KORN
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: KORN
http://www.blabbermouth.net/news/former ... ark-sound/
David bez kompleksów o kulisach wielkiego przemysłu muzycznego I chęci powrotu do zespołu.Chyba biznes z prowadzeniem restauracj nie wypalił I czas wrócić na stare śmieci;)I dobrze,zawsze lubiłem jego grę.
David bez kompleksów o kulisach wielkiego przemysłu muzycznego I chęci powrotu do zespołu.Chyba biznes z prowadzeniem restauracj nie wypalił I czas wrócić na stare śmieci;)I dobrze,zawsze lubiłem jego grę.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: KORN
duet fieldy - silveria to byla zajebista sekcja. stukajacy bas i podwojna stopa masa ok. trzeba sie troche wsluchac, bo gary nie sa jakos wybitnie wyprodukowane, ale na pierwszej plycie jest sporo naprawde konkretnych zagran na perkusji
this is a land of wolves now
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: KORN
Nie wiem, czy już wspominałem, że podjąłem kilka prób przesłuchania debiutu KORN. Stwierdzam autorytarnie i autorytatywnie, że tego słuchać się po prostu nie da. Jest to po pierwsze słabe, a po drugie estetycznie nieprzyswajalne.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
Re: KORN
Kiedyś też tak uważałem, ale byłem większym niż obecnie ortodoksem metalowej szkoły grania, teraz wciągam bez popity, po prostu do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć, ale samozwańczy profesor powinien najpierw skończyć chociaż gimnazjum a potem myśleć o profesurze...;)

- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: KORN
Jezu... stary, chyba naprawdę miałeś inną płytę w odtwarzaczu, bo inaczej takiego kategorycznego zdania nie potrafię wytłumaczyć. Ja to przyswoiłem od pierwszego razu i bez najmniejszych problemów. I to w głębokich latach 90-tych, kiedy byłem metaluchem pełną gębą - przynajmniej patrząc z perspektywy moich dzisiejszych zainteresowań muzycznych.Drone pisze:Nie wiem, czy już wspominałem, że podjąłem kilka prób przesłuchania debiutu KORN. Stwierdzam autorytarnie i autorytatywnie, że tego słuchać się po prostu nie da. Jest to po pierwsze słabe, a po drugie estetycznie nieprzyswajalne.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: KORN
Trudne do zniesienia są dwie rzeczy: te "spokojne" fragmenty, które są po prostu naiwne z jednej strony, a pretensjonalne z drugiej, i towarzyszące im miauczące wokale. Gdyby grali cały czas mocno, to byłoby ok.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: KORN
to w końcu "nie da się słuchać", czy złe są tylko fragmenty? Bo tych spokojniejszych partii jest znacznie mniej niż ostrego grzania. Poza tym - rozumiem, że dla kogoś mogą być nuzace, ale z całą pewnością nie są pretensjonalne. Ta muzyka jest w 100% autentyczna, słychać ze stoją za nią prawdziwe emocje wykolejenca psychicznego. Myślę, że podobnie jak w przypadku tematu o Voivod, w obliczu chwilowego hypeu starasz się być na siłę radykalny i skutkuje to nonsensem typu target earth to słaba płyta. Bardzo nieladny trolling!!! :-( i do tego takie samo hipsterstwo jak niedorzeczne marudzenie trockiego nt. ratm (pisał tam jakieś koniunkturalne bzdury ze są mu obcy kulturowo - lol)
this is a land of wolves now
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: KORN
Również jestem przekonany co do 100%-owej autentyczności tej muzyki. Ponadto te spokojniejsze fragmenty doskonale budują atmosferę napięcia przed kolejny wybuchem gitarowego hałasu. W ogóle wszystko tam jest na swoim miejscu - trudno znaleźć zespoły o bardziej spójnej wizji muzycznej, chociażby za to należy im się uznanie.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: KORN
Wartość jedynki zweryfikowałem sobie wczoraj i broni się to tak samo dobrze jak w chwili wydania. Jedyny minus to to szlochanie na końcu płyty :) trochę irytujące. To co się działo z Kornem od trzeciej płyty czyli atak na MTV i kieszenie licealistów nie zmienia tego że jedynka i Life Is Peachy to płyty wielkie.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: KORN
Trójkę też jeszcze bardzo lubię. Sporo dobrych kawałków się tam jednak znalazło.harvestman pisze:Wartość jedynki zweryfikowałem sobie wczoraj i broni się to tak samo dobrze jak w chwili wydania. Jedyny minus to to szlochanie na końcu płyty :) trochę irytujące. To co się działo z Kornem od trzeciej płyty czyli atak na MTV i kieszenie licealistów nie zmienia tego że jedynka i Life Is Peachy to płyty wielkie.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: KORN
Tak jest. Warto zwrócić uwagę np na utwór Shoots and ladders, w którym nie dość że w zaskakująco elegancki sposób wpletli partie na dudach , to jeszcze napisali do tego doskonały tekst, który w umiejętny sposób wykrzywia ludowe wyliczanki. Zajebista rzecz. Rewelacyjny jest też np need to, z bardzo fajnie współpracującymi gitarami i przepoteznym, death metalowym riffem kumulujacym refren.longinus696 pisze:Również jestem przekonany co do 100%-owej autentyczności tej muzyki. Ponadto te spokojniejsze fragmenty doskonale budują atmosferę napięcia przed kolejny wybuchem gitarowego hałasu. W ogóle wszystko tam jest na swoim miejscu - trudno znaleźć zespoły o bardziej spójnej wizji muzycznej, chociażby za to należy im się uznanie.
this is a land of wolves now
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: KORN
Druga połowa płyty była dobra, początek robiony pod MTV i stacje radiowe. To jak ten zespół się z czasem pogubił dobrze obrazuje ten klip porażka, taka typowa papka zza oceanu.longinus696 pisze:Trójkę też jeszcze bardzo lubię. Sporo dobrych kawałków się tam jednak znalazło.harvestman pisze:Wartość jedynki zweryfikowałem sobie wczoraj i broni się to tak samo dobrze jak w chwili wydania. Jedyny minus to to szlochanie na końcu płyty :) trochę irytujące. To co się działo z Kornem od trzeciej płyty czyli atak na MTV i kieszenie licealistów nie zmienia tego że jedynka i Life Is Peachy to płyty wielkie.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: KORN
Nie, to nie w tym rzecz. Przecież wiesz, jak bardzo cenię RATM. Po prostu patrzę realistycznie, a nie przez sentymentalne okulary.Riven pisze:to w końcu "nie da się słuchać", czy złe są tylko fragmenty? Bo tych spokojniejszych partii jest znacznie mniej niż ostrego grzania. Poza tym - rozumiem, że dla kogoś mogą być nuzace, ale z całą pewnością nie są pretensjonalne. Ta muzyka jest w 100% autentyczna, słychać ze stoją za nią prawdziwe emocje wykolejenca psychicznego. Myślę, że podobnie jak w przypadku tematu o Voivod, w obliczu chwilowego hypeu starasz się być na siłę radykalny i skutkuje to nonsensem typu target earth to słaba płyta. Bardzo nieladny trolling!!! :-( i do tego takie samo hipsterstwo jak niedorzeczne marudzenie trockiego nt. ratm (pisał tam jakieś koniunkturalne bzdury ze są mu obcy kulturowo - lol)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: KORN
Nie zarzucam Ci, że nie lubisz ratm. Co do sentymentu, cóż, ciężko odcedzić go od faktów, i oczywiście pewna rolę może tu odgrywać. Na pewno jednak nie podchodzę do Korn jak do wycieczki w przeszłość. Bylem bardzo mocno zaskoczony intensywnością i szczerością tego albumu gdy odpalilem go po wielu latach. Zresztą zgadzam się tu w pełni z Longinusem i myślę, że ten temat jest wyczerpany. Pytanie co z pozostałymi albumami - ale sądzę, że poza poszczególnymi utworami nie nagrali juz nic co mogłoby się równać z debiutem. Może life is peachy ew.
this is a land of wolves now
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: KORN
Moim zdaniem dwójka praktycznie nie ustępuje debiutowi. Jest nieco inna w swoich barwach, ale na tym samym poziomie.Riven pisze:Pytanie co z pozostałymi albumami - ale sądzę, że poza poszczególnymi utworami nie nagrali juz nic co mogłoby się równać z debiutem. Może life is peachy ew.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: KORN
Taka mała uwaga co do znaczenia pierwszych płyt Korn i ich wpływu na muzykę, nie tylko ciężką. Siła rażenia była tak duża że nawet taki artysta jak Lód Waniliowy przypomniał sobie traumy z dzieciństwa, pojechał do Indigo Ranch i pod okiem Robinsona wylał swoje cierpienie na płytę.
Przed poznaniem Korna wywijał tak
Przed poznaniem Korna wywijał tak
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: KORN
trójka też. narko-wtyki.longinus696 pisze:Moim zdaniem dwójka praktycznie nie ustępuje debiutowi. Jest nieco inna w swoich barwach, ale na tym samym poziomie.Riven pisze:Pytanie co z pozostałymi albumami - ale sądzę, że poza poszczególnymi utworami nie nagrali juz nic co mogłoby się równać z debiutem. Może life is peachy ew.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: KORN
Posłuchalem dziś dwójki, pierwszy raz od jakichś 10 lat. Absolutna rewelacja. Szaleństwo, dzicz, piękny hip hop metal :).
this is a land of wolves now