VIRUS (Nor)

[[V]]

bez przesadyzmu. moze wam ,[ uwaga wstretne slowo] spowszednialy jego wokale.moze juz za duzo tego slyszliscie.ale
to nie znaczy jeszcze ze mamy tu jakas cepeliade.

ciekaw jestem jak zaspiewa na Critical Geography tak swoja droga.

[Knokkelmann]

ciekaw jestem jak zaspiewa na Critical Geography tak swoja droga.

Na "Wars of the Roses" chciałeś zapewne napisać.

No i jest jeszcze cover Walker'a i "Seen in the Sediments" z 7" - to będzie z pewnością potwierdzenie klasy tej muzyki.

[[V]]

ciekaw jestem jak zaspiewa na Critical Geography tak swoja droga.

Na "Wars of the Roses" chciałeś zapewne napisać.

pomijajac historyczne konotacje z ta nazwa zwiazane,az sie cisnie na usta ze,[cytuje];

wars of the roses is an extremely gay name. sounds like stratovarius or dragonforce or some shit

;)

[Knokkelmann]

pomijajac historyczne konotacje z ta nazwa zwiazane,az sie cisnie na usta ze,[cytuje];

wars of the roses is an extremely gay name. sounds like stratovarius or dragonforce or some shit

;)

Trudno się z tym nie zgodzić.

[[V]]

naprawde lubilem poprzedni tytul. zajebiscie brzmial.

mam nadzieje ze na tej nowej plycie obedzie sie bez jedwabnych szali,papierowych chusteczek ,piwa imbirowego i dlugich papierosów dla kobiet;)

[Sova]

zajebisty ten nowy Virus, wkręca na maksa, ściagam to z Duplicate, jak ktoś chce sidi to niech pisze.

[Morbid Marcin]

a mozesz mnie wziac ten kolekcjonerski pakiecik?

[Sova]

nie, same cedeki dostane

[Morbid Marcin]

distro sristro jednym slowem ;) ok, a nekkkkromantheon? bo jakos sie w agonii doczekac nie sposob.

[Maria Konopnicka]

http://allegro.pl/nekromantheon-nor-div ... 51801.html

[Sova]

distro sristro jednym slowem ;) ok, a nekkkkromantheon? bo jakos sie w agonii doczekac nie sposob.

tak Panie cwany? to poka mi chociaż 1 distro na świecie gdzie ten Virus - Fan Package będzie dostępny ;)

ale ok, zobacze co się da zrobić.

a NEKROMANTHEON leży u Bartka, jak juz wspomniał Marian.

[grot]

o ile pamiętam to Virus - Fan Package był tylko jako limitowany pre-order, więc nic dziwnego jak już dawno jest wykupiony

[Ihasan]

nie, same cedeki dostane

ja się pisze!

[mad]

Widzę, że jedynie słuszna jest opinia entuzjastyczna. Cóż...
Płyta robi wrażenie? Robi
Porywa? Porywa
Jest porywająca? Nie!
Moim zdaniem ta muzyka bardziej otumania niż sama w sobie posiada jakieś wartości. Słucha się tego świetnie, trans jest kapitalny, ale... to takie chwilowe, nie na serio, bez głębi. Sądzę, że płytę dam radę przesłuchać jeszcze parę razy, a potem popadnie w zapomnienie.
Wokal drażni jak cholera. Egzaltacja, patos biją prawie z każdej sylaby. Teatralnie trochę to wygląda.

[twoja_stara_trotzky]

zajebisty ten nowy Virus, wkręca na maksa, ściagam to z Duplicate, jak ktoś chce sidi to niech pisze.

dorzuć mi do tych odłożonych i daj znać od razu, jak będzie.

[twoja_stara_trotzky]

@troc and drone
mam z gola odmienne zdanie. wlasnie w tym fragmencie,w tym utworze idealnie wyczuli klimat i ta kolaboracja sprawdza sie jak malo która. a juz pisac o tym ze te wokale sa zjebane?no bez jaj.

na nowej plycie mamy oczywiscie krok do przodu w stosunku do debiutu zainfekowanego VBE oraz onirycznej i abstrakcyjnej dwójki. Bardzo sprytna plyta,pelna pulapek ,nic tu nie jest takie oczywiste jak mogloby sie wydawac.Jak juz pisalem jest wiecej organicznego grania,wiecej jest zycia w tej muzyce,dwie poprzednie plyty,choc bardzo dobre, wtopione sa w dosc oczywisty krajobraz Voivod/VBE/Residents/ + narracja rodem z filmów Lyncha i Tarkovskiego.

Byc moze jestem w bledzie,ale majac za soba ponad 20 przesluchan nowej plyty smiem twierdzic,ze jest to ,moze jeszcze niesmialy,ale jednak,krok w nowym kierunku. Oni dopiero sie rozkrecaja a ich najnowsza pozycja pozostaje dla mnie ich najlepsza z dotychczasowych.

nie zgadzam się.
z żadnym akapitem w zasadzie.
oczywiście historia przyzna mi rację ;)

[[V]]

zobaczymy

;)

[twoja_stara_trotzky]

a najbardziej się nie zgadzam z tym, że jest w niej więcej życia niż w The Black Flux. ona jest właśnie znacznie mniej organiczna i to jest jej największa wada.

[streetcleaner]

Deathspell Omega kiedyś będzie chciało nagrać taką płytę haha;)))

[[V]]

postrzegamy te plyty w zupelnie inny sposób.podtrzymuje swoja opinie ze Carheart to poligon doswiadczalny i troche gratów z przeszlosci w plecaku,The Black Flux to mocny zakret i sny o Kanadzie,nowa to wyjscie na prosta z calym bagazem doswiadczen i kilkoma niespodziankami tu i ówdzie.