ELECTRIC WIZARD

[maciek z klanu]

Jak zwykle klasa

[Wódz 10]

A tak na serio: warto się za ta ostatnia płytę zabierać, czy powtórka z powtórki?

[Pacjent]

A tak na serio: warto się za ta ostatnia płytę zabierać, czy powtórka z powtórki?

Warto.

[Wódz 10]

A tak na serio: warto się za ta ostatnia płytę zabierać, czy powtórka z powtórki?

Warto.

Hmmmm. Bardziej retro czy bardziej hałaśliwie? (obstawiam to pierwsze)

[Pacjent]

A tak na serio: warto się za ta ostatnia płytę zabierać, czy powtórka z powtórki?

Warto.

Hmmmm. Bardziej retro czy bardziej hałaśliwie? (obstawiam to pierwsze)

Retro, ale bez tego dusznego klimatu, który jest np. na "Black Masses".

[Sybir]

Bardziej "rozrywkowo", dobrze rozumiem?

[Pacjent]

Bardziej "rozrywkowo", dobrze rozumiem?

Nie powiedziałbym. Może bardziej sabbathowo.

[Sybir]

Brzmi to zarówno jak "tak", jak i "nie".

[wonsz]

no nie jest tak dociążona jak płyty od 2 w górę, singiel jest w sumie reprezentatywny:

[Scorn]

A tak na serio: warto się za ta ostatnia płytę zabierać, czy powtórka z powtórki?

Nie warto. Dość mocny zjazd moim zdaniem. To wszystko już było, tyle że ciężej, mocniej, duszniej, bardziej szatańsko. Lepiej.
Ja wolę zapodać sobie po raz kolejny któryś z ich poprzednich albumów. Nowy singiel L.S.D. też jest niczego sobie, powrót do dobrej formy.

Come My Fanatics, Dopethrone, We Live to dla mnie absolutny top tej kapeli. Ostatnio też urósł mi mocno Witchcult Today.

[987654321k]

https://youtube.com/shorts/bWx6c1fsJqM? ... _Z33fDNMcI

[Sybir]

Ponoć coś nowego się napisało, nagrało i będzie wydane w tym roku.

[wonsz]

po poprzedniku mam umiarkowane oczekiwania, oby zajebali ciężej.

[Sybir]

Jus odgrażał się w jakimś grudniowym wywiadzie (dla It's Psychedelic Baby Magazine), że będzie bloody good i bloody heavy.

[wonsz]

no to cacy.

[Sybir]

To się (prawdopodobnie) dopiero okaże. W nowym albumie nie pokładam większych nadziei, ale jeśli faktycznie coś dłuższego by wydali, to życzyłbym sobie trasy koncertowej zahaczającej o Europę Wschodnią.

[backslifer]

Ja bym sobie zyczyl powrotu do formy z Witchcult Today. Sluchalem ostatnio pierwszy raz od dluzszego czasu i jprdl, jakie to dobre.

[Dragazes]

To się (prawdopodobnie) dopiero okaże. W nowym albumie nie pokładam większych nadziei, ale jeśli faktycznie coś dłuższego by wydali, to życzyłbym sobie trasy koncertowej zahaczającej o Europę Wschodnią.

Dziwne życzenie, choć w sumie mi obojętne czy będą grać na Ukrainie lub Białorusi, ale jakby zajechali do Europy Centralnej to na pewno na koncert bym się wybrał

Ostatni EW był przyzwoity, jakiegoś zgorszenia nie odczułem, utwór Sirens Scream nawet bardzo mi się podobał. Ja bym chyba chciał czegoś w rejonach We Live i Witchcult

[olgims]

pewnie nagrają takie samo gówno jak ta ostatnia, dawno się ten małżeński duet wystrzelał z pomysłów (a w sumie najlepsze płyty były zanim baba doszła do składu), a narkogrubas ostatni dobry riff napisał w okolicach 2010r. Nawet powrot na bębny greeninga nie spowodował, że na time to die wróciła magia starych wydawnictw. na studyjny nie czekam, na żywo widziałem ich jak byli w znacznie lepszej formie. oczywiście kult starych albumów pozostaje niewzruszony.

[Sybir]

Dziwne życzenie, choć w sumie mi obojętne czy będą grać na Ukrainie lub Białorusi, ale jakby zajechali do Europy Centralnej to na pewno na koncert bym się wybrał

Z ich perspektywy to my jesteśmy Europa Wschodnia, a nie Środkowa. (: