8 lat minęło od kiedy TESTAMENT zrobił zamęt

[Maria Konopnicka]

Wróciłem sobie wczoraj do "The Ritual" - znakomita płyta, charakterystyczne, niepowtarzalne brzmienie, świetne wokale, wspaniałe partie gitar. W chwili gdy się ukazała początkowo miałem wrażenie, że spuścili z tonu (choć zweryfikowałem swój pogląd gdy usłyszałem ich na żywo) - dziś to jedna z moich ulubionych płyt Testament. Kto wie czy nie ulubiona.

[est]

Weź Marian zmień ten podpis, bo jak 3 Twoje posty się trafią na jednej stronie to oczy napierdalają. Myślałem, że jesteś poważniejszy;)

[panthyme]

nie lubisz Muppetów?:)

[Skaut]

Weź Marian zmień ten podpis, bo jak 3 Twoje posty się trafią na jednej stronie to oczy napierdalają. Myślałem, że jesteś poważniejszy;)

to Ty nie wiesz ile on ma lat?

[est]

nie lubisz Muppetów?:)

Tylko zwierzaka!
Drogi Skaucie! Wiem, że Marian ma 34 lata:)

[Skaut]

Drogi Skaucie! Wiem, że Marian ma 34 lata:)

oj tak retorycznie zapytałem :]

[moonfire]

Wróciłem sobie wczoraj do "The Ritual" - znakomita płyta, charakterystyczne, niepowtarzalne brzmienie, świetne wokale, wspaniałe partie gitar. W chwili gdy się ukazała początkowo miałem wrażenie, że spuścili z tonu (choć zweryfikowałem swój pogląd gdy usłyszałem ich na żywo) - dziś to jedna z moich ulubionych płyt Testament. Kto wie czy nie ulubiona.

Tak. Z tym, że mi weszła od razu. Katowałem tę kasetę niemiłosiernie i wtedy ciężko byłoby mi powiedzieć, na ile ten album oceniać, ale teraz uważam, że jest to najlepsza rzecz, jaką ten zespół zrobił. Potem już nigdy nie zbliżyli się do tego poziomu, ani do tego, ani do czterech pierwszych płyt, które też bardzo lubię. Jednak pierwsze miejsce jest tylko jedno i stoi na nim "The Ritual". Przecież przebojowość i moc tego albumu są nie do przecenienia. Weźmy "Electric Crown". Jeden z lepszych otwieraczy na metalowym albumie, alchemicznie łączący melodię i ciężar. A rozpędzony "Let Go of My World"? Najmocniejszy na płycie "Agony"? Same hity i zero obciachu.

[Karkasonne]

"Ritual" to rzeczywiście świetna płyta, chyba moja druga ulubiona po "The Gathering". Ma w sobie coś melancholijnego... Kurczę, dopiero teraz sobie uświadomiłem, ile ma wspólnego z "Kin" Xentrix, które również wysoce sobie stawiam.

[Maleficio]

The Ritual kiedy się ukazał został odrzucony przez prawdziwych metalowcow. Tylko cioty się jaraly tymi popowymi melodyjkami. Osobiście do dziś uważam, że to muzyka pedalska robiona pod MTV. Jednak się nie dziwie, że Marii się podoba bo co by nie mówić.... to on zbierał Bravo i Popcorn:)

[SOWIX666]

Szkoda, że nikt nie wspomina Low. Zajebista to płytka. Niestety bardzo ignorowana. Zajebiste sola, po tych pięciu płytach ze Skolnickiem miałem już trochę dosyć tej jego słodyczy w graniu, a tu wskakuje death metalowy gitarzysta i daje popis. W momencie jak wyszła płyta Low miałem obawy czy panowie nie zaczną grać coś w stylu grunge. Jak się okazało zupełnie bezpodstawne. I tak w 1994 roku Low obok Divine Intervention były jednymi z najlepszych thrash metalowych płyt.

[Mol]

od Low do The Gathering wlacznie mieli tendencje zwyzkowa. nowa plyta to straszna padaka moim zdaniem, niestety.

[Sgt. Barnes]

Szkoda, że nikt nie wspomina Low. Zajebista to płytka. Niestety bardzo ignorowana. Zajebiste sola, po tych pięciu płytach ze Skolnickiem miałem już trochę dosyć tej jego słodyczy w graniu, a tu wskakuje death metalowy gitarzysta i daje popis. W momencie jak wyszła płyta Low miałem obawy czy panowie nie zaczną grać coś w stylu grunge. Jak się okazało zupełnie bezpodstawne. I tak w 1994 roku Low obok Divine Intervention były jednymi z najlepszych thrash metalowych płyt.

Dla mnie rewelacja. To najczęściej słuchana przeze mnie płyta Testamentów. Fajnie, że pojawił się Murphy, jego "bulgoczące" sola są znakomite i zajebiście charakterystyczne. Te z "Chasing Fear" czy "Trail of Tears" - poezja smaku. Brakowało tego na "Demonic", oj brakowało... Kompozycje też dobre, ciężkie, ostre, melodyjne, urozmaicone, a że trochę maszynhedowego groove tu i ówdzie, dla mnie ok. No i ten instrumental o "japońskim" tytule... Szkoda tylko, że płyta przepadła na rynku i dzisiaj niewielu ją pamięta.

[panthyme]

Ta, nie pamięta ;-) Najczęściej słuchana przeze mnie płyta Testamentu razem z Souls Of Black.
Po Demonicu sięgnąłem raz po The Gathering, może dwa....i odłożyłem, bo wydawała mi się mega napompowana.
Resztę tylko ruszyłem okazjonalnie, ale niczego ciekawego dla siebie nie znalazłem. Nowa zaraz poleci, zobaczę, co tam wysmażyli.

[Sgt. Barnes]

Generalnie, jesteśmy w mniejszości. :-)
A co do nowej, jest tylko nieznacznie lepiej niż na Formation...
Orgazmu nie odnotowałem.

[panthyme]

Nie pamiętam nic co było na Formation:)

[Sgt. Barnes]

Logo Testament było....:-)

[vicek]

formacjon było lepsze , wiecej klasycznych rifów było , i fajne refreniki

[ramonoth]

Formation było o niebo lepsze.

[est]

Czyli co? Nuclear Blast kazali nagrać płytę dla Niemców? Trochę mnie dziwi to, że tak umelodyjnili te swoje gitarowanie. Może Peterson powinien najpierw jakiś album z Dragonlord nagrać a dopiero potem brać się za Testament?

[Maria Konopnicka]

Osobiście do dziś uważam, że to muzyka pedalska robiona pod MTV.

Może i jest to próba nagrania albumu bardziej komercyjnego i przyjaznego słuchaczom - ale nawet jeśli takie było założenie, to paradoksalnie wyszedł im album najbardziej dojrzały, subtelny i szlachetny.

Jednak się nie dziwie, że Marii się podoba bo co by nie mówić.... to on zbierał Bravo i Popcorn:)

Przekonałem się jak usłyszałem na żywo kilka kawałków z tej płyty. Hehehe! Śmieszne, bo przed chwilą w innym temacie pisałem, że "Gothic" dostałem w podstawówce na Mikołajki od kumpla, a teraz przypomniało mi się, że dostałem od niego wówczas też "The Ritual". Dwie pierwsze płyty Paradise Lost, dwie kasety z koncertówką Slayer oraz "The Ritual" :)) I jak tu nie kochać św. Mikołaja? :)

PS. Nigdy w życiu nie kupiłem Popcornu, chyba że w kinie...