CULTES DES GHOULES

[byrgh]

To samo tyczy się naszej wiary, kiedy jesteśmy w obliczu choroby czy śmierci - ale to tak nawiasę :D

[535]

Wiadomo. Kończysz naukę, idziesz do pracy, zakładasz rodzinę, a potem przy koniaczku z kolegami , notabene też byłymi metalowcami "toczysz bekę", zastanawiając się jak można było słuchać tego gówna i emocjonować się estetyką dla upośledzonych. Następnie dla pewności, logujesz się na niszowym forum i zarządzasz konfliktem z "brudasami", na każdym kroku wytykając wszystkim niedojrzałość, jednocześnie podkreślając swój elitaryzm. Logiczne i oczywiste. Na to wszystko wpada mocno wybiegana ekipa chulsów z Wielickiej i zabawa nie ma końca. Nie brnijcie w to chłopcy, bo temat zaczyna pachnieć amputacją.

[vicek]

Z metalu się nie wyrasta.

[Headcrab]

To samo tyczy się naszej wiary, kiedy jesteśmy w obliczu choroby czy śmierci - ale to tak nawiasę :D

+1
Ostatnio jak się przeziębiłem, zacząłem wierzyć w Boga.

[byrgh]

Ostatnio jak się przeziębiłem, zacząłem wierzyć w Boga.

Oto słowa mędrca. Proponuję oprawić, najlepiej w ramę i tłuc po łbie, dopóki nie zaskoczy.

[Sybir]

Wszystko pięknie, tylko co powyższe, niezwykle cenne uwagi mają do znakomitych płyt bohaterów tematu?

Nic - eppur si muove.

Generalnie chodzi o to, że niektórym nie podoba się wyjmowanie zwłok z grobów przez osoby trzecie. Dla mnie to niepojęte. Czy ja mówię temu czy owemu, że ma nie oglądać wieczorem telewizji albo nie chodzić w niedzielę na zakupy? Dajcie żyć.

:D

Dla mnie to też niepojęte, żeby dławić się czaszką wyciągniętą z grobu. To jest ten sam jasełkowy szatan co w klipach barda z Trójmiasta.

To zrozumiała postawa, właściwa większości ludzi z naszego kręgu kulturowego. Czy to jest akurat wersja jasełkowa diabła, tego nie wiem, szczególnie jeśli spojrzysz na sprawę przed pryzmat reakcji: ten trójmiejski wywoływał na forum chyba najczęściej uczucie zażenowania i politowania (afair), ten kielecki natomiast - bardziej ostre reakcje (przynajmniej ostatnio, po przebudzeniu się co niektórych Użytkowników). Pomijam oczywistość tego, że w obu przypadkach zachowanie takie, a nie inne, było celowane/planowane na określony efekt - i w obu się udało.

Ale już chuj kogo obchodzi, jaki to szatan i czy w ogóle, skoro to najzwyklejsze w świecie raczysko jest i upadek moralności.

Oczyma wyobraźni widzę już tę dysertację, "Moralność człowieka XXI wieku w obliczu wyzwań stawianych przez black metal" :)

Wracajac do obroncow czaszki to caly ten BM sie konczy w momencie gdy ktos lizac bedzie nalezaca do ich rodziny.

Nie poczuwam się do pełnienia roli adwokata, ale jestem ciekaw, na jakiej podstawie opierasz tę tezę? ;)

To samo tyczy się naszej wiary, kiedy jesteśmy w obliczu choroby czy śmierci - ale to tak nawiasę :D

Posiadam zróżnicowane obserwacje w tym zakresie, Panie Kolego :)

Ostatnio jak się przeziębiłem, zacząłem wierzyć w Boga.

Jak każdy chłop z katarem. Testament podyktowany? ;)

Nie brnijcie w to chłopcy, bo temat zaczyna pachnieć amputacją.

Oficjalnie zalecam ostrożność i umiarkowanie. W razie czego, PM.

[hungry_slave]

Kiedyś myślałem, że podziemny metal opanowała zgrają ciot, którym przeszkadza realne czczenie śmierci, bólu i czynienie zła, ale to chyba zawsze tak było... większość metalowców wypiera prawdziwy obraz tego ruchu, ugrzecznia go, racjonalizuje, słucha bezpiecznych kapel, ale tak na prawdę chrześcijańska słoma im z butów wystaje i znaleźli się w miejscu, w którym nie powinni.

Ooo, rzekl internetowy wojownik. (:

Wracajac do obroncow czaszki to caly ten BM sie konczy w momencie gdy ktos lizac bedzie nalezaca do ich rodziny.

Naiwne i ułuwne myślenie.

[nagrobek]

brudasy obrażają się o brudasów i bardzo kurwa pięknie, kolejny pęknięty kij w dupie:)

[ozob]

Nie poczuwam się do pełnienia roli adwokata, ale jestem ciekaw, na jakiej podstawie opierasz tę tezę? ;)

To jest bardzo proste. Jezeli to jest czyjas czaszka to w zasadzie moze to kogos jebac po calosci. Sytuacja jednak zmienia sie gdyby ta czaszka nalezy do kogos bliskiego. Natury nie oszukasz. To siedzi w każdym czlowieku.

Elitaryzm? 535, przeciez to twoj znak firmowy. (:

[Sybir]

Nie poczuwam się do pełnienia roli adwokata, ale jestem ciekaw, na jakiej podstawie opierasz tę tezę? ;)

To jest bardzo proste. Jezeli to jest czyjas czaszka to w zasadzie moze to kogos jebac po calosci. Sytuacja jednak zmienia sie gdyby ta czaszka nalezy do kogos bliskiego. Natury nie oszukasz. To siedzi w każdym czlowieku.

Obawiam się, że może to być błędnym uogólnieniem - proszę nie projektować osobistych zapatrywań na ogół, Panie Kolego, bo jeszcze ktoś się poczuje urażony. Akurat ja nie (poniekąd dlatego, że jestem pełen zrozumienia dla drugiego człowieka), ale nigdy nie wiadomo, na jakiego odbiorcę Pan trafi ;)

[ozob]

Ok, czyli jakby ktos wykopalby czaszke np. towjej corki to przeszedlbys nad tym do porzadku dziennego bo BM? (:

[535]

Nie poczuwam się do pełnienia roli adwokata, ale jestem ciekaw, na jakiej podstawie opierasz tę tezę? ;)

To jest bardzo proste. Jezeli to jest czyjas czaszka to w zasadzie moze to kogos jebac po calosci. Sytuacja jednak zmienia sie gdyby ta czaszka nalezy do kogos bliskiego. Natury nie oszukasz. To siedzi w każdym czlowieku.

Elitaryzm? 535, przeciez to twoj znak firmowy. (:

Ciekawe obserwacje. Jakiś kompleks za tym idzie? Ewidentnie mnie z kimś mylisz i kompletnie nie rozumiesz tego co tutaj wypisuję. Z drugiej strony sram na to. Tak tylko zareagowałem bez chęci pogłębiania zagadnienia.

[Drone]

Ok, czyli jakby ktos wykopalby czaszke np. towjej corki to przeszedlbys nad tym do porzadku dziennego bo BM? (:

To oczywiste. Czymś ta czaszka się różni od czaszki pani Jadzi, która mieszkała pod dziewiątką?

[byrgh]

[ozob]

Ok, czyli jakby ktos wykopalby czaszke np. towjej corki to przeszedlbys nad tym do porzadku dziennego bo BM? (:

To oczywiste. Czymś ta czaszka się różni od czaszki pani Jadzi, która mieszkała pod dziewiątką?

Z anatomicznego punktu widzenia niczym. Nosi jednak inny ladunek emocjolnalny. Zaprczeczysz?

[Drone]

Dla starej dewoty żyjącej mirażami pewne niesie inny ładunek. Dla mnie nie. Czacha to czacha. Każdą profanuje się podobnie.

[535]

To prawda. Dlatego też gdyby pan Marek wykopał moją nieboszczkę babcię połamałbym mu kości. Natomiast gdyby lizał się z czaszką babci kolegi inżyniera miałbym to serdecznie w dupie.

[ozob]

Dla starej dewoty żyjącej mirażami pewne niesie inny ładunek. Dla mnie nie. Czacha to czacha. Każdą profanuje się podobnie.

Czyli nawet wykopana i wylizana czaszka twojego dzieciaka w zasadzie by cie jabala, po przeciez BM? (:

[Drone]

To oczywiste.

[byrgh]

Zanim pójdziesz do piachu, zostaw nam adres, chętnie cię w przyszłości z kumplami wykopiemy.