WITCHMASTER

[hcpig]

Owszem. Trójkę Witchmaster kupiłem w ciemno i żałuję. Teraz leży i się kurzy.

[Gore_Obsessed]

S/t WITCHMASTER jest świetny. Trzy pierwsze płyty to ten sam poziom. Co prawda piszę o tym już dziesiąty raz, ale co tam. Niektórzy dziesiąty raz piszą, że im się nie podoba.

[streetcleaner]

trojka jest zajebista, no kurwa

[Scaarph]

trojka jest zajebista, no kurwa

oczywiście, że tak. że najgorsza z pierwszych trzech, wcale nie znaczy, że chujowa

[twoja_stara_trotzky]

a ja się wyłamię, w życiu trójki nie słyszałem

[Scaarph]

posłuchaj, zajebista

[streetcleaner]

kup sobie , nie jest droga

[0ms]

S/t WITCHMASTER jest świetny. Trzy pierwsze płyty to ten sam poziom. Co prawda piszę o tym już dziesiąty raz, ale co tam. Niektórzy dziesiąty raz piszą, że im się nie podoba.

Jednak MDW sie wyroznia, ale fakt, ze wysoki poziom trzymali i z nowa plyta sie to nie zmienilo

Btw, komus jeszcze Bred In Captivity zajezdza Fuck Off and Die?

[Cthulhu]

posłuchaj, zajebista

w rzeczy samej, moja ulubiona

[longinus696]

trojka jest zajebista, no kurwa

oczywiście, że tak. że najgorsza z pierwszych trzech, wcale nie znaczy, że chujowa

100% racji.

[Mental]

Faktycznie tak jest, pojebała mi się kolejność, niemniej chodziło mi o autorski.

http://www.terrorizer.com/content/sumy- ... itchmaster

Tutaj jest wyjasnione, ze znowu pojebali cos na okladce i w trackliscie brakuje "Back to the Bunker", ktory to jest osmym utworem na plycie. Tak wiec nie ma zadnych "ukrytych utworow".

Zabawne, ze to znowu osmego numeru brakuje na rozpisce, tyle ze poprzednim razem bylo to wyraznie widac na booklecie w postaci luki pomiedzy 7 a 9 numerem

edit: "Back to the Bunker" to szosty numer.

[hcpig]

To jest pech, przy trójce tytuły na tylnej wkładce spierdolił ten gość z Azarath, a teraz kto zawinił?

[Morph]

Kuuurwa, ale na tej płycie zapożyczeń z jedynki

[Husar]

No juz o tym mowilem:). Duzo nawiazan

[Skaut]

tak sobie słucham i słucham i jakoś mnie Trücizna nie przekonuje. Może ma to jakiś tam potencjał, ale na mnie po prostu on nie działa. "Masochistic Devil Worship" nie przebili.

[hcpig]

A mnie z kolei olśniło - doszukałem się absolutnego obłąkania rodem z MDW w utworze tytułowym - jebany amok na miarę "Fuck of and Die", czy "Goathorn Witchfuck". Kciuki w górę.

[Husar]

A mnie z kolei olśniło - doszukałem się absolutnego obłąkania rodem z MDW w utworze tytułowym - jebany amok na miarę "Fuck of and Die", czy "Goathorn Witchfuck". Kciuki w górę.

Tak jak mowisz. U mnie tez z czasem wzrasta ocena. Road to treblinka, albo black scum rozkurwia w drobny mak. Napewno jest lepsza niz trojka

[Heretyk]

Tak jak mowisz. U mnie tez z czasem wzrasta ocena. Road to treblinka, albo black scum rozkurwia w drobny mak. Napewno jest lepsza niz trojka

niż dwójka chyba też debiutu natomiast nie przebija, ale z tym się akurat liczyłem. muszę powiedzieć, że jest nawet lepiej niż się spodziewałem. osobiście jestem bardzo usatysfakcjonowany

[hcpig]

Debiut, mimo że bardzo dobry, to tylko całkiem hiciarski black/thrash, dwójka natomiast ma już w sobie tajfun, amok i popierdolenie na poziomie australijskich kapel. "Trucizna" (utwór) na szczęście do tego powraca.

[streetcleaner]

tak sobie słucham i słucham i jakoś mnie Trücizna nie przekonuje. .

za duzo siedzisz w domu, wyjdz komus zajeb

Trucizna to znakomity material, jedynie co by sie przydalo to jeszcze z jeden utworek o pelnej sile tytulowego. 10/10 i przelom w dziejach to nie jest, ale sluchajac sama micha sie cieszy!!