwyzszych lotow, ale to gitara towrzy oblicze zespolu w warstwie muzycznej.
No tak, ale ciekawe, że nie wspominasz o gitarze Carla Michaela Eide. Szczególnie w kontekście Esoteric Warfare i w ogóle ich "związku" ze współczesnym black metalem i black metalem w ogóle. Bądź mężczyzną.Stań w prawdzie.Tego nie da się pojąć spokojnym sumieniem, pustym żołądkiem i tego typ pierdołami. To nie jest Sen o Dolinie.
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: MAYHEM

12-05-2019, 11:59

535 pisze:
ozob pisze:Niestety z Mayhem jest tak, ze z nowym wioslem musieli nagrac to co wypada, aby na tym zarobic, a nie to co chca jak np. Darkthrone.
No pewnie , bo do tej pory , grając piosenki pana Koracza, tylko dokładali do interesu. Ponownie pytam, ile masz lat? I kiedy widziałeś Mayhem na żywca?
O, widze ksiegowy siedzacy w dochodwch Mayhem. (:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
535

Re: MAYHEM

12-05-2019, 12:03

ozob pisze:
535 pisze:
ozob pisze:Niestety z Mayhem jest tak, ze z nowym wioslem musieli nagrac to co wypada, aby na tym zarobic, a nie to co chca jak np. Darkthrone.
No pewnie , bo do tej pory , grając piosenki pana Koracza, tylko dokładali do interesu. Ponownie pytam, ile masz lat? I kiedy widziałeś Mayhem na żywca?
O, widze ksiegowy siedzacy w dochodwch Mayhem. (:
Przecież to ty cały czas drążysz ten wątek w kontekście Esoteric Warfare. Poza tym naprawdę myślisz że mister 88 zrobiłby cokolwiek bez stosownego wynagrodzenia?
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: MAYHEM

16-05-2019, 19:45

" onclick="window.open(this.href);return false;

Fajny koncert, byłoby świetnie zobaczyć jeszcze kiedyś Maniaca za mikrofonem.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
maciek z klanu
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11725
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: MAYHEM

16-05-2019, 20:34

Anzhelmoo pisze:

Fajny koncert, byłoby świetnie zobaczyć jeszcze kiedyś Maniaca za mikrofonem.
Zdecydowanie wolę mayhem z atilla ale tutaj maniacy w dobrej formie. I ciągle lubi mięso :)
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
Lord Gorloj
w mackach Zła
Posty: 764
Rejestracja: 20-12-2018, 15:54

Re: MAYHEM

16-05-2019, 20:43

W każdej dyskusji o Mayhem Attila to taka świętość, że aż zęby bolą, ale chociaż płyty z Attilą są lepsze, to IMO:
1. Maniac > Attila
2. Wolf's Lair Abyss to najfajniejszy Mejhem i muzycznie i wokalnie.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
Awatar użytkownika
Lucek
weteran forumowych bitew
Posty: 1401
Rejestracja: 15-04-2009, 17:27

Re: MAYHEM

16-05-2019, 20:47

maniac śmieć
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12660
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: MAYHEM

16-05-2019, 21:03

Nawet na tym koncercie Atilla zmiótł Maniaca ze sceny. Pozostał tylko po nim kurz. :-)
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: MAYHEM

16-05-2019, 22:43

Nie zrozumcie mnie źle, ja też wolę Attilę jeśli chodzi o całokształt i umiejętności stricte-wokalne, ale jego już widziałem kilkukrotnie - zapewne jak większość tu zgromadzonych. Maniaca zaś nigdy i nie wiem, czy jeszcze będzie to możliwe, dlatego tak pozytywnie odbieram jego krótki "powrót" na tym wideo. A albumy to mogliby nagrywać we dwóch na wokalu. Akurat w tym zespole, choć obaj całkowicie odmienni, ze swoich obowiązków wywiązywali się wzorowo i żadnemu chyba nie można niczego zarzucić (zakładając, że lubi się te albumy, bo to, że hejterzy GDOW nie przepadają za Maniaciem, to akurat nie jest nic dziwnego).
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
535

Re: MAYHEM

16-05-2019, 22:48

Maniac jest znakomitym wokalistą. Także na żywo. Zresztą w tej kapeli innych nie było.
Awatar użytkownika
maciek z klanu
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11725
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: MAYHEM

17-05-2019, 11:34

Anzhelmoo pisze:Nie zrozumcie mnie źle, ja też wolę Attilę jeśli chodzi o całokształt i umiejętności stricte-wokalne, ale jego już widziałem kilkukrotnie - zapewne jak większość tu zgromadzonych. Maniaca zaś nigdy i nie wiem, czy jeszcze będzie to możliwe, dlatego tak pozytywnie odbieram jego krótki "powrót" na tym wideo. A albumy to mogliby nagrywać we dwóch na wokalu. Akurat w tym zespole, choć obaj całkowicie odmienni, ze swoich obowiązków wywiązywali się wzorowo i żadnemu chyba nie można niczego zarzucić (zakładając, że lubi się te albumy, bo to, że hejterzy GDOW nie przepadają za Maniaciem, to akurat nie jest nic dziwnego).
Tylko tutaj hujowo wygląda atilla, ten irokez i pasek na oczach słaby, maniacy w tych łachmanach lepiej wizualnie
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
ODPOWIEDZ