MAYHEM
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12660
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: MAYHEM
Tak, ma jeden z najlepszych kawałków jakie zrobili czyli View from Nihil. I jeszcze jeden, który jest niezły. Reszta się zgadza. Pierdolenie naćpanego Maniaca okraszone jakąś wiejską elektroniką.bullet pisze:Nie no, nie przesadzajmy w drugą stronę. GDOW ma kilka naprawdę świetnych momentów, ale jest tak przegadana i rozwodniona, że jako całość raczej tak średnio się broni.
Nie nie rozumiem. Bo po pierwsze, po DMDS nagrali Wolf's Lair Abyss, która w swoich zamierzeniach miała kontynuować dziedzictwo DMDS. Tylko jeszcze bardziej agresywnie. Poczytaj wywiady z tamtego okresu. I czy rozumiesz, że pewny okres każdego zespołu kończy się wraz nagraniem kolejnej płyty, śmiercią lub odejściem danego muzyka? Powiadasz, że Mayhem odszedł od swojej linii programowej? Stał się zespołem kółka różańcowego? Chyba faktycznie coś przeoczyłem...Plagueis pisze:Przecież tu nie chodzi o ilość muzyków z pierwszego składu! Mayhem był kapelą ideologiczną (o Atheist i Possessed raczej tego się powiedzieć nie da) i ze śmiercią Euronymusa zakończył się pewien okres, po którym był to już inny zespół. Ze składu, który nagrał debiut pozostał wówczas jedynie Hellhammer, który miał w dupie kwestie, którymi żył Aarseth, a muzyka uległa drastycznej zmianie (w przeciwieństwie do Possessed i Atheist, które trzymały się swoich "linii programowych"). Rozumiesz teraz dlaczego Twoje porównanie jest bezsensowne?nicram pisze: Obawiam się że raczej Ty nie czaisz bazy. Widziałeś składy Atheist i Possesed? Ilu jest tam muzyków z pierwszego składu? Po jednym. W Mayhem jest aż dwóch, którzy nagrywali pierwszą płytę. I Ty piszesz, że nie trafione i nie mające sens porównanie? Ogarnij się chłopaku. :-)
Jaaaaaaaaasne. :-)Plagueis pisze:Zakładałem, ale nie byłem pewny. :)nicram pisze: Ja pierdolę, to była ironia!!!
Plagueis pisze:Porówanie SoT z Mayhem to wielkie faux pas.nicram pisze:Source of Tide to psie gówno mniej więcej tak samo nowatorskie jak GDoW.
Porównuję jedną ich płytę. Nawet największym udaje się nagrać raz w życiu cienkusza.
Plagueis pisze:Jeżeli nie widzisz różnicy między spójnym, koncepcyjnym "Grand Declaration of War", a zbiorem różnorodnych piosenek pod amerykańską publikę jakim jest "Illud Divinum Insanus", to ja mogę tylko rozłożyć ręce. :)nicram pisze: A wiesz czemu fani Morbid Angel źle zareagowali na Ilud Divinum Chujanus? Bo była inna czy tylko tak samo cienka jak GDoW? Też kochasz tę bardzo ciekawą płytę, bo widzę, że jesteś taki ogarnięty...:-)
Jak dla mnie to możesz rozkladać nawet inne części ciała. Nic mnie to nie obchodzi. Wszystko fajne, tylko GDoW nie ma nic wspólnego ze spójnością. Są tam dwie fajne piosenki a reszta to jakaś muzykopodobna maź.
Plagueis pisze:Nie oszukujmy się - trzeba być ignorantem, żeby nie usłyszeć na tej płycie rzeczy, o których pisałem wcześniej. Tylko i aż tyle.nicram pisze: A kto ciągle pisze, że trzeba być rozgarniętym, żeby ten szajs ogarnąć? Ja czy Ty?
To chyba tyle w temacie, nic więcej już chyba nie wymyślę, więc z mojej strony wszystko.
Życzę miłego weekendu - mi się takowy zapowiada. :)
Nie oszukujmy się. Trzeba być ignorantem, żeby tego klocka uważać za wybitne dzieło. Tylko tyle i aż tyle. :-)
Dobra. Zakopuję topór wojenny i życzę również miłego weekendu, dobrego alko i innych przyjemnych rzeczy z chłopakiem lub bez. ;-) See ya!
all the monsters will break your heart
Re: MAYHEM
Dziwię się , jako ignorant , że ktoś kto lubi 666 International może jednocześnie niecierpieć Grand Declaration Of War. Dla mnie to dwie doskonałe płyty, a Esoteric Warfare zaraz za nimi.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: MAYHEM
Czegos nie rozumiesz. Ja nie decyduje czego masz sluchac tylko o dyskutuje o tej konkretnej plycie. Forum w koncu sluzy do dyskusji, ale skoro tak cie bola niepochlehne opinie niewyrobionego sluchacza to juz wiem dlaczego chciales to forum zaorac.535 pisze:Nic dziwnego. Jeden lubi to, drugi tamto, trzeci jeszcze co innego, a czasem wszyscy to samo. Tylko nie wiem po co chcesz decydować o tym co mi się ma podobać ,a co nie, próbując uczyć starego dziada jak ma słuchać muzyki?
Metal to muzyka robiona przez dzieci i dorosle dzieci dla dla dzieci lub doroslych dzieci. Brutalna to prawda, ale tak wlasnie jest. Rozrywka nie idea.535 pisze:i właściwie co to za dziecinne podejście?
Dlatego celnie zauwazylem, ze kierujesz sie w ocenie muzyki szablonami. Nie potrafisz lub nie chcesz podejsc do oceny muzyki za sprawa czystego umyslu tudziez spokojnego wnetrza.535 pisze:Nie wyobrażam sobie słuchania muzyki w kompletnym oderwaniu od całej drogi, którą przeszedłem
Zlote wary. Mozna tej plyty nie lubic, ale zeby odmawiac jej spojnosci to juz jest niezwykla gimnastyka umyslowa.nicram pisze:Wszystko fajne, tylko GDoW nie ma nic wspólnego ze spójnością
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12660
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: MAYHEM
Życie po prostu. Nie widzę jednak niczego co łączyłoby te dwa albumy. Wszystko przemawia na korzyść DHG - muzyka, wokale, brak jarmarcznej elektroniki, ascetyzm Obrazków z Wystawy Musorgskiego. A po drugiej stronie, dwa fajne kawałki, chujowy plastik, wszechobecne pierdolenie Maniaca, elektronika z odpustu, nuuuuda. Nie trawię GDoW. Co więcej jak wyszła to dałem się nabrać na to niby odważne coś. Teraz nie jestem w stanie przesłuchać 10 minut. To jest wręcz niewiarygodne jak ta płyta się zestarzała i trąci myszką. Okropieństwo.535 pisze:Dziwię się , jako ignorant , że ktoś kto lubi 666 International może jednocześnie niecierpieć Grand Declaration Of War. Dla mnie to dwie doskonałe płyty, a Esoteric Warfare zaraz za nimi.
all the monsters will break your heart
Re: MAYHEM
Brak elektroniki? Czy my słuchamy tego samego albumu? Spróbuj odnaleźć stronę D wersji winylowej. Posłuchaj na spokojnie i napisz co o tym myślisz. Co do Grand. Kompletnie nie pojmuję. Przecież część pierwsza jest porywająca. Totalny kliniczny przećpany wpierdol i obłęd. Niebezpieczna muzyka. Podobnie zresztą jak to co proponuje DHG. Kocham.nicram pisze:Życie po prostu. Nie widzę jednak niczego co łączyłoby te dwa albumy. Wszystko przemawia na korzyść DHG - muzyka, wokale, brak jarmarcznej elektroniki, ascetyzm Obrazków z Wystawy Musorgskiego. A po drugiej stronie, dwa fajne kawałki, chujowy plastik, wszechobecne pierdolenie Maniaca, elektronika z odpustu, nuuuuda. Nie trawię GDoW. Co więcej jak wyszła to dałem się nabrać na to niby odważne coś. Teraz nie jestem w stanie przesłuchać 10 minut. To jest wręcz niewiarygodne jak ta płyta się zestarzała i trąci myszką. Okropieństwo.535 pisze:Dziwię się , jako ignorant , że ktoś kto lubi 666 International może jednocześnie niecierpieć Grand Declaration Of War. Dla mnie to dwie doskonałe płyty, a Esoteric Warfare zaraz za nimi.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12660
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: MAYHEM
Napisałem brak jarmarcznej elektroniki, a nie, że nie ma elektroniki! DHG to jedno z najwspanialszych zjawisk w świecie muzyki, więc także kocham. Nigdy mnie nie zawiedli.
all the monsters will break your heart
Re: MAYHEM
Nic mnie nie boli. Jak widzisz chętnie piszę, nie obrażam się, nie strzelam focha, jak to jest tutaj w modzie. Moje atuty próbujesz wyszydzić. To jest trochę problem, bo ty dopierdalasz się do mnie, do mojej wizji tego czego chcę i lubię słuchać, zamiast do samej muzyki. Ty nie dyskutujesz o tej płycie. Ty stwierdzasz, że jest chujowa, bo wkurwia cię, że ja twierdzę, że jest świetna, dodatkowo nie ma Blasphemera, a za komuny było lepiej. Co to za dyskusja? Zauważyłeś jak chodzi gitara basowa na Esoteric? Słyszałeś kiedyś taki bas w Mayhem? Po prostu napisz co ci się konkretnie nie podoba, zamiast komentować moje komentarze. Wtedy będziemy dyskutować.ozob pisze:Czegos nie rozumiesz. Ja nie decyduje czego masz sluchac tylko o dyskutuje o tej konkretnej plycie. Forum w koncu sluzy do dyskusji, ale skoro tak cie bola niepochlehne opinie niewyrobionego sluchacza to juz wiem dlaczego chciales to forum zaorac.535 pisze:Nic dziwnego. Jeden lubi to, drugi tamto, trzeci jeszcze co innego, a czasem wszyscy to samo. Tylko nie wiem po co chcesz decydować o tym co mi się ma podobać ,a co nie, próbując uczyć starego dziada jak ma słuchać muzyki?
No. zajebiście celnie. Jak zwykle w twoim wydaniu. Chcesz dyskutować, ale nie bardzo potrafisz. No ale spróbujmy. Ciekawe. To niby jak ma wyglądać ocena muzyki na podstawie twojego wnętrza? Jak okładka Reek Of Putrefaction? Ile ty masz lat chłopie? W muzyce zawsze coś wynika z czegoś. Ktoś coś kiedyś słyszał i potem przetwarza. Taki szablon. Nie da się od tego spierdolić. Każdy świadomy słuchacz ci to powie. Ba. Każdy muzykant wcześniej , czy później się do tego przyzna. To nie jest wielkie odkrycie. Po prostu łapiesz sumę dźwięków, które cię cieszą i stwierdzasz, że chcesz to grać, chcesz tego słuchać, chcesz to mieć na półce, a potem o tym mówisz, piszesz, idziesz na koncert, itp... Proste jak jebanie. Nie wiem co w tym dziwnego? Gadanie o czystym umyśle, spokojnym wnętrzu, może jeszcze próżni? Człowieku, w próżni niczego nie usłyszysz. Nawet własnego pierdnięcia.ozob pisze:Dlatego celnie zauwazylem, ze kierujesz sie w ocenie muzyki szablonami. Nie potrafisz lub nie chcesz podejsc do oceny muzyki za sprawa czystego umyslu tudziez spokojnego wnetrza.535 pisze:Nie wyobrażam sobie słuchania muzyki w kompletnym oderwaniu od całej drogi, którą przeszedłem
edit
I jeszcze jedno. Co do zaorania tego forum. Ironia to też dla ciebie tajemnica wnętrza. Ciekawe dlaczego na każde wezwanie tutejszej administracji reagowałem przelewem. Pewnie dlatego, żeby szybciej zaorali. Zacznij w końcu trochę myśleć przy lekturze moich wypocin, bo naprawdę zaczynam się bać nie tylko o los tegorocznych maturzystów.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: MAYHEM
Twierdzisz, ze na starosc Necrobutcher przekroczyl swoisty rubikon w swym graniu? Co jeszcze tam slyszysz? Bowiem oczami ciezko opisac muzyke. (:535 pisze:Zauważyłeś jak chodzi gitara basowa na Esoteric? Słyszałeś kiedyś taki bas w Mayhem?
Tak jak pisaelm, ta plyta to 2-3 utwoty i wypelniacze. Muzyka bezpieczna, byc moze zagrana na sile. Bylaby z tego fajna EP i wielka szkoda, ze wyszedł z tego momentami nudny material. Oczywiscie do pozimu muzykantow zastrzezen miec nie mozna, nie daja do tego podstaw. Jednakze nawet zdolnym muzkom przychodzi kiedyś nagrac cos co jest wymuszone i bez polotu. Cos co brzmi jak Mayhem, ale jednoczesnie pozostawia niedosyt poniewaz za tymi nutami nie plyna szczere emocje tylko kalkulacje.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Re: MAYHEM
W dodatku idealista, badający każde nowe wydawnictwo w szczeromacie. Daj spokój, przecież to jest kompletnie bez sensu. Piszesz o kapeli ogrywającej do usrania piosenki pana Koracza z pierwszej jedynie słusznej dla każdego prawdziwka płyty. Byłoby czymś kuriozalnym gdyby próbowali powtarzać to jeszcze po tylu latach na płycie. Właśnie dlatego że tego nie robią Esoteric jest płytą interesującą bez grama nudy. Na której roi się od ciekawych zagrywek i niuansów. Oczywiście nie jest to poziom A Umbra Omega, ale i tak szacunek, że po takim czasie nieszczerego klepania w kółko frizing mun udało im się ponownie wyrwać przynajmniej w studio z tej pańszczyzny. No właśnie. Wracając do basu. To słuchałeś tej płyty czy nie? Przecież ten bas rzuca się w uszy jako pierwszy. I jak go opisać? No chyba najlepiej jakimś wcześniej usłyszanym przykładem. Ciężko będzie nie posługując się konkretnymi nazwami. Niestety trzeba wtedy znać trochę więcej niż trzy płyty pięciu zespołów. No dobra. Pokaż mi drugą płytę Mayhem na której mister Stubberud jest tak mocno wyeksponowany pykając sobie radośnie.
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: MAYHEM
+1, zgadzam się z Tobą jak nigdy, niemalże w całości - bo ja z kolei Umbra Omega nie uważam za jakiś geniusz :) Jeśli chodzi o bas, jest to fakt nie opinia. Za dużo w swojej karierze ich nie nagrał, a czasem nawet lenił się do tego stopnia, że nie chciało mu się wejść do studia (Ordo ad Chao). Partie, jak i sposób ich ekspozycji są świetne. W ogóle brzmienie tego albumu bardzo mi się podoba, jest takie specyficzne, ale nie potrafię dokładnie opisać dlaczego tak uważam. Na albumie nie ma miejsca na nudę, a już na pewno na burgery i odgrzewane kotlety. Gdzie niby karykaturalizm, autoparodia, nadęcie, patos i ozdobniki? Jest sama esencja w postaci dobrze napisanych utworów, którym Attila dodaje kolorytu - tylko tyle i aż tyle. Oby więcej takich albumów - po prostu wystarczająco dobrych.535 pisze:W dodatku idealista, badający każde nowe wydawnictwo w szczeromacie. Daj spokój, przecież to jest kompletnie bez sensu. Piszesz o kapeli ogrywającej do usrania piosenki pana Koracza z pierwszej jedynie słusznej dla każdego prawdziwka płyty. Byłoby czymś kuriozalnym gdyby próbowali powtarzać to jeszcze po tylu latach na płycie. Właśnie dlatego że tego nie robią Esoteric jest płytą interesującą bez grama nudy. Na której roi się od ciekawych zagrywek i niuansów. Oczywiście nie jest to poziom A Umbra Omega, ale i tak szacunek, że po takim czasie nieszczerego klepania w kółko frizing mun udało im się ponownie wyrwać przynajmniej w studio z tej pańszczyzny. No właśnie. Wracając do basu. To słuchałeś tej płyty czy nie? Przecież ten bas rzuca się w uszy jako pierwszy. I jak go opisać? No chyba najlepiej jakimś wcześniej usłyszanym przykładem. Ciężko będzie nie posługując się konkretnymi nazwami. Niestety trzeba wtedy znać trochę więcej niż trzy płyty pięciu zespołów. No dobra. Pokaż mi drugą płytę Mayhem na której mister Stubberud jest tak mocno wyeksponowany pykając sobie radośnie.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: MAYHEM
Twierdzisz, ze poprzedniczki byly kolejnymi powtorkami z rozrywki? Czy moze to, ze EW jest nowa jakoscia, a jak wiadomo jakosc to slowo dosc pojemne?535 pisze:Byłoby czymś kuriozalnym gdyby próbowali powtarzać to jeszcze po tylu latach na płycie. Właśnie dlatego że tego nie robią Esoteric jest płytą interesującą bez grama nudy.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Re: MAYHEM
Ależ skąd? Jak wpadłeś na ten szatański pomysł? Już wyjaśniam. Zarzucasz Esoteric Warfare nieszczerość , piszesz że to płyta wydana na siłę , nudna , koniunkturalna. Piszesz to o kapeli która pobiła chyba pierdolony rekord świata, objeżdżając kilkakrotnie nomen omen świat ze swoimi piosenkami pana Koracza z materiału numer jeden. Materiału wspaniałego, no ale ileż do kurwy nędzy można? Na szczęście co jakiś czas panowie ruszyli dupy do studia by nagrać coś innego i cieszmy się tym, bo niewiele kapel o takiej historii i statusie ma do zaoferowania muzykę o której komukolwiek chce się napisać więcej niż jeden równoważnik zdania.
Re: MAYHEM
Muszę być mocno kontrowersyjny w swych poglądach. Co zrobić? Wychodził za mnie nie będziesz, bo raz, że nie wolno, a dwa że jestem zajęty. Możemy natomiast pogawędzić o geniuszu lub jego braku na A Umbra Omega. Płycie którą tutejsi mistrzowie spuścili w sraczu po dwudziestu minutach od chwili pojawienia się na ruskich serwerach. To jest przykład burgeryzacji, ale nie muzyki, lecz odbiorcy. Tak typowy w obecnych czasach.Anzhelmoo pisze:
+1, zgadzam się z Tobą jak nigdy, niemalże w całości..
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: MAYHEM
GDoW zajebist album,zaznaczam że nie czytałem zbyt wielu recenzji a jeśli już to te negatywne więc opinie osób trzecich nie wpływają na moje postrzeganie. Rozumiem natomiast że nie każdemu musi ten nieludzki i bezduszny klimat odpowiadać stąd tyle nieporozumień, pierdzenia o palstiku i obwieszczanie że ludzie dali się oszukać i wypukać.
EW oczywiście album na wskroś udany,żaden tam burger,jak napisał 535 burgerowi są dziś słuchacze którzy po jednym przesłuchaniu spuszczają wszystko w kiblu bo przecież na ruskich serwerach i jutubie jest "tyle dobrej muzyki".
Zara,zara...to jak to w końcu jest? dopiero z paroma innymi "wydorośniętymi" metaluchami obśmiewałeś granie dla idei,black metal i takie tam pierdy a teraz czynisz zarzut z tego że kolesie w wieku przedemerytalnym,śpiewający o szatanie i kosmitach nie kierują się szczerymi emocjami tylko kalkulują.Zmieniamy poglądy w zależności od postawionej tezy?ozob pisze: Cos co brzmi jak Mayhem, ale jednoczesnie pozostawia niedosyt poniewaz za tymi nutami nie plyna szczere emocje tylko kalkulacje.
EW oczywiście album na wskroś udany,żaden tam burger,jak napisał 535 burgerowi są dziś słuchacze którzy po jednym przesłuchaniu spuszczają wszystko w kiblu bo przecież na ruskich serwerach i jutubie jest "tyle dobrej muzyki".
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: MAYHEM
Wystrczy odzielic warstwe ideowa od warstwy muzycznej, a nie wszystko wrzucac do jednego wora, bo tak najwygodniej.Rumburak pisze:Zara,zara...to jak to w końcu jest? dopiero z paroma innymi "wydorośniętymi" metaluchami obśmiewałeś granie dla idei,black metal i takie tam pierdy a teraz czynisz zarzut z tego że kolesie w wieku przedemerytalnym,śpiewający o szatanie i kosmitach nie kierują się szczerymi emocjami tylko kalkulują.Zmieniamy poglądy w zależności od postawionej tezy?
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: MAYHEM
Dobrze.Odrzucamy zatem warstwę ideową o pozostajemy przy samej muzyce.Jak według ciebie brzmiałby,tudzież powinien brzmieć ostatni Mayhem gdyby tam były szczere emocje i nie było kalkulacji.Na jakiej podstawie oceniasz czy dana płyta to dobrze rozpisany biznes plan czy szczere emocje muzyka któremu np. zdechł kot?
- Wacław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2678
- Rejestracja: 04-08-2018, 08:37
Re: MAYHEM
ale ty mnie dzisiaj wkurwiasz. podlizywanie się 535/ to moja domena. coś o wydoroślanych metaluchach/ czyli znów jakiś masz problem. i ja mam problem. a teraz, że zdechł kot. eeee. nie przesadzasz ty tam w Łomży?Rumburak pisze:Dobrze.Odrzucamy zatem warstwę ideową o pozostajemy przy samej muzyce.Jak według ciebie brzmiałby,tudzież powinien brzmieć ostatni Mayhem gdyby tam były szczere emocje i nie było kalkulacji.Na jakiej podstawie oceniasz czy dana płyta to dobrze rozpisany biznes plan czy szczere emocje muzyka któremu np. zdechł kot?
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10177
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: MAYHEM
To prawda ale to ogólny problem, nawet super albumom cięzko pozostać na dłużej w masowej świadomości przy takim zalewie muzyki, ludzie już nie żują do uzyskania smaku więc autorzy genialnych slow-burnerów mają przejebane.Rumburak pisze: EW oczywiście album na wskroś udany,żaden tam burger,jak napisał 535 burgerowi są dziś słuchacze którzy po jednym przesłuchaniu spuszczają wszystko w kiblu bo przecież na ruskich serwerach i jutubie jest "tyle dobrej muzyki".
Chciałbym, żeby ta cała cyfrowa dystrybucja muzyki nigdy się nie wydarzyła.
Yare Yare Daze
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: MAYHEM
Wyluzuj Wacuś,weki w słoikach sfermentowały czy co?Wacław pisze: ale ty mnie dzisiaj wkurwiasz. podlizywanie się 535/ to moja domena. coś o wydoroślanych metaluchach/ czyli znów jakiś masz problem. i ja mam problem. a teraz, że zdechł kot. eeee. nie przesadzasz ty tam w Łomży?