METALLICA

[Drone]

O tym, ze brakuje Ci przynajmniej 3 zajebistych i 1 bdb plyty :)).

Coś mi nie pasuje w MEGADETH, nigdy mi ten zespół nie leżał, Mustaine wydawał mi się fałszywy. Wolę słuchać "Master Of Puppets". Serio.

[Riven]

to już wszystko było sto tysięcy razy. nie lepiej powklejac linki do fajnych koncertow? albo chujowych ? :D

@Drone
Ja nie lubie Mustaine'a, ale Rust in Peace stawiam niedaleko za Seasons in the Abyss. W sumie to jedna z najlepszych plyt jakie znam.

[Kraft]

Ale Nick Menza, trzeba przyznać, rozpierdalał.

[[V]]

Edit. Mam na półce ponad połowę dyskografii METALLIKI i nie mam ani jednej płyty MEGADETH. O czymś to świadczy.

O tym, że jakims cudem nie poznałeś się na fantastycznej płycie jaką jest "Rust in Peace" :)

wariactwo.czy to dlatego ,że Mustaine zarzucił kokaine na rzecz neonowych krzyży i rozpłakał się na some kind of monster?

[535]

[Zawsze lepiej obcować z dziełem w pełnej krasie, niż żyć wspomnieniami bawiąc się złotą i bogato zdobioną, ale niestety pustą, ramą.

Cyferek, ale jakbyś nie zauważył - my lubimy Blacka, modlimy się do Load. Ba, nawet lubimy sobie zarzucić DM. Więc o jakiej pustce piszesz? Chyba po Piggym...

Stare piłkarskie powiedzenie mówi. "Jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz". Proszę Cię nie rozśmieszaj mnie. W jakiej kategorii startują teraz Twoi idole? To konkurs piosenki żeglarskiej, bo chyba nie mówimy o mocnym uderzeniu? Poza tym coś za bardzo szermujesz śmiercią Denisa. Już Ci napisałem, że Voivod to nie Joy Division. Zapomniałeś, że 3/4 składu jest w doskonałej formie, a nowego nabytku nie spotkali w poczekalni dworcowej? Co to w ogóle jest za pierdolenie. Włącz Warchaic, a potem zestaw z dowolnie wybranym numerem Twych bogów, nagranym w ostatnich latach. Przecież trzeba mieć naprawdę złą wolę, by nie widzieć muzycznej wyższości V w KAŻDYM ASPEKCIE sztuki muzykowania.

Poza tym jeszcze to. Wróć na ziemię Młodzieńcze.

No ja już nie mam wątpliwości Sęp, że daliśmy się wmanewrować w bijatykę z chłopczykami ledwo po trądziku.

Z Twoich wczorajszych okazań wychodzi, że masz w walce z tą przypadłością, całkiem świeże doświadczenia. Głos już też Ci się zmienił, czy podążasz drogą swojego guru sztuki wokalnej?

[[V]]

personalne wycieczki w tym temacie to nieunikniona rzecz jak widzę;)kolejny dowód na to jak genialny jest to zespół,jak bardzo biją po ryju kanadyjczyków;))

[Drone]

Żeby skomplikować ten nieprosty temat, to przypomnę, co następuje:

LULU > Target Earth

[Kraft]

A właśnie, SKOM... http://www.youtube.com/watch?v=xqgsHTjSvPY

Główny riff to istna bestia. Iommi na sterydach. Generalnie cały wałek jest potężny.

[Bonny]

ale też macie powód do dyskusji... śmiech na sali :)

[[V]]

A właśnie, SKOM... http://www.youtube.com/watch?v=xqgsHTjSvPY

Główny riff to istna bestia. Iommi na sterydach. Generalnie cały wałek jest potężny.

bardzo jest.prawda Skaut?

[[V]]

ale też macie powód do dyskusji... śmiech na sali :)

kopiuj wklej :autopsy,napalm death.

[Riven]

tak,dokladnie tak, przebieg dorocznej dyskusji na polskim forum internetowym swiadczy o jakości muzyki :))))))

kurwa, coraz glupsza ten temat, ja pasuje bo zaraz znow się okaze, ze LULU jest super, Killing Technology ma KIEPSKIE brzmienie, a Metallica wszystkich pobila po ryjach i nikogo już nie ma ;((((

[535]

O tym, ze brakuje Ci przynajmniej 3 zajebistych i 1 bdb plyty :)).

Coś mi nie pasuje w MEGADETH, nigdy mi ten zespół nie leżał, .... Wolę słuchać "Master Of Puppets". Serio.

Głupio to przyznać, bo wyjdzie na "poklepywanie po pleckach", choć nie. Nieraz i nie dwa o tym pisałem. Mam tak samo. Nie trawię Megadeth, męczę się na samą myśl o tym, że mógłbym przebijać się dobrowolnie przez ich twórczość. Do kompletu dokładam Anthrax ulubioną kapelę niejakiego RoRo. Całkiem możliwe, że to on, za młodu "wyleczył" mnie z tych kapel. Nie planuję w najbliższej pięciolatce zmieniać tego stanu rzeczy.

[Bonny]

ale też macie powód do dyskusji... śmiech na sali :)

kopiuj wklej :autopsy,napalm death.

z tą różnicą, że ja nikogo nie próbuję przekonać ani tym bardziej udowadniać, że te zespoły są takie czy inne. mam to gdzieś, mi się podobają. mogę napisać o swoich własnych odczuciach związanych z tymi zespołami. to wszystko, nie chce mi się i raczej nigdy nie chciało czegokolwiek udowadniać na ich temat... rozumiesz?

[ramonoth]

LULU > Target Earth

[535]

personalne wycieczki w tym temacie to nieunikniona rzecz jak widzę;)kolejny dowód na to jak genialny jest to zespół,jak bardzo biją po ryju kanadyjczyków;))

Taa. Szczególnie, że autorem tej wycieczki jest Kolega Kraft.

[[V]]

ale też macie powód do dyskusji... śmiech na sali :)

kopiuj wklej :autopsy,napalm death.

z tą różnicą, że ja nikogo nie próbuję przekonać ani tym bardziej udowadniać, że te zespoły są takie czy inne. mam to gdzieś, mi się podobają. mogę napisać o swoich własnych odczuciach związanych z tymi zespołami. to wszystko, nie chce mi się i raczej nigdy nie chciało czegokolwiek udowadniać na ich temat... rozumiesz?

to po co tu przylazłeś?tutaj sie kuflami rzuca.

[535]

LULU > Target Earth

Panie Inżynierze, myślałem, że ten temat został już wyjaśniony. Dla przypomnienia służę kopią wykładu wraz z rysunkami.

Kłótnie kłótniami, ale LULU kładzie na łopatki nowy VOIVOD.

Czy to prawda? Mógłby ktoś kompetentny porównać te płyty?

Proszę uprzejmie. Nie mam zbyt wiele czasu, ale w telegraficznym skrócie, prezentuje się to następująco. Lulu to brzdąkanie znudzonych życiem facetów, którzy już wszystko widzieli i wypili, a potrzebują jeszcze dodatkowych kilku dolców na pieluchy i podtrzymanie akcji serca. Liczy się ilość, więc lepiej mieć więcej, niż mniej, to cała filozofia tego projektu. Target Earth to radość z grania, wulkan energii i niekończąca się podróż. Muzycy cieszą się z bycia zespołem, z tego że ,mimo tragicznych wydarzeń, dalej razem nagrywają. Momentami beztroska zabawa, solidne pierdolnięcie i wiecznie aktualny, na przekór przemijaniu, talent do gry na instrumentach, o stronie wokalnej nie wspominając. Ta płyta to kompletne przeciwieństwo nagrań Mety, gdzie dominują: męczenie buły, rozsypywanie ziemniaków i kowbojskie zawołania maskujące niedomagania frontmena. Cóż nie z każdym los obchodzi się łaskawie. Target Earth to szaleństwo, młodość i skrzynka browaru, Lulu jest raczej wózkiem inwalidzkim i kroplówką w której procentów nie znajdziesz. Tyle powinno wystarczyć każdemu rozsądnemu Użytkownikowi nie ulegającemu mętnej propagandowej papce.



edit
I jeszcze jedno. Warto pamiętać, jak głoszą ostatnio najtwardsi fani Mety, że tak naprawdę LULU NIE JEST ALBUMEM NAGRANYM I WYDANYM PRZEZ ZESPÓŁ METALLICA. Taki to jest powalający materiał, że sami się tego wstydzą. Myślę, że Kolega Kraft uzupełni chętnie moje krótkie podsumowanie.


edit 2
Nawet okładki oddają doskonale przepaść, która dzieli te materiały. Co my tu widzimy?


Uzbrojony po zęby szalony, może nawet lekko nietrzeźwy wojownik, który przybył zabrać dusze ignorantów i ucieszyć swych wyznawców. Na przekór wszystkiemu kroczy naprzód, pokonując kolejne przeszkody. Wzbudza podziw i uznanie, tym bardziej, że dźwięki które towarzyszą temu marszowi, to fanfary zwycięstwa.


Zdekompletowany manekin. Czerwona szminka i przesadny makijaż są ironicznym wspomnieniem lat świetności, dopełnianym zaniedbaną fryzurą. Tak. Ostatnia wizyta u fryzjera miała miejsce już niemal ćwierć wieku temu. Czas jest bezlitosny. Bezradny wzrok i pokorne oczekiwanie na pracowników służb sprzątających magazyny po likwidowanych Domach Towarowych Centrum.
Żal to oglądać, a jeszcze większy tego słuchać.

[Bonny]

to po co tu przylazłeś?tutaj sie kuflami rzuca.

po to żeby powiedzieć, że ta dyskusja to zwykła dziecinada. eot

[Kraft]

Z bólem serca muszę przyznać, że Utilitarian jest jeszcze gorszy niż ostatnie Voivody. Okropny plastik, brrrr.